Sabiego  Dołączył: 19 Gru 2008
AE-L
Witam

Czasem jak kręcę przednim pokrętłem to włącza/wyłącza mi się AE-L, a czasem nawet jak tylko dotknę to pokrętło.
Podobnie ma się sytuacja z przyciskiem "w prawo".
Mało tego - wystarczy puknąć w obszarze po prawej stronie od w/w przycisku i się dzieje to samo.
W mojej kadyszce przycisk AE-L nie ma takiego klik jak wszystkie inne.
Czy coś się z tym da zrobić ?
Jak tylko kupiłem aparat to po kilku dniach już to zauważyłem. Napisałem więc do sprzedawcy - niestety od tamtej pory nie odwiedził tego forum.
 
mirqus  Dołączył: 20 Sie 2007
Pewnie przywalono w ony przycisk.

Gdy spojrzeć na stare, metalowe korpusy, często widać otarte, porysowane krawędzie.
Właśnie one są najbardziej narażone na różne doznania fizyczne.
W K10d/GX10 akurat w takim miejscu umieszczono ważniejszy przycisk.
Zresztą, takie umiejscowienie mógł wymyślić tylko japoński orangutan - jego wciśnięcie wymaga niewygodnego gięcia kciuka, a przy okazji traci się pewność chwytu.

Aż się prosi o wciskane tylne kółko sterujące - ustawiam np. przysłonę, wciskam kółko i pomiar zapamiętany.


A sprzedawcę warto bliżej przedstawić... 8-)
 
Sabiego  Dołączył: 19 Gru 2008
nightartist - ślad po nim zaginął miesiąc temu

rozkręcał może ktoś z Was kadyszkę ? czy to jest bezpieczne ?
 
mirqus  Dołączył: 20 Sie 2007
Sabiego napisał/a:
nightartist - ślad po nim zaginął miesiąc temu
rozkręcał może ktoś z Was kadyszkę ? czy to jest bezpieczne ?

Ma to sens w przypadku posiadania części na wymianę.
Taki przełącznik jest raczej nierozbieralny, także może się okazać, że rozkręcisz korpus, pooglądasz wnętrzności i, z westchnieniem, poskładasz na powrót.

A jeśli sprzęt faktycznie przysłano Ci z wadą, a Ty wydasz kaskę w serwisie, to tak jakby "nightartist" wyjął Ci ją z kieszeni.


Sporo czasu, sprzęt nabywałem na giełdach (wszystkie analogi).
Przy zakupie, prócz "trzepania" sprzętu przy sprzedawcy, uzyskiwałem od niego pisemną rękojmię na np. dwa tygodnie.
A jeśli sprzedawałem, czyniłem podobnie - podawałem swój nr telefonu, przedstawiałem nawet dowód osobisty (mimo wszystko, sprzęt mógł być komuś skradziony).
Po prostu jest to wyrób o tyle niewygodny, że nie sposób sprawdzić w jednej chwili jego sprawność (wzmacniacz włączam i gra, albo nie).

Miałem farta i sprzęt zawsze odpowiadał opisowi sprzedającego.

To sprawa honoru.
Nawet nie papierka.
Słowo faceta powinno coś znaczyć.
A jeśli ktoś czyni ze swego języka szmatę, traci bardzo cenną rzecz - zaufanie.
 

rbucz  Dołączył: 01 Gru 2006
Sabiego, po pierwsze spytaj w serwisie, ile kosztuje wymiana takiego przełącznika, bo być może stracisz kupę czasu za 50zł (choć obawiam się że kosztować będzie więcej...)

Po drugie rozkręcanie ma sens jeśli masz jakieś doświadczenie w takich zabawach - nie jest to specjalnie trudne i nie święci garnki lepią - ale są ludzie nie potrafiący dobrze żarówki wkręcić, więc....

Po trzecie - rozkręcałem na kawałki i składałem K100 - mam zamiar zrobić to raz jeszcze w najbliższych tygodniach, wówczas zamieszczę na forum opis - może się przyda.

Po czwarte - w Twoim przypadku rozebranie K10 ma o tyle sens, że jeśli nawet nie da się naprawić / wymienić przycisku, a naprawa w serwisie jest za droga, powinno się go dać bez problemu odłączyć (jeśli rzeczywiście problemem jest przycisk). Funkcja AE-L nie będzie działać ale to chyba lepiej niż blokujący się co chwila pomiar ekspozycji...
 
TomBombadil  Dołączył: 15 Maj 2008
Przepraszam, że robię wykopaliska archeologiczne, ale po co zaśmiecać forum ;)
Temat idealnie pasuje... Niedawno upuściłem aparat na chodnik, upadł tak nieszczęśliwie, że wgnieciony został przycisk AE-L. Na początku, poza uciążliwością nieużywania go, wszystko było ok, teraz natomiast cały czas mam zablokowany pomiar :( Jako, że sprzęt jest już po gwarancji, pomyślałem, żeby samemu zajrzeć do środka (wysyłanie aparatu do serwisów raczej nie wchodzi w grę). Gdyby ktoś mógł podać jakieś szczegóły, jak się do tego dokopać (które śrubki i w jakiej kolejności odkręcić) - jeśli nie da się tego wymienić, to przynajmniej spróbowałbym odłączyć... Chciałbym tylko mieć pewność, że przy rozkręcaniu nie wysypią mi się jakieś bebechy, które później nigdzie nie będą pasować ;)
 

Benek  Dołączył: 18 Wrz 2008
Sabiego napisał/a:
nightartist - ślad po nim zaginął miesiąc temu


Nic w przyrodzie nie ginie.
http://nightartist.digart.pl/
 

gezeb  Dołączył: 26 Maj 2007
 

andrusz  Dołączył: 28 Lip 2007
Benek napisał/a:
Sabiego napisał/a:
nightartist - ślad po nim zaginął miesiąc temu

Nic w przyrodzie nie ginie.
http://nightartist.digart.pl/

Benek, a zerknąłeś na datę tego pytania? ;-) Cyt.:
Cytat
Wysłany: 2009-04-13, 10:53
 

Benek  Dołączył: 18 Wrz 2008
andrusz napisał/a:
Benek, a zerknąłeś na datę tego pytania? ;-) Cyt.:
Cytat
Wysłany: 2009-04-13, 10:53


Rozumiem, że najtartystę od roku gryzą już ryby w Wiśle? :evil:

 
TomBombadil  Dołączył: 15 Maj 2008
gezeb, wielkie dzięki :)
 

andrusz  Dołączył: 28 Lip 2007
Benek napisał/a:
andrusz napisał/a:
Benek, a zerknąłeś na datę tego pytania? ;-) Cyt.:
Cytat
Wysłany: 2009-04-13, 10:53


Rozumiem, że [/b]najtartystę[/b] od roku gryzą już ryby w Wiśle? :evil:

Czyli myślisz, że Sabiego dalej go szuka? ;-)
 

waski  Dołączył: 28 Lip 2008
Udało się komuś naprawić AE-L samemu? Czy oddawaliście do serwisu? Jak wygląda sprawa kosztów naprawy? Mam podobny problem.
 
PaweleS  Dołączył: 06 Mar 2007
Ja również mam ten problem.
Co prawda aparat (K20D) jeszcze na gwarancji a blokada ekspozycji czasem sama z siebie
się włącza.
Nie wiem co robić:(
Czy już serwis ,czy jeszcze poczekać ?
 

waski  Dołączył: 28 Lip 2008
Wina stoi po stronie elektronicznego przycisku. U mnie on nie odbija po naciśnięciu.

Ja rozkręciłem korpus według manuala. Odczepiłem taśmę spod wyświetlacza monochromatycznego i wraz z nią schowałem odblokowany przycisk pod wyświetlacz. Wprawdzie nie mam juz AE-L ale przynajmniej moge normalnie robić zdjęcia. Z tego co mi się wydaje to wystarczy odlutować ten przycisk i wstawić nowy na jego miejsce.PaweleS, Póki masz gwarancje wyslij go na serwis.
 
Sabiego  Dołączył: 19 Gru 2008
andrusz napisał/a:
Benek napisał/a:
andrusz napisał/a:
Benek, a zerknąłeś na datę tego pytania? ;-) Cyt.:
Cytat
Wysłany: 2009-04-13, 10:53


Rozumiem, że [/b]najtartystę[/b] od roku gryzą już ryby w Wiśle? :evil:

Czyli myślisz, że Sabiego dalej go szuka? ;-)

Przeszukałem już pół świata, zostało mi tylko jeszcze drugie pół. :mrgreen:

Cieszę się, że temat nie umarł :-B
W poniedziałek pierwszy raz będę testował kadyszkę na pełnym morzu :-D

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach