akagi66  Dołączył: 16 Lis 2007
coś w tym jest - w naszej aptece faktycznie jest facet , który ma przewlekle zaostrzony zespół napięcia przedmiesiączkowego :evilsmile: strasznie nerwowy taki :mrgreen:
 
reastdignity  Dołączył: 29 Kwi 2010
co do systemów informatycznych, to każdy człowiek powinien mieć kartę chipową. Daje taką lekarzowi ten tam wklepuje co trzeba. Przebieg choroby, recepty. Później w aptece dajemy kartę pani/pan odczytuje receptę wstawia jako wykonaną i wsio :-P
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
reastdignity, raczej nie - bo jak zgubisz kartę czipową, to gubisz wszystkie dane na swój temat

dane takie powinny być przechowywane na serwerze sieciowym - karta czipowa mogłaby być tylko do autoryzacji ciebie jako tej konkretnej osoby, upoważnionej do wykupu danej recepty
 
reastdignity  Dołączył: 29 Kwi 2010
eh nie wiem może ja jakiś dziwny, ale dokumentów to ja nigdy nie zgubiłem. Po za tym tak jak mówisz backup trzeba mieć zawsze :)
 

ulro  Dołączył: 14 Lip 2009
uraz glowy na basenie, przytomnosci nie stracil,
przebieg zdarzenia pamięta, nie wymiotował.
... nie zgłasza

logiczny kontakt, GCS - 15, objawy oponowe ujemne,
zrenice rowne, okragle, symetryczne o prawidłowej reakcji na światło
dgn. stłuczenie okolicy lewego łuku brwiowego

[trzeci akapit to masakra]
toaleta, szwy, opatrunek(?); ...
RTG - bez uchwytnych kostnych zmian(?) ...
Skierowanie do Por. chir.
Proszę o ...(potepienie?)

;-)
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
ulro, to nie Ty przypadkiem pisales?

Cos za dobrze Ci poszlo ;-)
 

Mariusz_CH  Dołączył: 30 Gru 2008
Jasiek Matacz napisał/a:
stosowany w szpitalach/gabinetach służący paraliżowi akomodacji oka

to cuś rozszerza źrenice i lekarz może wtedy badać np. dno oka
 
paweł p  Dołączył: 20 Lis 2008
jeśli to był tropikamid, to zapewne okulista wiedział co robi.
No i jeśli to był tropikamid to farmaceutka mało wie.
No chyba, że to coś innego, koniecznie napisz co to.
 
paweł p  Dołączył: 20 Lis 2008
No to w takim razie ta farmaceutka bardzo mało wiedziała, bo jest to jeden z podstawowych leków okulistycznych. Oprócz porazenia akomodacji poszerza źrenicę i faktycznie po ni łatwiej/lepiej można zbadać dno oczu.
Natomiast we wszystkich stanach zapalnych wnętrza oka stosuje się go po to, by nie powstały zrosty teczówkowo-soczewkowe - czyli, żeby źrenica została ruchoma. Przy ciałach obcych oka daje się go dość często.
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
rotfl
Jasiek Matacz napisał/a:
nazwie, nie mam tego leku przy sobie w Kielcach bo farmaceutka powiedziała by się upewnić u lekarza i się sprawa rozmyła...

I w ten sposob pacjenci sami sobie szkodza.
Nie sluchaja zalecen. Nie stosuja lekow. Zostawiaja "na potem".
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Jasiek Matacz napisał/a:
w niedziele wpadła mi drzazga do oka(przerzucaliśmy drewno na ciężarówkę)
niedzielna praca w niwecz się obraca

nie lekceważ mądrości ludowych ;-)
 

pawcio  Dołączył: 11 Maj 2007
Ostatnia wizyta u lekarza, wypisał mi diagnozę i pierwsze wrażenie - ładnie pisze! Drugie - fuck, co to za litery! :-D (no ale kilka minut analizy i już mogę go czytać)
 
paweł p  Dołączył: 20 Lis 2008
On pisze wielkimi literami - pewnie dlatego czytelnie ;-)
 

BAN gucio-59  Dołączył: 24 Lut 2007
pawcio, ale, równo i można się pobawić i rozszyfrować...
 

adriano210  Dołączył: 13 Kwi 2009
lewą nogą można się przeżegnać .....
 

ulro  Dołączył: 14 Lip 2009
adriano210 napisał/a:
lewą nogą można się przeżegnać

No, zwłaszcza z zerwanym więzadłem ;-)
 

Samp  Dołączył: 23 Kwi 2006
Kluczem do rozszyfrowania tego jest ogarnięcie, jak lekarz piszę literkę "E". Potem wszystko staje się proste, jasne, łatwe i czytelne.
 

squonk  Dołączył: 01 Wrz 2008
to jest pikus. Pierwsze to wyzwanie :-)
 

pawcio  Dołączył: 11 Maj 2007
squonk napisał/a:
to jest pikus. Pierwsze to wyzwanie :-)

zgadza się, jak się już pokapuje jak wyglądają litery to można czytać. Ale na pierwszy rzut oka wydawało mi się bardzo staranne pismo.
 
maser  Dołączył: 15 Lut 2009
To przez szkolenie wojskowe. Myślę że wzorem amerykanów z II wojny światowej i ich indian będzie się tak szyfrować wiadomości...
A na serio, nigdy mi się tak pismo nie popsuło jak na studiach. Ilość materiału jaki został przepisany skutecznie zmaltretował mój charakter pisma.
A komputery w szpitalach paradoksalnie to..dublują robotę, bo nie dość człowieku ze musisz to wpisać w karty ręcznie to teraz i dodatkowo w komputer.
A na koniec i tak się dowiadujesz ze to tak naprawdę nikomu nie potrzebne.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach