guerilla  Dołączył: 23 Kwi 2006
Baryt na błyszcząco na suszarce
witam,

dotychczas robiłem tylko mat, który się ładnie suszył w suszarce, a błysk robiłem na zimno na szybie. Ale znudził mi się ten pół-matowy wygląd odbitek, nie wspominając o tym jak bardzo nie chce mi się naklejać taśmy i obcinać później odbitek. W związku z tym wypolerowałem płyty lustrzane na błysk, są idealnie suche i pięknie odbijają jak lustro - przykładam odbitkę emulsją do lustra, wałkuję trochę - i kaputt! Za każdym razem przykleja się, tak mocno że nawet odmoczona ledwo co odchodzi o płyty chromowanej..

papier to Foma baryt multigrade. Ktoś wie jak tego użyć żeby mieć pięknie błyszczącą odbitkę..?
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Ale jaja, wlasnie rozgrzewam swiezo zakupiona libelle i bede probowal :-D

Przed suszeniem wypolerowalem plyte odrobiną wosku do mebli - przeczytalem gdzies taki trick. Za pol godziny zdam relacje :-)
 

powalos  Dołączył: 20 Kwi 2006
Znaczy się masz niedoczyszczoną blachę. Ja zawsze przecierałem ją jeszcze denaturatem w celu odtłuszczenia. Wałkowanie również musi być bardzo dokładne i raczej z dość dużą siłą. Suszysz tak długo, aż usłyszysz taki charakterystyczny "trzask" odklejającej się odbitki. Po chwili można zdjąć płótno dociskające fotkę, która sama powinna "odskoczyć" od od blachy. Chociaż tak prawdę mówiąc bardzo rzadko udajesię uzyskać fotki bez najmniejszej skazy. Powodzenia. Pzdr.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Tez teskni mi sie za prawdziwym blyskiem... odbitka musi lsnic, polmat to jakies oszukanstwo :-P
 

guerilla  Dołączył: 23 Kwi 2006
alkos napisał/a:
Tez teskni mi sie za prawdziwym blyskiem... odbitka musi lsnic, polmat to jakies oszukanstwo :-P


dokładnie!

@powalos - no nic, dziś zrobię sobie ze dwie sztuki do prób i będę się bawił tak długo aż wyjdzie.
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
alkos napisał/a:
wypolerowalem plyte odrobiną wosku do mebli
O takim myku w życiu nie słyszałem. :roll: A z innych sprawdzonych, to poleruje się płytę pastą z kredy i denaturatu. I to działa. Suszyć trzeba, aż odbitka sama odejdzie od płyty, jak napisał powalos,
 

guerilla  Dołączył: 23 Kwi 2006
Dada napisał/a:
alkos napisał/a:
wypolerowalem plyte odrobiną wosku do mebli
O takim myku w życiu nie słyszałem. :roll: A z innych sprawdzonych, to poleruje się płytę pastą z kredy i denaturatu. I to działa. Suszyć trzeba, aż odbitka sama odejdzie od płyty, jak napisał powalos,


ale jeśli odbitka jest sucha całkowicie i rozgrzana już, ale nie odskoczyła po powiedzmy 5 minutach to czekać dalej na cud czy .. ?
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
To znaczy, że płyta była brudna, albo odbitka mało wałkowana, albo jeszcze nie całkiem wyschła.. Wałek trzeba uzywać dość mocno i dużo. Ponadto wskazane jest przed suszeniem wykąpać odbitkę w zwilżaczu, jakiś Fotonal np.
 

powalos  Dołączył: 20 Kwi 2006
Czekaj, czekaj. Ale jeżeli jest sucha całkowicie po 5-ciu minutach to chyba trochę za mocno Ci suszarka grzeje (tak moim zdaniem). No ale to może zależy od rodzaju suszarki. Moje zazwyczaj odskakiwały po jakichś 10-15 minutach (w zależności od grubości papieru). Pzdr.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
powalos napisał/a:
Ale jeżeli jest sucha całkowicie po 5-ciu minutach to chyba trochę za mocno Ci suszarka grzeje (tak moim zdaniem).


W instrukcji do libelli stoi 3-5 min.
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
Normalnie to tak 7-8 minut na rozgrzanej już suszarce. Zależy też, czy kładzie się papier mocno mokry, czy już trochę ociekł. guerilla, ale że tak głupio zapytam. :roll: A ten papier czasem nie jest powlekany PE ?
 

guerilla  Dołączył: 23 Kwi 2006
Dada napisał/a:
guerilla, ale że tak głupio zapytam. :roll: A ten papier czasem nie jest powlekany PE ?


Chyba powinienem sie obrazić co? ;-)

PE na suszarce roztopiłby się i przykleił dokumentnie podejrzewam.
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
No właśnie nie. Przykleić owszem, ale nie roztopić.
 

guerilla  Dołączył: 23 Kwi 2006
Dada napisał/a:
No właśnie nie. Przykleić owszem, ale nie roztopić.


Jakkolwiek, jedyny plastik jaki mam to badziew stałogradacyjny na stykówki
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
No to jedyne, co mogę proponować, to kreda, denaturat i polerowanie płyty. I od nowa próbować.
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
5 minut to mi schly fotonowskie "normalne", czyli cieniutkie papiery. Tzw karton, czyli to co teraz jest jedyna dostepna wersja sechl znacznie dluzej.

Nigdy nie udalo mi sie wysuszyc odbitki na suszarce bez chociazby jednego kancera - bez wzgledu na to, jak dokladnie nie mylbym blachy. Mam wrazenie, ze z suszeniem na suszarce jest tyle samo roboty, a na pewno duzo wiecej czasu trzeba poswiecic. Ja na razie probuje sobie wmowic, ze blysk nie jest mi potrzebny ;-)
 

matth  Dołączył: 21 Kwi 2008
dzerry, próbuj próbuj, ale to i tak daremne ;-) Czerń na połysku, a na macie czy półmacie to inne światy :-)
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
guerilla napisał/a:
wałkuję trochę - i kaputt!
A jak walkujesz? Przez gazete? Ja walkowalem przez gazete, ktora wchlania wieksza czesc wycisnietej wody. Trzeba naprawde ostro walkowac - 2-3 zmiany gazety, tak, zeby ostatnia byla juz w zasadzie sucha.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Probuje, probuje i nie moge dostac ladnego lustra - powierzchnia ma taka mikro-strukture, jakby nie do konca przylegla do plyty. O co moze chodzic?
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
alkos napisał/a:
powierzchnia ma taka mikro-strukture, jakby nie do konca przylegla do plyty.
No wlasnie o tym pisalem. Zawsze to mialem.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach