alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Ogrodek w miescie - kwestia zanieczyszczen.
Mieszkam w kamienicy z przestrzenia "ogrodkowa" z obu stron - od ulicy i z tylu. Tylni ogrodek dziele z sasiadami i wyniklo nam ostatnio troszke sporow o ziemie... mysle wiec, ze moglbym przeniesc czesc zasiewow na front. Beda to rosliny kwitnace (wrzos, krwawnik, rozmaryn, marzanna), ale koniec koncow chce wykorzystac je do produkcji piwa "sredniowiecznego" - tzw. gruit ale, z czasów zanim zaczeto stosowac chmiel. Chmiel tez mi rosnie, tylko z tylu ;-)

Ulica jest dosc ruchliwa, ale z drugiej strony Irlandia jest dosc wietrzna. Nurtuje mnie, ile wiecej zanieczyszczen bedzie spadac na rosliny w porownaniu z tylem domu? Na ile moze byc to szkodliwe dla zdrowia? W zasadzie beda to przyprawy, ale niektore receptury prosza o np. 0,5kg suszu wrzosowego na 20L piwa...

Jakies pomysly?
 

adriano210  Dołączył: 13 Kwi 2009
alkos jak mieszkasz przy m50 to nie ciekawie, ale np jak mieszkasz przy mało ruchliwej drodze jakimś osiedlu oddalonym od głównych dróg to spoko, bo dym i tak jest wszędzie, ważne aby to było chociaż 2 lub 3 metry od drogi, żeby sam pył i aerozole nie leciały na rośliny, najlepiej popatrz w koło czy widać jakieś mchy lub porosty,
porosty są naturalnymi indykatorami czystości powietrza
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
No wlasnie jest dosc ruchliwa. Ale jak bardzo? Koniec koncow na tyle domu tez mam powietrze z tej ulicy, tylko nie bezposrednio...

[ Dodano: 2010-05-26, 09:34 ]
Mchy i porosty mam z tylu. Z przodu sprawdze. Dzieki :-)
 

adriano210  Dołączył: 13 Kwi 2009
jak znajdziesz porosty przy ulicy to znaczy że jest ok
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Aha, poza tym mysle ze dam rade to zorganizowac 4-5m od asfaltu :-)
 

adriano210  Dołączył: 13 Kwi 2009
mam nadzieję że dasz spróbować piwka kiedyś :D - pomysł super żebym ja miał jakiś kawałek ogródka to bym też coś posiał :D (nie maryche )
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Mysle ze da rade ;-)
 

guerilla  Dołączył: 23 Kwi 2006
Nie powinno się hodować nic jadalnego przy jezdni. 3-5 metrów - niewielkie to ma znaczenie, a dawka metali ciężkich jakie sobie później zaserwujesz prosto do organizmu jest ogromna (można znaleźć liczby w necie)

- pamiętam przykład mięty - wypicie takiej, której sadzonkę kupiło się z przed supermarketu porównywalne było do 15minutowej inhalacji z rury wydechowej (jeśli chodzi o metale ciężkie oczywiście)

występowanie mchów i porostów nie jest dowodem na czystość powietrza czy środowiska, a raczej kwestii wilgotności i warunków im sprzyjających ;-)
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
guerilla napisał/a:
3-5 metrów - niewielkie to ma znaczenie, a dawka metali ciężkich jakie sobie później zaserwujesz prosto do organizmu jest ogromna (można znaleźć liczby w necie)


No tak. Ale jaka jest roznica pomiedzy powietrzem za i przed domem? Czy 5m kontra 20m robi roznice?

Poza tym ogólna czystosc powietrza w Dublinie jest rewelacyjna.
 

guerilla  Dołączył: 23 Kwi 2006
alkos napisał/a:


No tak. Ale jaka jest roznica pomiedzy powietrzem za i przed domem? Czy 5m kontra 20m robi roznice?


Podejrzewam że różnica 5 a 20 metrów jest mniejsza niż fakt, że pomiędzy ulicą a ogródkiem stoi dom ;-)
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
No wlasnie: czy wiekszym zagrozeniem sa frakcje lotne (dla ktorych dom nie jest przeszkoda) czy stale (ktore oczywiscie beda w mniejszym stezeniu za domem)?
 
Robert  Dołączył: 19 Lis 2006
guerilla napisał/a:
Nie powinno się hodować nic jadalnego przy jezdni. 3-5 metrów - niewielkie to ma znaczenie, a dawka metali ciężkich jakie sobie później zaserwujesz prosto do organizmu jest ogromna


Skąd metale ciężkie ? Jeśli są to na drugą stronę domu nie przelecą ?
 

guerilla  Dołączył: 23 Kwi 2006
Robert napisał/a:
guerilla napisał/a:
Nie powinno się hodować nic jadalnego przy jezdni. 3-5 metrów - niewielkie to ma znaczenie, a dawka metali ciężkich jakie sobie później zaserwujesz prosto do organizmu jest ogromna


Skąd metale ciężkie ? Jeśli są to na drugą stronę domu nie przelecą ?


Ze spalin. Nie, nie przelecą, spaliny to nie motyle
 

ggdh  Dołączył: 06 Sty 2008
20m od ulicy, ale pamietajcie, ze to "przez dom" i to zapewne nie wolnostojacy, ale szeregowka (przynajmniej pol blizniaka). Mamy szczescie mieszkac z dala od ruchlowosci (alkos, mam 5min samochodem do Ticknock, o ile wiesz gdzie i co to jest) i za domem wspollokatorzy maja przyprawy zasiane (w zeszlym roku to nawet jakies warzywka).
alkos, po susz wrzosowy to wsiadaj w samochod i jedz w Wicklow Mt. ;-) zaparkuj gdzies pod Sally Gap i pewnie w ktorakolwiek strone nie pojdziesz to znajdziesz.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Z tym wrzosem - no tak! Ze tez nie pomyslalem ;-) Ale reszte musze sobie wykombinowac wlasnorecznie :-)

(Ticknock? Ni wim ;-) )

guerilla napisał/a:
Ze spalin. Nie, nie przelecą, spaliny to nie motyle


No jak nie. Przeciez to gazy glownie.
 

guerilla  Dołączył: 23 Kwi 2006
alkos napisał/a:

guerilla napisał/a:
Ze spalin. Nie, nie przelecą, spaliny to nie motyle


No jak nie. Przeciez to gazy glownie.


Ech, co się dzieje z poczuciem humoru w internecie ...? ;-)
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
guerilla, ciężko wyczuć aronię, jak się nie widzi rozmówcy :-P
 

ggdh  Dołączył: 06 Sty 2008
alkos napisał/a:
(Ticknock? Ni wim ;-) )

A anteny na horyzoncie znasz?? Caly ten obszar ponizej (lasy, wrzosowiska, ostrokrzewiska(?)) to wlasnie Ticknock (Tiknock). Super na sobote lub niedziele do pochodzenia, ladna panorama Dublina.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
O prosze, poludniowiec ;-) Wrzosowiska powiadasz? :evilsmile:
 
Robert  Dołączył: 19 Lis 2006
guerilla napisał/a:


Ze spalin.


Jakie metale ciężkie są w spalinach ?

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach