Właśnie dotarła do mnie lampa Metz 40 MZ-2 ze stopką SCA 311. Błyska, super, tyle że naświetlanie to loteria - zarówno na automatyce własnej, jak i manualu. Przy czasie 1/60 pojawia się u dołu czarny pas - czyli jakby czas naświetlania był za krótki. Dopiero od 1/50 wszystko jest w porządku na 100% zdjęć. Co ciekawe, raz na jakiś czas uda się jej naświetlić poprawnie parę zdjęć pod rząd z czasem 1/160 (na 1/180 ani razu się nie udało). Pomaga zwykle restart lampy i korpusu - ale jak tylko spróbuję ustawić np 1/200, to najpierw lampa w ogóle nie błyśnie, a po wydłużeniu czasu znowu nie naświetla poprawnie - do ponownego resetu. Adapter jest dedykowany do Canona, więc podejrzewam, że to jest winowajca. Nie, żebym miał coś do Canona ;) Wolę się jednak upewnić, pytając mądrzejszych - w razie czego, pewnie będę mógł jeszcze zareklamować lampę, ciężko będzie to zrobić jak kupię za jakiś miesiąc SCA 3702 i okaże się, że dalej nie działa...
Oczywiście ustawienia na lampie i korpusie takie samo. Próbowałem też zakleić taśmą dwa styki na "dole" stopki w aparacie, zostawiając odkryty tylko styk główny. Nie pomogło.
Może ktoś w Opolu może się ze mną dziś/jutro spotkać i ma SCA 3702/3701? Naturalnie celem wypróbowania
A, i tak z uwag ogólnych - zoom palnika lubi się zaciąć, ale to w sumie drobiazg, przynajmniej dla mnie.
Pozdrawiam,
Jakub Brusacki
[ Dodano: 2010-02-25, 00:22 ]
Po wymianie baterii niewiadomego pochodzenia na eneloopy - zaczęło działać. Nie wiem, nie znam się, jednak rozwiązały problem :) Proponuje zostawić wątek dla przyszłych pokoleń
Look into my eyes, you will see who I am
My name is Lucifer, please take my hand