quasi  Dołączył: 08 Kwi 2008
OK, vesper, próba i czkamy na wyniki:)
 

gezeb  Dołączył: 26 Maj 2007
Zamiast zwykłego ubuntu , szybciej jest ściągnąć jakiegoś małego linuksa np. http://www.volatileminds....utorial_pl.html ( ten akurat też na ubuntu ) który pozwoli przekopiować dane a przy okazji
przeskanuje dysk na okoliczność wirusów .
 

Eldred  Dołączył: 16 Paź 2007
gezeb, oczywiście że że można i DLS'a ściągnąć (damn small linux) ale nie wiadomo który z tych malców obsługuje normalnie ntfs i wejdzie na windowsowe partycje bez potrzeby montowania manualnego.

[ Dodano: 2010-03-11, 12:50 ]
może xubuntu?
 

gezeb  Dołączył: 26 Maj 2007
W linku wszystko opisane , gdyby nie obsługiwał ntfs to nie podawałbym go ;-)
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Ja kiedyś w podobnej sytuacji używałem Puppy Linux, bo to był pierwszy, który mi się nawinął. I jeszcze można go z pena startować (jeśli bios to przewiduje - a jeśli bios tego nie przewiduje to dyskietka+pen. Tylko że współczesne komputery nie wiedzą, co to dyskietka. Ale odpalałem tak puppy'ego na wiekowym lapie, który miał jeszcze stację).
 

vesper  Dołączyła: 19 Gru 2006
Ale ja już ściągnęłam ubuntu, więc waga i czas nie są problemem/atutem.
 

jitt  Dołączył: 07 Mar 2008
quasi, z liveCD powinien być
polecam takie katalogi jak doc & settings, pulpit i inne przestawić inną partycję
można zrobić darmowym programem ze strony MS Powertoys Utils for XP
 
maser  Dołączył: 15 Lut 2009
Ja tam może i Ameryki nie odkryję ale w takiej sytuacji wziąłem śrubokręt, wykręciłem dysk, podłączyłem pod interfejs IDE/USB i odpaliłem pod drugim kompem (otoczkę ustawiania zworek pominę).
Wyciągnąłem z dysku wszystko czego potrzebowałem.
Potem dysk wrócił do kompa i format.
I po problemie.
Całość operacji około godziny.
 

romeoad  Dołączył: 02 Lis 2009
vesper napisał/a:
W rejestrze nie będę grzebać, bo to dla mnie zbiór przypadkowych literek.
Chyba postawię na swoją szczęśliwą gwiazdę...

Zajrzeć do rejestru nie zaszkodzi. Najlepiej do wpisów odpowiadających za uruchamianie procesów po zalogowaniu (Run, RunOnce itp - pełnej ścieżki nie podam, bo od dawna Windowsów nie używam), a następnie zmienić nazwę plikom exe tam wpisanym, co do których masz wątpliwości czy powinny się uruchamiać czy nie. Operacja taka jest niedestrukcyjna i w razie wycięcia witalnego elementu systemu (np. drivera) można go przy kolejnej iteracji przywrócić do działania zmieniając nazwę na oryginalną.
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
maser, a to swoją drogą. Ja kiedyś zrobiłem podobnie ale trochę inaczej - wziąłem śrubokręt, wykręciłem dysk, kupiłem nowy większy, włożyłem, zainstalowałem mu system, a stary został w obudowie jako przenośny. Bo dysk w lapie zawsze po jakimś czasie okazuje się za mały i to dobra okazja, by go zmienić.
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
maser, a z laptopem tez tak sie da?
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Dysków tam nie wspawują.
 

BuR-ToN  Dołączył: 18 Cze 2008
mygosia, jesli masz pod ręką odpowiednie przejściówki to żaden problem.
 

MiQ27  Dołączył: 17 Wrz 2007
mygosia, a co się ma nie dać. Dysk w laptopie to dysk jak każdy inny, tylko zwykle 2.5". Oczywiście podpina się go jako drugi , nie jako systemowy.
Można kupić np. obudowę na dysk 2.5" celem podpięcia go do innego peceta, np.:
4World Obudowa USB 2.0 na dysk HDD 2.5'' SATA

 
maser  Dołączył: 15 Lut 2009
Z dysku z lapkiem nie próbowałem, ale na moją wiedzę sprzętową powinno się dać (kwestia odpowiedniego interfejsu chyba - trzeba sie rozejrzeć na alegro za odpowidnią przejściówką. (mogę polukać po goglu jak chcesz)
Bo jeśli chodzi Ci o to by podłączyć dysk od kompa stacjonarnego do laptopa to nie ma najmniejszego problemu przez USB. Koszt na aledrogo to około 25 zł łacznie z zasilaczem.
W ten sposób zrobiłem sobie 250GB bank pod netboka.

PiotrR,
W sumie też tak można używany mały dysk, postawić system i czytać z drugiego. Można nawet jakieś 2GB do tego celu zastosować.
 
sp7foy  Dołączył: 31 Lip 2006
quasi napisał/a:

sp7foy, a cóż się tak do mnie Ty przyczepił :?: Mam dla Ciebie przeanalizować wszystkie procesy uruchamiana w win XP? Radź sobie sam. Pomóż użytkownikowi vesper, ale nie cedź ziemniaków przez wąskie sito.


Podałem najprostsze rozwiązanie dostępne, że tak powiem od ręki. To było w ramach pomocy.
Jak ktoś sam sobie nie może poradzić z uruchomieniem to na pewno nie poradzi sobie z rejestrem. Starałem się przestrzec przed zrobieniem sobie krzywdy albo utratą tych danych.
Teraz jako opcję ratunkową dla osoby początkującej pojawia się Hirens, rewelacja.
Ale ok, nie podoba się, nie będę nawet próbował. Nie moje dane, nie mój problem.
Jak widzę przy każdej odpowiedzi nie zgodnej z własnym mniemaniem jest taki delikatny atak. Wcale się teraz nie dziwię skąd optyczni tacy znienawidzeni.
 
quasi  Dołączył: 08 Kwi 2008
sp7foy, daj spokój. Jeśli już, to nieumyślnie, to było. Browarek i nie gniewaj się na mnie :-B
 
sp7foy  Dołączył: 31 Lip 2006
quasi napisał/a:
sp7foy, daj spokój. Jeśli już, to nieumyślnie, to było. Browarek i nie gniewaj się na mnie :-B


:-B :)
 

vesper  Dołączyła: 19 Gru 2006
sp7foy napisał/a:
Jak widzę przy każdej odpowiedzi nie zgodnej z własnym mniemaniem jest taki delikatny atak.

Sławku, to odwieczne prawo natury, w dodatku mutuje w dyskusjach, w których rozmówcy się nie widzą :) Ale skoro zwracasz na to uwagę, to bądź konsekwentny wobec siebie i nie pisz:
sp7foy napisał/a:
Ale ok, nie podoba się, nie będę nawet próbował. Nie moje dane, nie mój problem.

bo to klasyczny atak pasywno-agresywny.

Nie po to tu jesteśmy, żeby się obrażać. Ja np. skrzętnie robię notatki ;-)

Jeśli dojdzie do jakiegoś wykręcania dysków, to już nie w moim wykonaniu (chociaż kto wie...).
 
maser  Dołączył: 15 Lut 2009
vesper,
Wykręcanie gratów z kompa jest przyjemniejszym niż kombinowanie i potencjalne ryzyko uwalenia danych. Dla mnie taki sposób (odpowiednie oprogramowanie, wyciąganie danych przy pomocy softu z dysków "na chodzie" - itp...) jest czasem gorszym bo przestaję panować nad kompem i jest nieco macaniem (zwłaszcza jak nie wiem do końca co sie tak naprawde dzieje).
To taka operacja jak na nie znieczulonym pacjencie. Zawsze moze zareagować nie tak :-)
Mój sposób to coś w rodzaju sekcji zwłok, przeszczep i reanimacja (pracujesz też jakby na kopii jak ściągniesz wszystkie niezbędne rejony z uwalonego dysku na swój dysk w drugim kompie - czyste bezpieczeństwo)
Jak masz komputer stacjonarny wykręcenie dysku to otworzyć obudowę, odkręcić z 4 śrubki, odłączyć dwie wtyczki (na odłączonym zasilaniu). Potem robisz zdjecie tylnej scianki (tam gdzie są zwory trybu pracy) przestawić je odpowiednio dla posiadanego interfejsu i podłączyć zgodnie z instrukcją.
Czysta robota :-)

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach