porucznikx  Dołączył: 16 Maj 2007
  Zakupy w UK polską kartą płatniczą na adres w UK..
Witam.
Przymierzam się do kupna aparatu Pentax w jednym z angielskich sklepów internetowych. Chciałem zapłacić swoją, polską kartą płatniczą (Inteligo), a towar miałby przyjść na adres kolesia w UK (obywatela).
Z tego co zauważyłem sklepy internetowe w swoich regulaminach wysyłki mają coś takiego, że nie mogą wysyłać na adres inny niż ten bilingowy właściciela karty, ew. tylko na jego adres pracy w UK za jakimś tam potwierdzeniem - z uwagi na ryzyko, iż karta mogła zostać skradziona lub "pożyczona".
Oczywiście sklepy ( w większości) nie wysyłają do PL, a nawet jeśliby wysyłały to zupełnie się nie opłaca i dlatego chciałem by towar odebrał koleś w UK, który wkrótce przyjeżdża do Polski.
Jak to wygląda w praktyce, czy ktoś z was się orientuje.
Czy sklepy faktycznie robią problemy?
Z góry dzięki za odpowiedź.
 

argawen  Dołączył: 19 Kwi 2006
A nie lepiej, by kolega kupił, a ty mu oddasz kasę w Polsce ?
 

Zdano  Dołączył: 23 Paź 2006
Zapytaj bezpośrednio w sklepie. W Adoramie (USA) nie robią problemów z tego powodu. Można podać dowolny adres wysyłkowy.
 
porucznikx  Dołączył: 16 Maj 2007
argawen napisał/a:
A nie lepiej, by kolega kupił, a ty mu oddasz kasę w Polsce ?


Kolega jest bardzo bojaźliwy ( o kasę)...
 

argawen  Dołączył: 19 Kwi 2006
porucznikx napisał/a:
Kolega jest bardzo bojaźliwy ( o kasę)...
Zdarza się. Tez tak miałem :-)
 
porucznikx  Dołączył: 16 Maj 2007
argawen napisał/a:
porucznikx napisał/a:
Kolega jest bardzo bojaźliwy ( o kasę)...
Zdarza się. Tez tak miałem :-)


Dziwne, że większość kolegów poza granicami tak się zachowuje - przypadek emigrantów??
W Polsce nie ma najmniejszych problemów.
W każdym razie badam kolejne sklepy i okazuje się, że a to nie akceptują innych kart niż brytyjskie, a to komplikują wysyłkę na inny adres.
Najlepsze jest jednak to, że nie dają maila, tylko infolinie, jakieś kretyńskie helpy i formularze feedbackowe...dziwni ci ludzie są,
Utrudniają ludziom kupno kasetki, a w UK z kitem chodzi za 299 funtów!
 

argawen  Dołączył: 19 Kwi 2006
porucznikx napisał/a:
Dziwne, że większość kolegów poza granicami tak się zachowuje
Akurat miałem taką sytuacje, że kumpel był w trudnej sytuacji finansowej, po prostu nie miał na zapłacenie ponad 1100 $.
 

yourNIGHTMARE  Dołączył: 12 Maj 2007
Moim zdaniem powinienes sie z nim dogadac przeciez to nie jest wielki problem chyba zaplacic te 299 funciakow. Mozesz go przekonac tym, ze tutaj bez problemu sprzeda go za 2000 tylko ze to moze byc zgubne bo moze takiej kasy od Ciebie sobie zachciec :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
 
porucznikx  Dołączył: 16 Maj 2007
yourNIGHTMARE napisał/a:
Moim zdaniem powinienes się z nim dogadac przeciez to nie jest wielki problem chyba zaplacic te 299 funciakow. Mozesz go przekonac tym, ze tutaj bez problemu sprzeda go za 2000 tylko ze to moze byc zgubne bo moze takiej kasy od Ciebie sobie zachciec :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:


Już załatwiam sprawę inaczej. Wolę zapłacić te 20-30 zeta za przelew bankowy na jego konto niż użerać się z nim narzekającym kiedy dostanie kasę.
Swoją drogą zobaczcie:
cena kasetki:
- w USA o 1k taniej
- w UK o 600 zeta taniej.
W dziwnym kraju żyjemy.
 

emigrant  Dołączył: 20 Wrz 2006
porucznikx napisał/a:
większość kolegów poza granicami tak się zachowuje - przypadek emigrantów
I nie tylko poza granicami. Jako licencjonowany emigrant potwierdzam.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach