tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
a mnie ze wstępnym namoczeniem poinstruował "stary wyjadacz" :-D . na warunki fotografii cyfrowej nawet można by powiedzieć, że bardzo stary :mrgreen: . Jako główny argument "za" podawał łatwiejszą kontrolę temperatury, no i to, że film w momencie rozpoczęcia wołania ma tę samą co wywoływacz temperaturę, co na mój starający się logicznie myśleć rozum, brzmi niegłupio.
a filmy ze wstępnym namaczaniem (zaraz pojawią się kobiety szukające forum nt. prania ręcznego i automatycznego :mrgreen: ) po wywołaniu wyglądają bardzo satysfakcjonująco :lol:
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
tatsuo_ki napisał/a:
Jako główny argument "za" podawał łatwiejszą kontrolę temperatury, no i to, że film w momencie rozpoczęcia wołania ma tę samą co wywoływacz temperaturę, co na mój starający się logicznie myśleć rozum, brzmi niegłupio.


Ja kontroluje temperature w prosty sposob - wolam w takiej, jaka mam w pokoju, a ktora ma zarazem cala chemia :-)
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
alkos, to już wyższy stopień wtajemniczenia, że można w pokoju utrzymywać stałą temperaturę 20 st. C :-P
a tak na poważnie - po utrwaleniu filmu chyba go płuczesz, prawda? bo jeśli tak, to w stojącej wodzie czy bieżącej? bo jeśli bieżącej to jak masz to rozwiązane? z kranu leci ci woda o stałej temp.?
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
tatsuo_ki napisał/a:
a tak na poważnie - po utrwaleniu filmu chyba go płuczesz, prawda? bo jeśli tak, to w stojącej wodzie czy bieżącej?


W zmienianej (temp. +/- taka jak procesu).

pierwsza woda - 5 energicznych bełtnięć
druga - 10
trzecia - 15
czwarta - 20
piata - 25
koniec

(metoda Ilforda zmodyfikowana tak, zeby zapamietac :-P )
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
a jeszcze tak podpytam z tajemnic warsztatu - po ostatecznym płukaniu ostatnią wodę zmiękczasz jakimiś wynalazkami?
i jakie masz doświadczenia z gumowymi szczypcami do "zdrapywania"( :evilsmile: ) wody z negatywu?
zbieram z różnych źródeł opinie na te tematy, może szybciej wypracuje jakieś przyzwyczajenia, bo doświadczenia i odczucia mam na razie mieszane :roll:
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
tatsuo_ki napisał/a:
po ostatecznym płukaniu ostatnią wodę zmiękczasz jakimiś wynalazkami?


Tak, mineralizowana z photoflo/mirasolem (2ml na litr). Ewentualnie jedna czesc wody do dwu alkoholu izopropylowego + troche wiecej photoflo (3ml) - schnie w 5 minut.

tatsuo_ki napisał/a:
i jakie masz doświadczenia z gumowymi szczypcami do "zdrapywania"( :evilsmile: ) wody z negatywu?


Sa ok do szerokiego, bo na małym szybko szczerbia sie na perforacji i zaczynaja rysowac film. Uzywam bezpyłowych ściereczek, moze byc mikrofibra, lekko zwilzonych w ostatnim plukaniu.
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
alkos napisał/a:
Uzywam bezpyłowych ściereczek, moze byc mikrofibra, lekko zwilzonych w ostatnim plukaniu.


Ja się wreszcie zaopatrzyłem w izopropanol i stosowne ściereczki. Muszę wprawdzie poćwiczyć jeszcze sprawny ruch szmatką wzdłuż filmu, ale na pierwszy raz poszło całkiem OK. No i fakt. Film suchy w mig. Niespodzianek w postaci zacieków czy pyłów mniej niż przez takim zabiegiem.

alkos napisał/a:
mineralizowana
Jaką wodę polecasz? Muszyniankę, Nałęczowiankę czy może Kroplę bez Kitu? :-P
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
jorge.martinez napisał/a:
Muszyniankę, Nałęczowiankę czy może Kroplę bez Kitu?


Demuszynianke, Denałęczowianke bądź Dekroplę debez Dekitu.

:-P
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
czyli jednak nabieram dobrych nawyków :evilsmile:

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach