teta  Dołączył: 28 Kwi 2006
wiem o czymś vs mam wiedzę
Ten wątek, to tak na boku wątku o kaszlu. Kaszlą czy kaszlają, to właściwie bez znaczenia dla języka polskiego. Ja stawiam problem cięższej wagi. Tak sobie słucham teraz jakiejś tam rwaczki politycznej i z osłupieniem dowiaduję się, że ten i ów ma wiedzę na temat jakiegoś tam wydarzenia. Dawno, dawno temu, kiedy to ja zdobywaem wiedzę o świecie, a ową wiedzę zdobywało się przez długie lata edukacji na kolejnych szceblach wtajemniczenia, tej formalnej, albo też tej nieformalnej, ale za to aż do bólu życiowej, to mówiło się: byłem w maglu i dowiedziałem się że coś się wtdarzyło i wiem, że coś się wydarzyło. Teraz z osłupieniem dowiaduję się, że będąc w maglu posiadłem wiedzę o czymś i mam wiedzę o czymś. To taka moja smutna refleksja. Mam świadomość tego, że zły pieniądz wypiera dobry i, że wszyscy muszą mieć maturę. Wiem też, że walka z wiatrakami dawno została już ośmieszona, ale ja wciąż jestem tym niepoprawnym. Ja wiem, że kamień wrzucony do wody utonie, ale nie mam wiedzy, że kamień wrzuconu do wody utonie!
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
Dlatego przestałem się interesować polityką a wywiady z przedstawicielami tego czy innego ugrupowania omijam szerokim łukiem. Z moich obserwacji wynika, że człowiek który wiedzę posiada potrafi się przyznać również do tego, że czegoś nie wie. Osoby które jak wspomniałeś usłyszały coś w maglu i im się wydaje, że coś wiedzą będą szły w zaparte ;-)
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
teta napisał/a:
Ja wiem, że kamień wrzucony do wody utonie, ale nie mam wiedzy, że kamień wrzuconu do wody utonie!
Zamiast zastanawiać się czy masz wiedzę, czy wiesz cytuj klasyków:

polityk przed komisją śledczą napisał/a:
nie pamiętam


[ Dodano: 2010-02-04, 18:35 ]
<<proszę nie ciągnąć wątku politycznego>>
 
teta  Dołączył: 28 Kwi 2006
tref napisał/a:
polityk przed komisją śledczą napisał/a:
nie pamiętam
No wiesz, to by było dla mnie zrozumiałe, ale oni teraz mówią: nie mam wiedzy :-(
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
teta napisał/a:
cięższej wagi

większej wagi

edit: za prośbą trefa, nie ciągnę wątku politycznego.

 

Iza  Dołączyła: 01 Paź 2007
tatsuo_ki napisał/a:
teta napisał/a:
cięższej wagi

większej wagi

To chyba oznacza dwie trochę różne rzeczy :roll:
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
Iza napisał/a:
To chyba oznacza dwie trochę różne rzeczy

nawet bardziej niż trochę różne
cięższa waga to porównanie dwóch urządzeń do mierzenia pewnej wielkości.
większa waga, to może być porównanie rozmiarów dwóch urządzeń do mierzenia pewnej wielkości, ale również może oznaczać, że coś jest cięższe lub ważniejsze (nomen omen) od czegoś innego.
Jeśli mówimy, że jakiś problem jest ważniejszy od innego, to mówimy, że jest to problem większej wagi. cięższa waga w tym wypadku to trochę masło maślane...
ja ważę 60 kg. a ja ważę ciężej, bo 80 kg... :evilsmile:
zresztą z fizycznego punktu widzenia, waga to nie to samo, co ciężar...

 

perl  Dołączył: 24 Wrz 2006
teta napisał/a:
Ten wątek, to tak na boku wątku o kaszlu. Kaszlą czy kaszlają, to właściwie bez znaczenia
i dlatego między innymi ja podczas pisania tematu o którym mowa, ustawiłem mu date wygasniecia i za niedługo go nie będzie ;-)

Ale widzę, że ten temat jest fajovy i żeby Ci nie przyszło do głowy wygaszać go czasem :P
 

Tomat  Dołączył: 27 Sty 2010
Zwróciło to moją uwagę (to: "nie mam wiedzy")... kiedyś był wysyp tego sformułowania przy aferze Rywina.
I tu mam małą refleksję (nie da się kurcze uciec od polityki przy tym "posiadaniu wiedzy"), że tak politycy jak i urzędnicy lubią TEN zwrot z prostego powodu.
Jak się tak intuicyjnie (między wierszami) wsłuchać w niuanse tego zwrotu, to zwłaszcza forma "NIE mam wiedzy" jest komfortowa. Oddala od osoby, która to wymawia pewną część odium, pewien zarzut o niekompetencji, nieudolności, ignorancji. Po prostu nie jest to tak osobiste chyba.

Innymi słowy:
Obciążającym jest o czymś NIE WIEDZIEĆ. NIE WIEM odnosi się bezpośrednio do mnie (wręcz godzi we mnie), czyni winnym lub w najlepszym razie współwinnym tej niewiedzy.

Zaś NIE MIEĆ WIEDZY (którą można by było "ot tak" mieć gdyby coś tam... albo nie zaistniał jakiś sprzyjający jej zdobyciu splot okoliczności) - brzmi mniej osobiście - niejako "obok" i oddala odpowiedzialność.
Nie wiem jak Wy ale ja właśnie tak to "powiedzonko" wyczuwam....
 

Iza  Dołączyła: 01 Paź 2007
tatsuo_ki napisał/a:
cięższa waga w tym wypadku to trochę masło maślane...
Myślę, że w tym wypadku chodziło o użycie potoczne określenia "waga ciężka" ze świata sportu.
Dziękuję Ci za ten piękny elaborat, ale jak na razie radzę sobie z odróżnianiem pojęć typu: waga, ciężar i masa w ich ścisłym znaczeniu. Podejrzewam, że teta również :-D
 
teta  Dołączył: 28 Kwi 2006
perl, To mi raczej nie przyjdzie do głowy, co właczę jakieś wiadomości, to aż mnie trzęsie :!: tref, Z mojej strony jest to tylko problem gramatyczny, a nie polityczny i mam nadzieję , ze tak pozostanie:-) tatsuo_ki, Powiedzenie "cięższej wagi", to, przynajmniej w moich czasach było swego rodzaju idiomem. Np. używało się sformułowania: argument, zarzut, przewinienie dużego kalibru, ciężkiej wagi, lub jak wolisz dużej wagi. Zgadzam się, że z logicznego punktu widzenia powiedzenie, że coś jest wagi cięższej jest nielogiczne, ale z drugiej strony porównaj dwa określenia - zawodnik wagi cięzkiej i zaodnik wagi dużej.

[ Dodano: 2010-02-04, 20:09 ]
A tak wracając do głównego tematu, ja wiem, że dzisiaj zaszło słońce, a czy ktoś ma wiedzę, że dzisiaj zaszło słońce?
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
teta napisał/a:
a czy ktoś ma wiedzę, że dzisiaj zaszło słońce?

No jasne - osobisty ginekolog słońca.
 

andrusz  Dołączył: 27 Lip 2007
teta mnie też denerwuje ta mania mówienia, że się nie ma wiedzy :evil: "To do szkoły!" - chciałoby się odpowiedzieć :-P
 

Kiwak  Dołączył: 28 Paź 2007
Iza napisał/a:
tatsuo_ki napisał/a:
teta napisał/a:
cięższej wagi

większej wagi

To chyba oznacza dwie trochę różne rzeczy :roll:
Prawda. Jako znający się na wagach....ekhm, posiadający o wagach wiedzę, informuję, że cięższa waga, to waga o większej masie, a waga większa, to ta o okazalszych gabarytach.
Tatsuo_ki, w dzisiejszych czasach wagi służą do wyznaczania wartości pewnej wielkości. Mierzyć możemy ciężar, ale ten nie jest własnością ciała poddanego pomiarowi, natomiast masę się wyznacza na podstawie ciężaru i przyspieszenia ziemskiego w danej lokalizacji. Może nie wiesz, ale istnieje coś takiego jak współczynnik GEO - powierzchnia naszej Ziemi podielona jest na "strefy" wagowe. Dla Polski obowiązująca wartość GEO to 21. Jakbym wziął wagę kalibrowaną tu do Emiratów, to powinienem zmienić jej GEO na właściwy i nie muszę jej kalibrować, żeby działała prawidłowo. Z kolei poważni producenci sprzedając wagi do różnych krajów zmieniają na docelowy i stosownie oznaczają takie wagi.
I taką wiedzę posiadam ja: Jarząbek Jerzy 8-) Wiem natomiast, że dla ogółu społeczeństwa to może być jedynie ciekawostką.
 

romeoad  Dołączył: 02 Lis 2009
Kiwak napisał/a:
powierzchnia naszej Ziemi podielona jest na "strefy" wagowe


To co, w Emiratach 1kg mąki to nie to samo co 1kg mąki w Polsce? Waga bez strefy GEO pokaże coś innego?
 

thrackan  Dołączył: 08 Lut 2007
romeoad napisał/a:
To co, w Emiratach 1kg mąki to nie to samo co 1kg mąki w Polsce? Waga bez strefy GEO pokaże coś innego?

Mnie więcej - http://pl.wikipedia.org/w...szenie_ziemskie

Cytat
Wartość przyspieszenia ziemskiego zależy od szerokości geograficznej oraz wysokości nad poziomem morza. Wraz z wysokością przyspieszenie maleje odwrotnie proporcjonalnie do kwadratu odległości do środka Ziemi i jest wynikiem zmniejszania się siły grawitacji zgodnie z prawem powszechnego ciążenia. Zmniejszanie się przyspieszenia ziemskiego wraz z zmniejszaniem szerokości geograficznej jest spowodowane działaniem pozornej siły odśrodkowej, która powstaje na skutek ruchu obrotowego Ziemi. Ponieważ siła ta jest proporcjonalna do odległości od osi obrotu, stąd największą wartość osiąga na równiku. Ponieważ siła odśrodkowa ma tu zwrot przeciwny do siły grawitacji, przyspieszenie ziemskie na równiku osiąga najmniejszą wartość. Dodatkowe zmniejszenie przyspieszenia ziemskiego w okolicach równika spowodowane jest spłaszczeniem Ziemi (większą odległością od środka Ziemi).
 

romeoad  Dołączył: 02 Lis 2009
Prawdę pisząc, spodziewałem się, że takie różnice są marginalne i można je pominąć w przypadku mierzenia kilogramów.
 

thrackan  Dołączył: 08 Lut 2007
To pewnie zależy od zastosowania owego sprzętu pomiarowego. Pamiętam, że na zajęciach na wydziale fizyki były takie wagi, na których nie wolno nam było dopuścić do osiadania kurzu na szalkach, bo już taka zmiana masy mogła znacząco zakłócić pomiar... ;-)

Tylko, jeżeli dobrze pamiętam, to myśmy tam mierzyli jakieś dziesiąte lub setne części grama.
 

Kiwak  Dołączył: 28 Paź 2007
Cytat
To co, w Emiratach 1kg mąki to nie to samo co 1kg mąki w Polsce? Waga bez strefy GEO pokaże coś innego?
Tak. Z małym "ale": to zależy od wagi. Najprościej rzecz ujmując: waga równoramienna (szalkowa) jest na te niuanse całkowicie odporna.

Z wagami elektronicznymi, mimo różnych metod pomiaru siły w nich zastosowanych, już tak łatwo nie jest.
romeoad napisał/a:
spodziewałem się, że takie różnice są marginalne i można je pominąć w przypadku mierzenia kilogramów
Nie jest istotne, czy chodzi o kilogramy, czy o dziesięciomilionowe części grama. Błąd bezwzględny jest oczywiście proporcjonalny do ważonej masy. Mam brnąć w to dalej? Ostrzegam :evilsmile:
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Kiwak, brnij, brnij. To bardzo interesujące, co piszesz.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach