gebi  Dołączył: 05 Maj 2006
Jaśniejsze zdjęcia w DNG.
Jarek Dabrowski napisał/a:
pawel1967 napisał/a:
Dlatego po wykonaniu rawów DNG konwertowałem je jeszcze raz dosyć szybko i wsadowo w darmowym konwerterze też na DNG ale wychodziły jaśniejsze .
Coś pochrzaniłeś - DNG converter nie rozjaśnia plików.

Generalnie konwertowałem wszystko do formatu DNG bo nagrywałem RAW-y na płytki, ale teraz chyba sobie z tym dam spokój i będę trzymał wszystko po prostu na twardym dysku i ewentualnie zapasowym. Dlaczego? Bo też do końca nie rozumiem tej konwersji.
Najpierw podmieniam wpisy w plikach z GX-1S na *ist DS ruskim programikiem, następnie konwertowałem Adobe DNG Converterem do DNG i obrabiałem w Capture One 4. W pewnym momencie zauważyłem ciekawą rzecz - wydawało mi się, że program powinien traktować tak samo DNG i PEF-a, ale okazało się, że po otwarciu pliku ustawia trochę inne parametry:

ICC Profile Pentax *ist DS Generic, temperatura barwowa 7050K Tint 1


Po zmianie na DNG:
ICC Profile DNG File Neutral, temperatura barwowa 6050K Tint -16

Na pełnym ekranie i dużym zdjęciu lepiej widać, że zdjęcie w formacie DNG otwarte na domyślnych ustawieniach jest rzeczywiście jaśniejsze od PEF-a. Nie wiem co jest przyczyną, czy autorzy Capture One namieszali z profilami, czy DNG Converter nie przekazuje dokładnie wszystkich parametrów?

Na koniec najlepsze. Wydawałoby się (jak dla mnie) naturalnym ustawienie (dla pliku DNG) teraz profilu Pentaksa. Tak więc przestawiamy i co się ukazuje naszym oczom?


Czyli co? Wydawało mi się, że jak ustawię któreś z predefiniowanych ustawień balansu bieli, to będę miał stałe barwy. Niestety wygląda na to, że tak niezupełnie. I które barwy są tak naprawdę poprawne?
Dzisiaj wylicytowałem sobie używanego Spydera 3 PRO (podobno sprawny :-) ) - w końcu trzeba jakoś ruszyć do przodu z tymi barwami.

Ps. Fotka poglądowa, specjalnie dobrana aby nie widać było twarzy młodych :-) i nie obrabiana.
Ps. 2 Wrzucę jeszcze wycinki, żeby było troszkę lepiej widać
PEF po lewej DNG po prawej
 

specmisiek  Dołączył: 19 Mar 2008
Widzę... Że jak zwykle ,,diabeł tkwi w szczegółach" ;-)
Pozdrawiam :-D
 

andrusz  Dołączył: 28 Lip 2007
gebi wygląda na to, że DNG konwerter nie przekazuje dobrze informacji o temp. bieli (nie wiadomo czy czegoś jeszcze). Poza tym profil Penktasowy w Capture One jest skopany (u mnie było to samo), tzn. powoduje za duże nasycenie kolorów. A ten neutralny DNG powoduje z kolei ciut za małe nasycenie...

A na ostatnim zdjęciu pani po lewej ma ładne blond włosy, ta po prawej lekko wyprane.
 

webjay  Dołączył: 31 Mar 2007
rzepraszam, za delikatny OT, ale czy w moim przypadku warto byloby dokupic sobie k-x'a do k10d? kadyszki nie sprzedam - raz - chyba nie ma sensu, dwa - mam do niej ogromy sentyment. z kolei po zakupie kx lezalaby prawdopodobnie nieuzywana, bo poza kilkoma brakami k-x jednak jest zdecydowanie lepszy od k10 (tak przynajmniej mi sie wydaje, patrzac na fotki), w dodatku - jest dostepny za relatywnie niewielkie pieniadze... i jest to dla mnie w tym momencie jedyna sensowna droga przesiadki na cos lepszego...

szkiel mam tyle ile chce (moze kiedys jeszcze pokusze sie o fisha i ew. FA24/FA28), lampka jest - wiec tu jakby problemu nie ma... problem pozostanie jeden - ktory z aparatow zabrac ze soba / uzyc na dana okazje :| no i w koncu wyszloby na to, ze po pol roku nieuzywania k10d powedrowalby na gielde...

no i co? brac / nie brac (a raczej migrowac / nie migrowac)? czekac na jakies nowe cudo?
przesiadl sie ktos z k10d na k-x i moglby sie podzielic wrazeniami?
 

l_uka  Dołączył: 20 Kwi 2006
webjay napisał/a:
przesiadl sie ktos z k10d na k-x i moglby sie podzielic wrazeniami?

tak i absolutnie nie żałuję. K-x bije na głowę swojego dziadka k10 ;-)
Ale!
Jeśli komuś nie przeszkadzają ograniczenia k10 (głównie używalne max ISO800), to chyba nie ma co kombinować (2 kółka, przełączniki na wierzchu itp). Poświęcenie uszczelek, gripa i wizjera też nie jest wcale łatwe i chyba k-5 będzie dopiero prawdziwym killerem starzejącego się już k10. Kwestia za ile chcesz sprzedać staruszka - za chwile może się okazać, że nikt go już nie będzie chciał przygarnąć.
 

webjay  Dołączył: 31 Mar 2007
l_uka: tak szczerze, to ja wlasnie nie chce sprzedac k10 - gdyby jego cena na wtornym spadla ponizej 800PLN, to bylbym dumny mogac go schowac do szuflady i wyciagac tylko co miesiac celem przestrzelenia... to moja pierwsza lustrzanka i kocham ja bardzo ;)))

przeszkadza mi wlasnie iso w k10d (wiem, ze gadam jak amator i jak poszukalbym to nie mam wiecej niz 1% zdjec powyzej iso400), uszczelki - nie mam ani jednego uszczelnionego obiektywu, grip - fakt - czesto druga bateria uratowala mi kilka cennych fotek, a i miejsce na karte przydatna rzecz (zwlaszcza jak idziesz postrzelac zdjecia na molo i nie masz kieszeni) + pasuje wtedy do reki idealnie, a o wizjerze doczytam... jeszcze jeden mankament to podswietlanie AF - wydaje mi sie, ze jednak czesto tego uzywam...

jak znam zycie, to pewnie zostane z k10d do 2015-stego, chociaz ta niewielka cena za k-xa kusi najbardziej...
ps. bardzo dziekuje za informacje.
 

triger  Dołączył: 23 Lut 2009
Menu kiksa w porównaniu do k10 jest troche skomplikowane na początku (dużo skrótów etc.), grip dużo wygodniejszy w kiksie (ale przy ciężkich szkłach i lampie nadgarstek daje o sobie znać po jakimś czasie, ale ja nieprzyzwyczajony do lamp za bardzo :roll: ), af zauważalnie szybszy i pewniejszy (af-c inna bajka), iso 3200 jak 800 w k10 (albo nawet lepsze o_0), dynamika zdjęć (można spokojnie 2 ev w dół zejść z miejsc na granicy przepałów bez dziwnych przejść tonalnych {a raczej ich braku w k10 :-| })

Brakuje rolki, WB w kelvinach (za to auto sie dużo lepiej wybrabia niż w k10 - w kiksie do 2500K schodzi, w k10 do 4000K afair), TAv (przy takim zakresie użytecznego iso by był genialny :-/ )

Brak podświetleń punktów af idzie bez problemu przeboleć (przynajmniej u mnie - centralny albo auto-5), gorzej z jednostopniową wajchą od af-u (af-c i af-s trzeba w menusach odszukiwać) wizjer minmalnie mniejszy (1% więcej krycia, mniejsze powiększenie - używam z muszlą x1,35 więc jest in-plus :P)
Zestaw eneloopów jest niezawodny jak narazie (od grudnia :P) - problemów z zasilaniem nie stwierdzono...


Ogólnie +MATRYCA +af +lepszy uchwyt -część funkcjonalności -budowa (kluczyki i uszczelnienia w k10 to sam miodek ;-) )

Mz. warto i zero wyrzutów sumienia :evilsmile:

A K10 nie sprzedam, bo to za fajna puszka żeby za grosze oddać... :roll:
 

webjay  Dołączył: 31 Mar 2007
triger: nienawidze Ciebie... l_uka chociaz bez wiekszego przekonania podal pozytywne wrazenia z przejscia na k-xa, Ty zrobiles to bardzo nieladnie, tym bardziej, ze jeszcze zachowales kadyszke... no i teraz wkrecilem sobie nowy zyciowy dylemat - kupowac k-xa czy nie - tym razem chyba na powaznie...

( ;)))))) )
 

Marek  Dołączył: 21 Kwi 2006
webjay, ja na Twoim miejscu poszukałbym sobie zadbanej kadwudyszki :-) Będziesz miał używalne ISO o jedną działkę wyższe niż w K10D i pozostają Ci wszystkie zalety K10D a nawet trochę więcej. Ja w każdym razie nie miałem poważnych wątpliwości co wybrać, gdy kupowałem następcę kadyszki. Górny wyświetlacz, dwa pokrętła, uszczelnienia, większy wizjer, lepsza ergonomia, podświetlane punkty AF, solidność, większe rozmiary (jestem dużym facetem i wszystko mam duże :-P - także dłonie).... wszystko przemawiało za K20D.
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
webjay, mialam okazje uzywac K10D [dzieki uprzejmosci Argawena] i powiem CI, ze kiks bije go na glowe.
Rowniez mialam dylemat co zrobic z DLem - z mala usterka spustu pewnie za 300pln by poszedl. I podarowalam go komus, kto sie bardzo z tego aparaciku ucieszyl i nie przeszkadzaja mu szumy, ani wolny AF. A ja sie ciesze, ze aparacik poszedl w dobre rece i ze jest uzywany i robi zdjecia :-)

Mam jakies dziwne zboczenie [po przeczytaniu jako dziecko Chce byc takstowka], ze rzeczy sie ciesza wtedy, kiedy robia to, do czego zostaly stworzone. I mam wrazenie, ze lezac na polce szczesliwe nie sa ;-) Aparat powinien robic zdjecia, ogladac swiat.... :mrgreen:
 

l_uka  Dołączył: 20 Kwi 2006
triger napisał/a:
lepszy uchwyt

e, to mocno przesadzone. K10 z gripem to jest coś, co tygryski lubią najbardziej :-P Chociaż nie macałem k-7 z gripem ;->
 

MacRayers  Dołączył: 07 Wrz 2008
Cytat
Mam jakies dziwne zboczenie [po przeczytaniu jako dziecko Chce byc takstowka], ze rzeczy sie ciesza wtedy, kiedy robia to, do czego zostaly stworzone. I mam wrazenie, ze lezac na polce szczesliwe nie sa ;-) Aparat powinien robic zdjecia, ogladac swiat.... :mrgreen:

Pięknie powiedziane...
 

webjay  Dołączył: 31 Mar 2007
mygosia: zamowilem bialego kixa... i za Twoja rada, sprzedalem k10d - niech sluzy komus tak samo dobrze, jak mi. zal jest, ale coz - mam nadzieje, ze zniknie po tygodniu przyjazni z k-x.
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
webjay, będziesz zadowolony.

Musisz być ;-)
 

Łobuzio  Dołączył: 17 Lip 2008
webjay - i twoj k-10 tez bedzie zadowolony :)
 

webjay  Dołączył: 31 Mar 2007
no wlasnie dowiedzialem sie 2 godziny temu, ze moja ex (tj. kadyszka) sie szybko zaprzyjaznia z nowym wlascicielem... chyba jakas milosc od pierwszego wejrzenia... (u mnie bylo podobnie). niestety, kadysia poszla niestety spac i skonczylo sie tylko na calowaniu... (padla bateria) ;))))

[ Dodano: 2010-04-14, 23:34 ]
ps. sorki, w sumie powinnismy byc powazni - chociaz do poniedzialku (patrz naglowek).
 

schwefel  Dołączył: 17 Gru 2007
Marek napisał/a:
Ja w każdym razie nie miałem poważnych wątpliwości co wybrać, gdy kupowałem następcę kadyszki. Górny wyświetlacz, dwa pokrętła, uszczelnienia, większy wizjer, lepsza ergonomia, podświetlane punkty AF, solidność, większe rozmiary (jestem dużym facetem i wszystko mam duże :-P - także dłonie).... wszystko przemawiało za K20D.

A ja bym k20D nie kupił, bo raz że to już dość stary model, dwa że raczej słabo radzi sobie na wysokich czułościach w porównaniu do K-x, trzy że stary k10D dużo lepiej oddaje kolory, szczególnie odcień skóry.

Nad K-xem się poważnie zastanawiam, bo ISO miażdży konkurencję a ja czasem lubię podbić czułość zamiast walić lampą. Grip jest super w porównaniu do k10D, dużo głębszy i chwytniejszy. Może trochę za krótki ale ja mam wielkie łapska. Do szczęścia brakuje mi tylko wspomagania AF i uszczelnień :-/
 

Marek  Dołączył: 21 Kwi 2006
schwefel, to co piszesz to bardzo subiektywne. Ja z kolei nie zamienił bym K20D na KX-a. To zupełnie inna klasa aparatów. Ktoś kto docenia solidność body, większy jego rozmiar i tym samym lepszy chwyt, dostępność do wielu funkcji bez grzebania w menu, górny wyświetlacz, konfigurowalność poszczególnych pokręteł i przycisków, lepszy wizjer.... ani nie spojrzy na KX-a. :-) Wyższe czułości są używane rzadko, zresztą w K20D nie jest wcale tak źle z nimi. Kolory w K20D - kwestia gustu. Jak dla mnie mogą być i pomimo że miałem K10D, nie uważam żeby było gorzej. Jest tylko trochę inaczej, ale też dobrze :-)
Poza tym weź podepnij do takiego maleństwa jak KX zewnętrzną lampę a zobaczysz jak wspaniałym wynalazkiem jest duże body i to jeszcze z podpiętym gripem.
Moja opinia także jest subiektywna. Każdemu wedle potrzeb :-)
 

Alyjen  Dołączył: 31 Sie 2008
ja do K-Xa kolegi podpiłem 540stke i Sigmę 50-150, oj było grubo, K200D z gripem daje jako taki komfort pracy z takim zestawem a K-x bez gripa żaden
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
jeżeli Sigma 50-150 jest wielkości Pentka 50-135 (a chyba jest), to nie jest to specjalnie duże szkło - a po zdjęciu tulipana, to już w ogóle maleństwo :-P

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach