pazuzu88  Dołączył: 14 Kwi 2011
Problem ze zwrotem pieniedzy ze sklepu
Zamówiłem w sklepie X produkt, wysłałem pieniądze. Okazało się że produktu nie ma. Ma być za miesiąc, zrezygnowałem z zakupu telefonicznie. Za chwile mija 2 tygodnie od czasu jak wysłałem pieniądze. Na maile nie odpowiadają. Telefonicznie tłumaczą się że pieniądze wyślą dzisiaj jutro czy tam kiedyś.

Dzisiaj znowu wykonałem telefon, pieniądze miały być dzisiaj wysłane. Na ten teraz na koncie ich nie mam. Jednak o ile zostały wysłane (w co wątpie) powinny pojawić się najpóźniej jutro. Dlatego teraz mam zmaiar się doinformować jakie mam możliwości.

Celowo nie piszę na ten teraz jaki to sklep. Sklep typowo foto, dobre opinie itd. Teoretycznie znany i ceniony. Nie jest to żadna sieciówka.

Doradźcie jakie mam możliwości. Nie wysłałem im pieniędzy na przechowanie, i nie mam zamiaru dzwonić dzień w dzień się upominać.
 

Jarek Dabrowski  Dołączył: 20 Kwi 2006
pazuzu88 napisał/a:
Celowo nie piszę na ten teraz jaki to sklep.
Celowo napisz.
 

Benek  Dołączył: 18 Wrz 2008
Też jestem ciekawy.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
pazuzu88 napisał/a:
Doradźcie jakie mam możliwości.

Grzecznie powiadom prokuraturę i sklep o powiadomieniu prokuratury.
 

pazuzu88  Dołączył: 14 Kwi 2011
Poczekam aż miną równo 2 tygodnie i dopiero wtedy będę coś działał.
 

laaval  Dołączył: 07 Paź 2011
Znaczy się sponsorujesz za friko działalność sklepu. Ja bym się nie szczypał i podał jego nazwę. Są takie sklepy, które w ten sposób funkcjonują. Do czasu, aż zaczyna się być głośno o takim sklepie. Sklep się zamyka i otwiera nowy. plwk dobrze ci radzi. Szkoda czasu i nerwów.
 

Jarek Dabrowski  Dołączył: 20 Kwi 2006
Miałem taką sytuację z naciągaczami z ram.net.
U mnie pomogło dopiero pismo z żadaniem zwrotu i goźbą skierowania do sądu podpisane przez prawnika.
plwk napisał/a:
Grzecznie powiadom prokuraturę
Sąd, nie prokuraturę.
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Sąd, jeśli cywilnie chcemy dochodzić pieniędzy. Możemy jednak "przypuszczać, że sklep od początku planował nie wysłać nam towaru i nie oddać pieniędzy". Wtedy podejrzewamy oszustwo i można powiadomić organa ścigania. Jeśli pismo informujące o takich naszych planach napisze do kierownictwa sklepu prawnik, wskazując odpowiednie paragrafy kodeksu karnego i informując o grożącej za to karze więzienia, robi to na niektórych duże wrażenie. (Tak się odzyskuje pieniądze od zleceniodawców, którzy uchylają się od płacenia).
 

pazuzu88  Dołączył: 14 Kwi 2011
Wg regulaminu maja 14 dni na oddanie $$. Co dziwne na stronie nie widniała informacja że produktu nie ma, a w regulaminie jest żeby przed wysłaniem $$ zadzwonić i sprawdzić dostępność. Mało wygodna forma. Ja niestety wysłałem pieniądze bez uprzedniego kontaktu telefonicznego, tu ewidentnie ja sie wkopałem. Jednak nie zmienia to faktu ze nie jest to powód to trzymania moich pieniędzy. Gdyby jeszcze odpowiadali na maile, a telefonicznie zostałbym poinformowany ze dostane pieniądze równo 14 dnia od wpłaty (czy tam anulowania zamówienia) to bym się nie denerwował, w końcu tak jest w regulaminie. Natomiast rozmowy telefoniczne wyglądają w ten sposób ze podawany jest termin wysłania. po terminie dzwonie, podawany jest kolejny. Na ten teraz nie mam podstaw niczego wymagać. Zamawiając zgodziłem się na ten regulamin.

Wydaje mi się że wszystko zakończy się pomyślnie, jednak niesmak pozostanie. Pytanie czy naprawdę nie można było wysłać tych pieniędzy wcześniej, tylko po tych 14 regulaminowych dniach.

Edit
Raczej oszustwa bym tutaj nie wliczał, czy też jakiegoś spisku i chęci oszukania mnie od samego początku. Moim zdaniem, sklep nie wyrabia z zamówieniami/zwrotami, lub ma olewatorski sposób dla "prawie" klientów. No idealna sytuacja dla nich, maja moje pieniądze, a towaru nie muszą wysyłać:) Tylko pada pytanie czy klient wróci do takiego sklepu, czy go poleci?
 

izbkp  Dołączył: 15 Gru 2008
pazuzu88, Jeśli chcesz jakiejś konkretnej rady to potrzebne są konkrety - np link do sklepu tak aby każdy mógł zapoznać się z ich ofertą i regulaminem. Bo w sytuacji kiedy czyta się napisany pod wpływem emocji tekst o treści: "kupiłem coś, gdzieś i mam problem" to wprowadza to tylko zamieszanie :)
ps. Jak rozumiem, regulamin sklepu przeczytałeś dopiero wtedy kiedy pojawiły się problemy? ;)
 

laaval  Dołączył: 07 Paź 2011
pazuzu88 chyba za dobrym człowiekiem jesteś, skoro tak spokojnie do tego podchodzisz :-) Podziwiam. Ja bym nie wytrzymał. Nie ma sensu tłumaczyć sklepu. Dla mnie ewidentnie to darmowy kredyt kupiecki, którego udzieliłeś sklepowi i jeszcze ich bronisz - to moja wina, sklep jest cacy.
 

korc  Dołączył: 18 Gru 2009
Ja na zamówioną w pewnym dużym, znanym i cenionym sklepie kuwetę dla kota czekam już 2 miesiące. Oczywiście towar jest "dostępny" w ofercie cały czas. Co tydzien odbieram tylko telefon od pracownika sklepu, że realizacja przedłuży się o 5-7 dni roboczych. To tak w kwestii cierpliwości :) Tyle, że nauczony doświadczeniem mam w zwyczaju dopłacać parę złotych na "płatność przy odbiorze" - to zapobiega tego typu problemom.
A w kwestii porady, z mojej strony proponuję podejść do inspekcji handlowej. Inspektorzy często od ręki wykonują przy kliencie telefon do problematycznego sklepu. Jest spora szansa, że sprawa zwrotu nabierze magicznego przyśpieszenia.
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
Jarek Dabrowski napisał/a:
ram.net.

Parę lat temu chciałem kupić u nich kartę graficzną. Po złożeniu zamówienia dzwonili po kilku dniach, że nie są w stanie go zrealizować bo nie mają tej karty czego nie napisali na stronie produktu.
Jedynego jak do tej pory "negatywa" na Allegro dostałem od użytkownika danea który po zakupie towaru i zapłaceniu za niego informował, że nie jest w stanie wysłać towaru bo go nie ma na stanie i może będzie go miał za miesiąc. Oczywiście na wszelkie monity odpowiadał, że danea jest sklepem internetowym i że jest to sytuacja normalna (sic!). Po fali podobnych przypadków zawiesili mu konto.
 

pazuzu88  Dołączył: 14 Kwi 2011
Zgadza sie regulamin przeczytałem dopiero po wyniknięciu całej sytuacji, a zagłębiłem się w niego gdyż w sieci znalazłem identyczną sytuację w tym samym sklepie, gdzie sprzedawca wypomniał właśnie nieznajomość regulaminu. Tu się zgodzę tylko czy to jest w jakiś sposób "etyczne" zachowanie, wykorzystywać (mimo wszystko) dobre opinie o sklepie.
Na ten teraz nie robię nic. Regulamin to regulamin i składając zamówienie godziłem się na niego, więc nie mam w tym momencie żadnych podstaw żeby wszczynać awantury. Tak czy inaczej zachowanie sklepu dobre nie jest, więcej zakupów tam nie zrobię. Najbardziej nie podoba mi sie kontakt ze sklepem, na maile nie odpowiadają (mimo tego że je czytają), i zamiast powiedzieć że zapłacą za 14 dni to zbywają mnie. Tracę czas na pisanie maili, oraz czas i pieniądze na dzwonienie do nich.

Co do ram.net do ostatnio same złe opinie słyszę. Coś jednak jest w tym że czasem lepiej zapłacić w sklepie stacjonarnym.
 

izbkp  Dołączył: 15 Gru 2008
pazuzu88, Sposób postępowania jest taki: po pierwsze analiza umowy, pod kątem tego czy już można mówić o zwłoce, o której jest mowa w 491 kc. Jeśli tak to wysyłasz pisemne wezwanie do niezwłocznego dostarczenia kupionego przedmiotu, informując, że w przypadku jego niedostarczenia w terminie 7 dni odstępujesz od umowy i ewentualnie będziesz domagał się zwrotu pieniędzy oraz odszkodowania (tu powołujesz się na 471 kc). Potem dopiero sprawa cywilna w sądzie :)
ps. Zawiadamianie o takiej sprawie prokuratury sobie podaruj bo tylko stracisz czas i nerwy. Inspekcję Handlową w zasadzie także możesz sobie odpuścić ;)
 

pazuzu88  Dołączył: 14 Kwi 2011
Z tym ze nie liczę na ten produkt bo po informacji że go nie ma kupiłem w sklepie stacjonarnym o 20% drożej. Co okazało sie w sklepie ze dostałem rabat (sam nie wiem skąd) i cena wyniosła identycznie jak w sklepie X. Wiec w tym momencie interesuje mnie tylko zwrot $$
 

izbkp  Dołączył: 15 Gru 2008
pazuzu88, Rozumiem, że prawo prawem ale Ciebie interesuje wyłącznie zwrot $$? ;) W takim razie użyj granatów, które na taką okoliczność powinny być uszykowane w świątecznym ubraniu ;P
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
Ha! Pod wpływem tej dyskusji napisałem mejla do jednego sklepu gdzie mój nabytek "oczekiwał na wysyłkę" od poniedziałku. Czarodziejski mejl sprawił, że został właśnie wysłany :evilsmile: Cuda panie, cuda!
 

arQ  Dołączył: 10 Mar 2011
Enzo napisał/a:
Czarodziejski mejl

z paragrafami ? :mrgreen:
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
arQ napisał/a:
z paragrafami ? :mrgreen:

Nie. Zapytałem tylko czy to tak musi czekać.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach