buran  Dołączył: 06 Kwi 2008
Jimmy napisał/a:
Generalnie każdy element kukri - noża Ghurków na swoją symbolikę - ostrze w kształcie godła Nepalu, czy zwieńczenie rękojeści na kształt oka.

Jeśli chodzi Ci o wcięcie "cho" Wersji symboliki znam kilka.
Z tego co zasłyszałem jest to symboliczne przedstawienie Ardhanarisvary - androgenicznego boga Sziwy, będącego prawej strony mężczyzną, a z lewej kobietą.
Niektórzy producenci mówią o zachodzącym księżycu (powtórzenie kształtu godła z głowni), albo odcisk krowiej racicy (czyli ponownie symbolika religijna).
Jest też wersja wg której "cho" to prostu kobiece organy płciowe, których umiejscowienie na głowni ma przynieść właścicielowi szczęście i powodzenie w czasie walki.

O tych słyszałem. Nie znam niestety żadnego "oficjalnego" - źródłowego (w sensie historycznym - uzasadnienia jakiejkolwiek z nich.

Dokładnie,ponoć to łechtaczka bogini Kali.
 

Żaba  Dołączył: 08 Cze 2006
No wiec jak obiecywałem to pokażę. Noże robił mój Tato, takie hobby ;-)

thrackan pytałeś o różnice pomiędzy nożem ozdobnym a użytkowym, no więc u nas ta różnica wygląda tak:

użytkowe:

Prawdziwy wół roboczy. Całe dzieciństwo "pomagał" w paleniu ognisk i pieszych wędrówkach. Powstał jakoś pod koniec lat 80. moze początek 90.




Wygodny i poręczny, ostrze jakieś 17 cm.

numer 2. Prawdziwa siekiera :evilsmile: ok 27 cm. Służył głównie do rąbania drzewa, choć i kanapki nim robiłem :mrgreen: . Niestety, o czym już pisałem poległ był w boju


no to teraz te ozdobne:

nr 1




Bardzo ostry i praktycznie nieużywany, za to ciężki jak cholera :-D

potem nurt się zmienił i zaczynają się "japończyki":

kolejności nie jestem pewny w każdym razie ten był na pewno pierwszy:







nr 2









nr 3 tu zmiana pojawił się nowy materiał mianowicie kość wołowa no i inny kształt ostrza i brak tsuby (celowy)









no i nr 4





no i cały zestaw


Mam nadzieje, że się podobają. Przepraszam za jakość zdjęć, ale robione na szybko moim głuptakiem - co zresztą widać :mrgreen: , ale lepszych i tak nie umiem :-P
 

thrackan  Dołączył: 08 Lut 2007
Żaba, dzięki, że wrzuciłeś zdjęcia tej kolekcji! Proszę, nie obraź się, ale postaram się być szczery i nie wciskać kitu.

Woły robocze to rzeczywiście brzydale, choć pewnie zabójczo skuteczne. Same kształty są takie rzeźnicko-barbarzyńskie. Ale ja jestem uprzedzony do wszystkich noży spokrewnionych z bowie i posiadających jakiekolwiek piły poza artystycznym fileworkiem na grzbiebie. Z terenowej praktyki wiem, że lepiej się sprawdza w roli piły brzeszczot za 1,20zł, a nożem zawsze można zrobić coś takiego. Poza tym krawędź tnąca jest jakaś nijaka... Te noże były wycinane z grubej blachy czy kute?

Sztylet/bagnet - wygląda na jakieś 800gr masy. To pewnie przez ten mosiądz. Te brązowe wystające, błyszczące krążki to polerowana skóra?

Żaba napisał/a:
kolejności nie jestem pewny w każdym razie ten był na pewno pierwszy:

On jest intarsjowany? :shock:

Tsuby są autorstwa Twojego ojca? Sporo precyzyjnego wycinania...

Żaba napisał/a:
nr 3 tu zmiana pojawił się nowy materiał mianowicie kość wołowa no i inny kształt ostrza i brak tsuby (celowy)

O żesz...

Nie gustuję w tanto, ale techniki użyte do ich wykonania budzą mój szacunek i podziw. Zwłaszcza biorąc pod uwagę czasy w jakich powstawały (niedobory narzędzi precyzyjnych itp.) :shock: Choć widzę kilka niedoróbek to i tak sam jeszcze dłuuugo tak nie będę potrafił (o ile w ogóle) - a na pewno w dziedzinach intarsji i rzeźbienia w kości.

Ostatnia oprawa, choć ciekawa, nijak mi do noża o takiej tradycji nie pasuje. (tak samo, jak moja oprawa nijak się ma do głowni skandynawskiej Mory :-P ) Przedostatni trochę też, ale da się przełknąć, bo rękojeść jest ładna. No i jednak szkoda, że nie ma tu żadnego przykładu z tradycyjnym oplotem i w ciemnym drewnie wraz z pochwą. Trochę też brzydko wygląda imo lakier na tych oprawach... Mam wrażenie, że w oleju duńskim albo pokoście lepiej by wyglądały...

Chciałoby się zobaczyć te noże na żywo. Jeżeli będziesz kiedyś w Warszawie - daj znać i weź przynajmniej te tanto. Jeżeli ja będę w Krakowie to nie omieszkam Cię prosić o wyznaczenie jakowejś dobrej piwiarni do której wpuszczają z nożami na miejsce spotkania ;-)

Aha, mam wrażenie, że drobnoziarnisty papier ścierny i trochę czułości mogłoby tchnąć nowe życie w te oprawy... Bo mosiężne elementy nadają nożom wygląd zaniedbanych :-(

Szkoda, że sztuka robienia noży u Was się skończyła. Po kilkunastu latach praktyki i dzięki dostępnym w necie informacjom pewnie teraz Twój ojciec byłby jednym z bardziej znanych nożorobów w Polsce. Prace, które przedstawiłeś, przypominają początki Kruga (tu przykłady). A zobacz, co teraz wychodzi spod jego rąk.

(Może i Tobie by się to spodobało? Spróbuj, jak będziesz miał chwilę ;-) )
 

Żaba  Dołączył: 08 Cze 2006
thrackan napisał/a:
Tsuby są autorstwa Twojego ojca? Sporo precyzyjnego wycinania...
Tsuby projektował i wykonał Tata, wycinania zero, pilniczki i do dzieła ;-) Pracy fakt sporo.

Cytat
On jest intarsjowany?
tak.

thrackan napisał/a:
Ostatnia oprawa, choć ciekawa, nijak mi do noża o takiej tradycji nie pasuje.
taka była wizja artysty, miała być subtelna i bardzo prosta. Kwestia gustu.

thrackan napisał/a:
. Trochę też brzydko wygląda imo lakier na tych oprawach...
lakierowana jest tylko 1 :mrgreen: może kwestia niedostatków oświetleniowych.

[ Dodano: 2010-01-13, 14:37 ]
Co do spotkania to zapraszam do Krakowa :mrgreen:
 

adriano210  Dołączył: 13 Kwi 2009
piękna robota, gratulacje
ja jakoś nie przepadam za pięknym wyglądem, dla mnie nóż ma być skuteczny toporny i praktyczny nie jestem zboczeńcem choć na knifes jestem,
noży mam 15 lub 17 (12 w Irlandii) reszta w Polsce hehehe
 

Jimmy  Dołączył: 27 Lis 2007
Ostatnio, na zamówienie znajomego, popełniłem coś takiego jak poniżej. Wzór oparty o znaleziska londyńskie z XIII wieku opublikowane w pracy "Knives and Scabbards (Medieval Finds from Excavations in London)". Nie wierna replika konkretnego egzemplarza, ale w typie klasycznych XIII-wiecznych noży użytkowych.
Stal węglowa kuta (szlif poprawiony przeze mnie) oprawa brąz i klon.



 

zaroowka  Dołączył: 06 Mar 2007
Hmmmm...

Z wyglądu przypomina trochę klasyczne pukko - bardzo fajna oprawa (...taka w moim stylu do takiego ostrza).
 

Jimmy  Dołączył: 27 Lis 2007
A to XIII-wieczna forma :) I to na wskroś zachodnioeuropejska.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Jimmy, a mi jeszcze włosy na łapie nie odrosły, od czasu jak mnie podgoliłeś tym nożem :-P
 

Jimmy  Dołączył: 27 Lis 2007
opiszon napisał/a:
Jimmy, a mi jeszcze włosy na łapie nie odrosły, od czasu jak mnie podgoliłeś tym nożem :-P


Wtedy w knajpie był tylko podostrzony. W domu wykończyłem. Hehehe (emota: obleśny uśmiech)
 

roket  Dołączył: 15 Lis 2008
Jasiek Matacz, Jak już to z jelenich nie z kozła ,ale lepszy efekt by dały okładziny z kości wołowych lub pospolitej wiśni.
 

roket  Dołączył: 15 Lis 2008
Jasiek Matacz, To jeden z lepszych materiałów ,chodzi o okładzinę czyli wycinek jednej ścianki nie całość , a to mój z rogu jelenia.
 

Jimmy  Dołączył: 27 Lis 2007
Dawno nic nie było w temacie.
Zabawka, którą zrobiłem dla mojej lepszej połowy, będąca w zasadzie próbą rekonstrukcji wg wzorów z "Knives and Scabbards (Medieval Finds from Excavations in London)".
Głownia kuta, nieco przeze mnie przeprofilowana produkcji Andrzeja Wesołowskiego. Krawędź tnąca - ciemniejszy pasek (on taki jest w rzeczywistości) ze stali wysokowęglowej wkuty na zasadzie laminatu w stal niskowęglową. Daje dużą wytrzymałość i znakomite właściwości tnące - bardzo agresywne cięcie. Głownia ma około 150 mm długości - nie pamiętam dokładnie a nie mam go przy sobie.
Oprawa to zdaje się czereśnia, przekładka z brązu i skóry.







 
Tomko  Dołączył: 14 Wrz 2010
Ot takie sobie, nożyki do papieru :mrgreen: Przeprzsazm za jakość ale w pracy średnie warunki do robienia fot :oops:
[img][/img]
[img][/img]
[img][/img]
 

Jimmy  Dołączył: 27 Lis 2007
No to zarobiłeś hejta.
To jest moje marzenie - mieć kuźnię i nauczyć się kuć dziwer (kupnych kilka mam, ale to nie to samo).
 
Tomko  Dołączył: 14 Wrz 2010
@ Jimmy :-B :mrgreen:
Tak naprawdę do kucia to mam niewolnika :mrgreen: - znaczy syn mnie to wykuł ( ot takie ma hobby ); zatem hejta chyba mu przekażę :oops: .
 

Jimmy  Dołączył: 27 Lis 2007
Kolejna, tym razem robiona na prezent, rekonstrukcja - także na podstawie "Knives and Scabbards (Medieval Finds from Excavations in London)".
Jak przy poprzednim nożu, głownia jest kuta, prze Andrzeja Wesołowskiego z dwóch gatunków stali, na zasadzie laminatu (ciemna wysokowęglowa na krawędź tnącą wkuta w niskowęglową). Trochę krótszy od poprzedniego - głownia ma około 100 mm długości, oprawa także czereśnia (ale dalej nie pąmiętam), przekładka z brązu i skóry.
Z tyłu mosiężny pin - coś w rodzaju bezsygnaturowej sygnatury.












Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach