Witajcie,

Jestem posiadaczem mojego ME Super od niedawna i już zaczął szwankować. Chodzi o zaznaczony na obrazku pierścień i "bolec". Niestety nie wiem jak fachowo nazywa się ten pierścień.

Pierścień jakby się poluzował - ręką da się nim kręcić, ale z pewnym oporem i tarciem, natomiast poprzez obiektyw, za pomocą pierścienia przesłony praktycznie nie. W komorze lustra, na dole obok pierścienia pojawiły się opiłki metalu.

Czy opłaca się w tym celu ryzykować (mam b. małe doświadczenie, choć duże zdolności manualne) rozbieranie całego frontu, czy lepiej zanieść go do serwisu na Alejach Jerozolimskich (Warszawa). A może ktoś z Was miał ten problem i potrzeba jest minimalna ingerencja, niewymagająca serwisu?

piotreeek napisał/a:

lepiej zanieść go do serwisu na Alejach Jerozolimskich (Warszawa).

i porosić o konsultacje

Miałem u siebie podobne objawy gdy kupiłem swojego ME Super. Dałem tam dwie kropelki oleju i rozruszałem. Działa bezproblemowo od tej pory.

ale ten pierścień jest jakby nieco luźny w porównaniu z tymi w innych egzemplarzach. w które miejsce najlepiej kapnąć oleju, i jakiego konkretnie? jakiś specjalny?

Nie rozbierałem niczego, olej dałem taki jak miałem pod ręką - chyba jakiś silnikowy po prostu. Kropla oleju na krawędź pierścienia - tak by dostał się pod pierścień. Rozruszałem go, nadmiar oleju wytarłem. Nie ma co zbytnio kombinować, ważne jedynie by nie przesadzić z ilością oleju.

Pan z Alei orzekł, że koszt naprawy wyniesie ponad 150zł.

Kupiłem więc dobry smar grafitowy do mechanizmów precyzyjnych, zaaplikowałem minimalną ilość i działa!

Dziękuję kesek za poradę.