l_uka  Dołączył: 20 Kwi 2006
Benek napisał/a:
A może właśnie to robią.

Stawiam tezę, że w przytłaczającej większości są na pensji i nie inwestują agresywnie.

Dla spragnionych wrażeń polecam FOREX (o tym chyba jeszcze nie było) - jedyne miejsce, gdzie można zyskać 1000% i jednocześnie stracić (prawie) wszystko ;-)
 

anduril  Dołączył: 31 Lip 2007
H.M. napisał/a:

Jak chcesz kupowac i sprzedawać, to nie wybierasz TFI.

A jak chcesz kupić i trzymać to wybierasz lokatę.

Tekst jest w oczywisty sposób nacechowany rozgoryczeniem, ale nie zgadzam się z "psem ogrodnika". Jest oczywiste, że za usługę pobierana jest opłata. Za to nieporozumieniem jest to, że nie jest ona w żaden sposób uzależniona od wyników - i o to chyba chodzi autorowi.
 

Benek  Dołączył: 18 Wrz 2008
l_uka napisał/a:
Wartość jednostki przed spadkiem np. 200 zł, po spadkach już tylko 100 zł (50% spadku wartości), teraz wzrosty roczne np. po 15% jak na fundusz to dużo - i tylko czekasz 6-8 lat na powrót do wartości jednostki do 200 zł. Nie wierzysz przelicz!

Z nudów nie uwierzyłem i przeliczyłem. Wystarczy nie 8, nie 6 ale 5 lat.
100+15%=115
+15%=132,25
+15%=152,0875
+15%=174,900625
+15%=201,135

A wracając do meritum. Powtórzę jeszcze raz - jakie ryzyko, taki zysk. Interesuje cię pewny, choć wynoszący 2-2.5% rocznie zysk? Wybierz bezbelkową lokatę. Chcesz zarobić więcej, musisz wybrać inną, bardziej ryzykowną formę inwestowania. Jeden kupi nieruchomość, drugi jednostki, trzeci akcje, czwarty złoto, piąty dolce lub ojra. Możliwe, że każdy z nich na tym straci. Ale w odróżnieniu od tego, który wybrał bezbelkową lokatę, ten ktoś ma też szansę, że w ciagu roku podwoi swój kapitał. Ten od lokaty nie ma na to najmniejszej szansy. Statystycznie rzecz biorąc 0% szans.
 

l_uka  Dołączył: 20 Kwi 2006
Benek napisał/a:
Wystarczy nie 8, nie 6 ale 5 lat.

licząc bez podatku Belki, czyli wliczając podatek, to pewnie wyjdzie coś koło 8 lat jednak ;-)

Benek napisał/a:
Ale w odróżnieniu od tego, który wybrał bezbelkową lokatę, ten ktoś ma też szansę, że w ciagu roku podwoi swój kapitał

nie mówiąc już o zakupie wygranego losu w Lotto - to dopiero przebitka :mrgreen:
Piszesz, że można było podwoić kapitał inwestując wiosną 2009 - co to ma wspólnego z długoterminowym, regularnym odkładaniem? Przypominam, że zaczynamy odkładanie od kwoty 0. Zerknij sobie na wyniki funduszy za ostatnie 10 lat (nawet zrównoważonych) i zrób małą symulację odkładania co miesiąc jakiejś kwoty - zapewniam, że lokata bankowa wychodzi wcale nie gorzej (sprawdzałem). I cóż z tego, że chwilowo było super, jak potem była zwała? Jak ktoś się zapakował w fundusze w 2007, to nawet 100% zysku 2009-2010 mu nie pomoże. I cała zabawa polega na tym, żeby w odpowiednim momencie przejść na emeryturę - tylko że można mieć pecha, więc lokata nie taka znowu zła przy 20-30-letniej perspektywie.
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
E, tam, jest się o co kłócić.
Niech każdy odkłada jak lubi i zobaczymy, kogo na emeryturze czeka Barbados, a kogo Bar... mleczny najwyżej.

 

H.M.  Dołączył: 25 Kwi 2006
anduril napisał/a:
H.M. napisał/a:

Jak chcesz kupowac i sprzedawać, to nie wybierasz TFI.

A jak chcesz kupić i trzymać to wybierasz lokatę.


I na tym można by zakończyć. Nic dodać, nic ująć - właśnie dlatego TFI są bezsensu ;)
 

Benek  Dołączył: 18 Wrz 2008
l_uka napisał/a:
Piszesz, że można było podwoić kapitał inwestując wiosną 2009 - co to ma wspólnego z długoterminowym, regularnym odkładaniem? Przypominam, że zaczynamy odkładanie od kwoty 0. Zerknij sobie na wyniki funduszy za ostatnie 10 lat (nawet zrównoważonych) i zrób małą symulację odkładania co miesiąc jakiejś kwoty - zapewniam, że lokata bankowa wychodzi wcale nie gorzej (sprawdzałem).


Zerknąłem. Nie wiem jak to wyglądało w skali 10 lat (nie mogę znaleźć danych w internecie), ale np. Arka (Fundusz Zrównoważony) dała w przeciągu 5 lat zysk 40%. I to mimo załamania rynku i horrendalnego krachu jakiego w historii naszej giełdy jeszcze nie było. Prosze popatrzeć: http://arka.pl/produkty/f...res/wykres.html

Powiedz mi, jaka lokata bankowa dałaby ci w latach 2005-2010 taki zysk?

Warto zresztą zobaczyć jak wygląda wykres WIG z ostatnich 20 lat: http://static1.money.pl/i...png?id=1&t=45On Jak widać, akcje w dłuższym okresie czasu, nawet przy wielkich załamaniach rynku, pozwalaja sporo zarobić.

H.M. napisał/a:
anduril napisał/a:
H.M. napisał/a:

Jak chcesz kupowac i sprzedawać, to nie wybierasz TFI.

A jak chcesz kupić i trzymać to wybierasz lokatę.


I na tym można by zakończyć. Nic dodać, nic ująć - właśnie dlatego TFI są bezsensu ;)


Nie są bez sensu. TFI zmieniają swój portfel inwestycyjny w zależności od sytuacji na rynku.
 

cube007  Dołączył: 12 Mar 2009
H.M. napisał/a:
Tak... analitycy muszą coś mówić, a jak ktoś chce grać/inwestować/kombinować - musi ich słuchać - oczywiście zdając sobie sprawe z całego ryzyka z tym związanego... ale to i tak lepsze niż inwestowanie na czuja.

Chyba tylko po to zeby robic odwrotnie niz sugeruja :-D :

l_uka napisał/a:
Dla spragnionych wrażeń polecam FOREX (o tym chyba jeszcze nie było) - jedyne miejsce, gdzie można zyskać 1000% i jednocześnie stracić (prawie) wszystko ;-)

Gdzies czytalem ze srednia dlugosc zycia forexowego rachunku to 65 dni; czyli statystycznie sprawe ujmujac po 65 dniach kazdy grajacy traci calosc wplaconych srodkow :mrgreen:
 

l_uka  Dołączył: 20 Kwi 2006
Benek napisał/a:
Arka (Fundusz Zrównoważony) dała w przeciągu 5 lat zysk 40%

ale takie wykresiki zakładają, że kasę wykładasz na początku i czekasz 5 lat, a my tu rozmawiamy o odkładaniu co miesiąc, czyli kupowaniu co miesiąc kolejnych jednostek, niezależnie od tego, czy akurat jest górka czy dołek. Przez ten fakt, cały zysk/strata bardzo mocno się uśrednia. I okazuje się, że lokata z procentem składanym dogania i przegania fundusze zrównoważone, dlatego jeśli odkładać na fundusze to agresywnie albo wcale i w odpowiednim momencie się wycofać (np w okolicach 50 roku życia).

cube007 napisał/a:
po 65 dniach kazdy grajacy traci calosc wplaconych srodkow

90 kilka procent graczy traci wszystko i więcej nie próbuje ;-)
W Forex można się raz w roku pobawić na niby grając w XTB Forex Cup. Tegoroczne wyniki http://www.xtb.pl/strona.php?p=397&cid=23487 najlepsza stopa zwrotu 5387.72% w miesiąc :evilsmile: Porsche jest podobno prawdziwe ;-)
 

H.M.  Dołączył: 25 Kwi 2006
Jeden mój kolega nawet kiedyś wygrał w podobnej zabawie.

Zarejestrował się, coś tam kupił i zapomniał..... ;)

Forex jest świetny, ale trzeba mieć stalowe nerwy żeby grać w czasie rzeczywistym. Ja wymiękłem - nie ze względu na wyniki - ale na emocje... poprostu zaczęło mnie zjadać.
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
Wszystko fajnie. Można oszczędzać, odkładać itd. Ale skutki inflacji w postaci utraty siły nabywczej to dobrze widać dopiero w perspektywie długoterminowej. Ostatnio ze ZUSu dostałem prognozy dotyczące wysokości mojej hipotetycznej emerytury. Fajnie, ale co z tego, skoro za te ileśtam lat te pieniądze to może na bilet tramwajowy wystarczy, albo bułkę z dżemem? Tu taki ładny obrazek pokazujący jak się zmieniała wartość dolara - szczególnie fajnie to wygląda od czasu, gdy przestał mieć parytet w złocie:

Żeby mieć sensowne zabezpieczenie na przyszłość to nie tylko trzeba chronić oszczędności od inflacji, ale także waloryzować składaną kwotę. Dziś na przykład 1000zł co miesiąc, ale za 10 lat, przy 5% średnio inflacji rocznej to by było... eeee.... zdaje się, że coś koło 1600zł, po 15 - ponad 2000zł.

A i tak w każądej chwili

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach