andybond  Dołączył: 13 Lip 2009
Wszystko dopięte na ostatni guzik-wyjazd 28 sierpnia rano o 8:00 przyjazd do Lwowa (przystanek u przyjaciela) ok 20:00.Tylko teraz pytanko-Korczowa czy Medyka ?
Dada podpowiedział mi żeby nie pchać się za Krakowem przez Łapczycę więc jadę na Nałęczów> Kłaj.Teraz tylko zagwózdka gdzie przekroczyć granicę.Kurde 4500 km przede mną i moim Mondkiem :mrgreen:
 

H.M.  Dołączył: 25 Kwi 2006
Jako przejście to mi najbardziej pasuje Krościenko, ale to nie po drodze.
Z tych dwóch wolał bym jechać przez Krakowiec.
 

andybond  Dołączył: 13 Lip 2009
H.M. napisał/a:
Z tych dwóch wolał bym jechać przez Krakowiec

H.M., czyli z naszej strony Korczowa?
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
andybond napisał/a:
czyli z naszej strony Korczowa?

Krakowiec jest po naszej stronie :evilsmile: (ech, rewizjonizm ze mnie wyziera - moi dziadkowie pochodzą z tamtej okolicy - ale jeszcze po "naszej" stronie granicy)

ale tak, to jest Korczowa
 

H.M.  Dołączył: 25 Kwi 2006
Tak, Korczowa, jakoś lepiej mi się tamtędy przejeżdżało. Choć gwarancji chyba nie ma... postać wszędzie możesz. Tam jeszcze jest często OK (czyli godzinka-dwie) z powrotem przeżyłem parę koszmarów - po ponad dwanaście godzin. Raz w Szehini, w autobusie ze Stryja. Drugi raz w samochodzie, w Użhorodzie - tam akurat najbardziej wkurzał brak kibla i Słowacy czekający tylko aż ktoś nie wytrzyma i pójdzie za winkla.
Pieszo teraz jest luksus... bez kolejek, kultura, 10 minut na chodnik z Medyki do Szehinii...

btw. może pomyśl o zostawieniu samochodu w Przemyślu, albo Medyce, pewnie szybciej Cię to wyjdzie.

A, no i jak jedziesz swoim samochodem, to pamiętaj o Zielonej Karcie.
 
Yura  Dołączył: 03 Kwi 2010
andybond, muszę cie nie pocieszyć mocno, ale teraz na Ukrainie wyszedł nowy "zakon", że auta sprowadzane i niezarejestrowane przez tydzień, muszą jeszcze raz stawić się na punkcie odprawy granicznej (czyli jeszcze raz przejechać granicę), więc kolejki na samochodowym są ogromniaste.
Z dwojga złego wybrałbym Korczową.

opiszon napisał/a:
Krakowiec jest po naszej stronie (ech, rewizjonizm ze mnie wyziera

Lepiej uważaj i miej na uwadze, że różni ludzie czytają to forum :evilsmile:

H.M. napisał/a:
Szehini
Ludzie, przecież ta, to się nawet wymawia ciężko...
SzehYni, SzehYYYni i przez H szczelinowo krtaniowo dźwięczne :-P
 

H.M.  Dołączył: 25 Kwi 2006
Tak, odruchowo mi się spolszczyło. W takim razie koniec z transliteracją. Po mojemu Шегині - i tego się więc będę trzymał. (y, y nie równe - zresztą sądząc z mentorskiego tonu świetnie o tym wiesz)

btw. mi się wymawia całkiem sprawnie.

Po trzecie, na imię mam Wojtek, nie Ludzie.
 

andybond  Dołączył: 13 Lip 2009
H.M. napisał/a:
btw. może pomyśl o zostawieniu samochodu w Przemyślu, albo Medyce, pewnie szybciej Cię to wyjdzie.

No pięknie a na Krym stopem :lol: Nie ma takiej opcji-z Lubska do Sudak Tylko i wyłącznie Mondkiem :lol:
Cytat
A, no i jak jedziesz swoim samochodem, to pamiętaj o Zielonej Karcie.

Na granicy ją chyba dostanę?
 

H.M.  Dołączył: 25 Kwi 2006
andybond, chyba nie ;)
to znaczy dostaniesz... za jakieś 2000 PLN....
Idź do ubezpieczyciela, u którego kupowałeś OC. zapłacisz kilka złotych.

Stopem też fajnie ;) myślałem, że zostawiasz auto we Lwowie i dalej pociągiem jedziesz.
 

andybond  Dołączył: 13 Lip 2009
H.M. już zadzwoniłem do agenta-w przyszły poniedziałek w Zielonej Górze mi wystawią za darmo :lol:

Na a jak drogi? Mam nadzieję że profil opon /65 nie będzie za niski? :mrgreen:
 
Yura  Dołączył: 03 Kwi 2010
H.M. napisał/a:
Tak, odruchowo mi się spolszczyło

To akurat jest perfidne zruszczenie :-P Po polsku "Szeginie" 8-)
A przyczepiłem się na "ludzie", bo to dosyć powszechne zjawisko (od takich zwykłych rozmów jak tutaj, po atlasy geograficzne i mapy) z niepoprawnym kalkowaniem z języka rosyjskiego nazw własnych ukraińskich czy białoruskich :roll:
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
andybond napisał/a:
Na a jak drogi? Mam nadzieję że profil opon /65 nie będzie za niski? :mrgreen:

Pojedziesz, to zobaczysz...
To jest kraj, który się zmienia, jakość dróg też, więc raz będzie źle, raz dobrze, a raz - remont :-P
Takie są moje doświadczenia sprzed dwóch lat (Kraków-Korczowa-Iwano-Frankowsk-Bohorodczany; Bohorodczany-Kołomyja-Czerniowce-Kamieniec-Podolski; Bohorodczany-Krościenko-Kraków).
A w Mondeo masz duży zbiornik paliwa? :mrgreen:
 

H.M.  Dołączył: 25 Kwi 2006
Yura napisał/a:
H.M. napisał/a:
Tak, odruchowo mi się spolszczyło

To akurat jest perfidne zruszczenie :-P Po polsku "Szeginie" 8-)
A przyczepiłem się na "ludzie", bo to dosyć powszechne zjawisko (od takich zwykłych rozmów jak tutaj, po atlasy geograficzne i mapy) z niepoprawnym kalkowaniem z języka rosyjskiego nazw własnych ukraińskich czy białoruskich :roll:

Zruszczyło, masz racje...
 

andybond  Dołączył: 13 Lip 2009
Cytat
A w Mondeo masz duży zbiornik paliwa? :mrgreen:

Zasięg powinien mieć ok 1000 km ale z tym to nie problem,bo paliwo kalkulowałem tak żeby za złotówki zatankować tylko żeby dojechać do granicy.Za miedzą paliwo kosztuje ok.3,20 na nasze tak więc będzie finansowo trochę lżej.Choć przy założeniu że spali mi (policzyłem na wyrost) powiedzmy 7l/100km koszt paliwa osiągnie pułap 1100 zł.Nie mam w planie "stacjonarnych" wakacji,bo Krym jest na tyle ciekawy że grzechem było by siedzieć w jednym miejscu.Jako bazę wypadową Władek (zaprzyjaźniony Ukrainiec) zaproponował cichą wioskę Rybaczi a stamtąd będziemy zwiedzać Sudak,Teodozję,Nowy Świat,Jałtę i Bakczysaraj.W drodze powrotnej będę chciał zahaczyć o Eupatorię.Zdając sobie sprawę z mojego narwanego charakteru to podejrzewam że będąc w Teodozji zaliczę również kąpiel w Morzu Azowskim ;-) Zobaczymy generalnie nie ma scenariusza a jedynie chęć zwiedzenia jak najwięcej do 8,9 września bo 11 jestem wstępnie umówiony z Dadą na spacerek po Krakowie ;-)
 

Marooned  Dołączył: 14 Paź 2006
 

andybond  Dołączył: 13 Lip 2009
Dobre :lol: :lol:
 
dreamart  Dołączył: 19 Sie 2010
Witam. Jestem nowy na forum ale przeglądam je od dłuższego czasu. Zainteresował mnie ten temat, bo sam wróciłem tydzień temu z Krymu (Balaklawa), po przejechaniu 4500 km Mondkiem :-) Jeśli chodzi o granicę, to zawsze jeżdżę przez Zosin - Ustyluh. Wjazd na Ukrainę to max. godzina. Powrót - standardowo 3h, ale teraz na przykład czekałem 5h. Nie polecam Medyki. Kiedyś jadąc z Lwowa pojechałem na to przejście - kolejka na 24h lub więcej, więc zawróciłem na Zosin i 4 godziny później byłem w Polsce. Z tego, co widziałem, jedziesz z jednym noclegiem Uważaj na prędkość, bo ich milicja ma fotoradary w samochodach, które robią zdjęcie nadjeżdżającemu z naprzeciwka delikwentowi :mrgreen: przy czym, gdy Cię sfotografują, to włączają sygnały i zatrzymują Cię, byś zapłacił na miejscu. Zazdroszczę, chętnie bym wyruszył jeszcze raz :mrgreen: pozdrawiam!
 

andybond  Dołączył: 13 Lip 2009
dreamart, dzięki za dodatkowe info :-B Powiedz mi proszę co z ubezpieczeniem,bo z informacji jakie zdobyłem na necie to po przekroczeniu granicy kupuje się je u Ukraińców.Jaki to koszt na osobę/2 tygodnie?
dreamart napisał/a:
Uważaj na prędkość, bo ich milicja ma fotoradary w samochodach, które robią zdjęcie nadjeżdżającemu z naprzeciwka delikwentowi :mrgreen:

Z tym nie będzie problemów bo będę się starał jechać całą drogę prędkością ekonomiczną czyli 90-100.Nie wiem jak jazda ze Lwowa-czy Władek pojedzie swoim autem czy zabierze się z nami.Drugi wariant byłby dla mnie korzystniejszy bo miałbym zmiennika,ale myślę że sam te 17 godzin dam radę.Wielka trema mnie zżera-ale każdy Pentaxiarz to twardziel :lol:
 
dreamart  Dołączył: 19 Sie 2010
andybond napisał/a:
dreamart, dzięki za dodatkowe info Powiedz mi proszę co z ubezpieczeniem,bo z informacji jakie zdobyłem na necie to po przekroczeniu granicy kupuje się je u Ukraińców.Jaki to koszt na osobę/2 tygodnie?


Ja jeżdże zawsze na zielonej karcie. Widziałem nieraz jakieś budy po ukraińskiej stronie z napisem "strachowanije", ale nie wiem jakie ubezpieczenia tam sprzedają. Celnicy ukraińscy niejednokrotnie sprawdzali zieloną kartę tyle wiem. Proponuję kontakt z ich ambasadą http://www.mfa.gov.ua/poland/pl/ lub ambasadą RP na Ukrainie http://www.kijow.polemb.n...4f37ef96ced140.
andybond napisał/a:
sam te 17 godzin dam radę

17 godzin z Lwowa do Ribaczije? Trochę optymistycznie. Jaką trasą jedziesz?
 

andybond  Dołączył: 13 Lip 2009
dreamart napisał/a:
Jaką trasą jedziesz?

IGO8 wytyczył mi trasę szybką mniej więcej tak:
Lwów,Tarnopol,Chmielnicki,Vinnytaya,Kirowohrad,Mikołajów,Chersoń,Symferopol
Wychodzi 1275km i przewidywany czas lekko ponad 17 godzin.Od czasu kiedy używam do nawigacji IGO8 czas przewidywany podawany jest zawsze na wyrost zresztą z wieloletniego doświadczenia wiem że jadąc z prędkością 90-100 km/h średnia wychodzi 70 km.I tak by wynikało z ilorazu kilometrów i czasu.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach