grzegorzgr  Dołączył: 13 Lis 2009
Jaki ponton wiosłowy do 600 pln
jak w temacie będe wdzięczny za uwagi i opinie pozdrawim

[ Dodano: 2010-01-02, 10:36 ]
jakoś nie wierze żeby w społeczności pentaxa nie było wodniaków [nie mylić z wodnikami ] dla ułatwienia co wy na to 1http://allegro.pl/item87...sla_pompka.html 2http://allegro.pl/item87...360cm_gwar.html 3http://allegro.pl/item87...a_i_pompka.html
 

roket  Dołączył: 15 Lis 2008
grzegorzgr,
Cytat
jakoś nie wierze żeby w społeczności pentaxa nie było wodniaków
Fajny temat ,wcześniej nie zauważyłem ,oczywiście posiadam ponton PASAT-4K mogę coś doradzić .

 

mic_kas  Dołączył: 11 Kwi 2008
jak będziesz wykorzystywał ten ponton?
 

grzegorzgr  Dołączył: 13 Lis 2009
dziekuje za kontakt wkrótce napisze więcej

[ Dodano: 2010-01-06, 22:57 ]
W moich planach są spływy po rzekach. 1 warta od częstochowy do jeziorska. 2 widawka od szczercowa. 3 grabia od ldzania. biore także pod uwage ner [ tak tak czystość tej rzeki poprawiła się bardzo ]. w punkcie 1 rzeka bardzo przyjazna do rekreacyjnego spłwu, kilka progów wodnych niwielki stopień trudności. punkt 2i3 to "dzikie koty " rzek woj. łódzkiego. wiele przeszkód w postaci powalonych drzew wielokrotnie unimożlwiających płynięcie. szczegolnie trudny odcinek na widawce za młynem w rębieszowie , nie sposób upłynąć kajakiem a, co dopiero pontonem. odcinkami trzeba iść brzegiem. równie trudno jest na grabi odcinek zieleńcice grabia przeprawa przez tamy młynów ,wąsko ,drzewa na jednym takim drzewie zakończyliśmy spływ rozwalonym pontonem. robiąc spływ po tych ostatnich rzekach na poważnie biorę to, że ponton może być do jednorazowego użytku, a więc nie może być drogi ale na tyle mocny, żeby można w miarę bezpiecznie nim płynąć. marzeniem moim jest spłynąć z Łasku do Sieradza jednym rzutem [6-7 dni ]. http://lh4.ggpht.com/_rPL...20/IMG_0081.jpg pozdrawim
 

tomciom  Dołączył: 11 Lut 2009
grzegorzgr napisał/a:

[ Dodano: 2010-01-06, 22:57 ]
(...) punkt 2i3 to "dzikie koty " rzek woj. łódzkiego. wiele przeszkód w postaci powalonych drzew wielokrotnie unimożlwiających płynięcie. szczegolnie trudny odcinek na widawce za młynem w rębieszowie , nie sposób upłynąć kajakiem a, co dopiero pontonem. odcinkami trzeba iść brzegiem. równie trudno jest na grabi odcinek zieleńcice grabia przeprawa przez tamy młynów ,wąsko ,drzewa na jednym takim drzewie zakończyliśmy spływ rozwalonym pontonem. (...)


Zastanowiłbym się zatem nad kajakiem (jednak) ale polietylenowym a nie włókno laminowane. Nie mieści się to niestety w podanym przez ciebie budżecie (1ka nowa - 2-3x droższa np http://www.allegro.pl/ite...ulticolor.html) ale przynajmniej:
1) jest znacznie bardziej odporny na uszkodzenia (tzw wysoka "udarność") niż laminat czy tym bardziej ponton (nie mówimy o żadnych kevlarowych wynalazkach)
2) nie jest jednorazowa - jak się chce spływać przynajmniej raz/rok przez kilka lat, ma gdzie trzymać sprzęt i chce się o niego dbać - sądzę, wyjdzie jednak korzystniej.

Spływałem takim kajakiem Drawą - rzeka wprawdzie nizinna, ale dzika (odcinek Drawieńskiego PN) - nieuregulowana, nieusuwane powalone drzewa przegradzające nurt etc. Powiem szczerze: przenosiliśmy je tylko kiedy nie dało się ani nad (wystawały za dużo z wody) ani pod (prześwit był za mały nawet po położeniu się w kadłubie) - przy wielu drzewach mocno zanurzonych (ale jeszcze widocznych) braliśmy rozpęd i prześlizgiwaliśmy się całym sobą (z kolegą i sprzętem koło 200kg) nad. Kilka dni spływu, kilka kajaków, nic nie uszkodziliśmy. Laminat dawno by się połamał, pontony - porozdzierały.

Myślę że tańszym źródłem na tego typu kajak jest odkupienie używanego (2-3 sezony) od firmy wynajmującej takie kajaki na spływach.
 

roket  Dołączył: 15 Lis 2008
grzegorzgr, Zarąbiaszcze zdjęcie , fajny klimat ja nigdy nie robię zdjęć ,jeden aparat już utopiłem :-P co najwyżej komórką kumpla ;-) no niestety w takich warunkach ponton się nie sprawdza ja przeszedłem na łódkę kiedy mój pierwszy ponton zatonął , jeśli już ponton to wielokomorowy z sztywnym dnem lub jakiś wojskowy RAF 320
co do kajaku to raczej się nie sprawdza na rzece z powalonymi drzewami i zawadami .
 

er_es  Dołączył: 27 Maj 2009
A ja nie wyobrażam sobie na dziką rzekę innego sprzętu niż kajak. Jak będzie naprawdę ciasno to ponton się rozpruje na pierwszej galęzi.
Zgadzam się, że polietylen jest bardziej odporny ale laminat bez problemów można naprawić nawet w czasie spływu a dużo niższa cena nie powstrzymuje przed mocnym eksploatowaniem. Tutaj to raczej kwestia gustu i budżetu.
W ogóle ponton wydaje mi się jednostką mało finezyjną w porównaniu z eleganckim kajakiem :mrgreen:
 

roket  Dołączył: 15 Lis 2008
er_es,
Cytat
W ogóle ponton wydaje mi się jednostką mało finezyjną w porównaniu z eleganckim kajakiem :mrgreen:
_________________
A spróbuj wypić flaszkę na kajaku ,obie ręce zajęte . ;-)
 

thrackan  Dołączył: 08 Lut 2007
roket napisał/a:
A spróbuj wypić flaszkę na kajaku ,obie ręce zajęte . ;-)

Przy spływie to i niewskazane. Ale jak ktoś musi... to można z camelbaka :evilsmile:
 

er_es  Dołączył: 27 Maj 2009
E, tam... Przecież nie wiosłuje się cały czas więc zawsze jakaś chwilka się znajdzie :)
 

roket  Dołączył: 15 Lis 2008
thrackan,
Cytat
Przy spływie to i niewskazane.
Jak sama nazwa wskazuje mamy spływać ,a nie się męczyć . :-B
Cytat
Ale jak ktoś musi...
Ja nie muszę , ale niech ludziska wiedzą jakie czekają ich ograniczenia na kajaczku .
 

thrackan  Dołączył: 08 Lut 2007
roket napisał/a:
Ja nie muszę , ale niech ludziska wiedzą jakie czekają ich ograniczenia na kajaczku .

Tyle, że pontonem się nie rozpędzisz zbytnio na zapas, a kajaczkiem można dobić do takiej prędkości, że masz następne 15-20sek na jazdę z samego rozpędu. ;-)

[ Dodano: 2010-01-19, 23:20 ]
roket napisał/a:
Jak sama nazwa wskazuje mamy spływać ,a nie się męczyć . :-B

Tym z pianką to się najlepiej spływa przy wieczornym ognisku.
A właśnie, mam przy sobie Krajana Irlandzkiego Zielonego :-B :mrgreen:
 

er_es  Dołączył: 27 Maj 2009
roket, jakoś ponton nie kojarzy mi się z relaksem. To jest nieustanna walka o utrzymanie pozycji i kursu. Dramat.
:-D
 

roket  Dołączył: 15 Lis 2008
er_es napisał/a:
roket, jakoś ponton nie kojarzy mi się z relaksem. To jest nieustanna walka o utrzymanie pozycji i kursu. Dramat.
:-D
Tak znam to dlatego wybrałem łódkę , wypuszczasz za łódkę jakiś balast na lince np stary wał od WSK i pięknie dryfujesz .
Tym czasem łowisz rybki czego płynąc na kajaku nie uświadczysz .
 

grzegorzgr  Dołączył: 13 Lis 2009
koledzy b sie ciesze że temat ruszył. w nibliszym czasie będę starał sie odpowiedzieć na pytania i tematy. na dziś temat.moja filozofia spłwu pontonem , kajakiem właściwe napisz.
 

er_es  Dołączył: 27 Maj 2009
Nie rozumiem powyższego.
 

grzegorzgr  Dołączył: 13 Lis 2009
dla czego płyne pontonem a nie kajakiem jak moge spłynąć albo jednym lub drugim ?
 

thrackan  Dołączył: 08 Lut 2007
Olewam oba i płynę canoe :evilsmile:
 

roket  Dołączył: 15 Lis 2008
thrackan napisał/a:
Olewam oba i płynę canoe :evilsmile:
Dokładnie a jak canoe zatonie idę do najbliższego mostu łapię taksówkę i jadę do domu, chyba że jakiś kumpel podjedzie .
Już tak miałem.
 

thrackan  Dołączył: 08 Lut 2007
Olałeś sprzęt?... W Wiśle zatonął? Myślałem, że mówimy teraz o spływie małą, spokojną rzeczką...

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach