matth  Dołączył: 21 Kwi 2008
Wzmacniacz słuchawkowy - z czym to się je
Nie raz czytałem tu jakieś tematy gdzie odzywało się kilka osób mających pojęcie o audio. Zanabyłem Sennheisery HD555, a właściwie zamówiłem u siwego brodacza. Teraz fajnie byłoby wydobyć z nich coś więcej niż daje rade wykrzesać karta dźwiękowa w kompie. Tak czytam czytam co w necie piszą i jedni polecają jakieś dzikie karty dźwiękowe po trzy stówki, a inni wzmacniacze. Z czym to się je? Fajnie byłoby mieć wzmacniacz lampowy, poza tym, że gra to jeszcze można go ładnie zabudować ;-) Z drugiej strony zupełnie nie wiem jaki jest koszt takiej konstrukcji. Mam znajomego elektronika więc pewnie by mi to złożył, ale schematów jest tysiąc pięćset sto dziewięćset.. Impedancja słuchawek to 50Ω, kiedyś trafiały się też wersje 120 i już wiem, że do lampowego byłoby lepiej, ale niestety. Z drugiej strony może nie warto bawić się w lampy i zanabyć tranzystora? Tu jest taniej, ale czy faktycznie gorzej? Czy może lampa jest takim voodoo audiofili..

Generalnie padłem ofiarą zbyt wielu informacji i szukam światełka w tunelu..


Help ;-)
 

Doktor_Vincent  Dołączył: 04 Lip 2009
To ja się dołączę, bo zostałem szczęśliwym posiadaczem AKG k142 i również mam podobny problem, słuchawek używam w dwóch miejscach z czego jedno wykorzystuje 200% ich możliwości (studio radiowe), a drugie jakieś 10-15% (własny laptop). Uświadomiłem więc sobie iż trzeba dobić co najmniej do 80% i szukam kogoś kto ma większe doświadczenie. :-B
 

roket  Dołączył: 15 Lis 2008
Komputer i lampa :?:
 
klimecki_  Dołączył: 12 Cze 2007
matth napisał/a:
Tak czytam czytam co w necie piszą i jedni polecają jakieś dzikie karty dźwiękowe po trzy stówki, a inni wzmacniacze. Z czym to się je? Fajnie byłoby mieć wzmacniacz lampowy, poza tym, że gra to jeszcze można go ładnie zabudować

-co bedzie zrodlem sygnalu? komp/pliki? to mysle ze dobra karta powinna byc pierwsza inwestycja (na dobrych sluchawkach uslyszysz roznice w odtwarzaniu tych samych plikow audio, czasem jest to tzw przepasc). sam specyficzny audio wzmak podlaczony do przecietnego / lichego zrodla nic nie zwojuje. doda mocy, zmieni troche brzmienie ale tego co tani przetwornik karty zmasakrowal nie cofnie.
pozdrawiam
kp
 

Doktor_Vincent  Dołączył: 04 Lip 2009
O właśnie o karcie też myślałem, ale o tym to już kompletnie nic nie wiem, no i dodam, że muzyki nie mam w mp3, tylko raczej w flacach
 

Fafniak  Dołączył: 19 Kwi 2006
To najpierw musicie kupic karte audio ktora nie lapie calego gowna z komputera...to jakies 700zl :-P
 

Gwiazdor  Dołączył: 05 Mar 2007
Odnośnie wzmacniacza lampowego nic nie dodam, bo jestem solid state ;-) , ale co do karty to ASUS Xonar. Cała reszta (poza SB, ale jest ich tyle odmian, że nie wiem która jest która) to raczej niewiele warte. Pomijam starsze konstrukcje, bo do nich sterowników nie uświadczysz.
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
Chłopaki, a jest jakaś spoko pod względem dżwiękowym karta na USB? Bo mam lapka. Jest spoko, bo nie szumi (a to nie jest reguła w lapkach), ale zawsze pretekst do kupienia kolejnego gadżetu ;) Nie obrażę, jeśli będzie przy okazji miała jakieś fajne 3d do gier.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Cytat
Nie obrażę, jeśli będzie przy okazji miała jakieś fajne 3d do gier.


http://www.komputronik.pl..._USB_bia_a.html
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
plwk, dzięki, wygląda spoczko.
 

Fafniak  Dołączył: 19 Kwi 2006
asus xonar ? - to ze w specyfiklacji jest tak pieknie nie oznacza ze faktycznie karta nie dostanie od kompa "niespodzianki"dzwiekowo elektrycznej.
Sa karty ktore maja wyjscie stereo i calosc modulu wzmacniacza i procesora w obudwie + dodatkowe zasilanie jak do karty graficznej.
Ponieaz mam skleroze ... nie pomne jak toto sie zowie :-P
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
Fafniak, no ale to jest właśnie osobna puszka podpinana na kabel USB. Możesz sobie ją nawet zamontować w klatce faradaya czy coś :)
 

Doktor_Vincent  Dołączył: 04 Lip 2009
Fafniak, konkrety! :-B

[ Dodano: 2010-01-02, 22:46 ]
i nie muszą być ani 2.1, 5.1 ani nawet 256.1 ;-)
 

Gwiazdor  Dołączył: 05 Mar 2007
Fafniak napisał/a:
to ze w specyfiklacji jest tak pieknie nie oznacza ze faktycznie karta nie dostanie od kompa "niespodzianki"dzwiekowo elektrycznej.
No własnie Xonar jaki i SB mają taką konstrukcję, że nie dostają niczego. Mam Xonara DX od roku i jakość dźwięku jest przednia. Do Marantza CD-63 KIS nieco mu brakuje, ale... ;-)
Nie no, szczerze, to najlepsza karta jaką miałem. Lepsza niż Aureal Vortex2, która do tej pory była IMHO najlepsza.
 

matth  Dołączył: 21 Kwi 2008
Ech.. karta kosztuje prawie tyle co moje słuchawki.. I mniej więcej tyle co niezgorszy amplituner z drugiej ręki. Nie jest to przesada? :roll: Na prawdę nie ma dobrych kart dźwiękowych bez 5-7.1 i innych zupełnie niepotrzebnych mi śmieci za normalne pieniądze?
 

ubeuszek  Dołączył: 03 Cze 2008
Było brać drogie słuchawki? :-P
 
mas7odon  Dołączył: 01 Lut 2009
Ja również jestem posiadaczem asus xonar. Jest to karta ktora sprawdza sie doskonale w muzyce i grach. Natomiast jesli chodzi tylko i wylacznie o odsluch audio to polecam starszego brata Asus D2 lub karte od razu z wzmacniaczem sluchawkowym asus STX.
 

matth  Dołączył: 21 Kwi 2008
ubeuszek, one grają na prawdę ładnie nawet z lapa, ale trochę szkoda, że to ledwie jakiś procent ich możliwości.. :-P Na pewno są jakieś starsze dobre karty, które przez brak dźwięku przestrzennego są teraz tanie.. Tylko jakie?
 

DDspeed  Dołączył: 03 Wrz 2007
Idea posiadania wzmacniacza słuchawkowego ma sens tylko jeśli:
1. Twoje słuchafony mają na tyle dużą impedancję, że karta dźwiękowa nie jest w stanie ich napędzić (mówiąc prościej, nawet jak podkręcisz kartę na maksa to jest Ci za cicho)
2. Chcesz rozdzielić sygnał na kilka słuchawek
W każdej innej sytuacji wzmacniacz słuchawkowy to nonsens. Nieważne czy w środku będą lampy, halogeny czy biksenony, każde dodatkowe urządzenie wprowadza niepotrzebne zniekształcenia. Każdy człowiek zajmujący się elektroakustyką powie Ci, że należy minimalizować ilość urządzeń w torze elektroakustycznym, więc jeśli nie ma potrzeby stosowania dodatkowego wzmacniacza słuchawkowego lepiej jest korzystać po prostu z wyjścia karty dźwiękowej.

Jeśli masz fajne słuchafony jak dzwony, to powinieneś do nich zanabyć zacną kartę dźwiękową. Sądzę, że dowolna karta zewnętrzna (na USB lub FW) będzie lepsza od kart wbudowanych. Ze starszych niezła jest np. M-Audio Transit. Fajne są małe karty Alesisa i E-MU. Ale ja się głównie znam na sprzęcie do robienia muzyki a nie do jej słuchania.

Ale jednego jestem pewien - nie wierz w żadne lampy. To że coś jest lampowe, halogenowe, biksenonowe etc nie znaczy że poprawi Ci brzmienie. Z mojego i nie tylko doświadczenia wynika, że ogólnie rzecz biorąc nie ma takiej sytuacji, że coś poprawia brzmienie, może co najwyżej w mniej go psuć. Najistotniejsze jest mieć dobry dźwięk u źródła. W komputerze źródłem jest karta dźwiękowa i od tego trzeba zacząć.
 

Doktor_Vincent  Dołączył: 04 Lip 2009
DDspeed, 1. zgadza się 2. również zgadza się, tak więc dzięki za info. A co do lamp to mają one niezwykle cenne właściwości grzewcze, szczególnie ważne w zimę ;-) i osobiście dodam jeszcze, że strasznie fajne mają żarzenie :-B

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach