Henry  Dołączył: 12 Sty 2010
opiszon napisał/a:
http://www.zpaf.pl/pl/content/prawa_aut/tabele.php


LOL

Nawet w 2004 te tabelki były wygórowane. Nie obowiązują nawet jako odniesienie przy odszkodowaniach za użycie zdjęć bez zezwolenia autora.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Henry, dlatego napisałem żeby podzielił przez 10 ;-)

zresztą uznałem że ceny w tabelkach ZPAV odpowiadają kwotom, których autor wątku oczekuje (podał w pierwszym poście)

teraz ma oparcie w dokumencie, to może próbować znaleźć jelenia :evil:
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
wiecie co? przyjrzałem się tym tabelkom i znowu mnie krew zalała...
a wiecie czemu? bo znowu zawiodłem się na forumowiczach forum, zdawało by się, fotograficznego...
ceny zaproponowane w tabelkach nie są nic a nic wygórowane... to amatorzy zaniżyli ceny jakie amatorom wydają się panować na rynku...
jak hydraulik przychodzi postukać w rurki (przez pół godziny) to nikt się nie obrusza, że trzeba 200-300 wybulić...
nie pierwszy już raz na tym forum nie docenia się pracy jaką trzeba włożyć w nauczenie się odpowiedniego warsztatu fotograficznego...
no ale w sumie to się nie dziwię. cyfrówkę każdy jest w stanie obsłużyć...
1675 zł za okładkę kolorowego pisemka w nakładzie do 2 mln? laska co jest na tej okładce (najczęściej jakaś gwiazdeczka) dostanie 5000 za samo wyszczerzenie zębów...
już mi się nawet odechciało w dyskusji brać udział... żal dupę ściska...

[ Dodano: 2010-06-03, 18:14 ]
aha, sądy nie biorą przy wycenie pod uwagę cennika ZPAF-owego, bo biorą pod uwagę "aktualnie przyjęte wysokości wynagrodzeń", na całe szczęście...
 

Ex3  Dołączył: 27 Sie 2009
Tatsuo_ki - ponoć panuje taki zwyczaj że za okładki modelka nie dostaje ani grosza ;)
Piotrek - Co do wyceny to nie pytaj na forum gdzie 95% "fotografów" jest pasjonatami i w życiu nie sprzedali żadnej swojej fotki. Zapytaj może na fotoreporterzy.net, może nie ta sama branża co Twoja ale przynajmniej znają realia.
 

romeoad  Dołączył: 02 Lis 2009
Ex3 napisał/a:
w życiu nie sprzedali żadnej swojej fotki

O przepraszam, będąc w liceum sprzedałem pewien portret (18x24, sam robiłem od początku do końca) przedstawiający moją znajomą swojemu koledze z klasy za 15 000 zł. Szkopuł w tym, że to były stare złote polskie :-D
 

piotrek0001  Dołączył: 05 Sty 2009
Ex3 napisał/a:
Zapytaj może na fotoreporterzy.net, może nie ta sama branża co Twoja ale przynajmniej znają realia.

Następnym razem tak uczynię.

[ Dodano: 2010-06-04, 09:34 ]
" zajrzyj na stronę ZPAF tam jest cennik,"

ja nie wiem... wpierw jak się pytam jakie są ceny to każdy odsyła do zpaf tutaj na tym forum i ogólnie w google ( sprawdzałem bo przedtem sam szukałem przed tym tematem) potem po kilku godzinach / postach okazuje się że jednak te ceny to g... warte
to ja już nic nie wiem to to że mam sprzęt pro i wydałem na nieego kilka tys. to mam teraz robić zdjęcia za 5 zł ?bo jak powiem 50 zł to już dostane odp bo Marcin ma cyfrówke i zdjęcia też ttaaakie robi :/

I jeszcze jedna sprawa nikt nie powiedział w prost ile brać... kasy nie było odpowiedzi słuchaj za zdjęcia osobno możesz brać tyle i tyle a jak tam coś tam to tyle, za grupowe/ masowe tyle lub tyle... : /

wychodzi na to ze 100 - 150 sztuk zdjęc masowych mam zrobić za 40 zł
kilkanaście takich wyjść to nawet nie uzbiera się 1600 zł na nowe lustro 0_0
Caritas ?
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
piotrek0001, a ty myślałeś że pieniądze to z nieba spadają :?:

w normalnym życiu nie jest tak łatwo

właściwie to leżą na ulicy, ale trzeba się po nie schylić

piotrek0001 napisał/a:
to ja już nic nie wiem to to że mam sprzęt pro i wydałem na nieego kilka tys. to mam teraz robić zdjęcia za 5 zł

po pierwsze - posiadany sprzęt nie ma nic do czynienia z kosztem zdjęcia (to że firma/fotograf przeinwestowała nie oznacza że może brać więcej kasy - zawsze znajdzie się tańszy wykonawca który zrobi to lepiej)
po drugie - gdzie masz ten pro-sprzęt o którym piszesz :?:
piotrek0001 napisał/a:
wychodzi na to ze 100 - 150 sztuk zdjęc masowych mam zrobić za 40 zł
kilkanaście takich wyjść to nawet nie uzbiera się 1600 zł na nowe lustro 0_0

w sam raz - i tak więcej niż większość ludzi zarabia na etacie, rąbiąc co najmniej po 8h dziennie nontoper
 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
A za takie zdjątka na aukcje "Allegro" to po ile byś się spodziewał? Więcej niż po piątaku nie dostaniesz. Dopiero zdjęcia do druku (katalogi, ulotki itp) są droższe.
 

er_es  Dołączył: 27 Maj 2009
Tego typu fotografia produktowa (nie nowy model Astona Martina tylko np. opakowania chipsów) nie są wysoko wyceniane. To niezbyt skomplikowane rzemiosło i artyzmu w tym tyle co kot napłakał a do tego dochodzi powszechna dostępność sprzętu - nie zarobi się dużo ale bardzo wiele zależy od specyficznych warunków (klient, region Polski itp.)
Ja ostatnio za takie fotki brałem 20zł netto za surowe zdjęcie przy seriach kilkunastu sztuk produktów albo ok. 600zł za sesję jednodniową. W jednym przypadku klient był zdziwiony niską ceną a w innym miałem wielki problem - nie chcieli zapłacić aż tyle.
Nie przyszłoby mi do głowy żeby po kilkunastu sesjach zarobić na nowe lustro - sprzęt zarabia teraz na siebie dużo wolniej - koszty utrzymania firmy są duże a wartość rynowa takiej pracy maleje.
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
[b]
er_es napisał/a:
Ja ostatnio za takie fotki brałem 20zł netto
Ale Aston Martina też fotografowałeś? DB9? Dali się chociaż karnąć trochę, czy tylko 20zł/ fotka i do domu? ;-)
 

er_es  Dołączył: 27 Maj 2009
matb napisał/a:
[b]
er_es napisał/a:
Ja ostatnio za takie fotki brałem 20zł netto
Ale Aston Martina też fotografowałeś? DB9? ;-)


Jeszcze nie i się nie zanosi. Dam ci znać jak się coś zmieni.
:)
 

Henry  Dołączył: 12 Sty 2010
tatsuo_ki napisał/a:

jak hydraulik przychodzi postukać w rurki (przez pół godziny) to nikt się nie obrusza, że trzeba 200-300 wybulić...
nie pierwszy już raz na tym forum nie docenia się pracy jaką trzeba włożyć w nauczenie się odpowiedniego warsztatu fotograficznego...


Wręcz przeciwnie - wiemy jakie to proste. Po pierwsze nie trzeba przez 3 lata się uczyć jak na hydraulika. A po drugie źle zrobione zdjęcie nie zaleje Ci mieszkania powodując wielotysięczne szkody, więc do kosztów nie trzeba doliczać odpowiedzialności.

tatsuo_ki napisał/a:

aha, sądy nie biorą przy wycenie pod uwagę cennika ZPAF-owego, bo biorą pod uwagę "aktualnie przyjęte wysokości wynagrodzeń", na całe szczęście...


Szczeście czy nie... pamiętam lament pewnego człowieka na grupie prawnej bo za kilka zdjęć użytych bez licencji dostał kilkadziesiąt złotych odszkodowania (trzykrotna wartość zdjęć zgodnie z prawem autorskim) a do tego musiał zapłacić połowę kosztów sądowych. O ile dobrze pamiętam to w sumie nawet niewiele stracił na tej akcji.
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
Henry napisał/a:
Wręcz przeciwnie - wiemy jakie to proste.

ironizujesz? błagam Cię, powiedz, że ironizujesz...

Henry napisał/a:
po drugie źle zrobione zdjęcie nie zaleje Ci mieszkania powodując wielotysięczne szkody, więc do kosztów nie trzeba doliczać odpowiedzialności

wybacz, ale już tyle razy walczyłem na tym forum z tego typu argumentami, że mi się odechciewa...
powiem tylko krótko i raz na zawsze do wszystkich, którzy takich argumentów używają (także nie obraź się Henry, bo to nie do Ciebie bezpośrednio):
wsadźcie sobie ten argument głęboko w dupę i nadal żyjcie w przeświadczeniu o swoim triumfie intelektualnym na polu erystyki...
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
Poczucie humoru i wyczucie sarkazmu zanika w tym kraju.

Chyba czas sie przeniesc do Mongolii.
 

DrEwNiAK  Dołączył: 29 Sty 2008
Nie dziwota jak się człowiek nasłucha o "hodowcach zwierząt futerkowych" jako żarcie dla inteligencji.
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
:oops: , się uniosłem...

coś nerwowy się ostatnio robię... ma ktoś nervosol, czy jakoś tak?...
 

Samp  Dołączył: 23 Kwi 2006
DrEwNiAK, odpuśćmy sobie tego typu publicystykę na tym – fotograficznym – Forum.
 
El_Filippo  Dołączył: 04 Paź 2008
Niestety, w branży fotografii produktów jest coraz gorzej. O zdjęciach z polotem to można zapomnieć, bo klienci bardzo rzadko takie chcą. A na tych zdjęciach właśnie można dobrze zarobić. Zwykłe katalogowe. . . eeeee, jak widać oferty na niektórych serwisach, po parę złotych za zdjęcie. . . cienka sprawa.
Jeszcze rok temu było zdecydowanie lepiej. Teraz każdy może takie zdjęcia robić, choć mało kto prezentuje dość dobry poziom. Ale klient i tak na to nie patrzy specjalnie. Może z wyjątkiem ekstremalnie trudnych przedmiotów jak biżuteria, przedmioty metalowe i szklane które sprawiają wielu "fotografom" ogromne trudności. Żywność także rzadko kiedy jest u nas ładnie pokazana.
 

Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
tatsuo_ki napisał/a:
ironizujesz? błagam Cię, powiedz, że ironizujesz...

Obawiam się, biorąc pod uwagę wypowiedzi tego samego autora w wątku ślubnym (str. 149-150), że nie...

A swoją drogą, to jak to kurde jest, że jak ktoś se kupi trochę lepszy aparat, lepsze szkło niż kit, to od razu musi tym kurde zarabiać! Ja pierdziu, czemu wszyscy właściciele żelazek nie szukają od razu zarobku z prasowania?
piotrek0001 napisał/a:
to ja już nic nie wiem to to że mam sprzęt pro i wydałem na nieego kilka tys.

No leżę i kwiczę, sprzęt pro.... :shock: :mrgreen: Zmieniłeś sprzęt? gdzie teraz D3 są za kilka tysi ze szkłami?
 

Henry  Dołączył: 12 Sty 2010
tatsuo_ki napisał/a:
Henry napisał/a:
Wręcz przeciwnie - wiemy jakie to proste.

ironizujesz? błagam Cię, powiedz, że ironizujesz...


Lubię sobie pożartować i proszę generalnie nie podchodzić zbyt poważnie do tego co piszę.
Ale w to akurat częściowo jest prawdą. Żeby nauczyć się podstaw dobrego fotografowania potrzebny jest aparat, podręcznik i trochę czasu. No powiedzmy z miesiąc (nawet atechnicznej osobie powinno wystarczyć) i już można robić zlecenia na fotografowanie produktów. I to na poziomie lepszym niż to co często widać, bo to o czym pisał El_Filippo to zazwyczaj efekt wsadzania wszystkiego do namiotu bezcieniowego i strzelania taśmowo - do tego nie trzeba nawet się uczyć - wystarczy wiedzieć co ustawić w aparacie i pamiętać żeby tego nie zmieniać ;-)

Częściowo prawdą, ponieważ do robienia naprawdę dobrych zdjęć trzeba już trochę wiecej doświadczenia, wyczucia i wrażliwości. Ale takich zleceń są ułamki procenta. Tam można się cenić, ale fotograf dostający taką ofertę nie będzie jednym z tych którzy będą tu pytać "ile wziąć" ;-)

Także podtrzymuję to co napisałem - osiągnięcie średniego poziomu w fotografii jest łatwe (fotografii produktów, ślubów i innych imprez rodzinnych czy firmowych).

piotrek0001 napisał/a:
to ja już nic nie wiem to to że mam sprzęt pro i wydałem na nieego kilka tys. to mam teraz robić zdjęcia za 5 zł ?


Nie chce mi się grzebać w archiwach, ale znajomy robił sesje produktów najtańszym dSLR'em na rynku - i potrafił mu się zwrócić z jednego zlecenia. Nie dlatego że dużo brał, ale dlatego że nie generował zbędnych kosztów. Nie fotografował 5D tylko 300D, nie używał L'ek tylko Heliosa, nie jechał na sesję Maybachem tylko autobusem, nie używał najnowszej wersji PS'a tylko starszą. Komputer miał bardziej wypasiony niż trzeba ale na niego zarobił zleceniami z innej branży. Co zresztą mnie też dziwi w utyskiwaniach wielu osób "jak przy takich stawkach mam wyżyć z fotografii" - a dlaczego chciałbyś żyć tylko z fotografii?

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach