PK  Dołączył: 24 Maj 2008
korektor graficzny - czy warto ?
Czy ma sens podłączanie do zestawu audio (amplituner + CD) korektora graficznego ?
Mz, ekłalizer wprowadzi tylko zniekształcenia dźwięku, co jakości dźwięku nie poprawi- mam rację ?
 

jacekh  Dołączył: 08 Maj 2007
PK napisał/a:
mam rację ?

Too zależy. Jak miałem zestaw Technicsa w starym mieszkaniu to bez korektora było dość słabo i używałem go dość często. Po zmianie sprzętu (przede wszystkim głośników) wylączam wszystkie rgulacje we wzmacniaczu (tony, balans) i leci wszystko prosto i jest ok.
 

roket  Dołączył: 15 Lis 2008
PK, Bez dwóch zdań masz rację ,jeśli sprzęt będzie lepszy ,jeśli zwykła padaczka to korektor pomorze Ci dostosować dzwięk do twojego gustu ale na pewno nie poprawi jego jakości wręcz pogorszy .
 

powalos  Dołączył: 20 Kwi 2006
PK, zakłada się, że CD i tak powinny być odtwarzane przy korektorze ustawionym
"na płasko". Popieram zdanie poprzedników. Jeżeli wzmacniacz i głośniki "dają radę" to raczej bez korektora. Pzdr.
 

PK  Dołączył: 24 Maj 2008
Dzięki za odpowiedzi.
 

Gwiazdor  Dołączył: 05 Mar 2007
To zależy, co chcesz osiągnąć korektorem. Jeśli delikatna zmiana barwy, albo wycięcie tylko jednego pasma z jakichś powodów, to warto. Ale jakości ci to nie poprawi, może co najwyżej ograniczyć "upierdliwość". Co czasami jest niezastąpione.
 

PK  Dołączył: 24 Maj 2008
Gwiazdor, inaczej zapytam: Korzystasz/chciałbyś korzystać z takiego ustrojstwa przy normalnym, codziennym słuchaniu radia/płyt ?
 

pawgra  Dołączył: 29 Maj 2008
Pytanie wprawdzie nie do mnie, ale nie korzystam i nie chciałbym korzystać. kiedys miałem zestaw pt. Radmor 5102 z ichnim korektorem i strasznie mnie wkurzało jak to gra. kiedyś przyszedłem do domu włączyłem to co zwykle, zagrało i mi się spodobało - okazalo się, że ekłalizer sie zejpsuł ;-)

teraz mam denona 2807 i jakieś whar... coś tam (strasznie trudna nazwa) i słucham głównie w trybie direct. no chyba, że zona cos poprzestawia a ja nie mam pod ręką instrukcji jak to cos wyłączyć to musze czekac na corę żeby ustawila mi tak jak było wczesniej ;-)

generalnie nie uzywam "ulepszaczy" dźwieku i nie czuję potrzeby ich uzywania
 

piters1986  Dołączył: 23 Sty 2008
wszystko jest dla ludzi. jeśli za pomocą korekcji pasma uzyskasz dźwięk który bardziej Ci się podoba to czemu nie. czasami warto się zastanowić nad zmianą kolumn zamiast dokupować korektor. największy wpływ na dźwięk mają kolumienki więc może w tą stronę?
 

Henry  Dołączył: 12 Sty 2010
Korektor dobra rzecz - muzyka nie ma być wierna, muzyka ma dobrze brzmieć. Jak chcę sobie posłuchać muzyki czytając wieczorem książkę w fotelu, to nie wyobrażam sobie słuchania bez stłumionych basów i wysokich. Poza tym współczesne płyty są nagrane jak są nagrane - czasami trzeba je "przyhamować".
 

Fafniak  Dołączył: 19 Kwi 2006
jak będziesz miał dobry sprzęt to nie będzie trzeba używać korektora....wystarczy nastawić głośność na odpowiedni poziom
 

roket  Dołączył: 15 Lis 2008
Henry,
Cytat
Poza tym współczesne płyty są nagrane jak są nagrane - czasami trzeba je "przyhamować".
Korektor tylko pogłębi .
Korektor jako polepszacz ma tylko i wyłącznie uzasadnienie w muzyce dens ,techno elektronika w rocku już nie koniecznie wszędzie tam gdzie są syntetyczne dzwięki , w innej muzyce opartej na naturalnych instrumentach lepszy efekt dadzą lepsze kable lub głosniki.
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
Co tam korektor. Czy ktoś się orientuje może, czy są na rynku dostępne szpule i taśmy magnetofonowe? Nowe, a nie 20-letnie używane Stilony, ORWO czy BASFy. Czy też już takie cuda techniki trafiły na śmietnik historii i trzeba jednak inwestować w kaseciaki.
Może jakiś spec od analogów jest na sali i zna dobrą cenowo alternatywę dla Akai GX95/75 ?
 

pawgra  Dołączył: 29 Maj 2008
dla GX75/95 nie ma alternatywy ;-)

miałem swego czasu trochę szpul BASF'a ale puściłem na allegro...

a mój szpulak (jakis philips) zaginął w odmętach historii ;-)
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
Ja co prawda nie mam korektora, tylko dwa pokretla na wzmacniaczu, sprzet calkiem niezly i niestety, o ile starsze plyty slucham na direct, to przy wielu wspolczesnych plytach trzeba po prostu odciac basy zeby moc ich w ogole sluchac na poziomie wyzszym niz glosny szept. To co teraz robia z plytami to jest masakra. Sa na szczescie wyjatki - zremasterowani bitelsi to po prostu cudo.
 

Gwiazdor  Dołączył: 05 Mar 2007
matb napisał/a:
zna dobrą cenowo alternatywę dla Akai GX95/75
Nie patrzyłem jak się kształtują ceny od czasu jak mam Sony TC-K790ES. ;-)

Na początku mojej drobi przez sprzęt grajacy miałem wieże ze zintegrowanym korektorem (taka moda była), i po pewnym czasie okazało sie, że najlepiej jeśli jest praktycznie cały na zero. Ale dzisiaj, mając 10x lepszy sprzęt dla kilku płyt chciałbym mieć korektor. Tego jak nagrane sa płyty nie da się przeskoczyć. :evil:
Najgorsze, że korektorem (ani żadnym znanym mi ustrojstwem, zwłaszcza domowym) nie da się odzyskać skompresowanej dynamiki nagrania.
 

kapsel  Dołączył: 13 Lis 2008
a tam korektory, trzeba sobie kupić porządne kable, również te zasilające.
http://audio.x.pl/audio/audiovoodoo/sieciowki.htm
 

roket  Dołączył: 15 Lis 2008
kapsel, Po co takie drogie ,wystarczy za pół tej ceny i też zagra,sam używam podobnych.
 

kapsel  Dołączył: 13 Lis 2008
oj no żartuje sobie przecież.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach