Rafi  Dołączył: 25 Mar 2007
  Zabezpiecz swoją kartę pamięci i dyski USB przed wirusami!
Niedawno wybrałem się po zakup nowego obiektywu. Jeszcze w sklepie sprawdziłem wygląd testowych fotek, co wiązało się z użyciem karty pamięci w czytniku USB, na komputerze, którego nie "znałem". Oczywiście "zabawa" w zablokowanie zapisu przełącznikiem na karcie mnie nie interesowała. BTW: dwa testowane egzemplarze T 18-50 /2.8 przy krótkich ogniskowych miały koszmarny wręcz BF, więc z zakupu nici. Ale nie wróciłem do domu z "pustymi rękami". Okazało się, że na pamiątkę sklep zostawił mi na karcie wirusy/trojany (zwał jak zwał - mniejsza o to).
Ale ... mi to lotto ;-) Dlaczego ? Wcale nie dlatego, że mam (dobrego) antywirusa, gdyż takiego od lat w ogóle nawet na Windowsie nie używam. Zabazpieczam się od dawien dawna innymi metodami. To, co kiedyś robiłem ręcznie, dziś zrobi za ciebie (i to skuteczniej - mniejsza o drobne szczegóły) program.

Może najpierw krókie i uproszczone wyjaśnie odnośnie rozprzestrzeniania się wirusów przez USB (o ile dobrze pamiętam, podobny mechanizm królował jeszcze w czasach... dyskietek).

Otóż wszystkiemu winny jest plik autorun.inf, a konkretnie to, że windows (przynajmniej do wersji XP, której to używam - z nowszymi nie miałem do czynienia) automatycznie (takie są domyślne ustawienia) taki plik uruchamia (włączny jest autostart napędów) i wykonuje polecenia w tym pliku zawarte. Obecnie są to najczęściej polecenia, które każą uruchomić plik z trojanem. A sam trojan, jeśli jest w systemie lub na innej podłączonej pamięci USB, automatycznie kopiuje się na kolejną karte pamięci/ dysk USB i tworzy na niej właśnie ten plik autourochomieniowy.
Cały więc myk polega na tym, aby zablokować możliwość modyfikacji lub utworzenia na pamięci przenośnej pliku autorun.inf, który powoduje uruchomienie wirusa albo/i wyłączenie w systemie autouruchamiania, tj. wykonywania poleceń z pliku autorun.inf , po jego wykryciu w podłączanej pamięci USB.
Wirus owszem, może się na karcie znaleźć, tak jak w moim przypadku, ale... się nie uruchomi. A taki wirus to dobry, bo "martwy" wirus - żadnej szkody nam nie narobi (oczywiście, o ile sami świadomie nie pozwolimy, aby stał się aktywny, wydając polecenie jego uruchomienia).

To właśnie, czyli utworzenie bezpiecznego pliku autorun.inf (dla FAT/32 - dla NTFS mechanizam jest inny, ale - uwaga - wersja beta! jeszcze) z blokadą jego modyfikacji oferuje darmowy program Panda USB Vaccine
http://www.pandasecurity....ads/usbvaccine/
http://download.cnet.com/...4-10909938.html

Nie prowadzę żadnych statystyk, ale osobiście uważam, że takie rozwiązanie (z uwagi na sposób (auto"rozprzestrzenienia i działania wirusów) jest bardzo skuteczne i gwarantuje niemal sto procent skuteczności.
Naprawdę polecam stosować. Nigdy nie wiadomo na jakich komputerów nasze pamięci będą użytkowane. Lepiej się (i rówwnież innych!) zabezpieczyć...

Uwaga: jeśli ktoś ma jakieś oprogramowanie firmowe producenta (backup/lub inne np. antywirusowe) na dyskach USB, zalecam ostrożność - nie testowałem - u mnie pamięci były zawsze "czyste". Aha: usunięcie tak zmodyfikowanego pliku autorun.inf na partycji FAT/32 (gdyby się ktoś rozmyślił) możliwe jest wyłącznie przez formatownie dysku/karty lub z poziomu root na Linuksie.

Edit: polecam tę metodę również osobom, które mają zainstalowanego rezydentnego antywirusa. Dalczego? Otóż antywirusy wykrywają (najczęściej) tylko te zagrożenia, które mają w swojej bazie (heurystyka jest, ale bywa zawodna). Ta metoda jest skuteczna także dla nowych i "nieznanych" trojanów.
 

Sławek_S  Dołączył: 21 Mar 2007
Polecam do tego celu Flash Disinfector. Szybki i skuteczny, a zarazem mały :)
 

Rafi  Dołączył: 25 Mar 2007
metoda dowolna
Sławek_S napisał/a:
Polecam do tego celu Flash Disinfector. Szybki i skuteczny, a zarazem mały :)

Znany mi "teoretycznie" (bo tylko o nim czytałem i słyszałem) i przez wielu polecany.

W każdym bądź razie mamy sporo sposobów, aby zminimalizoiwać ryzyko szkodliwego działania trojanów.
Jak pokazał mój przykład, warto nawet karty pamięci tak zabezpieczyć, a nie tylko "tradycyjne" nośniki USB.
 

SeizeThePicture  Dołączył: 07 Lis 2009
Można systemowo zablokować wykonywanie autorun.inf'ów. I wtedy teoretycznie jest po kłopocie.
 

tomekz  Dołączył: 10 Kwi 2007
Lubię te windowsowe klimaty. Najpierw wprowadzić milion "ulepszaczy", które destabilizują/mieszają/wprowadzają luki a potem zarabiać na sofcie, który to naprawia.

Na szczęście w tym przypadku sam Microsoft daje gotowe rozwiązanie: TweakUI.
Do pobrania ze strony Microsoft - PowerToys
Można sobie wyklikać, żeby nie odpalał autorun'ów z nośników wymiennych i kłopot
z wirusami pendrive'owymi mamy z głowy.

A dla tych, co mają Win 7 jest jeszcze lepiej - to samo można wyklikać od razu w Panelu Sterowania.

Powyższe rozwiązania są o tyle lepsze, że używamy rozwiązań wprost z Microsoftu, niczego nie instalujemy rezydentnie (TweakUI tylko zmienia ustawienia, do których nie ma dostępu wprost z panelu Sterowania).
 

MiQ27  Dołączył: 17 Wrz 2007
tomekz, ta panda się niekoniecznie instaluje rezydentnie (można to wyłączyć). Natomiast potrafi stworzyć na pendrivie autorun.inf, do którego system nie ma dostępu (nawet na kompie bez tej pandy) i nie da się go skasować ani edytować = wirus się do niego nie dobierze. Przynajmniej tyle wynikło z moich testów na szybko.
 

perl  Dołączył: 24 Wrz 2006
Temat już był.
 
sp7foy  Dołączył: 31 Lip 2006
MiQ27 napisał/a:
tomekz, ta panda się niekoniecznie instaluje rezydentnie (można to wyłączyć). Natomiast potrafi stworzyć na pendrivie autorun.inf, do którego system nie ma dostępu (nawet na kompie bez tej pandy) i nie da się go skasować ani edytować = wirus się do niego nie dobierze. Przynajmniej tyle wynikło z moich testów na szybko.


Ale z tą metodą to bym uważał.
Panda korzysta z takich fikołków w systemie plików, że ważnych danych na takiego pena bym raczej nie nagrywał.
 

MiQ27  Dołączył: 17 Wrz 2007
Zrobiłem test, a teraz się zastanawiam, jak usunąć ten plik ? :-/
Chyba sformatuję pena :-)

I tak autorun mam wyłączony, a na kompach antywirusy.
 

Artiip  Dołączył: 22 Sty 2010
No to ja podam swój przepis żeby nie łapać śmieci
Tworzymy (na każdym swoim dysku/pendrive) katalog (tak katalog) "autorun.inf", większość badziewia nie radzi sobie w takiej sytuacji i odpuszcza. :)
przy okazji jeżeli zniknie nam taki katalog to wiemy że jest coś na rzeczy :)

 
Soosa  Dołączył: 10 Kwi 2009
a co z wirusami np. w plikach wykonywalnych, jpegach, doc'ach? Z wirusem/trojanem odpalanym przez autorun nie spotkałem się jeszcze, ale z tymi drugimi - na okrągło... Ostatni wirus jakiego złapałem, sam skanował pliki w poszukiwaniu exe'ków i dll'i i pomógł wyłącznie format.
 

SeizeThePicture  Dołączył: 07 Lis 2009
Artiip, "o tuż" :: "otóż" - robi różnicę
 
LDevil  Dołączył: 30 Maj 2007
tomekz napisał/a:
A dla tych, co mają Win 7 jest jeszcze lepiej - to samo można wyklikać od razu w Panelu Sterowania.
W Windows 7 problem ten nie występuje.
 
Blesso  Dołączył: 24 Wrz 2007
Jak wspomniał Perl ten problem był już -> PORUSZANY <-
i trzeba przyznać,że program Panda USB Vaccine ( do ściągnięcia TU )lub TU sprawuję się bardzo dobrze.
Przy instalacji tego softu zaznaczamy wszystkie dostępne opcje:


Plusem tego rozwiązania jest że każda karta/pendrive podłączony do kompa zostaną " zarażone" niekasowalnym plikiem autorun.inf, którego żaden(?) wirus nie nadpisze /zmieni.

W programach antywirusowych ( np w AVG)-warto zaznaczyć - skanowanie podłączonych przez USB- pamięci masowych.
 

Rafi  Dołączył: 25 Mar 2007
w tym przypadku lepiej dwa niż zero
Blesso napisał/a:
Jak wspomniał Perl ten problem był już -> PORUSZANY <-

Forum w miarę regularnie odwiedzam, ale przyznam, że chyba nie trafiłem na wcześniejszy i stosunkowo świeży, założony przez Ciebie temat (w szukajce nie sprawdzałem).
A swój założyłem pod wpływem chwili: po zainfekowaniu (niegroźnym dla mnie) pendrive`a.
Nadmienię, że do infekcji pena doszło na systemie z zainstalowanym programem antywirusowym; co prawda z nieaktulną licencją (bo taki komunikat pojawiał się przy starcie systemie na kompie, przy którym mnie posadzili do sprawdzania fotek) i pewnie tym samym z nie najnowszą bazą wirusów. Ale jednak jakaś ochrona (teoretycznie) była. Jak widać niezaktualizowany antywirus okazał się w tym przypadku całkowicie nieskuteczny...

Blesso :-B - miejmy nadzieję, że nasza pisanina nie pójdzie na marne i kogoś jednak te tematy (nieświadomie przeze mnie zdublowane) uchronią ;-)
Bo po to właśnie powstały.
 
Desmond  Dołączył: 07 Paź 2008
Każdy daje swoje sposoby, to ja podam sposób który ja stosuję (ale nie mojego autorstwa, pod XP).

Punkt pierwszy - zapobiegamy skanowaniu nowych nośników przez Windows

W wierszu polecenia wpisujemy "gpedit.msc" i potem z drzewa wybieramy:
Konfiguracja komputera -> Szablony administracyjne -> System i w oknie znajdujemy "Wyłącz funkcję Autoodtwarzanie" i ustawiamy na włączone.

Punkt drugi - zapobiegamy wykonywaniu pliku autorunf.inf po dwukliku na ikonę napędu.
Do pliku o rozszerzeniu reg (pustego) wklejamy polecenie rejestru:
Cytat
"[HKEY_LOCAL_MACHINE\SOFTWARE\Microsoft\Windows NT\CurrentVersion\IniFileMapping\autorun.inf]
@="@SYS:DoesNotExist""

Po czym wykonujemy plik.

Ewentualnie można wprowadzić polecenie
Cytat
[HKEY_CURRENT_USER\Software\Microsoft\Windows\CurrentVersion\Policies\Explorer]
"NoDriveTypeAutoRun"=dword:0x000000FF

To blokuje tylko autoodtwarzanie z określonych napędów (nie wiem jakich, nie stosuję tego).
 

akagi66  Dołączył: 16 Lis 2007
to się instaluje na kompie czy na karcie ?
 

tomekz  Dołączył: 10 Kwi 2007
Desmond to, o czym piszesz, robi podany przeze mnie TweakUI. Bez grzebania w rejestrze i ryzyka zepsucia czegoś.
 
Desmond  Dołączył: 07 Paź 2008
tomekz, nie wiem dokładnie jak on działa, ale sądząc po opcjach jakie w nim są, to on wykonuje coś na kształt tego ostatniego polecenia rejestru. Sprawdź czy jak włożysz płytę/usb z autorunem i klikniesz na jej ikone dwa razy to czy włączy Ci się program wskazany przez autorun.

Zresztą, ja nie wiem co tam można popsuć - te dwa polecenia rejestru wrzucasz do pliku i uruchamiasz. A w gpedit też chyba trzeba się postarać by zepsuć system ...
 
sp7foy  Dołączył: 31 Lip 2006
Desmond napisał/a:
tomekz, nie wiem dokładnie jak on działa, ale sądząc po opcjach jakie w nim są, to on wykonuje coś na kształt tego ostatniego polecenia rejestru.


TweakUI właśnie tak ma, że modyfikuje rejestr w miejscach do których nie ma dostępu z panelu spie... sterowania. Nic innego nie robi. Natomiast jest wygodny i w pełni bezpieczny.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach