Teos  Dołączył: 01 Lis 2010
Jeżeli masz:
gilby napisał/a:
do odkręcenia w jednym urządzeniu śrubkę
to może poproś zegarmistrza żeby Ci ją odkręcił, taniej i szybciej niż szukać śrubokręta.
Poza tym zawsze można zeszlifować śrubokręt do właściwej grubości.
 

Makler  Dołączył: 09 Mar 2009
Miałem kilka różnych zestawów podobnych do tego NEO i warte cokolwiek były tylko te które miały metalowy uchwyt przy rękojeści. Nie zmienia to faktu że już wszystkie krzyżaki 00 i 000 połamałem.
Kupiłem kiedyś przy okazji wkrętak Proline PH 000 CrV za parę złotych i na razie jestem zadowolony.
Na sieci znalazłem tylko takie coś: http://proline-tools.pl/w...,194,p,559.html
Niestety na zdjęciu nie jest dokładnie ten, nie chciało się im fotografować każdego rozmiaru, ale z wyglądu podobny.

Poza tym ważna, a może nawet ważniejsza jest technika odkręcania. Kiedyś na forum wyczytałem że uparte (zapieczone) śruby należy najpierw porządnie dokręcić dociskając (!), dopiero później odkręcać. Działa bardzo bobrze i od czasu jak tak robię nie złamałem żadnej końcówki, może też dlatego że teraz używam tego Prolina a on jest wyraźnie lepszy :-) .
 

tomekkarol  Dołączył: 17 Sty 2010
Rekomenduję zabawki firmy Wiha (WiHa?), do nabycia m.in. w znanej sieci marketów budowlanych na C. Nietanio, ale za to szeroki wybór od torxów, przez płaskie, krzyżaki po sześciokąty. Jedyna firma, której zestawy jeszcze mam kompletne (inne musiałem powyrzucać bo np. częśi pracujące były powyginane).

Potwierdzam jednocześnie obserwację Maklera dotyczącą mocnego przyciśniecia śruby.
 

Bruinen  Dołączył: 03 Sty 2008
http://www.wiha.com/poland i tyle w temacie ;-)
 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
Makler napisał/a:
Poza tym ważna, a może nawet ważniejsza jest technika odkręcania. Kiedyś na forum wyczytałem że uparte (zapieczone) śruby należy najpierw porządnie dokręcić dociskając (!), dopiero później odkręcać.

Niektóre wkręty bywają dodatkowo maczane przed wkręceniem w jakimś kleju, czy uszczelniaczu, żeby się same nie odkręcały. Wpadłem na pomysł, żeby przed odkręcaniem dotknąć łebka grotem rozgrzanej lutownicy (15 W). Nie za długo, żeby się coś nie stopiło. Odkręca się o wiele łatwiej.
 

tomekkarol  Dołączył: 17 Sty 2010
Wątek powoli wędruje w kierunku tricków :) Kiedy masz dwie ciasno spasowane metalowe części (np zapieczone/uszkodzone slimacznice) które nie chcą ruszyć, zalecam minimum godzinkę w zamrażalniku a następnie część szerszą zanurzyć w ciepłej wodzie i odkręcać. Resztę zrobi fizyka. ( :!: fizyka spowoduje też, że jeżeli pozostawisz w taki elementach soczewki, to jak przesadzisz z różnicą temperatur będziesz niemym obserwatorem destrukcji Twojego szkła, więc lepiej je usuń wcześniej).
 

romeoad  Dołączył: 02 Lis 2009
technik219 napisał/a:
wkręty bywają dodatkowo maczane przed wkręceniem w jakimś kleju

W Loctite zwykle.
 

Sonny  Dołączył: 08 Kwi 2007
romeoad napisał/a:
W Loctite zwykle.


niebieski puszcza przy okręcaniu większa siłą a czerwony trzeba podgrzać.
 

tomekkarol  Dołączył: 17 Sty 2010
głupie pytanie mam - po czym poznać że to niebieski/czerwony?
 
daśko  Dołączył: 15 Mar 2010
tomekkarol napisał/a:
po czym poznać że to niebieski/czerwony?

po kolorze :?:
 

tomekkarol  Dołączył: 17 Sty 2010
to chyba jeszcze na takie nie trafiłem :mrgreen: mówiłem że głupie pytanie :-P
 
daśko  Dołączył: 15 Mar 2010
żartowałem :lol:
 

tomekkarol  Dołączył: 17 Sty 2010
:-B
pozostając w temacie - to w takim razie moje pytanie nadal aktualne
 

Sonny  Dołączył: 08 Kwi 2007
po kolorze się rozpoznaje kolory :) A jeśli nie widać to trzeba próbować odkręcić a jak nie idzie próbować na ciepło. W plastikowych elementach będą raczej inne kleje bo Loctite działa tylko w metalu ;)
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Sonny napisał/a:
W plastikowych elementach będą raczej inne kleje bo Loctite działa tylko w metalu

Loctite to nazwa firmy (a nie kleju) produkującej pewnie kilka(naście) tysięcy gatunków klei przemysłowych.
 

Sonny  Dołączył: 08 Kwi 2007
Loctite czyli klej anaerobowy ;)
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
Kropelka tak jak i wszystkie kleje cyjanoakrylowe też są anaerobowe, ale do śrub to raczej nie bałdzo :-/ plwk prawidłowo zdefiniował. Loctite jest nazwą firmy.
 

Sonny  Dołączył: 08 Kwi 2007
romeoad uzył określenia Loctite z tego samego powodu z którego ja nazywam Loctite kleje do śrub. Po prostu taka się potocznie mówi.

"Cyjanopan – rodzaj uniwersalnego kleju bezrozpuszczalnikowego, stosowanego do łączenia materiałów nieporowatych. W procesie klejenia 2-cyjanoakrylan metylu (monomer) ulega polimeryzacji pod wpływem powietrza. Po około 60 sekundach powstaje mocna, przezroczysta spoina."

"Klej anaerobowy - klej, który wiąże pod wpływem kontaktu z metalem (stal, aluminium, miedź) i przy braku tlenu.

Służy do klejenia, mocowania elementów metalowych: śrub, tulei, łożysk. Musi być przechowywany w pojemnikach, które przepuszczają powietrze."

Takie definicje podaje Wikipedia.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Ich katalog to całkiem gruba książka ;-)
 

romeoad  Dołączył: 02 Lis 2009
plwk, wiem ;-) Co wcale nie zmienia faktu, że tak jak latynosi na pastę do zębów mówią colgate, europejczycy na buty sportowe adidasy, to przyjęło się kleje do gwintów nazywać loctite, nawet jeśli to klej innej marki. Wiem, że to bez sensu.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach