perl  Dołączył: 24 Wrz 2006
przypomniało mi się dziś jak pracowałem w Sony.
W koszulce Sony, na stoisku Sony.

Sytuacja.
Podchodzi pan ~35 lat, dość wysoki, koło 190 cm, staje przede mną przed stoiskiem i dumnie, jednocześnie tonem pytającym oświadcza:
"Proszę Pana, kupiłem lustrzankę Sony (w tym momencie snobistycznie zakłada rękę na rękę na klatce piersiowej), proszę mi coś o tym powiedzieć."

Na co ja..., w lekkim w szoku, ale jednak z refleksem:
- no [yyy...] kupił Pan lustrzankę Sony.

Pewnie jak się to przeczyta, to nie jest śmieszne, ale jak sobie to przypominam teraz, to sytuacja była bardziej niż komiczna :-)

[ Komentarz dodany przez: opiszon: 2011-09-02, 13:35 ]
wykasowałem kolorowanie tekstu i zamieniłem na kursywę
 

huri_khan  Dołączył: 18 Gru 2009
perl napisał/a:
"Proszę Pana, kupiłem lustrzankę Sony (w tym momencie snobistycznie zakłada rękę na rękę na klatce piersiowej), proszę mi coś o tym powiedzieć."


Trzeba było odpowiedzieć: No to nic nie powiem, bo znam się na Pentaxach a Sony tylko sprzedaję :)
 

White  Dołączył: 31 Paź 2008
perl napisał/a:
(w tym momencie snobistycznie zakłada rękę na rękę na klatce piersiowej)


Nie wiedziałem, że to jest snobistyczne :-/
 
daśko  Dołączył: 15 Mar 2010
perl napisał/a:
snobistycznie zakłada rękę na rękę na klatce piersiowej

:shock: myślałem że ten gest jest przejawem czegoś innego niż snobizm :roll: No ale ja się pewnie nie znam.
 

diplodok  Dołączył: 13 Cze 2006
rssilv3r napisał/a:
szkoda ze nie autentyk

a na jakiej podstawie tak sadzisz?
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Opisywałem chyba kiedyś tę historię, ale skoro jest specjalny wątek, to opiszę jeszcze raz. Było o nadętych klientach, to małe spojrzenie z drugiej strony:

Laaata temu kupowaliśmy z żoną kompakt cyfrowy w dużym sklepie na S. Były to czasy pierwszych kompaktów ze stabilizowaną matrycą (panasów bodajże). No i chodzimy, oglądamy, podchodzi sprzedawca i pyta, czy może pomóc. Pytam go o tę stabilizację, czy orientuje się, jak to się sprawuje w praktyce. Na co on tonem znawcy mówi mniej więcej tak:
- Wie pan, nie za bardzo. JA to MAM do lustrzanki obiektyw ze stabilizacją, który sam kosztuje dwa razy tyle co cały ten aparat, no to czego się można po tym spodziewać?
 

perl  Dołączył: 24 Wrz 2006
White napisał/a:
Nie wiedziałem, że to jest snobistyczne :-/
daśko napisał/a:
:shock: myślałem że ten gest jest przejawem czegoś innego niż snobizm :roll:

tego się spodziewałem...
Tak to właśnie jest, pewnych rzeczy nie da się opowiedzieć, zwłaszcza jeśli opowiada się to przez internet.
A chodziło mi o sposób w jaki to zrobił, a nie to, że w ogóle to zrobił...
Chodziło o ruch do złożenia rąk, niczym jakiś... dyrygent, czy coś takiego.
 
daśko  Dołączył: 15 Mar 2010
perl napisał/a:
A chodziło mi o sposób w jaki to zrobił, a nie to, że w ogóle to zrobił...

Aha. A nie wystarczyło napisać np. "... snobistycznym ruchem...", jeżeli to o to chodziło.
perl napisał/a:
Tak to właśnie jest, pewnych rzeczy nie da się opowiedzieć, zwłaszcza jeśli opowiada się to przez internet.

A ja myślę że się da, jeżeli się chce.
 

diplodok  Dołączył: 13 Cze 2006
dorwalem wlasnie taka liste z pytaniami klientow ktora prowadzimy w markecie
wszystko autentyki wbrew temu co niektórzy mi zarzucaja :evilsmile:
1 Klientka w sprawie karty microSD: "Taka duża? Ale ja mam taką małą dziurkę... A włoży mi pan?" :oops:
2 Na serwisie... Panie, ten czajnik sie topi jak gotuje w nim wode. (nie dziwne skoro stawia czajnik bezprzewodowy na gazie)
3 Po długich targach z klientem:
-A jak powiem że pana kocham, to da mi pan zniżkę?
-Ja nie, ale zawołam kolege, on może...
- A macie tu takich?
-Tak
-To ja dziękuję, gdzie są kasy?
4 Przyszła Pani i chciała kabel z 3 wtyczkami. Pracownik pyta:
- Złodziejka??
Klientka wytrzeszczyła oczyska
- Pan do mnie mówi?? Z Kierownikiem prosze!

reszta pozniej :-P
 

arQ  Dołączył: 10 Mar 2011
diplodok napisał/a:
Przyszła Pani i chciała kabel z 3 wtyczkami. Pracownik pyta:
- Złodziejka??
Klientka wytrzeszczyła oczyska
- Pan do mnie mówi?? Z Kierownikiem prosze!

http://pl.wikipedia.org/wiki/Złodziejka - dla niewtajemniczonych :P

[ Dodano: 2011-09-03, 09:48 ]
Klient przychodzi do salonu fotograficznego, spogląda na gabloty i nieśmiałym głosem pyta :
"wie pan co zauważyłem, że macie aparaty Samsunga, macie może też części do telewizorów Samsung" ?

Trzyosobowa młodzież wchodzi i słyszę: "Tyy.. zoobacz k...a, obiektywy droższe są od aparatów, ja p......e"

Przychodzi pan i pyta - "czy mógłbym kupić obiektyw do mojego aparatu" ( :mrgreen: ), na co człowiek grzecznie odpowiada, że jeżeli to XXX to tak... na co pan wyciąga kompakta typu superzoom (jakieś 18x) "aaa niestety ten aparat nie ma wymiennej optyki, a dlaczego chce pan wymienić" aa wie pan zakres mi nie odpowiada :shock: ręce opadły...
 

Wypalacz Rafał  Dołączył: 21 Lut 2009
daśko napisał/a:
perl napisał/a:
A chodziło mi o sposób w jaki to zrobił, a nie to, że w ogóle to zrobił...

Aha. A nie wystarczyło napisać np. "... snobistycznym ruchem...", jeżeli to o to chodziło.


Myślę że w tej sytuacji najlepszym byłoby zastąpienie słowa "snobistycznym" np. "wielkopańskim" ;-)
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
Ale się czepiacie.
Dziwnym trafem ja zrozumiałam o co chodzi i jaki to był gest i w jakim sensie Perl użył tych słów.
 

Bucik  Dołączył: 02 Lis 2009
Będąc niegdyś w FJ robiliśmy ze znajomym malutkie zakupy. Statyw, filtry, torba. Doszedłem do wniosku, że koledze na start sprawie duet filtrów UV+POLAR.

Przy ladzie czai się babeczka w średnim wieku i co chwilę ogląda się na nas. Podchodzę do lady i grzecznym, spokojnym głosem pytam;

- Dzień dobry,
- Dzień dobry - babeczka odgarnia włosy sprzed oczu.
- Poproszę ten filtr UV i POLAR -wskazuję palcem.
- Proszę Pana my nie mamy tutaj filtrów,
- Mam na myśli filtr na gwint o mocowaniu 52mm
- Tym bardziej takich nie mamy,
- Przecież za Panią wisi taki - wskazuję palcem ponownie,
- Proszę Pana, to nie jest filtr tylko dekielek,
- EE, tak? To od kiedy dekielki są przezroczyste?
- Babeczka się po opakowanie i od razu obraca kota ogonem - Widzi Pan? To jest właśnie filtr UV, a Pan mi tu wskazuje na dekielek.

Ugryzłem się w język i doszedłem do wniosku, że nie będę negował tej "znawczyni" Kieruję następne pytanie:
- Przepraszam, a polar? -wskazuję palcem filtr polaryzacyjny na 52.
- Proszę Pana wcześniej ledwie Pana zrozumiałam, ale teraz mogę powiedzieć wprost. To niestety nie jest sklep odzieżowy. Polar znajdzie Pan na sali.
- Uśmiechnąłem się, dobrze, a filtr polaryzacyjny mają Państwo?
- Eee, aaa niestety nie. - babeczka nieco zmieszana.
- Na to odpowiadam: Dobrze podziękuję za wszystko i tak na przyszłość. Filtr polaryzacyjny zwany POLAR-em wisi po Pani prawej stronie nad ramieniem. Życzę udanej sprzedaży do widzenia. Śmiejąc się z niej głośno wyszliśmy ;)
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
Bucik napisał/a:
Śmiejąc się z niej głośno wyszliśmy

Och.
To naprawdę było wspaniałe.

Nie dziwę się, że koniecznie na forum chciałeś pochwalić się swoim... eeee... hmmm... dowcipem?
 

Motyl  Dołączył: 05 Paź 2010
arQ napisał/a:

Przychodzi pan i pyta - "czy mógłbym kupić obiektyw do mojego aparatu" ( :mrgreen: ), na co człowiek grzecznie odpowiada, że jeżeli to XXX to tak... na co pan wyciąga kompakta typu superzoom (jakieś 18x) "aaa niestety ten aparat nie ma wymiennej optyki, a dlaczego chce pan wymienić" aa wie pan zakres mi nie odpowiada :shock: ręce opadły...


Dobre :mrgreen:
 

arQ  Dołączył: 10 Mar 2011
ostatnio klient pytał się o jasny szeroki kąt, pytam o rozmiary matrycy, odparł, że APS-C (vel DX), na co zaproponowałem mu opcję drogą : Nikkora 14-24mm 2.8 i tańszą i szerszą Sigmę 10-20mm 3.5 (chciał do ok 2000 zł szkło)

za chwilę pyta, że on jednak wolałby jaśniejsze tak 1.4 najlepiej (taa zrobić 10 mm 1.4 to przecież fraszka i na pewno zmieści się w 2000 zł). człowiek na takie dictum opowiedział spokojnie (jeszcze nie wiedząc co czeka mnie dalej), że takie szerokie kąty nie mają takich dużych jasności + krótko o skomplikowanej budowie soczewek...

zapytał o 35 mm 1.8 czy to jest szeroki - na co mu odpowiadam, że nie, potem przekonywał mnie, że 35 mm w kicie to nie to samo co 35 mm w stałce jeśli chodzi o obraz (noo optycznie może racja, ale na koniec zostawił najlepsze) - przekonywał mnie że kąt widzenia 35 mm 1.4 będzie większy od kąta widzenia 35 mm 1.8 :shock:

...i podawał konkretne liczby w wartościach kątów ;-) okazało się że w przypadku szkła dostosowanego tylko do matryc APS-C/DX przeliczał kąty widzenia dla małego obrazka, ale w szkłach FX (co by nie drażnić nikogo Firefoxem) uważał że nie trzeba już ;-) i tak 35 mm 35mm nierówny :mrgreen:
 

White  Dołączył: 31 Paź 2008
A co w końcu kupił? Czy tylko przyszedł pogadać?
 

jorge.martinez  Dołączył: 16 Maj 2007
White napisał/a:
A co w końcu kupił?


Sigmę 70-300.
 

White  Dołączył: 31 Paź 2008
Z filtrem UV dla profesjonalności.
 

arQ  Dołączył: 10 Mar 2011
nic nie kupił, podziękował za informację i wyszedł ;-) słyszałem już różne rzeczy o obiektywach, ale że jasność wpływa na kąt widzenia jeszcze nie :-) White, mówię Ci od czasu gdy lustrzankę może kupić każdy wiedza foto jest na poziomie -2 :) nie mówię o zaawansowanych tajnikach, ale jak ktoś chce wydać 2 - 3 tysiaki na obiektyw o którym nie ma prawie żadnego pojęcia ? a teraz jeszcze N wyszedł z bezlusterkowcami V1 i J1 w których użyszkodnik musi jedynie nacisnąć migawkę, ba nawet potrafi zrobić zdjęcie przed jej naciśnięciem ;-)

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach