LDevil  Dołączył: 30 Maj 2007
romeoad napisał/a:
ekspedient zaczyna się rozglądać nad możliwym sprzętem do pacyfikacji klienta
Faceta z nożem to jedynie można odstrzelić z bezpiecznej odległości. Wszelkie inne pomysły mogą zakończyć się trwałą zmianą miejsca zamieszkania.
 

denvi  Dołączył: 09 Lis 2008
LDevil, chyba za mało chińskich filmów oglądałeś ;-) . Jest taka reguła, że ginie ten, który pierwszy za "kozik" złapie :mrgreen: .
 

romeoad  Dołączył: 02 Lis 2009
Kocur napisał/a:
kupowałeś czy byłeś tym chłopakiem z obsługi?


Zgadnij :-D Mogłem być jeszcze przypadkowym klientem, który właśnie chciał kupić sobie kiełbaskę i z racji narracji czy też braku zaangażowania w sytuację pominiętym w opowiadaniu.

LDevil napisał/a:
Wszelkie inne pomysły mogą zakończyć się trwałą zmianą miejsca zamieszkania.


Myślę, że gaśnica była niezłym pomysłem. Przynajmniej do czasu przybycia ewentualnej odsieczy ze strony zaprzyjaźnionych taksówkarzy, którzy codziennie przychodzili na kawę. Policja też nie miała daleko, jakieś 60m w prostej linii, niezakłóconej przeszkodami.
 
Kocur  Dołączył: 04 Maj 2011
romeoad napisał/a:
zaprzyjaźnionych taksówkarzy, którzy codziennie przychodzili na kawę. Policja też nie miała daleko, jakieś 60m w prostej linii, niezakłóconej przeszkodami.

Coraz więcej wskazuje na to, że
romeoad napisał/a:
ekspedient zaczyna się rozglądać nad możliwym sprzętem do pacyfikacji klienta
to jednak Ty.
 

romeoad  Dołączył: 02 Lis 2009
Kocur, jeśli dodam, że znam osobiście ówczesną właścicielkę lokalu, to coś zmieni?
 
LDevil  Dołączył: 30 Maj 2007
romeoad napisał/a:
Myślę, że gaśnica była niezłym pomysłem.
Ale nawet jak potraktujesz kolesia środkiem gaśniczym, to problem generalnie nie zniknie. Zyskasz kilka sekund.
romeoad napisał/a:
Przynajmniej do czasu przybycia ewentualnej odsieczy ze strony zaprzyjaźnionych taksówkarzy, którzy codziennie przychodzili na kawę. Policja też nie miała daleko, jakieś 60m w prostej linii, niezakłóconej przeszkodami.
Do tego czasu można już zaliczyć śmiertelną ranę.
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
LDevil napisał/a:
Ale nawet jak potraktujesz kolesia środkiem gaśniczym, to problem generalnie nie zniknie. Zyskasz kilka sekund.


Niekoniecznie. Agresywna i nieprzewidziana odpowiedź potencjalnej ofiary nierzadko potrafi zbić napastnika z tropu tak, że ten poniecha ataku.
 
LDevil  Dołączył: 30 Maj 2007
jorge.martinez napisał/a:
Niekoniecznie. Agresywna i nieprzewidziana odpowiedź potencjalnej ofiary nierzadko potrafi zbić napastnika z tropu tak, że ten poniecha ataku.
W takie założenia można się bawić, gdy jedyne co możemy stracić w wyniku nie zbicia napastnika z tropu to zęby lub portfel. Jak atakujesz kogoś z nożem to rób to skutecznie, albo wcale. Półśrodki to najgorsze rozwiązanie.
 

Tequila  Dołączyła: 12 Cze 2010
Teoretyzujecie... Jak dla mnie, jeżeli ktoś ma nóż i chce go użyć, to jest na tyle niebezpieczny, że ciężko przewidzieć jego reakcję...
i najlepiej chyba starać się unikać takich sytuacji.

Kocur, :-B za historyjkę :D
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
LDevil napisał/a:
Jak atakujesz kogoś z nożem to rób to skutecznie, albo wcale. Półśrodki to najgorsze rozwiązanie.


A to się zgadzam. Nóż daje człowiekowi z nożem wielką przewagę nad człowiekiem bez noża, nawet jeśli ten jest szkolony.

Gdzieś oglądałem taką wypowiedź speca od służb specjalnych czy czegoś takiego i mówił, że to jakieś kilkanaście procent szans na wyjście ze starcia obronną ręką. Tylko na filmach bohater potrafi bez problemu obezwładnić napastnika z nożem.
 

arQ  Dołączył: 10 Mar 2011
temat widzę został postawiony na ostrzu noża ;-) ale jest jak LDevil napisał, życie to nie 0(0)7 ...
 
newman.x  Dołączył: 18 Kwi 2009
LDevil napisał/a:
romeoad napisał/a:
Myślę, że gaśnica była niezłym pomysłem.
Ale nawet jak potraktujesz kolesia środkiem gaśniczym, to problem generalnie nie zniknie. Zyskasz kilka sekund.

A kto mówi o traktowaniu środkiem gaśniczym? Mowa była o potraktowaniu gaśnicą :evilsmile:
 
Apocalypse  Dołączył: 19 Kwi 2008
jorge.martinez napisał/a:
LDevil napisał/a:
Jak atakujesz kogoś z nożem to rób to skutecznie, albo wcale. Półśrodki to najgorsze rozwiązanie.


A to się zgadzam. Nóż daje człowiekowi z nożem wielką przewagę nad człowiekiem bez noża, nawet jeśli ten jest szkolony.

Gdzieś oglądałem taką wypowiedź speca od służb specjalnych czy czegoś takiego i mówił, że to jakieś kilkanaście procent szans na wyjście ze starcia obronną ręką. Tylko na filmach bohater potrafi bez problemu obezwładnić napastnika z nożem.

Wyszkolona osoba, która spotkała osiedlowego guru z nożem bez problemu sobie z nim poradzi. Guru przegra, gdyż za bardzo będzie polegał na tym nożu.
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
Apocalypse napisał/a:
Wyszkolona osoba, która spotkała osiedlowego guru z nożem bez problemu sobie z nim poradzi. Guru przegra, gdyż za bardzo będzie polegał na tym nożu.


Ale jeśli osiedlowy guru z nożem będzie z kompanem (bez noża), to już zdecydowanie gorzej.
 
Apocalypse  Dołączył: 19 Kwi 2008
dlatego polecam na wycieczki po miejskich slumsach gaz pieprzowy na psy: małe, nie rzucające się w oczy narzędzie, na które nie trzeba zezwolenia, a które z pewnością ostudzi zapędy niejednego nożownika. Jak dostanie w oczy, to ma zajęcie na kilkanaście minut:D, które można wykorzystać do wycofania się na z góry zaplanowane pozycje:p
 
LDevil  Dołączył: 30 Maj 2007
Apocalypse napisał/a:
Wyszkolona osoba, która spotkała osiedlowego guru z nożem bez problemu sobie z nim poradzi.
Nie pisz proszę takich rzeczy, bo ktoś jeszcze w to uwierzy. No chyba, że pisząc wyszkolona osoba masz na myśli kolesia z SAS czy innego Navy Seals.
Apocalypse napisał/a:
Jak dostanie w oczy, to ma zajęcie na kilkanaście minut:D, które można wykorzystać do wycofania się na z góry zaplanowane pozycje:p
To jest jedyne sensowne wyjście z takich sytuacji.
 
Apocalypse  Dołączył: 19 Kwi 2008
Mówię np. o policjancie, który serio traktuje swoją robotę, czy GROMowcu.
 
pjak  Dołączył: 28 Kwi 2008
Tak na marginesie noży:
Nie polecam nikomu bawić się nożem!!!
Sam w ubiegły weekend dźgnąłem się tak, ze założono cztery szwy. głębogość około 4cm.
Nie była to próba samobójcza, awantura rodzinna, ani inne takie.
Ot postanowiłem sprawdzić prezent od kolegi.
Nie pytajcie jak to się stało, bo już opowiadałem ze trzydzieści razy, a reakcja zawsze taka sama: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
 

triger  Dołączył: 23 Lut 2009
Ja z kręcenia długopisami przez 2 lata (penspinning - szukać na yt jak ktoś nie zna :P) chciałem przerzucić się na nóż motylkowy (bo długopisy lekko gejowe :mrgreen: ).
Któregoś dnia ćwiczyłem jakiś trick przez pół godziny, łapy się lekko spociły i mi nóż się wyślizgnął. Zaczął robić piruety, na wysokości klaty, wirując w płaszczyźnie czołowej. Niestety miałem przyzwyczajenie z długopisów, że trzeba łapać przed spadnięciem na ziemię :lol: No i sobie tak złapałem, że się ostrze zatrzymało pionowo wbite w 1 paliczek kciuka (jakiś centymetr wgłąb mięcha, ze 2-3 milimetry w kość ) - mało krwi oraz brak szwów, bo głownia się mocno ku szpicowi zwężała, ale dziwne efekty czuciowe z kości miałem jakieś 2 tygodnie :evilsmile:

A co do gazu pieprzowego - kolega się bawił takim czymś, przez przypadek psiknął przez dosłownie pół sekundy. Po pół godziny wietrzenia pokoju można było do niego wejść bez kaszlania :mrgreen:
Działa konkretnie 8-)
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
Apocalypse napisał/a:
Wyszkolona osoba, która spotkała osiedlowego guru z nożem bez problemu sobie z nim poradzi.

bezedura... po 10 latach trenowania sztuk walki i wszelkiego kontaktu z różnymi technikami samoobrony stwierdzam kategorycznie: z gołymi łapami na nóż nie ma mowy, żebym się pchał... choćbym miał nakopać średnio rozgarniętemu czternastolatkowi...
stwierdzenia takie, jak powyżej, to są tak śmieszne generalizacje jak te wśród trenujących fechtunek, szermierkę, czy ogólnie machanie długą bronią białą, że na przykład katana zawsze wygra z floretem, albo polska szabla z prostym mieczem jednoręcznym...
każda walka to jest tak dużo zmiennych :roll: ... nie wiem czemu zawsze wydaje mi się, że najwięcej o walce mają do powiedzenia Ci, którzy najmniej w życiu po gębie dostali...

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach