gebi  Dołączył: 05 Maj 2006
T5 ma monochromatyczny wyświetlacz OLED zamiast kolorowego, dodatkowo to co pisał jitt, inne zasilanie (max 13h odtwarzania). Za to fajne jest, że ma formę pendrive-a i nie potrzeba dodatkowego kabelka USB żeby zgrać coś na niego. Ma trochę mniej ustawień equalizera, brakuje mu SRS-Wow (szczerze mówiąc mnie to nie powaliło i nie używam, może powiniennem dać temu efektowi jeszcze jedną szansę?).
Oczywiście pytanie, czy mają w środku taką samą elektronikę odpowiedzialną za dźwięk (pewnie tak, ale trzebaby pogadać z kimś kto miał możliwość ich odsłuchu).
 

Spinner  Dołączył: 22 Mar 2006
Mi sie podoba zasilanie z AAA... Ciekawy bylem czy tak samo dobrze graja...:-)
 

Gwiazdor  Dołączył: 05 Mar 2007
Spinner napisał/a:
A co Ci podeszło? Cos polecasz?
Aktualnie w kategorii słuchawki na miasto to polecam Philipsy SHS3200.
Najgorzej, że odbiór dźwięku to indywidualna sprawa (pomijam kwestię jakości dźwięku, mówie tylko o samej "barwie"), i to co mi się podoba nie musi podobać się tobie.
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
I ja bym sobie kupił. Ale nie wiem co. Budżet powiedzmy do 300 PLN. Ma zastąpić HTC Wildfire :mrgreen:
Jest paru kandydatów:
Sansa Clip+
iRiver T60
może jeszcze Cowon E2
Wiem, każdy inny. A do każdego pewnie inne słuchawki?
Kto by pomyślał, że duży wybór może być przekleństwem...
A jak się wkurzę, to kupię discmana :-P . I tak chodzę do pracy z dużym plecakiem.
 

Benek  Dołączył: 18 Wrz 2008
szpajchel napisał/a:
Sansa Clip+

+ KOSS PortaPro i gra gitara.
Mam od pół roku i jestem bardzo zadowolony. Odtwarzacz miodzio, słuchawki małe (kapitalnie składane), poręczne, lekkie a do tego dają fantastyczne basy. Gdybym miał coś radzić, to kup Sansę z jak najmniejszą wbudowaną pamięcią. Taniej wychodzi kupić mp3 z wbudowanym 2GB i potem dokupić dodatkowe 8 GB, niż od razu kupować mp3 z wbudowanym 8GB.
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
Benek, Te słuchawki miałem w planach kupić, ale gdzieś wyczytałem, że z Sansą to nie najlepsza kombinacja. To zapewne jest subiektywne odczucie.
 

ziemo  Dołączył: 28 Gru 2008
Dorzuć do rozważań jeszcze samsunga P3, fajnie grający plajerek, chociaż to taka odwrotność E2 czyt. sporo niepotrzebnych funkcji.
 

pazuzu88  Dołączył: 14 Kwi 2011
Mam juz od 4 lat clipa i szczerze polecam. Maly a bardzo dobry. Jesli komuś nie zalezy na kolorowych wyświetlaczach i ogladaniu filmow mp4 :-? to tylko clip. Co do słuchawek zawsze miałem dokanalowki.
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
Sprawiłem sobie SansaClip+ i jestem zadowolony. A właśnie teraz przyrządzam flaki :-P
 
BAN Wilczasty  Dołączył: 08 Gru 2011
pazuzu88 napisał/a:
Mam juz od 4 lat clipa i szczerze polecam. Maly a bardzo dobry. Jesli komuś nie zalezy na kolorowych wyświetlaczach i ogladaniu filmow mp4 :-? to tylko clip. Co do słuchawek zawsze miałem dokanalowki.


Jak komuś zależy na lepszych słuchawkach to clip (mimo wszystkich swoich plusów) się nie nadaje. Ma za małą moc aby uciągnąć coś fajniejszego.
Sam używam na tę chwilę Samsunga Q3 i jestem mega zadowolony.
 

sailor9  Dołączył: 23 Paź 2006
A taki maluszek Cowon E2 (z koreańskim softem) bez zadyszki wysterowuje mi AKG K530.
 

radek229  Dołączył: 09 Cze 2010
To ten Cowon wymiata bo jak dla mnie to na prodigy HD2, k530 brakowało mocy
 

djack  Dołączył: 22 Kwi 2006
Spinner napisał/a:
Mi sie podoba zasilanie z AAA...
Fajna sprawa, komplet enelopów AAA i można na dłuższy czas zapomnieć o ładowaniu baterii.
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
Niestety, Iriver T30 się zestarzał - brak obsługi bibliotek itp. bajerów, ale przede wszystkim masakryczne przewijanie długich plików (zwłaszcza w przypadku audiobooków, gdzie rozdział trawa 30 minut) i generalnie słaba ergonomia obsługi spowodowały, że zacząłem rozglądać się za czymś innym. Na taką fanaberię, żeby kupić AK120 mnie niestety nie stać :-(
Za to dziś na ibodzie były Samsungi Glaxy Playery 4.2. DAC Wolfson mnie przekonał. Mam nadzieję, że ten player obsługuje flac w 24 bitach. No i możliwość zainstalowania na tym MortPlayera AudioBooks, bardzo mi do czytanych książek pasuje. Na przełomie roku player powinien do mnie przyjść, to się będę zastanawiał jak toto przymusić do odtwarzania MokeyAudio.
 

laaval  Dołączył: 07 Paź 2011
matb, a ja jestem bardzo zadowolony z sansy clip +.Po instalacji rockboxa to niesamowity grajek. Ciężko uwierzyć, że w takim maleństwie tkwi taka moc :-) Zwłaszcza gapless sprawia radochę.I multum ustawień dźwięku.
 

modrzew  Dołączył: 07 Gru 2008
matb napisał/a:
Mam nadzieję, że ten player obsługuje flac w 24 bitach.

Masz zamiar takie pliki ładować na przenośnego grajka? Co to niby miałoby na celu?
 

Benek  Dołączył: 18 Wrz 2008
Clip+ jest fajny, mam go od paru lat. Na wszelki wypadek dokupiłem za bezcen nówkę-sztukę, jak się stary player wywali, będę miał nowy. Jedyny minus tego sprzętu to niestety słaba bateria, które wywala się tym szybciej im głośniej się słucha muzyki.
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
modrzew napisał/a:
Masz zamiar takie pliki ładować na przenośnego grajka? Co to niby miałoby na celu?
Załadowanie 24bitowych falc'ów na przenośny odtwarzacz miałoby na celu przede wszystkim odtwarzanie tych plików z owego źródła ;-)
Mam trochę takich danych - między innymi zdigitalizowanych płyt winylowych, ale nie tylko. Konwertowanie tego do 16 bit grozi masakrą właściwości audio. Niestety.
A poza tym, skoro zainstalowany na pokładzie mojego plajerka DAC daje niezły dźwięk (tak mawiają, ja go jeszcze w łapach nie mam), to może służyć jako źródło w domowym zestawie audio. Tym drugim, analogowym, bo w pierwszym jest odtwarzacz strumieniowy i DAC zewnętrzny.
 

modrzew  Dołączył: 07 Gru 2008
Ale my rozmawiamy o przenośnym grajku, a nie o patologiach rodem z ałdjostereo ;-)
Też kiedyś potrafiłem ładować flaki na takie ustrojstwa ale mi przeszło (ba, podłączałem różne dziwne słuchawki i latałem z bateryjnym wzmacniaczem do nich). Zysku żadnego a miejsce zabiera i nie ma co sobie mydlić oczu DACami, jakościami, itp. chyba że dla własnego dobrego samopoczucia. Nie ma co zgrywać na siłę "ałdjofyla", nic się tym Twoim ripom z winyli nie stanie nawet po konwersji do mp3/ogg/mpc czy innego wma przed wrzuceniem do odtwarzacza, zwłaszcza podczas słuchania w terenie.
W domu to można sobie z tego awaryjnie posłuchać, ale czy naprawdę liczysz na jakiś "muzyczny odlot" od tych "gęstych flaków"? Było "spadanie koca", "miażdżenie" i tym podobna poezyja?

PS. Też mam trochę takich plików, ale praktycznie tylko z kaprysu, bo mogłem takie mieć - jakby były "zwykłe" 16bit też by mi się dobrze tego słuchało. Uprzedzając pytania system w 90% DIY :mrgreen: :-B

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach