Loki  Dołączył: 25 Wrz 2011
Kasetka i Sigma - nie styka
Jakiś czas temu przy robieniu zdjęć moja Kasetka stwierdziła, że ma podpięty obiektyw manualny bez styków. Problem w tym, że założona była Sigma 17-70 2.8-4.0
Potem odkryłem, że jak dociągnę/dokręcę obiektyw, to już wszystko działa. Ogólnie jest luz pomiędzy mocowaniem szkła a bagnetem, bo mogę bez zwalniania blokady na korpusie obrócić cały obiektyw o jakieś pół milimetra, wtedy styki nie nachodzą na siebie i body nie widzi że ma obiektyw z elektroniką.
Niby da się robić zdjęcia, pamiętając żeby przytrzymać szkło żeby się styki nie luzowały, ale martwi mnie to trochę i zastanawiam się nad oddaniem tego do naprawy.

Próbowałem z kitem - nie ma luzów, nie mogę go obrócić w bagnecie. Z tym, że kit jest w porównaniu do tej Sigmy malutki i leciutki.

Co poradzicie?
 

martino  Dołączył: 06 Paź 2009
Widać podociskały się blaszki w korpusie,mały śrubokręcik i troszkę je dać do zewnątrz.
 

nemo  Dołączył: 21 Wrz 2007
Miałem taki problem z innym szkłem. Styki były minimalnie zapadnięte. Pomogło rozebranie bagnetu, wyjęcie wszystkich styków (uwaga na sprężynki) i wyczyszczenie ich oraz ich "gniazd" w izopropanolu.
Wcześniejsze próby czyszczenia bez rozbierania nic nie dawały.
 
krystian_n  Dołączył: 24 Cze 2011
Podepne sie pod temat. Mam taki sam problem z K-5 i sigma 24-135, po podpieciu obiektywu, body go "nie widzi" i pyta o ogniskowa. Tak czytam o tych stykach, rozbieraniu bagnetu i powiem szczerze, ze nie usmiecha mi sie w to bawic, a to ze wzgledu na moje male umiejetnosci manualne i obawy o sprzet. K-5 ma dopiero 3 tygodnie. Lepiej to zrobic samemu czy moze wyslac body do serwisu?
 

nemo  Dołączył: 21 Wrz 2007
To raczej wina szkła
 
krystian_n  Dołączył: 24 Cze 2011
Hmmm, no możliwe, że wina szkła, bo z kitem działa normalnie, ale z sigmą przez tydzień też było ok, później podpiąłem kita, z powrotem sigmę i nagle problem:/
 
RiddlerPL  Dołączył: 19 Sty 2008
Ja miewałem kiedyś podobny problem z Sigma 70-300 (bez APO). To b.tani obiektyw i jako taki był raczej cienko wykonany. Z czasem wyrobiły mu sie styki i nie zawsze chciały kontaktować przez co nie zawsze aparat chciał ustawiać przysłonę (podejrzewam, ze czasami sądził, że pierścień przysłon na obiektywie nie jest w pozycji A - cos tam ine stykało). Wtedy ogólnie całosć zaczynałą wariować. Wystarczyło mi odpiąć/przypiac ponownie lub docisnąc do bagnetu lub czasami wstrząsnąc deko całość i wsio wracało do normy. Niestety wszystko sie zużywa zaś w tanich sigmach (zresztą nie tylko w nich) części zużywaja się wiele szybciej....

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach