SpliFF  Dołączył: 14 Lip 2007
uszkodzony gx10
Witam.

W dniu dzisiejszym mój najukochańszy gx10 zaliczył glebe:(:(:(:( Aparat upadł w domu na drewnianą podłogę.
Więc tak po włączeniu aparatu cisza(zero reakcji),dopiero po paru sek. na górnym wyświetlaczu pokazuje się ikonka baterii i nic poza tym, tylni wyswietlacz też nie reaguje ani przyciski (tzn. niemożna wejść w menu ani przeglądać fotek)
Jedyne co działa to migawka i AF (zachowuje sie tak jakby robił fotki) ale w wizjerze widać jedynie punkty AF które można przestawiać(te przyciski akurat działają) i potwierdzenie ostrości i nic poza tym.Dziwne jest to że gdy potwierdzi ostrość to jest wtedy sygnał dzwiękowy(pipip) a przed feralnym upadkiem nie było (wyłączyłem)

Proszę o pomoc bo płakać mi się już chce:(:(:( lub podanie adresu jakiegoś serwisu lub zakładu naprawczego (brak gwarancji) we Wrocławiu, okolicach lub online.
Nie wiem czy to wazne ale sprawdzałem go na dwóch bateriach i kartach a AF na da14mm, upadł dokładnie na na tył z wysokości 30/50cm.

HELP PLEASE!!!!!!
 

andybond  Dołączył: 13 Lip 2009
Tu masz serwis gwarancyjny samsunga i nie tylko.Ale poza gwarancją naprawiają również.Możesz zadzwonić i pogadać
 

Masaho  Dołączył: 31 Sie 2008
Może się wypięła taśma od panelu LCD? Jak odkręcisz spodnią część obudowy (aparat do góry "nogami?", obiektyw do przodu) to po lewej stronie masz pomarańczową taśmę na złączu. Zobacz czy to złącze się nie rozwarło.
 
janek_wu  Dołączył: 26 Maj 2008
Re: uszkodzony gx10
SpliFF napisał/a:
Jedyne co działa to migawka i AF (zachowuje sie tak jakby robił fotki)
Rejestruje jakiś obraz na karcie? Jeśli rejestruje to możliwe, że jest tak jak pisze Masaho.
 

SpliFF  Dołączył: 14 Lip 2007
Witam.

Niestety nic na karcie nie rejestruje, w ogóle jak włoże kartę to nie miga pomaranczowe swiatełko(te obok tego dzyndzla do otwierania slotu karty) a powinno zamrugać.
Spód aparatu odkręciłem ale wydaje mi sie że wszystko było na swoim miejscu, korci mnie strasznie żeby rozkręcać dalej ale mam stracha że potem będą problemy ze złożeniem.
Zaraz bedę dzwonił do serwisu który podał andybond może sie czegoś dowiem.

Tak w ogóle to teraz jak sprawdzałem czy na karcie zapisuje to zachowywał sie tak jakby był ustawiony w tryb auto lub tv tzn. w ciemniejszych miejscach pokoju zmieniał czas migawki, a po wyłączeniu go nadal świeciła sie ikonka baterii.




Właśnie jestem po rozmowie z konsultantem serwisu podanego przez andybond, wycena i ustalenie usterki koszt 48zł+przesyłka na koszt własny, czas oczekiwania 14 dni.
Po siwietach wysyłam jak będę wiedział co i jak to napiszę.
Pozdrawiam cieplutko, Wesołych Świąt i dzięki wielkie za pomoc!!!
 

weiss77  Dołączył: 18 Paź 2008
SpliFF napisał/a:
wycena i ustalenie usterki koszt 48zł+przesyłka na koszt własny, czas oczekiwania 14 dni.

Oj sporo sobie panowie liczą za wycenę, zwłaszcza, że nikt tego ręcznie nie robi.
 
RiddlerPL  Dołączył: 19 Sty 2008
Latem ubiegłego roku Mój K20D w podobny sposób zaliczył glebę (był w torbie która spadła). Objawy miałem podobne. Po włączeniu warkot strzepywania kurzu i nic ponadto (ikona baterii miga), Fizycznie zaś widac było pęknięcie obudowy koło bagnetu i lampy błyskowej (małowidoczne). Oddałem puszkę do Setwisu ("!OK Serwis" w gda) bedąc pełen czarnych myśli. Okazło się jednak, że myliłem się - aparat poza tymi śladami na obudowie nie odniósł zadnych uszkodzeń. Jedyne co się stało (z opisu serwisanta) to poluzowała (de facto jedne koniec deko wysunął) się taśma łacząca poczszególne bloki elektroniki (prawdopodobnie - mój domysł) te w szkielecie z tymi podpietymi pod ubudowę. Goście musieli tylko aparat rozebrać, podopinać wszystko i ponownie go złożyć. Działa do dzisiaj. Serwosant też mówił mi że dobrze że miałem go wyłaczonego ponieważ matryca była zadokowana, a nie ruszałą się na ferrytach (element stabilizacji) które są bardzo delikatne. Gdybym miał go właczonego to zapewne one uległyby uszkodzeniu od wstrząsu. Anyway nie panikuj - Pentax (a także jego kuzyn Samsung) to twardy kwał sukinkota i jest szansa, że przetrwał tę przygodę.
 

thrackan  Dołączył: 08 Lut 2007
RiddlerPL napisał/a:
Działa do dzisiaj. Serwosant też mówił mi że dobrze że miałem go wyłaczonego ponieważ matryca była zadokowana, a nie ruszałą się na ferrytach (element stabilizacji) które są bardzo delikatne. Gdybym miał go właczonego to zapewne one uległyby uszkodzeniu od wstrząsu. Anyway nie panikuj - Pentax (a także jego kuzyn Samsung) to twardy kwał sukinkota i jest szansa, że przetrwał tę przygodę.

Cenne słowa. Wynika z tego, że lepiej włączać aparat tuż przed zrobieniem zdjęcia i wyłączać tuż po.
 

grzegorzgr  Dołączył: 13 Lis 2009
:lol: i nie wyjmować z torby :!:
 
RiddlerPL  Dołączył: 19 Sty 2008
Zwróć uwagę, że K-7 jak przechozi w stan uśpienia to chyba sam automatycznie dokuje matrycę. Wnioskuję z odgłosu jaki wydaje o przebudzeniu (cichy pisk z okolic matrycy - możliwe, ze przy okazji stzrepuje kurz jeszcze). Nie wiem czy K10/20 tak robił, chyba jednak nie (słyszałbym warkot). Wartałoby uśpić drania i nim deko pomachać ch*** się czy nie rozlega się stukot "palca filipinki" (tak bodajrze tu mówi się na odgłos poruszania się matrycy). Zaś z tym wyłączaniem to też nie można przesadzać bo zużyjesz wyłacznik (a może i same ferryty w wyniku częstego dokowania). O szybszym wyczerpywaniu baterii nie wspomnę (najwięcej energi sie zużywa w czasie startu aparatu) Ale zostawianie puszki na dłuższy czas właczonej (tak powiedzmy 30+ minut) - to już niekoniecznie byłoby wskazane (właśnie ze względu na groźbę uszkodzenia).

Update:

grzegorzgr napisał/a:
:lol: i nie wyjmować z torby :!:


Mój K20D był w torbie właśnie jak zaliczył glebę. Jedno z mocowań paska naramiennego się urwało jak łaziłem po plenerze. Tak więc nie jest to koniecznie najlepszy pomysł. :lol:

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach