bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
Łatanie 50-ki
Raczej w ramach ciekawostki, że "da się" niż pełnowymiarowego "tutoriala", ale widzę, że w giełdzie podobny przypadek leży. Jedziemy:

Kupiłech 50-kę 1.4, okazyjnie, albowiem bez popychacza przysłony była. Ktoś odpiłował - by pracować na roboczej. Ponieważ później drogą kupa zanabyłem mesupera, 50-ka była by jak znalazł - niestety, nawet jeśli zaakceptował bym fakt pracy na "roboczej", to do pleśniaka bez popychacza nie da rady - zczytuje jucha ustawioną przysłonę by przeliczyć ekspozycję, a ponieważ przysłona jest już domknięta, to "przelicza" dwa razy i przekłamuje. Jedyne wyjście - dorobić popychacz.

Dla chcącego, mawiają, nic trudnego. Potrzebne będą:
1. pięćdziesiątka (znaczy - obiektyw. Opcjonalnie - w wersji płynnej, coby się ręce nie trzęsły, opcjonalnie - dowolny obiektyw z bagnetem K i odpiłowanym popychaczem)
2. Popychacz. Polecam zaopatrzyć się w...



Tak, właśnie w to. Pierwszy etap - robimy popychacz. W tym celu rozpitalamy skuwkę (skuwka - zasuwka, pamiętam ze szkoły):



...otrzymując popychacz (na zdjęciu - to mniejsze). Zwracam uwagę szanownej wycieczki na wyprofilowanie "na zakładkę" - wyszło ono niejako przypadkiem po rozgięciu tej blaszki, ale szczęśliwie okazało się w sam raz (głupi ma zawsze szczęście).

Drugi etap - scalamy do kupy. Polecam dwuskładnikowy klej "poxipol" (ja tak zrobiłem), tudzież przylutowanie (choć nie wiem, czy się sprawdzi). I tu nastąpił problem ze spoiwem- nie z wytrzymałością, bo poxipol trzyma jak porąbany, ale z jego rozmiarem - nie chciało się zmieścić po skręceniu i obcierało. Rozwiązaniem okazała się eliminacja takiego pierścienia, który tam sobie się kręcił razem z popychaczem - pewnie on tam po coś był, ale bez niego też działa :-)

No a oto efekt:



Jeszcze jeden delikatny problem jest z kalibracją - to musi działać oczywiście tak, że przy 1.4 mamy pełną dziurę, a potem zmniejsza się aż do 22. Niby oczywiste - ale da to się sprawdzić dopiero po zapięciu obiektywu na bagnet - czyli dopiero, jak klej "złapie". I może się okazać, że przy f1.4 robiąc zdjęcie mamy delikatnie przymkniętą przysłonę, albo odwrotnie - f11 i już przestaje się domykać, bo doszło do oporu. A ponieważ klej już złapał, to pozostaje jedynie rozkleić lekko na siłę i od nowa... U mnie dopiero za 3-cim razem się udało trafić :-)

Tak czy inaczej - jest, trzyma, działa, właśnie jestem w trakcie pierwszej kliszy z tym obiektywem - niedługo przekonam się, czy dobrze mierzy czas (na cyfrze przymyka i mierzy dobrze - sprawdzałem - aczkolwiek w pleśniaku to jednak trochę inaczej działa).

[ Dodano: 2007-07-02, 01:00 ]
Aha - uważajcie na tą pierdzieloną kuleczkę na sprężynce pod pierścieniem przysłon - ma chyba pół milimetra średnicy no i jest na sprężynce - reszty łatwo się domyślić.

 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
bEEf napisał/a:
Aha - uważajcie na tą pierdzieloną kuleczkę na sprężynce pod pierścieniem przysłon - ma chyba pół milimetra średnicy no i jest na sprężynce - reszty łatwo się domyślić.


Hehehe :-)

Ja bym powiedzial: uwazajcie na wszelkie możliwe kuleczki, a tym bardziej sprezynki. Cwane są, cholery, i wręcz uwielbiają dywan ;-)
 

Jarek Dabrowski  Dołączył: 20 Kwi 2006
To Fafniak nie musi się bać rozkręcania szkieł, bo on ma panele.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Jarek Dabrowski napisał/a:
To Fafniak nie musi się bać rozkręcania szkieł, bo on ma panele.


A dziury miedzy panelami ma? Chociaz takie maciupkie...?
 
Marcinicus  Dołączył: 30 Gru 2006
Widziałem już tutorial : "jak zlikwidować bolec w obiektywach m42" ale ty poszedłeś o wiele dalej. Brawko, brawko.
 

pawcio  Dołączył: 11 Maj 2007
>Marcinicus
mógłbyś służyć linkiem?
pozdrawiam
 

Fafniak  Dołączył: 19 Kwi 2006
alkos, - mowa.... :evilsmile:
 
gilby  Dołączył: 28 Lut 2007
w dziale giełda jest mój revuenon, ale tam nie jest tak prosto. Popychacz przysłony nie wchodzi prosto w mechanizm ją otwierający. Ten mechanizm jest jakieś 120 stopni dalej, więc popychacz musiał by być zaokrąglony i powyginany. Jest to do zrobienia, ale nie wiem jak z kalibracją tego.

gilby
 

Żaba  Dołączył: 08 Cze 2006
bEEf gratuluję bardzo pouczająca wycieczka. Jedyne moje doświadczenia z tego typu zabawą to przeróbka bolca przysłony w Pentaconie 50/1.8 ale tam nie trzeba było aż takich komplikacji bo wystarczył kawałek wkładu do długopisu - kulki i tak wyleciały ehh


gratuluje :-B :-B
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
A propos sprężynek, kulek, śrubek (ja mam "maskującą" wykładzinę kuź...), widziałem kiedyś w Castoramie takie małe tacki, chyba namagnesowane, żeby się tałatajstwo nie rozbiegało, dział z narzędziami precyzyjnymi.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
szpajchel napisał/a:
A propos sprężynek, kulek, śrubek (ja mam "maskującą" wykładzinę kuź...), widziałem kiedyś w Castoramie takie małe tacki, chyba namagensowane, żeby się tałatajstwo nie rozbiegało, dział z narzędziami precyzyjnymi.


To nic nie da, skubance wyparowuja tuz po ujrzeniu swiatla dziennego... nie bez powodu zazwyczaj wiekszosc kuleczek konczy sie sprezynka... :-/ :evilsmile:


(dzieki! dobrze wiedziec ;-) )
 
Marcinicus  Dołączył: 30 Gru 2006
Proszę, tu jest link do stronki pokazującej jak zablokować bolec w Heliosie.

http://mkropa.republika.pl/m42_2.htm
 

Tok'Ra  Dołączył: 10 Lip 2006
Fajnie to opisales - jednak przetestuj trwalosc tego klejenia. Wyobraz sobie taka sytuacje, ze ten kawalek blaszki odkleja sie i wpada co srodka korpusu.... :roll:
Moze lepsza strategia - kupic uszkodzonego plesniaka z taka blaszka i zrobic przekladke.

Przy okazji mam pytanie zanim nie popsuje jakiegos obiektywu - bo sie do takiego eksperymentu przymierzam :mrgreen: . Korci mnie przekladka bagnetu z opcja A do obiektywu bez A. Jakie sa szanse powodzenia? - moze ktos to juz przerobil. :mrgreen:
Nie ma ktos moze "za piwo" uwalonej SMC-A 50-tki ?
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
Tok'Ra, nie wypadnie, bo ten "klajster" go zablokuje. Oczywiście, lepiej przełożyć od jakiegoś zbitego np, ale weź upoluj teraz takiego, jak tu aparat leży, a zdjęcia uciekają ;-) A co do trwałości - to spoko, przez miesiąc już siedzi zapięty w bagnecie - a jak jest zapięty, to jest na niego stały nacisk pokonujący opór sprężyny, coby przysłona pozostała otwarta - i jest ok.

[ Dodano: 2007-07-02, 13:52 ]
Ale w sumie dobry pomysł - jeśli trafi się jakaś "stłuczka" za grosze, to postaram się upolować.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach