laaval  Dołączył: 07 Paź 2011
andybond napisał/a:
Teraz rozumiem żonę,która mi "nadaje" pół godziny,a ja po monologu pytam:
-Co mówiłaś?


Odważny jesteś :lol:

Ja to cholera mam takie zboczenie, że jak coś pożyczam, to pożyczoną rzecz traktuję lepiej niż swoją własną :-/
 

arQ  Dołączył: 10 Mar 2011
Cytat
Ja to cholera mam takie zboczenie, że jak coś pożyczam, to pożyczoną rzecz traktuję lepiej niż swoją własną
to się nazywa odpowiedzialność - witaj w klubie - też tak mam ;-)
 

izbkp  Dołączył: 15 Gru 2008
jaczes napisał/a:
ja jak bym zobaczył policję przed swoimi drzwiami, to bym chyba inaczej rozmawiał niż z Tobą ;)

Chyba nie uważnie czytasz - Lindę Bogusława Czach ma cytować? ;)
 

pipeman  Dołączył: 03 Cze 2010
Cytat
Teraz rozumiem żonę,która mi "nadaje" pół godziny,a ja po monologu pytam:
-Co mówiłaś?

Pamiętajmy, że jest to broń obusieczna ...
Cytat
Co dla mężczyzny znaczy gra wstępna?
- Pół godziny żebrania.


:-P

W nawiązaniu do tematu, jak i do cytatów, to trzeba liczyć się z konsekwencjami czynów.
A chamstwo to trzeba tępić wszędzie !
 
danpe_
[Usunięty]
Ja pewnego razu też pożyczyłem kolesiowi z tego forum obiektyw. Jakiś czas już pisał na forum, kojarzyłem ksywę. Sporo czasu minęło, już nawet ksywy nie pamiętam. Upominanie się o zwrot nie przyniosło skutku - ściemniał coś.

Machnąłem w pewnym momencie ręką, bo obiektyw był lekko uszkodzony i niewiele wart. Koleś mówił, że lubi naprawiać stare obiektywy i w ramach wdzięczności za pożyczenie zdiagnozuje i naprawi (ciężko chodził ) obiektyw. No ale cóż, nie udało się.

W ten sposób jakiś czas temu oduczyłem się wierzyć ludziom z forum, to tylko nic nie warta kswka.
Może człowiek był naiwny, że obcemu człowiekowi coś pożyczył. Na szczęście uczę się na błędach.
Od tamtego czasu aparatów fotograficznych, samochodu, rolek, oraz szalika klubowego nie oddaję w ręce nikomu. Do tej listy w zeszły weekend dopisałem koszulkę Magdy Leciejewskiej :mrgreen:
 

BAN zamach  Dołączył: 21 Paź 2010
danpe_ napisał/a:
Ja pewnego razu też pożyczyłem kolesiowi z tego forum obiektyw. Jakiś czas już pisał na forum, kojarzyłem ksywę. Sporo czasu minęło, już nawet ksywy nie pamiętam. Upominanie się o zwrot nie przyniosło skutku - ściemniał coś.

Machnąłem w pewnym momencie ręką, bo obiektyw był lekko uszkodzony i niewiele wart. Koleś mówił, że lubi naprawiać stare obiektywy i w ramach wdzięczności za pożyczenie zdiagnozuje i naprawi (ciężko chodził ) obiektyw.

Ja miałem podobne zdarzenie:
tylko inne forum:CNC FORUM i innych sprzęt,user z setkami wypowiedzi i porad.
Miał sprawdzić i ew. naprawić sprzęt-nawet zaliczka poszła.
Też machnąłem ręką na brak reakcji ,nerwy i nieprzespane noce niewarte kilkuset złotych ,a wynik bardzo wątpliwy.Choć sytuacja sama w sobie jest niezdrowa,niestety w naszym prawie nie ma szybkich skutecznych mechanizmów na rozwiązanie takich prostych spraw.
 

zipzip  Dołączył: 06 Sty 2010
danpe_ napisał/a:
W ten sposób jakiś czas temu oduczyłem się wierzyć ludziom z forum, to tylko nic nie warta kswka.

No nie przesadzajmy, udało mi się poznać tu parę naprawdę wartościowych ksywek.
Wrzucanie wszystkich do jednego wora ? nie, nie, ja protestuję.
 
danpe_
[Usunięty]
Można, ale prawda jest taka - jak chcesz to dziś jesteś na forum, jutro Cie nie ma. To specyfika internetu. A za kilka stówek policji się nie chce ruszyć tyłka, sprawdziłem osobiście przy innym oszustwie (też na tym forum - ale młody i głupi byłem, szkoda nawet pisać), poczekają chwilę i umorzą sprawę.
 

PK  Dołączył: 24 Maj 2008
Przez analogię, należałoby się zastanowić, czy PPD nie są organizowane przez zbrodniczy syndykat, który naiwnych, nowych uczestników kropi maczugą, odziera ze sprzętu a potem ciska gdzieś w wykrot...
A wszelkie wpisy, w których owi uczestnicy rzekomo zachwalają udany wyjazd, są dokonywane przez administrację (na usługach zbójcerzy) za pomocą wykradzionych haseł. Tak jest, ani chybi... :evilsmile:

Swoją drogą, nie mieści mi się w głowie, jak można pożyczyć coś i nie oddać... nie dość, że dyshonor, to jeszcze sumienie by wszystkie trzewia wyżarło.

[ Dodano: 2012-05-02, 22:19 ]
Tak sobie myślę, ile to by było kłopotów, gdybym od kogoś pożyczył * albo dwie i umarł (albo przynajmniej poważnie zachorzał) ? ;-)
 

BAN zamach  Dołączył: 21 Paź 2010
PK napisał/a:
Przez analogię, należałoby się zastanowić, czy PPD nie są organizowane przez zbrodniczy syndykat, ..

Zbyt upraszczasz sprawę zamiast zwrócić uwagę ludziom dobrego serca ,że
sprzęt można pożyczyć osobie znanej osobiście przez 2-3 inne ( i nie po jednorazowym spotkaniu) a nie na podstawie internetowego nicka.(Już w ciągu ostatnich godzin są negatywne przykłady)
 

PK  Dołączył: 24 Maj 2008
zamach, nie wierzę Ci, jesteś jednym z nich! :-P ;-)
(masz rację, niestety trzeba najpierw sprawdzać, z kim się zadaje. A i tak czasem to za mało)
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
O kurde... A ja prawie caly swoj sprzęt foto pożyczyłem jednemu gosciowi zapoznanemu na forum. Gdyby nie to, ze wczesniej jeden aparat i obiektyw pozyczylem komus innemu i mi ostatnio oddal, to chyba w ogole nic do robienia zdjec w domu by mi nie zostalo...
I teraz nie wiem, czy sie swoimi aparatami i obiektywami zainteresowac i potencjalnie stresowac, ze sprzet zaginal albo co, czy olac i przynajmniej spac spokojnie, liczac, ze jak przyjdzie czas to do domu wroci?
 

BAN zamach  Dołączył: 21 Paź 2010
daśko, jesteś uprzejmy czepiać się słówek lub wyrażeń.Może zechciałbyś ogarnąć temat i zrozumieć,że należy w przypadku sprzętu drogiego ograniczyć lekkomyślne użyczanie,pożyczanie(nie chodzi o użytkowników tego forum tylko zasadę).Mam nadzieję ,że dostąpisz zaszczytu utraty lub zniszczenia sprzętu przez "kolegę"-to zdecydowanie zmieni Twój pogląd i zamiast kpin z tematu ,będziesz miał zmartwienie.
btw
samochodu tak chętnie nie oddajemy w inne ręce-prawda ?
==========
odpowiedziałem na znikniety post,trudno,musi zostać
 

joker333  Dołączył: 24 Cze 2009
hitman1986 napisał/a:
czach, mogłeś wziąć od niego obiektyw w zastaw, ewentualnie jakąś inną rzecz...

chociażby żonę :mrgreen:

A tak poważnie uważam, że powinieneś podać publicznie nik tej osoby. Opisałeś rzetelnie sytuację, nie nazwałeś go złodziejem ...więc teraz druga strona niech ma okazję w swojej sprawie się wypowiedzieć (może miały miejsce jakieś szczegolne okoliczności, w co niestety wątpię )
 
daśko  Dołączył: 15 Mar 2010
zamach, :shock:
 

Nazwany  Dołączył: 31 Lip 2008
PK napisał/a:
Swoją drogą, nie mieści mi się w głowie, jak można pożyczyć coś i nie oddać... nie dość, że dyshonor, to jeszcze sumienie by wszystkie trzewia wyżarło
zamach napisał/a:
użyczanie,pożyczanie(nie chodzi o użytkowników tego forum tylko zasadę

Do PK wielu ludziom nie mieści sie w głowie.
Do zamach zasady są świete i nie wolno ich łamać.

Wiem z opowieści ludowych, że są osobnicy, którzy czatują na różnych forach wyłącznie po to, aby znaleść naiwniaka i go "oskubać".

Z treści posta osoby, która założyła ten watek wynika, że jest to "glina" (bez obrazy). Jak to jest, że osoba wykonująca taki zawód "dała się wykolegować".

Mnie się wydaje,że na forum powinien znaleść się nick tego osobnika wraz z podaniem IP komputera, z którego się logował.
 

Gunner  Dołączył: 16 Kwi 2010
Nik bez 2 zdan powinien sie pokazac nawet jesli sprzet wroci - na wszelki wypadek zeby juz nikt inny sie nie nadzial. Ja bym z tym z miejsca poszedl na policje i delikwent zaraz by sie nauczyl oddawac co nie jego. Ja juz jestem po takich przejsciach (mozna sie naciac na mega zaufanej osobie ktora zna sie pol zycia jak i np na aukcjach sprawdzonych od gory do dolu) ze ciezko jest mi robic drozsze zakupy przez neta wysylkowo - ostatnio powyzej 1tys najczesciej pakuje sie w pociag i jade gdzie trzeba tym bardziej jak kwota jest duzo duzo wysza
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
czach napisał/a:
Temat był na forum ale chyba się wyekspirował (pamiętam, że zgłosił się ktoś pożyczyć tele z Zielonej Góry - zostały mi tylko pm).

Jeśli był w szybkich pytaniach to zniknął 2 tygodnie po ostatnim poście.
 
JESI-ONE  Dołączył: 18 Paź 2010
Ja miałem taki sposób :
jak coś pożyczałem spisywałem umowę:D

skutkowało ma forum VW passata
 

andybond  Dołączył: 13 Lip 2009
Wszelkie rady dzisiaj są jak musztarda po obiedzie. Stało się i się nie odstanie.
Kolega będzie miał nauczkę na przyszłość. Przyzwoitość pożyczalskiego-nieoddawalskiego jest na beznadziejnym poziomie. Gdyby facet miał jaja,już dawno by sprawę wyjaśnił. Według mnie nick powinien być podany ku przestrodze.
Nazwany napisał/a:
Z treści posta osoby, która założyła ten watek wynika, że jest to "glina" (bez obrazy). Jak to jest, że osoba wykonująca taki zawód "dała się wykolegować".

A jak to jest,że znakomici pływacy toną,zawodowi kierowcy giną w wypadkach a szewce chodzą boso?
Co ma zawód wykonywany do wiary w ludzką uczciwość?

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach