Fafniak  Dołączył: 19 Kwi 2006
dretwa modelka ...
No.... wlasnie brak kontaktu = zdjecia "silowe"
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Budka Suflera ? ;-)
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
O czym, za przeproszeniem, mówicie ? ;-)
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
To chyba nie tylko kwestia kontaktu. Niektórzy po prostu mają to coś, co sprawia, że każde zdjęcia z takim modelem ma coś w sobie. Ostatnio strzelałem serię do sklepu z koszulkami. Jeden świetny (teoretycznie) model. Rewelacyjnie zbudowany, przystojny o zabójczym uśmiechu. Prawie jak Brat Pitt. Ale już podczas sesji widać było, że bliżej mu do Pinokia czy Rasiaka, niż modela. Wszedł za niego przeciętny koleś, który z miejsca został pokochany przez obiektyw.
Nie mam pojęcia na czym to polega.
Miałem swego czasu kumpelę. Każdy facet wymiękał w jej towarzystwie po kilku minutach, Po prostu elektormagnes. Hipnotyzowała wszystko wokół. Na zdjęciach porażka. Albo wyglądała na 10-15 lat starzej, albo jak facet.
Czym to uzasadnić?
 

Fafniak  Dołączył: 19 Kwi 2006
Michu, - to o czym piszesz to magia/boskie przeznaczenie lub jak kto woli.....
Ja miales swietny pomysl.....i dzis wymieklem....
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Ty, Fafniak, a tak po ludzku? Bo w magię to ja przestałem wierzyć w wieku lat 6 po kilkunastu minutach spędzonych na kolanach obleśnego Mikołaja.
 

sołtys  Dołączył: 19 Kwi 2006
Michu napisał/a:
Miałem swego czasu kumpelę. Każdy facet wymiękał w jej towarzystwie po kilku minutach, Po prostu elektormagnes. Hipnotyzowała wszystko wokół. Na zdjęciach porażka. Albo wyglądała na 10-15 lat starzej, albo jak facet.

dziewczyna współlokatora - dokładnie ten sam syndrom - nic dodać nic ująć
 

Fafniak  Dołączył: 19 Kwi 2006
Michu, - nazywaj to jak chcesz.....ale to jest jakis dar/magia...kazdy jest do czegos przeznaczony....
Michu napisał/a:
Miałem swego czasu kumpelę. Każdy facet wymiękał w jej towarzystwie po kilku minutach, Po prostu elektormagnes. Hipnotyzowała wszystko wokół
- wyraznie nie do zdjec :)
 

sołtys  Dołączył: 19 Kwi 2006
babcia moja (która swego czasu fotografowała aparatem skrzynkowym na szklane płyty..aż żal, że nie zachował się do dziś) wspomina powiedzenie pewnego fotografa lokalnego z czasów wojny, który mawiał: "kużden wyjdzie jak wyglunda" ... może ii coś w tym jest ...
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
sołtys napisał/a:
"kużden wyjdzie jak wyglunda" ... może ii coś w tym jest ...

No właśnie nie bardzo. Chyba właśnie na tym zasadza się istota fotografii - pokazanie czegoś "poza". Wiesz, niby zwykły portret, a samoistnie dorabia Twoja wyobraźnie do ujęcia historię. Nagle sam jesteś zdziwiony, jak wiele "wiesz" o osobie uchwyconej w kadrze. Fafniak mówi na to magia. A ja szukam określenia...
 

sołtys  Dołączył: 19 Kwi 2006
w sumie racja - czasami dzieją się niewyjaśnione historie ocierające się wręcz o parapsychologię ;) zapewne w wielu przypadkach osiąga się to dzięki zdolnościom fotografa, doświadczeniu, nieomylnym spojrzeniu, ale również skłaniam się ku stwierdzeniu, że prócz tego musi być jeszcze to "coś" .. aa gdy nie ma tego "czegoś" to "kużden wychodzi jak wyglunda" albo jeszcze gorzej .. chyba podobne "coś" sprawia, że wiemy, że ten ktoś kogo poznaliśmy jest tym jedynym na całe życie .. zauważyłem, że po zakupie DLa tego "czegoś" jest mniej niż w chwili gdy przesiadłem się z zenita TTL na SuperPrograma - i to mnie troche martwii :|
 

cotti  Dołączyła: 20 Kwi 2006
mam coś podobnego, robiłam kiedyś sobie samej dużo zdjęć. I efekty były świetne, nie można było mówić o braku współpracy między modelką a fotografem ;-)
natomiast, bardzo trudno jest osiągnąć ten sam efekt drugiej osobie, która mnie fotografowała, jeszcze to się nie udało.

Robię ostatnio zdjęcia przyjaciółkom (bardzo amatorsko). Te, które są interesujące przede wszystkim jako ludzie, wychodzą ciekawiej na zdjęciach - to znaczy, w kadrze łapie się jakiś gest, detal, uśmiech, czy cokolwiek, co tworzy aurę wokół nich. I absolutnie nie są to jakieś magnetyczne osobowości, chyba, że chodzi o mężczyzn o wysublimowanym poczuciu smaku :)
 
huh  Dołączył: 03 Wrz 2009
dużo zależy od fotografa, trzeba złapać kontakt nie tylko wzrokowy, poza tym każdego można popsuć
nie takim światłem i każdego tymże poprawić.
 

gajos007  Dołączył: 19 Cze 2008
widać są jeszcze niedrętwi archeolodzy na forum :mrgreen: :-B
 
BAN YellowLabel  Dołączył: 30 Mar 2008
4 lata wstecz!
KOZAK! :D
 

volender  Dołączył: 15 Wrz 2008
huh, respekt :-D
 

Meggido  Dołączył: 05 Mar 2007
Ale odgrzany temat, aż nieświeży. :mrgreen: Trza się odkazić. :-B :-B :-B
 

wuzet  Dołączył: 12 Sie 2009
a co ? niby przez 4 lata wszystkie drętwe modelki wyginęły ? 8-)
 

Żaba  Dołączył: 08 Cze 2006
wuzet nie po prostu w pogoni za lepszym AF, nowym obiektywem, lepszym body,... nie robi się już zdjęć więc problem, samoczynnie się rozwiązał poprzez zaniknięcie :evilsmile:
 

wuzet  Dołączył: 12 Sie 2009
a to ponoć narząd nieużywany zanika :roll:

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach