Witam,
Nabyłem w dość okazyjnej cenie obiektyw jak w temacie. Miała być tylko porysowana soczewka, a gratis dostałem jeszcze zacinający się pierścień ostrości. Znaczy się sprzedawca zrobił mnie w jajo
Jak to wygląda dokładniej?
Po podpięciu do body pierścień ostrości działa w zakresie od prawie 5m do 8m, czyli dość ograniczonym
Natomiast po odpięciu od prawie 5m do nieskończoności, z tym że przy 8m zacina się na pełnej dziurze. Trzeba przymknąć przysłonę, coś tam w środku podskoczy i dalszy zakres mamy odblokowany. Tyle, że od 8m przysłona nawet ustawiona na f/4 nie jest w pełni otwarta. Wygląda więc na to, że coś się zacięło, coś blokuje, może wystarczy posmarować, a może nic już z tym nie da się zrobić.
I tutaj pojawia się moje pytanie. Czy jesteście w stanie ustalić, co może być przyczyną takiego stanu rzeczy i czy da się to bez problemu naprawić? Oczywiście mam tutaj na myśli fachowca. Ja w składanie soczewek wolę się nie bawić... I przy okazji znacie kogoś w okolicach Opola, kto by się tego podjął? Jest co prawda jeden zakład w Opolu, ale tamtejszy fachowiec dość wysoko się ceni. Za czyszczenie obiektywu (pajęczyna w środku) chciał 2 stówki, jak za to zażyczy sobie 500 to będzie problem
A może zegarmistrz jakiś, w końcu to problem natury mechanicznej, a nie optycznej...
Normalnie odesłałbym po prostu obiektyw do sprzedawcy, ale zrobiłem kilka testów i okazało się, że obrazek jest świetny i ostry nawet po podpięciu kiepskiego telekonwertera x2, więc byłoby szkoda. Zwłaszcza, że nabyłem go jakieś 4x taniej niż chodzą normalnie
Także poradźcie Waćpaństwo co mam czynić, bom w rozterce