Benek  Dołączył: 18 Wrz 2008
mily napisał/a:
dzerry napisał/a:

Jest jeszcze inna kwestia. Zajac nisze. Wczesniej czy pozniej ...


Dzerry, idealizujesz ;)


A ty polemizujesz z wypowiedzią sprzed 3 lat... :-P
 

macieknr1  Dołączył: 04 Kwi 2011
tak Dublin to podobno stolica kraju który anglojęzyczny podobno jest :) albo miał być tak domyślam się że nie jest tu łatwo ale myślę że w kraju też to leki chleb nie jest .A jak raczej prace jako fotograf postzegam jako szanse na powrót .
 

vito157  Dołączył: 28 Maj 2008
macieknr1: Dublin to oczywiście największy rynek, najwyższe ceny i... najostrzejsza konkurencja. Ale w każdym miejscu w Eire jest tak samo: fotografów full i ostra walka. Jeśli liczysz na polactwo - to się przeliczysz. Oni wola wziac kolesia, ktory ze slynnym D90 zrobi fotki za 200. A że gówniane będą? Trudno. Najważzniejsze, żeby było tanio. Bo Irlandczyk za 500EUR to może dać jedynie płytę ze zdjęciami i nic więcej. Serwis z albumem i sesją zaczyna się od 1000 EUR.
Dlatego odpuściłem sobie śluby. Nie odmówie, jak ktoś przyjdzie, ale nawet nie nastawiam się na reklamę na tym polu. Poszukałem niszy w postaci fotografii produktów i żywności. Żeby to robić, trzeba dysponować parkiem oświetleniowym znacznie większym niż jedna lampa systemowa. Do tego dochodzą wszystkie duperele w postaci softboxow, parasoli, plastrów miodu itp, itd., że o zupełnie innych obiektywach nie wspomnę. To wciąż jest 'sztuka tajemna' - w przeciwieństwie do fotografii reportażowej, którą de facto jest ślub.
Łatwo nie jest: czasem biznes fajnie się kręci, czasem idzie jak jednej pani spod latarni w deszcz. Ale jest komfort w postaci braku kuntaktów z Irlandkami o rozmiarze XXXXXL, które na ślubnych zdjęciach chcą wyglądać jak Kate Moss, bo jak nie - to idą do sądu po odszkodowanie, że fotograf spieprzył zdjęcia z jednego, jedynego, niepowtarzalnego dnia w jej życiu. A kontakty z biznesmenami są inne: Ile? - Tyle. OK, tu jest czek i 'Thank you for your business! See you soon...'
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
Benek napisał/a:
A ty polemizujesz z wypowiedzią sprzed 3 lat... :-P


Ale wreszcie jakiś konkret padł.
 

sylwesto  Dołączył: 16 Sie 2008
Mój stosunek do fotografii ślubnej zmienił ten człowiek:

http://www.edwardolive.in...ding-photos.php

Nietradycyjne i niewydumane. Skarży się jednak na swojej stronce, że większość klientów chce jednak tradycyjnych zdjęć. Podejrzewam więc, że gdyby chciał konskekwentnie fotografować w tym stylu miałby dużo mniej zleceń. Chociaż przy europejskim zasięgu i odpowiednim cenieniu się kto wie?
 
bigt  Dołączył: 25 Kwi 2011
mily, parę biznesów już rozkręcałem i powiem Ci jedno - jak kupisz to co najpotrzebniejsze to nie licz na jakiekolwiek zyski przez pierwszy rok, co najwyżej powolne pokrywanie strat.

Po drugie - takie obliczenia na kolanie zwykle są bardzo optymistyczne i potrafią mieć niewiele wspólnego z realem.
4k za foty ze ślubu ? Moi znajomi ostatnio płacili w okolicach 3-3,2k we Wrocławiu i do 3,5k w Warszawie , wszystko u naprawdę poważnych ludzi z niemałym doświadczeniem i w dodatku - dość znanych.
Jak chcesz robić kasę na weselach to lepiej załóż jakiś zespół ;]
Konkurencja jest, ale przez 3 miechy w roku walą drzwiami i oknami do każdego, a i koszty sporo mniejsze jak zakombinujesz.
 

mily  Dołączył: 19 Kwi 2006
Benek napisał/a:
mily napisał/a:
dzerry napisał/a:

Jest jeszcze inna kwestia. Zajac nisze. Wczesniej czy pozniej ...


Dzerry, idealizujesz ;)


A ty polemizujesz z wypowiedzią sprzed 3 lat... :-P

o w morde, nie przyuwazylem ze ktos ten watek odkopal z grobu ;)

bigt - zespol piekna rzecz, a i pospiewac mozna :-B
 

vito157  Dołączył: 28 Maj 2008
mily, nie przejmuj sie... Temat archeologiczny, ale nabral nowych wartosci... :-D

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach