Fafniak  Dołączył: 19 Kwi 2006
ubezpieczenie autocasco
a wartość samochodu.
Właśnie jestem po rozmowie z przedstawicielem bezpieczeniowym.
Właściwie to tak na zapas pytałem się jak i ile będzie kosztować ubezpieczenie.
Ale zdziwiła mnie duża dysproporcja pomiędzy wartością rynkową (giełdy ogłoszenia itp.) a wartością przyjmowaną przez ubezpieczyciela.
W przypadku auta które podałem jako przykład - różnica wynosi prawie 10tyś. - ubezpieczyciel przyjmuje wartość 30-31 tyś. a samochód wyceniony jest na 39. Ok wiadomo że wycena jest jaka jest i nie musi być realna - ale przeglądając oferty te auta wyceniane sa na ok.33-35
Tak czy inaczej wartość auta jest różna.Co powoduje że część naszych pieniędzy jest nieubezpieczona. W przypadku trafienia na egzemplarz z małym przebiegiem ta różnica będzie jeszcze większa.
 

pawgra  Dołączył: 29 Maj 2008
Fafniaku, ale piszesz żeby nas poinformować czy gdzieś w treści ukryłeś pytanie ??
 

jacekh  Dołączył: 08 Maj 2007
Agenci do wycen aut nie sugerują sie ogłoszeniami, netem czy czymś takim. Najczęściej jest to InfoExpert (chyba tak się to nazywa), taki zbiór orientacyjnych wartości rynkowych pojazdu.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
figura retoryczna można by rzec

tzn tak wewnętrznie, to ja chyba wiem ogólnie co fafniak ma na myśli ;-)
Fafniak a ten przedstawiciel to był jakiegoś konkretnego ubezpieczyciela, czy też może tzw "broker" :?:
bo ja bym popróbował po innych ubezpieczalniach wysondować jak to u nich jest
choć pewnie biorą wartość z EuroTaxu czy jak to się tam zwie
 

Fafniak  Dołączył: 19 Kwi 2006
Chodzi mi o to że znajdując auto fajne z małym przebiegiem, jesteśmy czasem gotowi zapłacić więcej. Bo to bo śmo bo tamto.... Ale okazuje się że ubezpieczyciel odnosi się tylko właśnie do tych ogólnych wycen . I efekt jest taki że część naszych pieniędzy jest nieubezpieczona.
Narazie sprawdziłem tylko w jednym miejscu, ale większosc z nich przecież korzysta z tego samego systemu "wycen"
 

TM_Mich  Dołączył: 08 Wrz 2009
Każde auto, które chcesz ubezpieczyć AC podlega wycenia. Do wyceny używane są programy AutoExpert lub InfoExpert. Programy te opierają się na rożnego rodzaju algorytmach. Np: 8 letni Fiat Punto z silnikiem 1,2 powinien mieć przebieg ok 90 tyś km, - jest to jakaś średnia wyliczona przes szpeców, którzy za to pieniądze biorą. Jeżeli masz mniejszy lub większy przebieg, to program ten automatycznie koryguje wartość tego auta. Dodatkowo bogatsze wyposażenie podnosi wartość auta.
 
rysiekll  Dołączył: 10 Maj 2007
Do ubezpieczenia NIE MUSI być przyjmowana wartość przyjęta przez agenta/ubezpieczyciela z katalogu InfoExper/Eurotax. Jeżeli posiadasz fakturę zakupu jest ona podstawą do ustalenia sumy ubezpieczenia, jednak może się okazać że podczas obliczenia wartości szkody nie będzie już różowo ... zawsze jednak można wykupić opcję utrzymania wartości pojazdu z dnia ubezpieczenia (może to być wartość rynkowa).
Dalej, jeżeli jednak nie ma faktury to przecież podczas ubezpieczenia można samochód wycenić. Pierwszy sposób to WŁAŚNIE InfoExpert/Eurotax, gdzie oprócz wyceny podstawowej (wg. marki/modelu/rocznika) bierze się pod uwagę masę innych czynników (np. przebieg, wyposażenie, itp., rzeczoznawca zrobi to jeszcze dokładniej i ogólny stan pojazdu będzie miał wpływ na wartość) ... agenci zazwyczaj (w 90%) są jednak leniwi i tego nie robią, pomijam już ich wiedzę, imo to najmniej wyedukowana grupa zawodowa, niestety ...

Ale! Wszystko to fajnie do momentu szkody. W przypadku znakomitej większości szkód, mamy do czynienia ze szkodami częściowymi (wartość szkody nie przekracza progu 70% wartości pojazdu). W takiej sytuacji możesz likwidować na dwa sposoby albo serwisowo (faktury z serwisu, przepływ kasy towarzystwo -> serwis, ale to zazwyczaj kosztuje) albo kosztorysowo (wycena wg. InfoExperta/Eurotax'u, kasa do ręki i naprawiasz sam, przy starszych samochodach opłacalne, zazwyczaj sporo zostaje w kieszeni). Jeżeli na wysokość wartości pojazdu miały wpływ czynniki realne, wyposażenie ponadstandardowe, jakieś modyfikacje podnoszące wartość (a wszystko to wymienione we wniosku i wycenie!)to fajnie, powinno (podkreślam słowo powinno) to być brane pod uwagę, jeżeli tylko czynniki życzeniowe typu "Panie, dmuchałem i chuchałem na to cacko codziennie" to zapomnij. W przypadku szkody całkowitej (np. kradzież) wartość fakturowa i np. wspomniane wcześniej utrzymanie wartości to czynnik wymierny, ale kto zakłada taką szkodę na swoim pojeździe? Inna sprawa, że faktycznie odsetek takowych szkód nie jest duży.

[ Dodano: 2011-05-16, 23:51 ]
P.S. Pomijam już fakt dokładnego czytania OWU ubezpieczenia, baaardzo często to właśnie tam są ukryte kruczki/sztuczki ... franszyzy integralne, obligatoryjne udziały własne, itp. itd.

 

romeoad  Dołączył: 02 Lis 2009
rysiekll napisał wszystko co trzeba na ten temat. W skrócie - czytać OWU.
 

kataryniarz  Dołączył: 19 Gru 2009
Od ubezpieczyciela usłyszałem, że wycena samochodu nie ma wpływu na wysokość składki jak to było kiedyś. A pytałem dlatego, że od 4 lat praktycznie płacę taką samą składkę pomimo spadku wartości auta o 40%! :evil: Oczywiście co rok odbywa się to w ten sam sposób, składam wypowiedzenie i dopiero wtedy dostaję sensowną ofertę.
 
rysiekll  Dołączył: 10 Maj 2007
kataryniarz, usłyszałeś wierutną bzdurę ... w ubezpieczeniu AC suma ubezpieczenia jest podstawowym czynnikiem składki (tzn. składka wyjściowa, potem jest jeszcze składka podstawowa i końcowa, czyli ta którą płacisz). Na pewno nie płacisz tyle samo, co najwyżej porównywalnie. Kolejna sprawa to fakt że w ostatnich kilku latach była bardzo duża dynamika zmian i spore przyrosty składek (m.in. względy ustawowe), takiej dynamiki nie było od lat kilkunastu, we wcześniejszym okresie składki nie zmieniały się w niektórych firmach nawet przez 3 lata! Ostatni czynnik to współczynnik, który razem z suma ubezpieczenia wyznacza składkę wyjściową ... im starszy samochód tym ten współczynnik jest wyższy ...
kataryniarz napisał/a:
Oczywiście co rok odbywa się to w ten sam sposób, składam wypowiedzenie i dopiero wtedy dostaję sensowną ofertę.
Na AC? Zmień agenta!

[ Dodano: 2011-05-17, 08:50 ]
P.S. Zapomniałem dodać, że ta dynamika zmian w taryfach to efekt m.in. coraz lepszego zarządzania w firmach ubezpieczeniowych (nie wszędzie się to przekłada na "rozumne" zmiany). W przeciągu ostatnich 3 lat większość firm wprowadziła współczynniki (wiele różnych współczynników) takie, że czasem ręce opadają. Ma to również na celu wycofanie kalkulacji/sprzedaży ręcznej.

P.S2. Pamiętaj także, że nie tylko Ty wyznaczasz wysokość składki ubezpieczeniowej na swój samochód! Skąd wiesz czy np. w Twoim regionie nie wzrosła ostatnio szkodowość?
 

Fafniak  Dołączył: 19 Kwi 2006
To ja spytam inaczej - nawet jeżeli "zmuszę" ubezpieczyciela do ubezpieczenia na większą stawkę niż wynika to z eurotaxu - to przy jakiś problemach (czytaj jak będzie zmuszony do płacenia) to ubezpieczyciel zacznie robić problemy z tą stawką?
(bo to ze generalnie jest problem z wypłatą i jej wysokościa to wiem, kwestia tylko od jakiej stawki startują)
 
bigt  Dołączył: 25 Kwi 2011
Fafniak, a to jeszcze nie koniec.
Jeśli ukradną Ci samochód, przykładowo, czego Ci nie życzę,
to nagle okażę się że jest jeszcze masa sposobów by sumę ubezpieczenia w postaci samochodu jeszcze obniżyć. Są setki takich możliwości, choćby czas jaki upłynął od ostatniego badania technicznego.
Miałem niestety do czynienia ostatnio sporo z ubezpieczycielami i szczerze mówiąc - wg mnie to po prostu złodzieje.
Przykład ? Nie masz możliwości dostać samochodu zastępczego jeśli nie prowadzisz działalności gospodarczej - żadnej , bo nie przewidują, a jeśli prowadzisz i samochód zarejestrowany jest na firmę to MUSISZ udowodnić że jest Ci potrzebny. Robisz to przestawiając faktury wystawiane i resztę dokumentów firmy, obnażając się przed nimi zupełnie.
Jeśli dostajesz zwrot za naprawdę to obcinają sporą jego część pod pretekstem "urealnienia kosztów" , twierdząc że przecież możesz kupić części zamienniki - będą tej samej jakości, a 2 x tańsze.
Na dokładkę wypełniasz plik papierów gruby na centymetr, a oni i tak pomylą się w Twoim nazwisku. A jak coś nie pasuje to idź do sądu - tak mówią wprost.
 
rysiekll  Dołączył: 10 Maj 2007
Fafniak, jeżeli do podniesienia wartości pojazdu przyczyniają się realne wskaźniki (przebieg, ponadstandardowe wyposażenie, i wiele innych) to należy zawrzeć te informacje w wycenie do ubezpieczenia i we wniosku. Wtedy towarzystwo ubezpieczeniowe nie może "zaniżyć" wartości podczas procesu likwidacji szkody. Inna sprawa jak to wyliczenie ma się do tego za ile kupiłeś faktycznie samochód (dotyczy pojazdu używanego) ...

bigt, towarzystwa ubezpieczeniowe będące spółkami (nie mylić z towarzystwami ubezpieczeń wzajemnych) to firmy nastawione na zysk, wielu ludzi o tym zapomina, choć nie tłumaczy to wcale pewnych praktyk. Natomiast nie można oceniać wszystkich jedną miarą.

bigt napisał/a:
Jeśli dostajesz zwrot za naprawdę to obcinają sporą jego część pod pretekstem "urealnienia kosztów" , twierdząc że przecież możesz kupić części zamienniki - będą tej samej jakości, a 2 x tańsze.
Nie ma takiej opcji ... chyba że piszesz o amortyzacji części, którą to mieli prawo Ci potrącić. Z tego co piszesz zawarłeś ubezpieczenie z wariancie kosztorysowym, więc wartość szkody jest wyliczana w InfoExpr'cie/Eurotax'ie na podstawie danych pojazdu, w większości wypadków zawsze ubezpieczonemu po naprawie coś zostaje w kieszeni (im starszy samochód tym więcej), i to wiem nie tylko z racji mojej pracy ale i z autopsji.

I teraz mój apel osobisty!
Wybierajcie rozsądnie agentów ubezpieczeniowych! Najczęściej, w przeważającej ilości wypadków to, że przy likwidacji szkody pojawiają się problemy małe lub duże i robi się wielkie oczy TO WINA AGENTÓW, którzy z chęci zysku mamią ludzi niską składką nie tłumacząc co za tym się kryje (brak wykupienia udziału własnego, amortyzacja części, franszyzy, i wiele wiele innych rzeczy!).

Po drugie, jeżeli macie problemy z firmą ubezpieczeniową udajcie się do instytucji pomagających w takich sprawach, a jest ich coraz więcej i koszt takiej obsługi zazwyczaj się opłaca.
 

rssilv3r  Dołączył: 18 Gru 2010
bigt napisał/a:
(...)
Jeśli dostajesz zwrot za naprawdę to obcinają sporą jego część pod pretekstem "urealnienia kosztów" , twierdząc że przecież możesz kupić części zamienniki - będą tej samej jakości, a 2 x tańsze.
Na dokładkę wypełniasz plik papierów gruby na centymetr, a oni i tak pomylą się w Twoim nazwisku. A jak coś nie pasuje to idź do sądu - tak mówią wprost.



Dlatego trzeba umieć czytać ze zrozumiem co się popisuje, sa "wkłady własne", typy napraw, wycena, zamienniki, serwis ASO. Jak masz ze wybierasz ASO to nie ma możliwości ze na zamiennikach. Jest polisa, i jest czarno na białym co zawarłeś w umowie z firmą ubezpieczeniową. Sam szukałem w wielu firmach ubezpieczyć AC i jedyna ktora na sensownych warunkach to zrobila to znana firma pizetju, nigdzie nie chcieli mi zagwarantować opcji serwis ASO w przypadku szkody, jedynie zamienniki.
 
rysiekll  Dołączył: 10 Maj 2007
W tej chwili przeciętny agent ubezpieczeniowy sprzedaje ubezpieczenia kilku lub kilkunastu firm. Jak myślicie, jest biegły z zakresu taryf sprzedawanych produktów, nie mówiąc już o OWU? Zawsze należy zadawać dużo pytań podczas zawierania ubezpieczenia i zawsze należy żądać wyczerpującej odpowiedzi.

Kolejna rzecz, najtaniej to się kupuje OC, w AC nie wysokość (a w zasadzie niskość) składki jest wyznacznikiem konkurencyjności oferty.
 

Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
Fafniak, g;enralnie do tej pory przy uibezpieczaniu samochodu częściej miałem sytuację odwrotną. Wartość samochodu wg ubezpieczyciela była wyższa od realnej wartości samochodu na rynku. Te wyceny uwzględniają przebiegi, wyposażenie i takie tam. Agent też ma jakieś pole manewru. Przynajmniej mój tak robił. Przy ostatnim ubezpieczaniu Lanosa chciałem im go od razu oddać za tę kasę na jaką go wycenili, ale po odpowiednim dopasowaniu było mniej więcej ok. Pamiętaj, że wartość pojazdu na polisie nie do konca oznacza kasę jaką dostaniesz "jakby co". Bo w momencie szkody i tak obliczają ponownie aktualną wartość rynkową i tu jest znowu dobry moment na orżnięcie klienta. Mój broker twierdził, że on może mi chętnie ubezpieczyć samochód na wyższą kwotę, bo składka większa, firma zarabia, on zarabia, a w razie czego i tak dostanę "realną" kwotę. Czyli jedynym w plecy byłbym ja a oni w sumie niewiele ryzykują.
bigt napisał/a:
Jeśli dostajesz zwrot za naprawdę to obcinają sporą jego część pod pretekstem "urealnienia kosztów" , twierdząc że przecież możesz kupić części zamienniki - będą tej samej jakości, a 2 x tańsze.
Na dokładkę wypełniasz plik papierów gruby na centymetr, a oni i tak pomylą się w Twoim nazwisku. A jak coś nie pasuje to idź do sądu - tak mówią wprost.

Zmien ubezpieczyciela...
Jeden telefon, wizyta u dealera, dwie kartki A4, parę podpisów, umówiony termin i odbiór po naprawie. To jedna szkoda.
Druga. Jeden telefon, chyba dwie kartki też, pan przyjechał do mnie, tam gdzie mi pasiło, odstawiłem samochód i odebrałem. A i musiałem podjechać do siedziby firmy jakieś pełnomocnitwo chyba "uważnić" pieczątką. Inny ubezpieczyciel niż wcześniej.
To wszystko.
 
bigt  Dołączył: 25 Kwi 2011
rysiekll napisał/a:
Nie ma takiej opcji ...
Włącz sobie czasem turbo kamerę na tvn turbo to zobaczysz jakie opcje są ;]

rssilv3r napisał/a:
Dlatego trzeba umieć czytać ze zrozumiem co się popisuje, sa "wkłady własne", typy napraw, wycena, zamienniki, serwis ASO. Jak masz ze wybierasz ASO to nie ma możliwości ze na zamiennikach. Jest polisa, i jest czarno na białym co zawarłeś w umowie z firmą ubezpieczeniową. Sam szukałem w wielu firmach ubezpieczyć AC i jedyna ktora na sensownych warunkach to zrobila to znana firma pizetju, nigdzie nie chcieli mi zagwarantować opcji serwis ASO w przypadku szkody, jedynie zamienniki.
Ty widzę dawno stłuczki nie miałeś ,a to co robisz teraz to myślenie życzeniowe.
Ja już dwa razy spotkałem się np z tym że ubezpieczyciel nie zgadza się na wycenę warsztatu i koniec - sprawa stoi w miejscu. Bo nie wiem czy wiesz jak ubezpieczyciel ocenia uszkodzenia samochodu ? Przyjeżdża agent i robi foty gównianą małpą, w dodatku naprawdę na odpiedziel. Potem dowiadujesz się że nie tylko np tylny zderzak jest do naprawy/wymiany, a jeszcze jego wkład, czego ubezpieczyciel nie uwzględnił. A należy pamiętać że wóz jest na gwarancji, więc są pewne procedury. Więc potem, z naprawionym zderzakiem, bo to zdążyli zrobić , musisz jechać do ubezpieczyciela żeby mógł udokumentować uszkodzenie pod nim. Nikt tylko nie powie Ci w czasie podpisywania umowy że w takim wypadku musisz udać się z agentem do ASO gdzie zdejmą zderzak, agent zrobi foty, a potem go znów założą. A za wszystko - 200zł w jedną strone i drugie 200zł w drugą, musisz zapłacić Ty.
Chcesz więcej przykładów ?
Bo choć nie bardzo chce mi się pisać - łapie mnie k*** na samą myśl, to mogę Ci je opisać. Mam parę samochodów ubezpieczonych w paru miejscach, ktoś bliski z mojej rodziny ma parę wypożyczalni samochodów, a jeszcze inny nie aż tak małą flotę więc wiem o czym mówię.

Cytat
Zawsze należy zadawać dużo pytań podczas zawierania ubezpieczenia i zawsze należy żądać wyczerpującej odpowiedzi.
Pytać to sobie można, tylko gdy podpisujesz umowę , to to co Ci powiedział agent nie jest wiążące, nie ma większego znaczenia, chyba że chcesz wytoczyć mu sprawę z powództwa cywilnego, tylko jak wtedy mu cokolwiek udowodnisz ?

Powiem smutną prawdę -wszystkiego trzeba żądać na piśmie, nie podpisywać żadnych umów bez konsultacji z kimś biegłym w prawie, a już na pewno nie bez przeczytania, nawet mimo zapewnień że to "standardowa umowa". Raz się naciąłem , a parę razy bym się naciął gdybym tego nie zrobił.
Niestety coraz więcej agentów po prostu robi w konia , naciąga i kłamie.


rysiekll napisał/a:
Wybierajcie rozsądnie agentów ubezpieczeniowych!
Ma to na czole wypisane ?
Jasne że są ubezpieczyciele typu samopomoc , od których żadnych pieniędzy nie idzie wyrwać, tak samo wszystkie directy. Ale to że płacisz więcej nie oznacza wyższej jakości usług. Nie należy mylić wartości z ceną. Compensa tania nie jest, a już więcej nawet w ich stronę nie spojrzę. Z jaką bym sprawą do nich nie jechał, zawsze jestem traktowany tak jakbym to ja, biedny szaraczek coś spieprzył i śmiał zawracać im dupę...
Najmniej problemów miałem z PZU nieoczekiwanie.

[ Dodano: 2011-05-17, 10:07 ]
Arti napisał/a:
Fafniak, g;enralnie do tej pory przy uibezpieczaniu samochodu częściej miałem sytuację odwrotną. Wartość samochodu wg ubezpieczyciela była wyższa od realnej wartości samochodu na rynku. Te wyceny uwzględniają przebiegi, wyposażenie i takie tam. Agent też ma jakieś pole manewru. Przynajmniej mój tak robił. Przy ostatnim ubezpieczaniu Lanosa chciałem im go od razu oddać za tę kasę na jaką go wycenili, ale po odpowiednim dopasowaniu było mniej więcej ok. Pamiętaj, że wartość pojazdu na polisie nie do konca oznacza kasę jaką dostaniesz "jakby co". Bo w momencie szkody i tak obliczają ponownie aktualną wartość rynkową i tu jest znowu dobry moment na orżnięcie klienta. Mój broker twierdził, że on może mi chętnie ubezpieczyć samochód na wyższą kwotę, bo składka większa, firma zarabia, on zarabia, a w razie czego i tak dostanę "realną" kwotę. Czyli jedynym w plecy byłbym ja a oni w sumie niewiele ryzykują.
Nie zapomnij że w razie czego, jak pójdziesz do sądu i wygrasz sprawę, to oni przyznają się do błedu i choć oczywiście nie podwyższą odszkodowania to zwrócą Ci należny zwrot za nadpłacone składki spowodowanych zawyżoną wartością samochodu :D Znam dwa takie przypadki.
Ale sposobów na obniżenie odszkodowania za pomocą obniżenia wartości samochodu jest wiele - np wiek opon, naklejki na szybach etc - wszystko autentyki.


Cytat
Zmien ubezpieczyciela...
Jeden telefon, wizyta u dealera, dwie kartki A4, parę podpisów, umówiony termin i odbiór po naprawie. To jedna szkoda.
Druga. Jeden telefon, chyba dwie kartki też, pan przyjechał do mnie, tam gdzie mi pasiło, odstawiłem samochód i odebrałem. A i musiałem podjechać do siedziby firmy jakieś pełnomocnitwo chyba "uważnić" pieczątką. Inny ubezpieczyciel niż wcześniej.
To wszystko.
Przeczytaj mój post wyżej...

Powiem tak - każdy ubezpieczyciel jest IDEALNY, DOSKONAŁY itd, dopóki nie musi płacić ;]
 

Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
rysiekll napisał/a:
Wybierajcie rozsądnie agentów ubezpieczeniowych!

O właśnie. Ja tam na swojego Pana Zbyszka nie narzekam. Na razie się nie przejechałem.

 

kataryniarz  Dołączył: 19 Gru 2009
rysiekll jeśli składka liczy się od wartości auta, to dlaczego płacę od tylu lat zbliżoną kwotę? Auto ma już prawie o połowę mniejszą wartość, na dodatek co roku dostaję +10% zniżki do AC. Pomimo tego zawsze wstępna oferta jest wyższa od poprzedniej. Nie korzystam z usług agentów, ubezpieczam się zawsze online i porównuję co rok oferty konkurencji. Na tej podstawie negocjuję stawkę z obecnym ubezpieczycielem. Nie przekonują mnie stwierdzenia o rosnących kosztach itp.
 
bigt  Dołączył: 25 Kwi 2011
kataryniarz, bo wraz z wiekiem auta rośnie ryzyko.
A spada teoretyczna wysokość odszkodowania :-D :-D :-D

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach