radekone  Dołączył: 20 Maj 2009
A to czytalem.
Czytalem tez to co ona pisze i poki co nie miala ochoty na wloczenie sie po sadach, sprawiala raczej wrazenie mocno pogubionej w tym co z tym szystkim zrobic.
Ale jakis polski prawniczyna juz jej wyskoczyl na blogu z propozycja pozwania ich.

Nieglupi pomysl zeby wspolpracowac zamiast sie zrec tylko pewnie ciezko byloby sie jej zgodzic na dopisywanie glupich napisow do zdjec :-)
 

olgierd  Dołączył: 06 Cze 2007
Alyjen napisał/a:
uczciwie 150usd za licencje na wykorzystanie fotki w taki sposób?


A jak oszacowałbyś stawkę za takie ujęcie? Załóżmy, że LPP daje to na 3000 koszulek sezonowych.
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
Na istock na przyklad, licencja rozszerzona wlasnie tyle mniej wiecej kosztuje.
 

olgierd  Dołączył: 06 Cze 2007
No to jeśli licencja na te koszulki by tyle kosztowała, to facetce należy się jednak 3-krotność stawki.
 

Alyjen  Dołączył: 31 Sie 2008
a ile ty byś wziął za taką pracę, zakładając że jesteś równie znany jak ta osoba?

zamiast 3 krotności stawki zaproponowali możliwość współpracy, to tak źle?
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
3-krotność za ten jeden przypadek ewentualnie, za kolejne, na legalu, już wg. stawki...
ja bym brał...
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
Pewnie opłaca się brać, co dają, co nie zmienia faktu, że jest to nagradzanie jumania. Zawsze była szansa, że się laska nie pokapuje i będą mieli fotkę za darmo.
 

olgierd  Dołączył: 06 Cze 2007
Alyjen napisał/a:
a ile ty byś wziął za taką pracę, zakładając że jesteś równie znany jak ta osoba?

zamiast 3 krotności stawki zaproponowali możliwość współpracy, to tak źle?


Brałbym 3-krotność (albo i więcej), a o przyszłości... wiadomo -- już ja to widzę, jak LPP kupuje od panny jeszcze fotki ;-)
 

Alyjen  Dołączył: 31 Sie 2008
jeżeli to faktycznie jakiś łepek ich podwykonawca wywinął to wiesz, oni nie sprawdzają każdej dostarczonej pracy jakimś magicznym autoplagiatem, tylko biorą od kolesia pismo że to jest jego praca

inną sprawą jest że jeżeli laska gdzieś sobie źle kliknęła wystawiając te foty np. na flikerze to mogła sama udzielić licencji, wtedy tylko kwestią moralną jest to co zrobił ten podwykonawca, ale nie wiem nie sprawdzałem, po prostu nie do końca jest to taka łatwa sprawa ;-)

olgierd cynik jesteś ;) ja bym kupił od panny zamiast od kolesia który kradnie

 

radekone  Dołączył: 20 Maj 2009
To byl deviantart.
Czy wystawiajac na flikerze automatycznie udzielasz zgody na komercyjne wykorzystanie? To by troche bez sensu bylo.
 

Alyjen  Dołączył: 31 Sie 2008
radekone napisał/a:
To byl deviantart.
Czy wystawiajac na flikerze automatycznie udzielasz zgody na komercyjne wykorzystanie? To by troche bez sensu bylo.


ona to wrzucała chyba w kilka miejsc, i tam sobie odklikujesz co pozwalasz ze zdjęciem robić
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
olgierd napisał/a:
już ja to widzę, jak LPP kupuje od panny jeszcze fotki

też prawda... można postawić warunek - podpisujemy ugodę z warunkami ile zdjęć jeszcze kupią... a jak nie to trzykrotność...

[ Dodano: 2010-06-16, 23:58 ]
w ogóle dla mnie jest ciekawy aspekt, czy w takiej sytuacji obowiązuje prawo polskie, czy amerykańskie?
 

Alyjen  Dołączył: 31 Sie 2008
jeżeli reserved nie sprzedaje w USA to ona musi iść do sadu właściwego dla siedziby pozwanego, będzie wg naszego prawa rozpatrywana sprawa, ergo, nie opłaca się jej, bilet będzie droższy..
 

izbkp  Dołączył: 15 Gru 2008
O ile to wszystko nie jest jakąś formą promocji LPP... ;P
 

olgierd  Dołączył: 06 Cze 2007
Alyjen napisał/a:
jeżeli reserved nie sprzedaje w USA to ona musi iść do sadu właściwego dla siedziby pozwanego, będzie wg naszego prawa rozpatrywana sprawa, ergo, nie opłaca się jej, bilet będzie droższy..


Akurat prawo amerykańskie jest w tym zakresie dość ciekawe, przypomnę sprawę Cimoszewiczówny i "Wprost".

LPP może dostać interesujący wyrok w Stanach, a następnie członkowie zarządu będą woleli unikać podróży do tego kraju.
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Ale czy to nie było tak, że mogli się w USA sądzić, bo "Wprost" jest tam dystrybuowany? Bo z tego co pamiętam, pierwszy sąd, do którego się Cimoszewiczówna zwróciła, uznał, że nie jest właściwy, bo na jego "terytorium" sprzedano ledwie jeden egzemplarz "wprost", zatem siła pomówienia była znikoma. Ale może coś pokręciłem. Albo dziennikarze, których czytałem coś pokręcili...
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
olgierd napisał/a:
Akurat prawo amerykańskie jest w tym zakresie dość ciekawe, przypomnę sprawę Cimoszewiczówny i "Wprost".
No ale Wprost mozna kupic w Stanach, dlatego ten proces mogl sie tam w ogole odbyc. Zreszta dopiero za drugim podejsciem, bo dopiero w Chicago, czy w Nowym Jorku (nie pamietam dokladnie) wielkosc sprzedazy Wprost byla dostatecznie duza, aby roszczenia byly w ogole zasadne. LPP nie prowadzi sprzedazy w Stanach, wiec moze byc trudno cos ugrac na miejscu.
 

izbkp  Dołączył: 15 Gru 2008
Jeżeli w USA się nie uda to na miejscu tej amerykańki zdecydowałbym się na pozew w UK... ;) Przypuszczam, że dla tych amerykańskich kancelarii prawnych, które mają swoje oddziały w Londynie to żaden problem ;)
 

radekone  Dołączył: 20 Maj 2009
Na szczescie zainteresowana dziewczyna ma w sobie mniej zawzietosci niz wszyscy otaczajacy ja doradcy i ma nadzieje zakonczyc sprawe polubownie, bez angazowania prawniczyn.
 

catar  Dołączył: 16 Gru 2009
Akcja z tą dziewczyną z Devianta to nie pierwsza taka sytuacja. Siostra mi coś podobnego relacjonowała ponad rok temu. Wtedy największym problemem było to, że poszkodowana osoba wystawiła grafiki z prawem do sprzedaży przez dA (można sobie było zamówić np odbitki na ładnym papierze czy płótnie) i tak to trafiło dalej, de facto zgodnie z prawem i regulaminem portalu.
Nie jestem pewien, ale zdjęcie które wykorzystało Reserved zostało chyba dodane przez zmianami na dA, więc możliwe jest, że firma dostała je po części legalnie (pytanie jakie ptaszki dziewczyna zaznaczyła). Flickr przez długi czas też miał domyślnie zaznaczone zgody na wykorzystanie tego gdzie popadnie.

Po prostu dla przezorności trzeba dawać wszędzie znak wodny, trochę to utrudnia życie leserom.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach