Throwend  Dołączył: 26 Kwi 2007
Heh... cóż, to pod wszystko podpadam bo na werblu się uczyłem, a i harmonijka mi nie obca... :-P

I przyznam się jeszcze do flecika :oops: irlandzkiego... ;-)

Aczkolwiek w każdym przypadku jestem jeno początkujący :-) Harmonijka się wala w jednej szufladzie, tin whistle w innej, pałeczki w szafce, bębenek robi za ozdobę, bas ma rozłożoną elektrykę, chociaż kumpel mi każe go złożyc z powrotem bo chce bend tworzyć, keyboard leży gdzieś u dziadka, dudy szkockie wiszą na ścianie u dziewczyny... I tylko gitarka akustyczna jest wciąż w użyciu...

A z tymi opuszkami to nie do konca tak. Struny przyciska się czubkiem palca i tam rzeczywiście to już nie jest skóra ;-)
 

djack  Dołączył: 22 Kwi 2006
awakqwq napisał/a:
zrealizowanym w tempie 260 uderzeń na minutę

Współczyły raz sąsiadki pani koliberek
"Pani mąż to ma raczej mały kaliberek"
"Owszem" - odrzekła żona - "nie wstydząc się zwierzę;
Lecz za to na sekundę do dwustu uderzeń" :mrgreen:

[ Dodano: 2007-06-30, 21:15 ]
Throwend napisał/a:
tin whistle

A szukali flecistki :mrgreen: ;-)
 

Fafniak  Dołączył: 19 Kwi 2006
djack napisał/a:
Lecz za to na sekundę do dwustu uderzeń
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
- zadne smarowidlo tego nie wytrzyma.... :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: no chyba ze castrol magnatec
 

djack  Dołączył: 22 Kwi 2006
dzerry napisał/a:
dotknij kiedys opuszek lewej dloni gitarzysty tym mozna gwozdzie wbijac
No nie przesadzajmy, ale za naparstek może robić ;-) (to tak a propos wyszywania i innych robótek ręcznych)
 

Throwend  Dołączył: 26 Kwi 2007
djack napisał/a:
A szukali flecistki

hehe, no właśnie ;) ale mogę udostępnić... to całkiem proste. jest 6 dziurek tylko ;-)
choć z drugiej strony melodyjki są dość żywe :roll:

Cotti napisał/a:
wręcz jesteś specjalistą

Co widać na załączonym obrazku :mrgreen: :-B
Każdy jest, tylko nie każdy się chwali :-P
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
awakqwq, jeah, death metal, grindcore itp - wszystko spoko, ale to nie jest najbardziej reprezentatywny styl, jeśli chodzi o grę na perkusji - to raczej ekstremum :-) Ale ja i tak lubię oglądać tych gości w trakcie gry - czasem są naprawdę nieziemscy. Choć muzyka to nie sport, to osiągnięcie takiej prędkości wymaga nie tylko kondycji, ale przede wszystkim jednak talentu.
 

costa  Dołączył: 11 Maj 2006
bEEf, ty z sekcji? Ja też :) (właściwsze słowo by było "byłem").
Mi też miło popatrzeć, jak sportowcy wywijają (np. link: Mr. Pi), ale sam preferuję zupełny inny rodzaj plumkania.

P. S. Zobaczcie na te palce tego basisty. Nie chce wiedzieć, czym te opuszki są pokryte.
P. S. 2. Pilichowski, jak sam mówi, jest "siłowcem". Stąd ta guma na kciuku, coby nie rozwalić palucha.
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
costa, ano się coś próbowało na garach, chodź wiele z tego nie wychodziło, sentyment pozostał... Perkusja to jednak cholernie kłopotliwy instrument - potrzeba przede wszystkim sali do nauki, bo w bloku nie pograsz. No i generujesz tyle hałasu, że siłą rzeczy masz publikę, czy chcesz, czy nie - a przy początkach bywa to deprymujące ;-) Na razie zostało mi gdzieś w piwnicy "kopytko" do ćwiczeń na werblu, może kiedyś kupię pałeczki i odkurzę - odprężająca zabawa.
 

charwel  Dołączył: 10 Cze 2007
Ktoś szukał gitarzysty?;)
Cotti za dawnych lat godzinami ćwiczyłem palcówki.
Teraz gram pełnymi akordami;)

Polecam się!

zdroofka!
 

Jarek Dabrowski  Dołączył: 20 Kwi 2006
charwel napisał/a:
Cotti za dawnych lat godzinami ćwiczyłem palcówki.
Kobiety musiały szaleć za Tobą.
 

charwel  Dołączył: 10 Cze 2007
Jarek Dabrowski napisał/a:
charwel napisał/a:
Cotti za dawnych lat godzinami ćwiczyłem palcówki.
Kobiety musiały szaleć za Tobą.


Z wzajemnościa zreszta;)
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
Jarek Dabrowski, ale pisze, że ćwiczył - nie, że wychodziło.
 

charwel  Dołączył: 10 Cze 2007
bEEf napisał/a:
Jarek Dabrowski, ale pisze, że ćwiczył - nie, że wychodziło.


Zazdrość to niezbyt ładna cecha :-P
 

djack  Dołączył: 22 Kwi 2006
costa napisał/a:
Nie chce wiedzieć, czym te opuszki są pokryte

Flea podobno pokrywał Super Glue (albo czymś takim)
 

sołtys  Dołączył: 19 Kwi 2006
cotti napisał/a:
albo chociaż gitarzystę?

no cóż ... czyli widzę, że jeszcze sporo pracy przede mną [sołtys zapłakał cichutko] ;-)


iiii tutaj nadejszło mnie filozoficzne pytanie czy każdy kto umie wydobyć w miare harmonicznie składne dźwięki z gitary może być nazwany gitarzystą? :roll:
 

charwel  Dołączył: 10 Cze 2007
sołtys napisał/a:
cotti napisał/a:
albo chociaż gitarzystę?

no cóż ... czyli widzę, że jeszcze sporo pracy przede mną [sołtys zapłakał cichutko] ;-)


iiii tutaj nadejszło mnie filozoficzne pytanie czy każdy kto umie wydobyć w miare harmonicznie składne dźwięki z gitary może być nazwany gitarzystą? :roll:


Przynajmniej trójdźwięk ;)

zdroofka
charel:)
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
[Uwaga formalna]
ciąć cytaty! Rzadko kiedy trzeba cytować wszystko, co byo powiedziane! Czasem nie potrzeba wcale cytować, jeśli odnosimy się do wypowiedzi bezpośrednio powyżej....
[Konie uwagi formalnej]
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
Ja potrafię bzdriagnąć F-dur, C-dur i grać mietal na "pistoletach", ale nazwanie mnie "gitarzystą" było by ogromnym bluźnierstwem :-)
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
"Grałem" kiedyś na strunach basowych początek "Love Like A Man" Ten Years After :roll:
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
ładnie, ładnie, pierwszy post - na temat, pozostałe 3 zakładki... offtop, ale jakże się uchachałem czytając. Hilfe i inne słowa na [c]h ! :-D

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach