Kfan  Dołączył: 02 Mar 2007
alkos napisał/a:
Kfan napisał/a:
Post napisałem po to żeby posiadacze istów itp. mieli świadomość którędy syf przedostaje się do wnętrza aparatu co właśnie odkryłem.


Ale chodzi o to, ze on sie tamtedy nie dostaje, poki nie zaczniesz go wciagac odkurzaczem!


Z tym dostawaniem się to róznie bywa zależy jak zawieje :)
Jakoś mi się jednak dostał nie od strony bagnetu.
Słyszałem też że właścicielom kasetek też się coś "wpycha",
pomimo ze szkieł nie wymieniają.
Wiele aparatów ma tego rodzaju problem nawet kompaktowych a ja doświadczyłem brudnej matrycy również w Canonie A60, którego czyścił serwis na gwarancji.
Problem w tym że w takim Canonie 1 pyłek przysłonić potrafi 20% powierzchni matrycy i to co w lustrzance jest plamką tam wielką smuga na zdjęciu od lewej do prawej przez całe niebo.
W s7k ominął mnie ten problem może dzieki tulejce ochronnej i filtrowi które były założone od nowości i nie zdejmowane.
 

gebi  Dołączył: 05 Maj 2006
Kfan napisał/a:
Z gruchą zgoda ale ona "nie wyciąga" tylko przepycha pyłki.
Do tego czasem może "napluć" na matrycę.

Sam nie używam gruszki, bo do tej pory (od prawie roku używania GX-1S) nie musiałem jej używać do czyszczenia matrycy, ale ludzie na ogół sugerowali, że należy wyciągać pyłki gruszką a nie zdmuchiwać, bo właśnie wtedy pyłki przemieszczają się tylko w inne miejsce.
Raz gdy zdarzyło mi się parę pyłków, wystarczyło, że zbliżyłem do matrycy patyczek do uszu i ślicznie przeskoczyły na niego - metoda nieinwazyjna - polecam :-)
 

bossini  Dołączył: 23 Sty 2007
mcgyver napisał/a:
Kurcze, ale ekstremista z Ciebie Kfan - trza było na początek chociaż suszarką spróbować! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:


Z odkurzaczem to nawet EKSTERMISTA :evilsmile:
 
Kfan  Dołączył: 02 Mar 2007
bossini napisał/a:
mcgyver napisał/a:
Kurcze, ale ekstremista z Ciebie Kfan - trza było na początek chociaż suszarką spróbować! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:


Z odkurzaczem to nawet EKSTERMISTA :evilsmile:


Panowie nie przesadzajcie.
Są odkurzacze np Queen of Air lub Rainbow itp., które firanki lub zasłonki a nawet listków kwiatka nie wciągną a odkurzą - ja tylko pewne ich rozwiązania zastosowałem w zwykłym (tzn wystarczył tylko część ssawkowa bo filtry wodne pomijam)
Oczywiście najpierw robiłem to tym drogim sprzętem ale, że go nie mam to zastosowałem swój rupieć zelmerowski.
Z początku delikatnie potem suwaczek coraz dalej aż skończyło się na max.
Poza tym ja się do aparatu nie modlę - ma robić zdjęcia bez plam i tyle.
 

bossini  Dołączył: 23 Sty 2007
Kfan, Nie kwestionuję,że nie rozbiłeś tego zwyczuciem.
Ale jesli chodzi o mnie, to zabrakłoby mi odwagi, aby umieszczac ssawkę odkurzacza w korpusie. Miałbym obawy, że conajmniej coś porysuję, o wciągnięciu całej matrycy nie wspominając.

Twój sposób oczyszczania zapewne wydał się kilku osobom bardzo wyjątkowy, więc nie dąsaj się na nasze żarty ;). Natura człowieka jest taka, ża albo boi się albo śmieje się z rzeczy, których nie zna lub które uzna za niezwykłe.

Jesli jest to takie skuteczne jak piszesz, to może i ja kiedyś sprawdzę u siebie (po kilku głębszych, aby mi się ręce nie trzęsły ;-) ) :-B

 
dan  Dołączył: 11 Sie 2006
zatkasz dziure, wyciagniesz powietrze, powstanie proznia, i aparat zrobi bum :-P
 

Polar  Dołączył: 12 Mar 2007
implozja albo colaps :mrgreen:
 
Kfan  Dołączył: 02 Mar 2007
 
dan napisał/a:
zatkasz dziure, wyciagniesz powietrze, powstanie proznia, i aparat zrobi bum :-P


Powstanie próznia aparat bedzie lżejszy a brak cząsteczek powietrza miedzy obiektywem a matrycą będzie korzystny dla jakości obrazu :)

[ Dodano: 2007-06-21, 09:14 ]
bossini napisał/a:
Kfan, Nie kwestionuję,że nie rozbiłeś tego zwyczuciem.
Ale jesli chodzi o mnie, to zabrakłoby mi odwagi, aby umieszczac ssawkę odkurzacza w korpusie. Miałbym obawy, że conajmniej coś porysuję, o wciągnięciu całej matrycy nie wspominając.

Twój sposób oczyszczania zapewne wydał się kilku osobom bardzo wyjątkowy, więc nie dąsaj się na nasze żarty ;). Natura człowieka jest taka, ża albo boi się albo śmieje się z rzeczy, których nie zna lub które uzna za niezwykłe.

Jesli jest to takie skuteczne jak piszesz, to może i ja kiedyś sprawdzę u siebie (po kilku głębszych, aby mi się ręce nie trzęsły ;-) ) :-B


Nie ma tak źle jak się wydaje. Matryca zapewne jest wlutowana i żaden odkurzacz jej nie wyciągnie.
Na porysowanie to trzeba uważać cokolwiek byś nie wkładał również gruszkę ważne żeby akumulatory były naładowane choć jak miałem słabsze to aparat sam poinformował że są za słabe na sensor cleaning.
Ja przykładam ssawkę okragłą z włosiem - średnicą zbliżoną jest do otworu aparatu wiec jeżeli parę włókien do wnętrza troszkę wniknie to raczej nic się stać nie może.
Dzięki temu też nie stworzy się zbyt duże podciśnienie wewnątrz puszki bo przez włosie ssawki zasysane jest też powietrze z zewnątrz.
Jak więc dobrze się zastanowić to wkładanie końcówki gruszki do komory aparatu stwarza większe ryzyko porysowania matrycy niż przyłożenie tej ssawki.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Kfan napisał/a:
Dzięki temu też nie stworzy się zbyt duże podciśnienie wewnątrz puszki bo przez włosie ssawki zasysane jest też powietrze z zewnątrz.


Z kurzem.


:-P
 
Kfan  Dołączył: 02 Mar 2007
alkos napisał/a:
Kfan napisał/a:
Dzięki temu też nie stworzy się zbyt duże podciśnienie wewnątrz puszki bo przez włosie ssawki zasysane jest też powietrze z zewnątrz.


Z kurzem.


:-P

Owszem ale ten kurz zaraz potem wpada na kierunek przepływu aparat - odkurzacz wiec nie ma problemu.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach