PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Gdzie na rower z rodziną?
Przyszedł mi do głowy taki pomysł, żeby kupić żonie rower i pojechać na wakacje gdzieś, gdzie będzie sobie można trochę pojeździć spacerowo-turystycznie. Tylko nie wiem jakim regionem by tu się w ogóle zainteresować. Przydałby się teren:

- w miarę płaski do spokojnej jazdy - żona kolarzem górskim raczej nie jest, w ogóle mało aktywna ruchowo ostatnio, a nie chcę, żeby się zraziła. Do tego ja będę jeszcze woził syna w siedzonku (choć wjeżdżałem z nim już na różne pagóry i przypuszczam, że tu jednak moja druga połowa będzie większym ograniczeniem).
- ze szlakami rowerowymi na drogach mało uczęszczanych przez samochody, a jeszcze lepiej po jakichś leśnych duktach dla samochodów zamkniętych.
- mile widziane nie za długie trasy, ale ciekawe turystycznie, tak żeby mi się dziecko nie znudziło.
- najlepiej nie dalej niż dzień drogi samochodem z Krakowa (może być Polska, lub zagramanica*).
- jakby w okolicy jakaś woda była, w której można się zamoczyć, nie byłoby głupio.

Poleci ktoś jakieś miejsce?

*Choć jeśli chodzi o zagranicę, to za południową raczej górzyste kraje mamy, Niemcy mi nie bardzo pasują, może Holandia mogłaby być ciekawa...
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
PiotrR, http://bird.home.pl/bird..../dunajec_pl.png
Czemu Niemcy nie pasują? Taka "Romantische Strasse"? Albo wzdłuż Łaby - może być od Drezna, np. do Pragi (choć to już nie tylko wzdłuż Łaby, ale i Wełtawy trochę). No i "Ścieżka naddunajska" ;-) Tylko nie wiem, czy z Krakowa do Pasawy się w jeden dzień dojedzie.
Tyle, że to są trasy nie zamknięte w pętelkę, choć np. w Pasawie się zostawia auto na parkingu a potem wraca statkiem z Wiednia.
 
MCsubi  Dołączył: 27 Paź 2009
Góry Izerskie. Wbrew pozorom da się wybrać dość płaskie trasy po obu stronach granicy. Z Krakowa dojazd rewelacyjny - mniej niż godzina od A4. Można wyskoczyć na pieszy spacer w Karkonosze. Jak się znudzi, to dość płasko i blisko do "krainy wygasłych wulkanów" koło Jawora, Złotoryi i Myśliborza.

Ew. w Czechach Morawy (Vinne Cesty, bajkowa okolica), Czeski Raj (Jicin, ten od Rumcajsa).
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
Cytat
Czeski Raj
Taaa.... rowerem z żoną i dzieckiem? Jakoś tego nie widzę :-P
 

So Seductive  Dołączył: 14 Cze 2009
Gdyby nie żona :) można byłoby polecić Włoskie Dolomity :evilsmile: chociaż warto pokazać takie widoczki nie zdarzają się często sam nie lubię się męczyć na rowerze ale teraz akurat się wybieram . Nie koniecznie trzeba jechać wysoko można na dole też pojeździć
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
matb napisał/a:
czy z Krakowa do Pasawy się w jeden dzień dojedzie.

Passau :?:
powinno się dać

oczywiście autem, nie rowerem ;-)

choć z zachodniej PL zdecydowanie lepszy dojazd (przez Niemieckie autostrady) niż z Krakowa (najkrótsza droga wiedzie przez Słowację) - choć może lepiej nadrobić drogi i śmignąć 200km dalej ale po autostradach, przez Wrocław i do Niemiec :?:

w każdym razie z Gorzowa to się jedzie do Passau migiem ;-)
 
MCsubi  Dołączył: 27 Paź 2009
Gdybym miał jechać z Krakowa na Romantische Strasse, to już wolałbym niewiele nadkładając pojechać do Danii. Rewelacyjne szlaki Morza Pólnocnego i Bałtyckiego, masa superczystych plaż i kempingi o standardzie niespotykanym w Niemczech.

Natomiast najłatwiejszym szlakiem rowerowym we wszechświecie (o podjazdach nie przekraczających 3 m :-) ) jest Oderradweg wzdłuż polsko-niemieckiej granicy.

[ Dodano: 2010-06-28, 21:32 ]
matb napisał/a:
Cytat
Czeski Raj
Taaa.... rowerem z żoną i dzieckiem? Jakoś tego nie widzę :-P


Przecież nie musi jechać "po igle" Akurat najbardziej widokowe trasy są płaskie jak stół.
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
A! Jest jeszcze klasyczny Bornhom ;-) Ale to dojechać trzeba nad Bałtyk, a potem jeszcze przepłynąć... chyba się w limicie dojazdu nie mieści :-/
 
irbiss  Dołączył: 08 Kwi 2009
A ja polecam swoje tereny :-D
http://tomson1.republika.pl/rower3.htm

Można także wypłynąć z Ustki na Bornholm i tam pośmigać. Z tego co wiem wypływają w każdy wtorek (chyba od 6 lipca) o 6:20, a powrót o 21. Baza noclegowa jest, płaskie trasy też są, a morze zupełnie gratis :-D

I tu jeszcze jeden link: http://www.bornholm.modos...cje-ogolne.html

Polecam

edit:

matb mnie ubiegł, no cóż :-P

edit2:

zapomniałem tylko dodać, że jest to rejs Ustka -> Nexø.
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
matb napisał/a:
Czemu Niemcy nie pasują?
A, bo nie szprecham, a nie wierzę w umiejętności obcojęzykowe Niemców (mam doświadczenia co do tego). Znam tylko podstawowy zwrot: Eines grosses Bier, bitte. Co do reszty musiałbym być zależny od żony, a nie lubię. ;-)
 

So Seductive  Dołączył: 14 Cze 2009
To już się raczej zmienia ;) . Niemcom angielski naprawdę dobrze idzie :) problemów językowych można obawiać się jedynie we Francji :evilsmile: no ale jeśli jest ta bariera to trudno
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
PiotrR napisał/a:
nie wierzę w umiejętności obcojęzykowe Niemców

Niemcy to chyba uważają, że inni powinni rozumieć ich a nie na odwrót.
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
So Seductive, we Francji to ja nie mam problemów. Całe szczęście, bo tam rzeczywiście cienko. :mrgreen:
Generalnie tak się składa, że w Europie mam je tylko w Niemczech i na Węgrzech i może trochę w krajach południowosłowiańskich, bo tu już polski mniej pomaga. (Jeszcze skandynawskich języków też nie znam, ale Skandynawowie mówią po angielsku). Może stąd ten ból niemiecki.

Ale Romantische Strasse wygląda kusząco.

MCsubi napisał/a:
to już wolałbym niewiele nadkładając pojechać do Danii.
O, dobre. Przy okazji Legoland można zaliczyć.

 
teo  Dołączył: 15 Mar 2010
plwk napisał/a:
PiotrR napisał/a:
nie wierzę w umiejętności obcojęzykowe Niemców

Niemcy to chyba uważają, że inni powinni rozumieć ich a nie na odwrót.

I to się sprawdza.

A co do znajomości angielskiego to jest różnie, w zależności od miejsca zamieszkania i statusu społecznego. Zupełnie, jak w Polsce.
 

H.M.  Dołączył: 25 Kwi 2006
PiotrR, W kolejności odległości od Krakowa:

Spisz, Zamagurze i Spisz właściwy, bez Raju do 150 km pusto, spokojnie, nawet grzbietem Magury można przejechać z rodziną, bo jest płaski. są zabytki i inne atrakcje, w zależności od preferencji. W każdym razie jest co robić, jest gdzie jeździć i na pewno nie zrazisz rodziny.

200k Beskid Niski - nie będę nic pisał, ale j.w.

300km Roztocze, szczególnie Południowe - na rower marzenie. Lekko pofalowane, ale drogi raczej płaskie, pusto mnóstwo atrakcji i ciekawostek, - wciąga niesamowicie. (Nie mylić z okolicami Zamościa ;) niby też ładnie , ale to już nie to...)

300km Pogórze Przemyskie.

400km Polesie...

....

[ Dodano: 2010-06-28, 22:12 ]
A, widze, że zagranicą szukasz... no to Macedonia - moja ostatnia fascynacja ;)
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
A nie tylko za granicą. Wspomniałem, że może być Polska albo zagranica i jakoś większość zaczęła polecać zagranicę.
 

er_es  Dołączył: 27 Maj 2009
Ta propozycja już była ale przyłączę się do niej - Bornholm. Myślę, że na pierwszy wyjazd rodzinny jest to idealne miejsce. Byłem tam dwukrotnie. Za pierwszym razem pełne zauroczenie świetnym połączeniem dostępu do natury i nienachalnej ale na wysokim poziomie cywilizacji. Za drugim już dostrzegłem kilka wad ale i tak jest lepiej niż dobrze. Bezproblemowy kontakt w jęz. niemieckim i angielskim. Wszędzie. Uśmiech i życzliwość w sklepach, autobusach i na drogach. Na południu wyspy idealnie równe, asfaltowe ścieżki rowerowe, nadające się doskonale też na rolki. Na północy drogi bardziej dzikie, szutrowe. Wysoki standard kempingów, świetne połączenia autobusowe. Brak chuliganów, warzywa na przydrożnych straganach, za które płaci się wrzucając pieniądze do puszki-skarbonki. Podobnie za wejścia do niektórych atrakcji turystycznych. Folklor taki :) To wszystko informacje sprzed dwóch lat więc może częściowo nieaktualne ale nie bałbym się tam jechać z dzieckiem. No i pogoda prawie pewna chociaż wietrznie.
Jechałem do Darłówka samochodem, potem z rowerami wsiadaliśmy na statek (auto zostało na strzeżonym parkingu) a po tygodniu powrót. Najbliższy dobry kemping już jest w Nexo (port). Potem można sukcesywnie przemieszczać się dalej albo tam zorganizować bazę wypadową. Autobusy mają bagażniki rowerowe co wyśmienicie ułatwia transport.
 

Gwiazdor  Dołączył: 05 Mar 2007
er_es napisał/a:
To wszystko informacje sprzed dwóch lat więc może częściowo nieaktualne
Aktualne. Też polecam Bornholm. Bardzo dobre trasy rowerowe, mili ludzie i ogólnie klimat miłości bliźniego. :-)
 
spirit  Dołączył: 21 Lip 2007
Żuławy. ;-)
 
irbiss  Dołączył: 08 Kwi 2009
W sumie sam namawiałem, ale jeszcze tam nie byłem. Chyba się wybiorę w dziewiczy rejs z Ustki, koszt to 190 zł w dwie strony, a widoki niezapomniane.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach