Mając cyfre i analoga, czego używałbyś częsciej
Cyfrówka (oczywiście lustrzanka)
77% Complete
24 (77%)
Analog, czyli zanawa z kliszami
9% Complete
3 (9%)
Po równo tego i tego
12% Complete
4 (12%)
 

Radzik  Dołączył: 24 Lip 2006
Witam ;)

Wszystkie zdjęcia jakie robiłem i robie to zdjęcia z aparatów cyfrowych. Dla mnie ogromną wadą takich aparatów jest to, że robiąc zdjęcia jestem ograniczony do tych 3-6MP matrycy.

Ktoś wczesniej pisał, ze i tak zwykle nie robi się jakichś wielkich powiększeń. Zgadzam się, ale nigdy nie wiem kiedy uda mi się zrobić własnie to jedno z najlepszych zdjęć w moim życiu.
A takiego zdjęcia nie chciał bym zrobić na 6MP a własnie na jakims filmie, by mieć potem możliwość zrobienia sporych powiększeń.
To własnie dla takich wyjątkowych zdjęć klisza jest o wiele lepsza.

Mam juz kilka takich zdjęć które wolał bym mieć na kliszy :(

( Odrazu zaznaczam, ze mam tylko aparat cyfrowy i nie umiem założyć filmu do aparatu :P )
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Zorzyk - mam nadzieję, że Twój powyższy post nie szkaluje doskonałej jakości materiałów ORWO, będących klasą samą dla siebie (i mimo licznych prób nadal będącymi trudnymi do podrobienia pod względem jakości, kolorystyki i trwałości).
W końcu ORWO, trabant, telefon 110 i Stasi to symbol jakże wspaniałych wspomnień z dzieciństwa związanych z zachodem. Tym bliskim zachodem.
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Do Radzika (ale nie tylko ;-) :
Można odnieść mylne wrażenie, że spis sprzętu w stopce służy jakimś niecnym celom. Nic bardziej błędnego :-) Te spisy powstały na specjalne życzenie Najjaśniejszych Władz Forum, aby było łatwiej znależć tych, co mogą coś powiedzieć o jakimś (swoim) sprzęcie.

Do Micha .... Nie szkaluję ORWa - ORWO wiecznie żywe.... Mam chyba z 20 pudełek slajdów i kilka albumów (takich papierowych) z negatywami ORWO. Skaner kupiłem kiedyś włąśnie po to, aby zrobic cyfrowe archiwum starych zdjęć rodzinnych. Jak dotąd nic z tego nie wyszło. Ale skany próbne wypadły lepiej, niż zadowalająco! O dziwo, 25 lat leżakowania slajdom (większości) nic nie zrobiło złego, ale na sporej części negatywów już pojawia sie zadymienie od brzegów ku środkowi filmu....
 

Slava  Dołączył: 25 Kwi 2006
Michu napisał/a:
Dabrow - wszystko zależy od projektora.

Ja jeszcze dobrego nie widziałem -dobrego tzn takiego który rzuciłby na ekran to co zeszło z matrycy, w moim przypadku zaledwie 6mpix. Najlepsze które widziałem maja rozdzielczość dobrego monitora, czyli zaledwie 1/3 rozdzielczości mojej matrycy. A przecież są syfranki o dużo wyższych parametrach. No i jeszcze kolor, kontrast itp. Generalnie raz zrobiłem pokaz z projektora i więcej nie powtórze tego błędu. Mydło!!!!
 

MKw  Dołączył: 20 Kwi 2006
Mi sie podobaja cyfrowe czasy. Dlaczego, a dlatego ze ceny analogow spadly do takiego poziomu ze za pare drobnych monet moglem sobie sprawic taka np. 645 :mrgreen:
Jednak w dzisiejszych czasach ustawicznego pedu i braku czasu na cokolwiek obawiam sie ze klasyczna fotografia pozostanie zajeciem dla hobbystow i tych profi dla ktorych czas nie jest nawazniejszym kryterium :-P
A co do prezentacji to jak ktos bardzo chce to mozna sobie naswietlic slajd z pliku, moze nie tanio ale na sciane mozna ;-)
 

cotti  Dołączyła: 20 Kwi 2006
mimo, że wielce niedoskonałe są jeszcze moje zdjęcia...

ale uwielbiam te godziny podchodzenia do tematu... te wielokrotne podnoszenia aparatu, spojrzenia przez wizjer... i nic nie robienie. Rozważniej się robi (przynajmniej ja). Nie umiem z cyfrówką tak dopracowywać tematu, kadru... bo kadr z cyfry można dopracować na komputerze, kolory podkręcić... ech :) z cyfrą wpadam w głupawkę
wystarczy porównanie jednego dnia:
z aparatem tradycyjnym ;-) - 3 zdjęcia to dużo
z aparatem cyfrowym... od 10 wzwyż...
 

djack  Dołączył: 22 Kwi 2006
Fafniak, wcześniej też takie sytuacje się zdarzały (patrz opowiastka A. Mroczka o reprodukcji obrazu jasnogórskiego - "Książka o fotografowaniu" s.165-166). Przyczyna według mnie jest taka: w czasach ogólnej dostępności aparatów fotograficznych mnóstwo ludzi czuje się "ekspertami", bo przecież mają aparat i robią zdjęcia. Na tej samej zasadzie jak w czasie kiedy Małysz triumfował, to conajmniej połowa Polaków czuła się ekspertami od skoków narciarskich i krytykowała Tajnera, bo dał Małyszowi parę dni wolnego.
Radzik
Radzik napisał/a:
nie umiem założyć filmu do aparatu :P

Sytuacja z chrzcin mojej siostrzenicy. Dałem znajomemu (posiadacz kompaktu Canona) mojego Chinona, żeby zrobił mi zdjęcie. Patrzę, a on wyciąga aparat przed siebie w tzw. postawie zombi. Mówię do niego "patrz przez wizjer", a on "A gdzie jest wizjer?" :shock:
Nie przejmuj sie tym, że nie potrafisz założyć filmu, w końcu w Twojej cyfrówce się nie da ;-) Wiele osób posiadających cytrówki nawet nie orientuje się czym dysponuje, bo nie wychodż poza zielony program.
zubryn napisał/a:
mojej żonie czasem (bardzo często ) brakuje cierpliwości na takie kilku-kilkunasto minutowe przymierzanie się do zdjęcia

Moja ex też tak miała... :evil:
 

Radzik  Dołączył: 24 Lip 2006
Co jeszcze w czasach cyfrowych może dać analog?
A no to, ze oddając negatywy do labu jest jeszcze szansa, ze nam je skopią ;)
 

fotonyf  Dołączył: 24 Kwi 2006
Radzik napisał/a:
Co jeszcze w czasach cyfrowych może dać analog?
A no to, ze oddając negatywy do labu jest jeszcze szansa, ze nam je skopią ;)


Przyjemność wywoływania takiego negatywu samodzielnie.
Chyba, ze ktos preferuje przyjemnośc siedzenia przed monitorem..
 

JN  Dołączył: 24 Kwi 2006
Cytat

Przyjemność wywoływania takiego negatywu samodzielnie.
Chyba, ze ktos preferuje przyjemnośc siedzenia przed monitorem..

Racja, wczoraj wywołałem 5 filmów i nawinąłem 10 nowych rolek, ale radocha!!
 

Spinner  Dołączył: 22 Mar 2006
dzerry napisał/a:
Pamietam jak na plenerze w Rewie szpanowal Olim od ciebie pozyczonym. Ten zatwardzialy nikoniarz do dzisiaj wychwala ostrosc zuiko


No tak - to byl swietny sprzet - polaczenie LX, MX i Super A :mrgreen:

zubryn napisał/a:
dzerry i spinner- takich maniaków lubiacych patrzec przez wizjer i pól godziny szukać dobergo ujecia jest więcej - ja także.


No to mi zupelnie lzej ;-) Witamy "w klubie" :!: :mrgreen:

zorzyk napisał/a:
są sytuacje typu reportażowego (np. dzieci, zwierzęta) gdzie dopiero zrobiene setki zdjęć gwarantuje sukces. Ewentualnie można liczyć na łut szczęścia, ale to tak, jak szóstka w totku.


Musze przyznac racje - fotografowanie niektorych dzieci jest baaaardzo drogie analogiem :-D

Pzdr
Spinner
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
djack napisał/a:
Moja ex też tak miała...


to juz wiadomo dlaczego ex ;-)

j.
 
Alek  Dołączył: 20 Kwi 2006
alkos napisał/a:
vomer napisał/a:
Za kilka lat kupić Waszą Velvie to będzie tak jak dziś nowy album Shakiry na czarnej płycie.


Nie mylisz przypadkiem sfer jakościowych?

Zwróć uwagę, że winyli tłoczy się ciągle ogromną ilość - jednak z mniej mainstream'ową muzyką niż w twoim przykładzie... Np. jazzem czy przede wszystkim ambitną muzyką elektroniczną... A masówka? jak zwykle - szybko, tanio, byle jak; kupić, skonsumować, wyrzucić, zapomnieć...

Dokladnie , zobaczcie ile jest firm co produkuja gramofony, wkladki coraz lepsze itd. ludzie sie rzucili na dvd, amp i zaraz pytaja w gazetach mam to i to i chce lepszy dzwiek.....paranoja a przeciez sa takie piekne rzeczy w stereo do kupienia i 2 kolumny.. z fotografia reportazowa niestety cyfra nie odpisci, tzreba szybko i wiele robic. Ja ktory fotogarfuje hobbystycznie i czasem moze cos na konkurs, cos do ksiazki wciaz wole przepuscic slajda przez puszke i widziec fajny efekt na ekranie i zeskanowac na dobrym skanerze i miec odbitke. Ja mam wrazenie ze wiekszzosc zdjec z cyfry jest plaska....ale to moze moje wadliwe spojrzenie, nie wiem. Mam nadzieje ze slajdy wciaz beda!Uwielbiam je.
 

sebostek  Dołączył: 19 Kwi 2006
Alek: co do dvd i ampów zgadzam się że ludzie przesadzają bo wydali pare tyś i chcą mieć sale koncertową w domu( chcę wiecej niskich tonów hihihii ) . Tak jak piszesz nic nie zastąpi wzmacniacza 2 kolumn i dobrych kabli, to samo dotyczy slajdu :)
 

fotonyf  Dołączył: 24 Kwi 2006
No, żeby nie było, slajdy z cyfry też się da.
 

sebostek  Dołączył: 19 Kwi 2006
fotonyf powiedz jak z jakością takiego slajdu z cyfry? jest jakaś roznica na ekranie względem standardowego slajdu?
 

Jarek Dabrowski  Dołączył: 20 Kwi 2006
sebostek napisał/a:
fotonyf powiedz jak z jakością takiego slajdu z cyfry? jest jakaś roznica na ekranie względem standardowego slajdu?


Na jednym z ostatnich większych plenerów pl.rec.foto Marek Wyszomirski (któy niestety nie udziela się tutaj) pokazywał swoje slajdy (rewelacyjne makra). Przy którymś z nich powiedział: "o, a ten slajd jest nie-z-cyfry" - wszystkim podobno się dziwnie zrobiło... :-)

O, tu jest post, z którego to przepisałem: http://groups.google.com/...b6006554429dfbe

Oczywiście, slajd musi być naświetlony przez fachowca, no i plik wejściowy nie może być zły.

Tyle, że to jeszcze droga impreza.
 

sołtys  Dołączył: 19 Kwi 2006
JN napisał/a:
Czyli czy warto i dlaczego siedzieć na analogu, skoro już prawie każdy ma cyfrówke?

choćby dlatego, że "już prawie każdy ma cyfrówke" ;);) ... + oczywiście wszystko to co napisali przedmówcy jak również o tym, że cyfra jest niestety płaska :| Tak jak myślałem przed zakupem DLa tak ii teraz myśle - cyfra jest OK na wycieczki, u cioci na imieninach, na imprezie, gdy liczy się ilość a nie jakość ii jeszcze w paru innych przypadkach - super jest dla ludzi, którzy sami nie wywoływali zdjęć, nie siedzieli w romantycznej ciemni, dla których zdjęcie jest tylko tym co widać na ekranie lub na papierze, a nie również tym co dzieje się przed i w trakcie naciśnięcia spustu. Po prostu pod względem mistyczno-nieziemskim robiąc zdjęcia cyfrą można się czuć troche rozczarowanym.

A apropos dobrego stereo i winyli - mam w swojej wiosce możliwość posłuchania czasami różnej nieziemsko-wspaniałej muzyki na naprawde niezłym, audiofilskim sprzęcie - bardzo dobra lampa, wspaniałe kolumny dobierane parami, niezłe kabelki łącznie z sieciowym, niezły gramofon - no ii przede wszystkim muzyka - wspaniałe nagrania stereo w klimatycznych miejsach (stare klasztory, katedry, klubiki), nagrania na żywo - np. sprzęt nagrywający to dwa mikrofony AKG połączone bezpośrednio do szpulowca wysokej klasy - przestrzeń tych nagrań jest niesamowita, głęmboka, wylewa się całkowice poza kolumny. Jak to mówią "w branży" dobrze dobrany sprzęt polega na tym, że kolumny "znikają" ii tam gdzie mam ogromną przyjemność czasami muzyki posłuchać te kolumny rzeczywiście "nie istnieją" - nie jest to efekt tego, że ktoś mi tak powiedział ii to sobie wmówiłem, ale naprawde przestrzeń jest nieasmowita. No ale cóż - wysokiej klasy nowy samochód możnaby kupić za cene tego sprzętu, ale efekt jest.
 

sebostek  Dołączył: 19 Kwi 2006
sołtys: co do "znikających kolumn" znam to uczucie gdy tworzy sie piękna scena cudowny stan :) masz racje być audiofilem to trzeba wydawać więcej kasy niz na profi sprzęt foto samochód samochodem ale za niektóre cacka to domy można stawiać :) ale efekt jest :-)
 

Maciek  Dołączył: 20 Kwi 2006
Jarek Dabrowski napisał/a:
Na jednym z ostatnich większych plenerów pl.rec.foto Marek Wyszomirski (któy niestety nie udziela się tutaj) pokazywał swoje slajdy (rewelacyjne makra). Przy którymś z nich powiedział: "o, a ten slajd jest nie-z-cyfry" - wszystkim podobno się dziwnie zrobiło...

Na II PPD na zamku Czocha był szansa obejrzenia slajdów Marka z istD i coolpixa i faktycznie miło się je oglądało. Tamte było naświetlone przez Jakuba Jewułę.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach