pawelek-79  Dołączył: 06 Wrz 2006
tatsuo_ki napisał/a:
z tym jeszcze bardzo dlugo zaden aparat nie bedzie sobie radzil, o ile w ogole kiedykolwiek skonstruowany zostanie taki aparat...

Jak to nie? A bracketing balansu bieli w K7 i chyba w Kx????
Niestety, jak patrzymy własnymi oczami na scenę, która jest częściowo w słońcu, a częściowo w cieniu, to przyjmujemy ten balans bieli, na której części skoncentrowaliśmy swój wzrok, a resztę ignorujemy. Do tego dochodzi widzenie w B&W na brzegu pola widzenia, więc ta różnica nam nie przeszkadza. Jedynym rozwiązaniem byłby tu raw lub dwuwarstwowy jpg z wyświetlaczem, który śledziłby, na co jest skierowany nasz wzrok i podmieniał błyskawicznie ale płynnie zdjęcia - jedno wywołane na 5000K, a drugie na 8000K :-D

To nie wina aparatu, tylko wina fizjologii naszego wzroku. Nie martwi was to, że tyleż pięknych kwiatowych wzorów nigdy nie zostanie dostrzeżone tylko dlatego, że nie widzimy w UV, albo nie mamy 7 kolorowych czopków?
 

l_uka  Dołączył: 20 Kwi 2006
pawelek-79 napisał/a:
Nie martwi was to, że tyleż pięknych kwiatowych wzorów nigdy nie zostanie dostrzeżone tylko dlatego, że nie widzimy w UV, albo nie mamy 7 kolorowych czopków?

no właśnie - myślę o tym codziennie :-?
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
FraZa napisał/a:
w sensie że czasem prześwietlone, czasem niedoświetlone zdjęcie

przy pomiarze matrycowym, centralnie ważonym, czy punktowym?
pawelek-79 napisał/a:
A bracketing balansu bieli w K7 i chyba w Kx????

mowie tu o dobraniu balansu bieli dla jednego zdjecia danej sceny. bracketing to tylko sposob obejscia nierozwiazywalnego technicznie problemu. Tzn. dla jpg-ow. Korzystajac z RAW po prostu robimi balans bieli za aparat.
pawelek-79 napisał/a:
To nie wina aparatu, tylko wina fizjologii naszego wzroku

no wlasnie na odwrot - oko i mozg sa lepszymi narzedziami do badania balansu bieli niz aparat. mowiac ogolnie i nie zaglebiajac sie w szczegoly - dopoki w aparat nie wmontujemy spektrometru emisyjnego, sztucznego swiatla aparaty nie poskromia.
 

l_uka  Dołączył: 20 Kwi 2006
tatsuo_ki napisał/a:
dopoki w aparat nie wmontujemy spektrometru emisyjnego,

a tam, pitolenie. Białe okienko z detektorem pod spodem nie wystarczy?
 

pawelek-79  Dołączył: 06 Wrz 2006
tatsuo_ki, ja się jednak z tobą nie zgadzam. Kolory widzimy tylko plamką żółtą, czyli parę stopni kątowych w centrum pola widzenia. To że widzimy kolory szerzej, to podobno tak się nam tylko wydaje. Jak patrzymy się na fragment sceny, która ma inną temperaturę barwową, to sami sobie robimy poprawkę, a resztę widzimy tak, jak "procesorowi" wydaje się, że powinna wyglądać. Działa to raczej jak AWB w kamerze wideo niż w aparacie. Poza tym ja osobiście nie lubię robić zdjęć w cieniu na balansie bieli ustawionym na cień, bo osobiście odbieram je jako bardzo sztuczne. Ja widzę w cieniu niebieską dominantę, chociaż ona nie jest taka, jak na zdjęciach. Po prostu scena jest chłodna, bo w cieniu.
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
no dobrze, widze, ze towarzystwo niecierpliwe i w dodatku zna rozwiazania problemow, z ktorymi nie radza sobie dzialy rozwojowe takich firm jak Nikon czy Canon...
drogi l_uka, gdyby bylo to jedynie pitolenie, a wspomniane okieno by wystarczylo, dlaczego wiec nie uzyto tego sposobu dotychczas? tak sie sklada, ze jest to juz dawno opisane i sprawdzone naukowo, takze, by udowodnic, ze wiem o czym mowie, zaczne od poczatku. gdybyscie wykazali chociaz odrobine zrozumienia i cierpliwosci, byloby byc moze nawet za niedlugo z porzadnymi rysunkami i wykresami, a tak bedzie sam tekst. no moze kilka wykresow/rysunkow.
tak, od poczatku...
za gorami, za lasami... a, przepraszam, to nie ten watek...
jeszcze raz.
Swiatlo widzialne (maslo maslane :) ) jest to zbior fal elektromagnetycznych o roznych dlugosciach. Umownie przyjmuje sie, iz ludzkie oko rejestruje fale o dlugosci od 400 nm do 700 nm (z duza, oczywiscie w skali, tolerancja). To co krotsze to ultrafiolet (UV), to co dluzsze to podczerwien (IR). To drugie bardziej kojarzone przez fotografow :P .
Teraz rysunek:

jak go rozumiec? jest to wykres/schemat widma swiatla slonecznego. Pozioma os pokazuje dlugosci fal z jakich sklada sie dany rodzaj swiatla, pionowa zas pokazuje ile danej dlugosci jest wzgledem reszty, czyli im wyzszy slupek tym wiecej fal o takiej dlugosci. jak widac maksimum wypada mniej wiecej gdzies w zieleniach, ale to dotyczy temperatury barwowej i moze w nastepnym odcinku. Widac rowniez, iz widmo jest dosc "poszarpane" (chocby z tego wzgledu, iz ciezko policzyc co do fali kazda dlugosc :P), nie mniej jednak mozna stwierdzic, iz w swietle slonecznym zawieraja sie wszystkie dlugosci fal. i jest gites.
Teraz przechodzimy do koloru.
Teoria koloru mowi o dwoch sposobach/metodach powstawania barwy (roznice miedzy kolorem a barwa swietnie tlumaczy wikipedia, do ktorej odsylam). Sa to metody addytywna i substraktywna. Addytywna polega na łączeniu trzech podstawowych kolorow: niebieskiego, czerwonego i zielonego. Z sumy tych trzech barw otrzymujemy kolor bialy. dobra, niech bedzie, ze wrzuce rysunek:

W metodzie substraktywnej, jak sama nazwa wskazuje, kolor otrzymujemy przez odejmowanie z calego zakresu widma pewnych skladowych: (z angielska) cyan (cos na ksztalt blekitu, rozwodnionej ultramaryny), yellow (znaczy zółty) i magenta (kiedys po polsku biskupi). na pewno kazdy widzial, ale rysunek wkleje:

jak widac, zlozenie wszystkich da kolor czarny, chyba oczywiste dlaczego... zreszta o wszystkim na raz nie napisze przeciez...
ogolna zasada jest taka, ze o metodzie addytywnej mowimy w odniesieniu do przedmiotow, ktore swieca bardziej, badz mniej same z siebie, znaczy sie emituja fale ektromagnetyczne (dlatego monitory sa RGB i telewizory CRT na przyklad tez), a o metodzie substraktywnej mowimy w odniesieniu do rzeczy, ktore odbijaja wyemitowane juz swiatlo (dlatego drukarki kolorowe sa w CMYK, skad CMYK nie musze chyba tlumaczyc, gdzie, jak gdzie, ale tutaj to juz by byla przesada...).
powoli zblizamy sie do punktu kulminacyjnego, ale powoli, powoli.
Jak powstaje barwa przedmiotu, dlaczego np. idelane, normowe jablko jest czysti czerwone? Otoz dlatego, ze barwniki zawarte w skorce jablka pochlaniaja wszystkie inne dlugosci fal poza dlugosciami, ktore interpretowane sa jako czerwone, ktore to sa, mowiac w uproszczeniu, od jablka odbijane. Wyobrazmy sobie swiatlo o widmie calkowicie pozbawionym dlugosci "czerwonych". Gdybysmy takim swiatlem potraktowali jablko, no to jak myslicie, jakiego byloby koloru? Rzecz jasna jablko w takim stopniu w jakim w swietle slonecznym byloby czerwone, w takim samym stopniu w naszym hipotetycznym swietle noRED byloby po prostu czarne. No bo jak ma odbic cos, czego nie ma? No.
To teraz popatrzmy na troche wiecej wykresow:

przepraszam, ze takie kobylaste... :oops:
wiec, cóż my tu mamy... otoz sa to wykresy rozkladu widm swiatla róznych "zarowek". Poniewaz mamy juz doswiadczenie w odczytywaniu tego typu rysuneczkow, na pierwszy rzut oka widzimy, iz niektorych dlugosci fal te zarowki po prostu w ogole nie emituja. I TO jest wlasnie pies pogrzebany balansu bieli w aparacie. Aparat nie wie jakich dlugosci brakuje, ani w jakich proporcjach sie one maja, dlatego nie ma zielonego (uklon w strone uzytkownikow GX20 :D) pojecia w jaki sposob to skompensowac. Skad ma wiedziec, ze jablko jest czerwone, jesli do matrycy dociera tylko czesc koloru czerwonego?
Sprawe na razie rozwiazano tak samo jak matrycowy pomiar swiatla. Tzn. komputerek w aparacie porownuje scene zarejestrowana z tysiacami, jesli nie setkami tysiecy scen, jakie ma zapisane w bazie danych i na podstawie maksymalizacji analogii dobiera odpowiedni balans bieli.
Jesli chodzi o swiatlo tzw. naturalne, no to Sloneczko mamy jedno, dlatego nowoczesne AWB w swietle dziennym radza sobie calkiem niezle, ale w swietle sztucznym, z powodow podanych wyzej, gubia sie zupelnie. O ile mamy tylko jeden rodzaj "emitera" swiatla, jest szansa, ze aparat sobie poradzi, ale wystarczy jedna "nadprogramowa" swietlowka i zaczynaja sie balety...
pawelek-79 napisał/a:
To że widzimy kolory szerzej, to podobno tak się nam tylko wydaje.

tak samo jak tylko sie nam wydaje, ze od lewej do prawej mamy ostry obraz w oczach, podczas gdy jest to sztuczka umozliwiona przez szybka akomodacje oka, gdyz widzimy ostro tylko mala czesc obrazu, ale wystarczy spojrzec troche w bok, a oko momentalnie naostrzy sie tam, gdzie patrzymy, mozg zlozy to w jeden ostry obraz i wszyscy sa happy...
pawelek-79 napisał/a:
Jak patrzymy się na fragment sceny, która ma inną temperaturę barwową, to sami sobie robimy poprawkę, a resztę widzimy tak, jak "procesorowi" wydaje się, że powinna wyglądać

nie nazwalbym tego "wydawaniem sie", lecz doswiadczeniem, ale podejrzewam, iz w meritum o tym samym mowimy. tylko wlasnie chodzi o to, ze dzieki doswiadczeniu jakie mozg zdobywa w wieku wczesnodzieciecym (kolorow uczymy sie przez pierwsze dwa lata zycia), mozemy stwierdzic z duza dokladnoscia jaki balans bieli wlasnie powinien byc w tym malym fragmenciku, aparat tego sam nie zrobi, tzn. nie jest w stanie zrobic tego z taka dokladnoscia.
nie ma sensu porownywac balansu bieli jaki mamy w oku+mozgu z balansem bieli w aparacie, bo to sa zupelnie rozne i totalnie niekompatybilne technologie. Poniewaz natura wyposazyla nas w duzo czulsza i lepsza aparature, producenci aparatow cyfrowych w formacie RAW nie determinuja balansu bieli, tak jak mowilem, pozostawiaja dobranie go uzytkownikowi.

[ Dodano: 2009-12-17, 02:10 ]
dlatego powtarzam, dopoki aparaty nie beda mialy spektrometru, ktorym zbadaja dokladnie zakres widmowy swiatla jakie bierze udzial w tworzeniu obrazu, dopoty aparaty nie beda sobie idealnie radzic ze swiatlem sztucznym. bedzie blisko, ale nadal bedzie to wielce mniej doskonale niz to, w co wyposazyla nas matka natura.
 

Fafniak  Dołączył: 19 Kwi 2006
tatsuo_ki, dobry wykład - szkoda że nie dodałeś jakiegoś wykresu z kompletnymi "dziurami" w jakimś zakresie lub przykładu lamp sodowych - to jest dopiero wyzwanie :)))
i nierozwiazaywalne dla żadnego urządzenia - nawet ludzkiego oka
 

Eldred  Dołączył: 16 Paź 2007
Bardzo ciekawie tatsuo_ki to opisał, tak cenne informacje nie powinny kryć się w wątku o Kx, proponuję wydzielić wątek o WB, żeby łatwiej było znaleźć te informacje w przyszłości.
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
ciesze sie, ze informacje okazaly sie przydatne.
jesli chodzi o lampy sodowe to z nimi jest jak z moim przykladem swiatla noRED. Praktycznie w ogole nie maja zakresu niebieskiego, sladowe ilosci zielonego, za to pomaranczowego maja az za duzo:

o latwym zdjeciu zielonej trawki czy drzew w parku mozna zapomniec :evilsmile:
tak na szybko trafilem na googlach na strone, gdzie pokazuja hand-made "spektrograf", tzn. urzadzonko, ktore wykorzystuje falowe wlasnosci swiatla i za pomoca dyfrakcji pokazuje zakres widmowy roznych zrodel swiatla. jak widac wiele sztucznych zrodel jest bardzo dziurawych.
http://www.pl.euhou.net/i...d=132&Itemid=13
co jeszcze ciekawsze dla fotografa i co jest przedstawione na podanej stronie - niedawno wycofane z Europy "zwykle" żarowki (te ze sprezynka w srodku :) ) mialy calkiem niezle widmo, tzn. charakteryzowaly sie widmem ciaglym, czyli emitowaly wszystkie dlugosci fal, tylko w troche innych proporcjach niz w swietle slonecznym, ale to jest bez problemu do poprawy, natomiast nowoczesne lampy jarzeniowe, te tzw. energooszczedne sa po prostu poszatkowane i jesli chcielibysmy taka o naprawde porządnym widmie, to trzeba troche kasy wybulic, takze nadchodza zle czasy dla fotografow wnetrz...
 

pawelek-79  Dołączył: 06 Wrz 2006
tatsuo_ki napisał/a:
"zwykle" żarowki (te ze sprezynka w srodku :) ) mialy calkiem niezle widmo


Zauważyłem, że teraz "zwykłe" żarówki występują pod postacią takich żarówek jak w samochodach, zamkniętych w tradycyjnej bańce i przystosowanych do 240V. One też powinny dawać dość pełne widmo, do tego mają wyższą temperaturę (chyba 3000K).
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
nie wiem jak tam z widmem takich zarowek, trzeba by sprawdzic przynajmniej urzadzonkiem z linku, natomiast temperatura barwowa ma wlasnie zwiazek z proporcjami ilosci skladowych dlugosci fal. teraz nie mam za bardzo czasu, zeby przygotowac informacje, ale za jakis czas postaram sie uzupelnic braki :)
 

pawelek-79  Dołączył: 06 Wrz 2006
tatsuo_ki, dopatrzyłem się, że na podanej stronie autor sprawdził widmo żarówek halogenowych i też jest ciągłe. :-D
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
A ja dzisiaj nawet myslalem o tym wszystkim w drodze do pracy. Biernie rejestrowalem otoczenie jednak go nie przyswajalem, przechodzac wzdluz sklepow, nagle widok wnetrza sklepu miesnego wyrwal mnie z letargu - dlaczego tam jest tak czerwono!!! Swietlowki w sklepie miesnym maja widmo przesuniete znaczaco w czerwien, zeby mieso lepiej wygladalo. W srodku, gdy jestesmy w sklepie, tego nie widac, sciany wydaja sie biale, ale mieso, mimo akomodacji wyglada znacznie apetyczniej. Dopiero gdy staniesz na zewnatrz i zogniskujesz wzrok na sciane w sklepie i rownoczesnie jakis element oswietlony swiatlem dziennym, to sie robi hardkor. W miesnym, wszystko jest rozowe :-)

A jesli chodzi o nowe "zarowki", to te pieprzone jarzeniowki sa do dupy nawet na filmie cz-b :-/
 

andrusz  Dołączył: 27 Lip 2007
tatsuo_ki bardzo fajny wykład - myślę, że wielu osobom dużo rozjasni :-B

Ja od siebie jeszcze dodam, że nawet lampki fotograficzne, przeznaczone do oceny kolorystyki wydruków, nie mają jednolitego widma! Np. tak wygląda widmo żarówki (jarzeniówki) Philips TL-D 90 Graphica Pro:



A swoją drogą ciekaw jestem jak Pentax w K-7 rozwiązał korektę balansu bieli dla światła sztucznego, bo radzi sobie na prawdę nieźle (ustawienie: silna korekcja).
 

bulaj  Dołączył: 20 Kwi 2008
Cytat
Swietlowki w sklepie miesnym maja widmo przesuniete znaczaco w czerwien, zeby mieso lepiej wygladalo.

w akwarystyce stosuje się specjalne lampy o różnym widmie i temp. barwowej właśnie po to żeby uwypuklić kolory jakiś ryb. Inne lampy stosuje się do roślin inne do różnych gatunków ryb.
 

grabber  Dołączył: 01 Paź 2007
haha kapitalny tekst.
Jak juz pisalem w innym watku ze wysokie iso to nie wszystko.
Duzo osob marzy o wysokim iso i robieniu zdjec bez lampy przy zarowkach no ale
to widmo... hehe :)
Zdjecia znajomych w pubie ok ale cos fajniejszego to nie wysokie iso.
 

l_uka  Dołączył: 20 Kwi 2006
tatsuo_ki napisał/a:
Skad ma wiedziec, ze jablko jest czerwone, jesli do matrycy dociera tylko czesc koloru czerwonego?

otóż to - nie może tego wiedzieć. Ale jeśli detektor będzie patrzył na białe (np przez białe okienko), to wiedząc, że to jest białe jest w stanie wyliczyć kompensację, prawda? Przecież tak działa manualny balans bieli - pstrykasz klatkę białego, szarego lub czarnego i wskazujesz komputerkowi "to jest kolorystycznie obojętne, wylicz kompensację". Nikon robił taki czujnik w D2x i D2h ( http://a.img-dpreview.com...es/wbsensor.jpg ), ale zrezygnował - rezultaty chyba nie były wystarczająco dobre w stosunku do nakładów. Upieram się jednak, że rozwinięcie i udoskonalenie tej koncepcji mogłoby dać znakomite efekty. Inna sprawa, czy to jest praktyczne - trzeba dbać o czystość takiego czujnika, nie osłaniać przed światłem itd.
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
pawelek-79 napisał/a:
widmo żarówek halogenowych i też jest ciągłe.

moze dlatego kameruni slubni tak lubia budowlane halogeny :mrgreen: ...

dzerry napisał/a:
zeby mieso lepiej wygladalo

otoz to, nauka w sluzbie marketingu :), a wlasciwie wykorzystanie osiagniec nauki w marketingu :) ...

dzerry napisał/a:
te pieprzone jarzeniowki sa do dupy nawet na filmie cz-b

niestety to prawda. przez to, ze widmo jest poszatkowane, trudniej naswietlic poprawnie klatke i wyciagnac taka kontrastowosc, jak by sie chcialo. kiedys wystarczylo troche doswiadczenia z filtrami i jakos szlo, a teraz...
ale jest tez druga strona medalu. gotowa odbitka srebrowa bedzie czarno-biala niezaleznie w jakim swietle bedzie ogladana (z pewnymi wyjatkami), natomiast wydruk cyfrowego b&w zdjecia moze byc totalnie skopany przez to w jakim swietle jest ogladany, przestaje byc cz-b, a zaczyna sie robic np. fioletowo-bialy.

andrusz napisał/a:
nawet lampki fotograficzne, przeznaczone do oceny kolorystyki wydruków, nie mają jednolitego widma!

jak widac na tym wykresie, widmo jest i tak bardzo dobre, jak na swiatlo sztuczne, gdyz zauwaz, ze mozna spokojnie stwierdzic iz widmo jest ciagle w calym zakresie widzialnym, takze bedzie widac wszystkie kolory na zdjeciu, bo bedzie co odbijac od barwnika. to, ze nie jest w takim samym ksztalcie jak wykres widmowy swiatla slonecznego nie przeszkadza, gdyz z tym juz poradzi sobie ludzkie widzenie bez wiekszego problemu. w tym dokladnie przypadku lampki moze dochodzic do lekkiego, ale naprawde beczke piwa temu, kto zauwazy, przesaturowania pewnych odcieni niebieskiego czy zielono-zoltego, ale na reszte kolorow nie bedzie to mialo najmniejszego wplywu. dlatego profi lampki maja dokumentacje, gdzie mozesz zobaczyc jak to widmo wyglada i brac ewentualna poprawke przy ogladaniu zdjec.

andrusz napisał/a:
ciekaw jestem jak Pentax w K-7 rozwiązał korektę balansu bieli dla światła sztucznego, bo radzi sobie na prawdę nieźle (ustawienie: silna korekcja)

stawiam (ale nie pieniadze :-D ) na perfekcyjny dobor bazy danych scen i swietne algorytmy porownawcze.

bulaj napisał/a:
po to żeby uwypuklić kolory jakiś ryb

ten wielki zestaw wykresow znalazlem wlasnie na forum akwarystycznym :oops:

l_uka, nie jestem pewien jak to tam dzialalo i nie chcialbym sklamac, ale z tego, co widze, jak dziala ten manualny balans bieli z wybieraniem bialego u mnie w aparacie, wnioskuje, iz bardziej ma to zwiazek z temperatura barwowa swiatla niz z widmem.

mialem chwile w pociagu na przemyslenie tematu i zeby tak w pigulce opisac... temperatura barwowa swiatla polega na tym, ze jak cos swieci to ma temperature i w zaleznosci jaka to jest temperatura, swiatlo to ma pewna barwe. tak jak sa gwiazdy roznokolorowe - biale karly i czerwony olbrzymy i takie tam... ale zaraz, cos tu olet (lac. smierdzi :D ). Słońce też jest gwiazdą, a przecież w pełnym widmie ma wszystkie kolory teczy... no to o co kaman? Sa gwiazdy, ktore maja widmo prawie jednokolorowe? Na szczescie nie, a moze nie na szczescie... po prostu nie :D

no to przeanalizujmy... na poczatek zerknijmy na wykres widmowy swiatla slonecznego z poczatku pierwszej czesci "wykladu". wspomnialem tam, ze zakres zielony i troche niebieskiego jest w maksimum intensywnosci swiatla. podobnie na tym czarnobialym wykresie - wysoka gorka dotyczy Sloneczka, ktore ma temperature ok. 6000 K. Gorka ta wypada wlasnie w zieleniach. Druga linia dotyczy 3000 K i jak widac, jest nizsza i mniej spadzista, takze swiatlo jest bardziej "rownomierne" w kolorach, w dodatku troche przesuniete w strone czerwieni, przez co odbior tego swiatla nie bedzie "zielony", ale bardziej "zolto-zielony". Wzielo sie to wlasnie z teorii mowiacej mniej wiecej tyle, ze cialo o danej temperaturze emituje swiatlo w taki sposob, ze specyficzny zakres widma jest w maksimum emisji, stad pewna "barwa" temperaturowa. Bo swiatlo jako takie caly czas sklada sie ze wszystkich mozliwych dlugosci fal, tyle ze inny zakres tego widma jest przewazajacy wzgledem pozostalych. I poprawiajac balans bieli poprzez dobieranie temperatury w Kelvinach ustalamy wlasnie, jaki zakres jest najbardziej znaczacy i jak intensywnosci pozostalych zakresow trzeba poprawic, by zdjecie wygladalo jak w swietle slonecznym, nie bez powodu traktowanym jako to "naturalne". Jak jest za wysoka temperatura barwowa, to zdjecie zaczyna isc w niebieskosci, bo maksimum idzie w lewo na wykresie (moze nie do konca taka przycznowo-skutkowosc, ale dla uproszczenia... ), jak jest za zimno znowu, to obraz idzie w zolcie, a potem czerwienie, bo maksimum sie w ogole zmniejsza, rozciaga i dodatkowo przechodzi w strone dluzszych fal.
edit: zeby uscislic, bo troche zle napisalem... jak ustawimy w aparacie za wysoka temperature to zdjecie zacznie isc w strone czerwieni, bo aparat bedzie za bardzo kompensowal brak czerwieni w wysokich temperaturach barwowych, jesli natomiast ustawiamy za niska temparature, no to zdjecie robi sie niebieskawe, bo znowuz aparat za bardzo kompensuje brak niebieskosci w niskich temperaturach barwowych. teraz chyba juz nie naklamane...
latwiej podejrzewam byloby tlumaczyc uzywajac pojec takich jak np. cialo doskonale czarne, ale mam nadzieje, ze i tak w miare jasno sie wyrazam, bo wiem, ze wnikanie w teorie fizyczne nie jest popularnym hobby :), zreszta wcale nie wymagam od kogokolwiek podzielania tej akurat pasji :D, aczkolwiek gdyby ktos chcial bardziej sie zaglebic, zapraszam na wikipedie (ciało doskonale czarne, Fraunhofer, prawo Stefana-Boltzmanna, prawo przesuniecia Wiena).
takze wydaje mi sie, iz to biale okienko okazalo sie mniej dokladne badz wygodne, badz oplacalne niz metoda z wybieraniem bialej czesci kadru i dotyczyla wlasnie jedynie ustalania temperatury barwowej swiatla, takze o ile mamy do czynienia ze swiatlem o "analogowym" widmie, no to ma to racje bytu i sobie radzi, ale gdy trafiamy na swiatlo "poszatkowane" jak w przypadku nowoczesnych jarzeniowek, no to sie gubi, bo znowu nie wie co stworzyc z niczego, bo nawet gdyby wiedzial ile powinno byc swiatla w tych kolorach, jakie zostaly odwzorowane, to nie wie, w jakich one sa proporcjach wobec tych barw, ktore nie zaistnialy.

reasumujac:
jest widmo, ktore mowi z jakich kolorow sklada sie dane swiatlo i jest temperatura barwowa, ktora mowi z jaka intensywnoscia i w jaki sposob to widmo jest emitowane.
ufff, mam nadzieje, ze nie zamieszalem za duzo ... :evilsmile:

 

jitt  Dołączył: 07 Mar 2008
tatsuo_ki napisał/a:
natomiast wydruk cyfrowego b&w zdjecia moze byc totalnie skopany przez to w jakim swietle jest ogladany, przestaje byc cz-b, a zaczyna sie robic np. fioletowo-bialy.


niesamowicie mnie to denerwuje

tatsuo_ki, ciekawe i przydatne objaśnienia, gdybyś tak co 7-10 linii klepnął enter - przyjemniej by się czytało :-B
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
od jakiegos czasu nosilem sie z tym, zeby to wszystko przygotowac jakos tak ladniej, wrzucic na tworzona w bolach strone, no ale wywolali wilka z lasu to maja... :evilsmile:
na razie niech bedzie jako wersja rozwojowa, a jak Bog da, wstawie po prostu linka do porzadnego artykuly. moze nawet PDFa trzasne kiedys :mrgreen:

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach