Ryszard napisał/a:Apas napisał/a:Jako freelancer także różnicuję cenę w zależności
I może tutaj się przejawia jakaś ukryta mądrość ewolucji i wolnego rynku? Ryzykujesz i sam ustalasz warunki - możesz zyskać, ale i stracić. Siedzisz na etacie - jest ciepełko, ale nie będzie kawioru.
Lynne: Co ci zamówić?
Ja: Stek...
Lynne: Nie powinieneś jeść mięsa. Kobiety lubią mężczyzn niezależnych, o silnej woli...
Ja: Lynne, ja robię zdjęcia Pentaksem i obrabiam je pod Linuksem...
Lynne: Dobra, to jaki ma być ten stek? Krwisty?
Apas napisał/a:płaci 250 złotych i zarabia na twoim talencie i pracy milion, nie dzielac się z tobą
*ist DS | K20D | K-5II | 17 | ME-Super | G9X
Mam Pentaksa i nie zamierzam przepraszać
Bardzo ciekawe. Na pewno w to uwierzę.Nazwany napisał/a:Nie należą do rzadkości przypadki,że lekarze są przedstawicielami handlowymi, taksówkarzami.
120 | 135 | APS-C
C330s 67 45 75 105 165 | MXx2 MES (nie działa) MZ-5n (nie działa) 28 50 35 43 (nie działa) 50 | GRII K-5 21
JORGE.MARTINEZ@PL | Jeden Aparat 7.0 | Instagram
Apas napisał/a:Może więc warto wrócić do podstaw prawa autorskiego i zwyczajnie zapisać, że mam procent od każdeo sprzedanego egzemplarza plus opłata za prawo publikacji?
*ist DS | K20D | K-5II | 17 | ME-Super | G9X
Mam Pentaksa i nie zamierzam przepraszać
Ryszard napisał/a:Apas napisał/a:płaci 250 złotych i zarabia na twoim talencie i pracy milion, nie dzielac się z tobą
Zupełnie na serio, jak jakaś "przebrzydła korporacja" będzie robiła miliony na zdjęciach z Twoim podpisem, to automatycznie zrobi Ci także reklamę, a więc pośrednio podniesie Twoje dochody. I nie będziesz musiał im odpalać doli za promocję. Ręka rękę myje, akcja-reakcja, to wszystko nie wisi w próżni.
Pozdrawiam!
Apas napisał/a:Tyle, że tego wyboru już nie mam w praktyce.
Sony i 2x Pentax
http://36klatek.pl
Ryszard napisał/a:Apas napisał/a:ktoś ci płaci 250 złotych i zarabia na twoim talencie i pracy milion, nie dzielac się z tobą
Facet dla którego świadczę usługi prowadzi firmę od 20 lat, ma wizję, rozmach i ciągnie wszystko do przodu. I stać go na odrzutowca. Ja mu piszę programy i instrukcje, a więc dokładam swoją cegiełkę do jego sukcesu, ale stać mnie na używanego forda. I nie odczuwam w tym "związku" ukłucia niesprawiedliwości.
CytatZupełnie na serio, jak jakaś "przebrzydła korporacja" będzie robiła miliony na zdjęciach z Twoim podpisem, to automatycznie zrobi Ci także reklamę, a więc pośrednio podniesie Twoje dochody.
Lynne: Co ci zamówić?
Ja: Stek...
Lynne: Nie powinieneś jeść mięsa. Kobiety lubią mężczyzn niezależnych, o silnej woli...
Ja: Lynne, ja robię zdjęcia Pentaksem i obrabiam je pod Linuksem...
Lynne: Dobra, to jaki ma być ten stek? Krwisty?
alekw napisał/a:Aha, sporo jest ofert "szukamy fotografa do sesji modowej, nie zplacimy, ale fotograf moze wzbogacic swoje CV wpisem o wspolpracy z duza i znana firma"
*ist DS | K20D | K-5II | 17 | ME-Super | G9X
Mam Pentaksa i nie zamierzam przepraszać
alekw napisał/a:
Ok, z tym moge sie zgodzic, ale czy faktycznie winne jest tutaj prawo autorskie?
Czy moze jest to wynik splotu kilku okolicznosci: rozwoju technologii, powszechnemu cieciu kosztow, dyktatu statystyk (ogladalnosci, sprzedazy itp.), obnizeniu jakosci prasy, telewizji itd.
Lynne: Co ci zamówić?
Ja: Stek...
Lynne: Nie powinieneś jeść mięsa. Kobiety lubią mężczyzn niezależnych, o silnej woli...
Ja: Lynne, ja robię zdjęcia Pentaksem i obrabiam je pod Linuksem...
Lynne: Dobra, to jaki ma być ten stek? Krwisty?
*ist DS | K20D | K-5II | 17 | ME-Super | G9X
Mam Pentaksa i nie zamierzam przepraszać
pozdrawiam,
dzerrry
Rozmowa poszła w rejony, które były glebą dla powstania agencji Magnum. Przecież to było 60 lat temu. A tu oburzenie takie, jakby to Agora wymyśliła.dzerry napisał/a:Ciekawe jest, ze rozmowa weszła w rejony, które wywiad zdecydowanie odrzuca.
120 | 135 | APS-C
C330s 67 45 75 105 165 | MXx2 MES (nie działa) MZ-5n (nie działa) 28 50 35 43 (nie działa) 50 | GRII K-5 21
JORGE.MARTINEZ@PL | Jeden Aparat 7.0 | Instagram
Lynne: Co ci zamówić?
Ja: Stek...
Lynne: Nie powinieneś jeść mięsa. Kobiety lubią mężczyzn niezależnych, o silnej woli...
Ja: Lynne, ja robię zdjęcia Pentaksem i obrabiam je pod Linuksem...
Lynne: Dobra, to jaki ma być ten stek? Krwisty?
Świat już wszystko połknął, strawił, wysrał i prezentuje to jako materiał twórczy.
jorge.martinez napisał/a:Na pewno w to uwierzę.
HOMINIBUS PLENUM, AMICIS VACUUM
Nazwany napisał/a:Aby było śmieszniej, to znam aktorów (po studiach aktorskich), którzy pracują jako kelnerzy, bo im nikt nie składa propozycji a żyć z czegoś trzeba.
Kiedyś to były czasy ! Po drzewach się chodziło...
Kotlet`s professional photography
http://sebastianstoklosa.blogspot.com/
Nazwany napisał/a:Z zawodem lekarza jest jak z każdym innym, np prawniczym Musi być zgodność DNA z ludźmi, którzy w danym śodowisku "trzymają władzę". Brak zgodności DNA skutkuje chudym etatem, charówą i ryzykiem zawodowym.
120 | 135 | APS-C
C330s 67 45 75 105 165 | MXx2 MES (nie działa) MZ-5n (nie działa) 28 50 35 43 (nie działa) 50 | GRII K-5 21
JORGE.MARTINEZ@PL | Jeden Aparat 7.0 | Instagram
technik219 napisał/a:
Tylko, że w przypadku fotografów dochodzi sprawa etatu. Czyli, że autor ma stałą pensję niezależnie od tego, czy coś mu wydrukowali, czy nie. Jeśliby w tym przypadku rozłożyć jego pensję na ewentualne tantiemy, jakie by uzyskał za publikacje, to mogłoby się okazać, że wcale nie jest na tym stratny.
Lynne: Co ci zamówić?
Ja: Stek...
Lynne: Nie powinieneś jeść mięsa. Kobiety lubią mężczyzn niezależnych, o silnej woli...
Ja: Lynne, ja robię zdjęcia Pentaksem i obrabiam je pod Linuksem...
Lynne: Dobra, to jaki ma być ten stek? Krwisty?
CytatAkurat jeśli chodzi o legendarnego zwolnionego fotografa premiera, to gdy obejrzy się jego portfolio z pracy w kancelarii, to... może ja też się powstrzymam. Wystarczy je sobie porównać z prezydenckimi zdjęciami Grzędzińskiego, żeby zrozumieć, że panu Grzegorzowi Rogińskiemu, tak strasznie na tej pracy nie zależało.
CytatOświadczenie Waldemara Łysiaka dla Czytelników i Dystrybutorów:
Ku mojemu zdumieniu, na rynku księgarskim, na którym od dłuższego czasu nie było obecne „Malarstwo Białego Człowieka” (zostało całkowicie wyprzedane, prócz tomów 3 i 4) – ostatnio ukazały się (za horrendalną cenę) ośmiotomowe komplety „MBC”. Jest to wynikiem bezprawnego dodruku przez wydawnictwo Exlibris tomów 1, 2, 5, 6, 7 i 8, czyli aktem przestępczym.
W latach 1999-2001 wydawnictwo Exlibris utraciło prawa drukowania kolejnych tomów „MBC” i nigdy tych praw nie odzyskało. Wznowienie wzmiankowanych tomów bez zgody autora, po 10 latach od wygaśnięcia praw wydawniczych, jest czynem kryminalnym, który zgłaszam do prokuratury. Jednocześnie zawiadamiam wszelkie placówki handlowe i dystrybucyjne, że rozpowszechnianie tego pirackiego dodruku jest procederem podlegającym sankcji kodeksowej. Zaś ewentualnych nabywców tej nielegalnej edycji informuję, że jej poziom poligraficzny (jakość barwnych reprodukcji dzieł malarstwa) jest katastrofalnie zły, urąga najniższym kryteriom – są wypłowiałe i dużo gorsze niż nawet słaby druk gazetowy. A to dlatego, że złodziej praw dokonując bezprawnego przedruku musiał użyć składowanych w drukarni łódzkiej dawnych klisz i blach, które po kilkunastu latach zupełnie „zjełczały”. Również napisy i ozdoby na płóciennej okładce są tłoczone niechlujnie i rozmazane. Jednocześnie informuję, że prócz podjęcia kroków prawnych, zdecydowałem się wznawiać kolejne tomy „MBC” od jesieni 2009. Będzie to edycja luksusowa, perfekcyjna jakościowo i dużo tańsza od pirackiej.
Waldemar Łysiak
CytatPomysł Capy nie polegał na tym, żeby agencja zarabiała sama na siebie, lecz żeby przynosiła dochody poszczególnym fotografikom, którzy pracowali jako wolni strzelcy i nie dostawali od Magnum pensji ani żadnych gwarancji finansowych. W tej sytuacji, kiedy jeden fotografik zyskiwał, drugi tracił, co wprowadzało atmosferę ogólnej niepewności. Branża wydawnicza nie bardzo interesowała się naszymi problemami, a po wojnie profity na rynku periodyków osiągano nadal stosując przedwojenne praktyki. American Society of Magazine Photographers dopiero zaczynało walczyć o minimalną dzienną stawkę dla fotoreporterów w wysokości stu dolarów. Co prawda „Life" podniosło najniższe honorarium za stronę do stu pięćdziesięciu dolarów za czarno-białe zdjęcia i trzystu za kolorowe - ale nakład pisma wynosił wtedy pięć milionów egzemplarzy. „Look", podobnie jak „Life", koncentrowało się głównie na pracy własnego zespołu i domagało się praw do dalszej odsprzedaży zdjęć, które robili dla nich fotograficy pracujący na zlecenie. „Saturday Evening Post" posunął się jeszcze dalej, żądając, żeby fotoreporterzy oddawali redakcji negatywy. Tymczasem istnienie Magnum opierało się w głównej mierze na naszym własnym archiwum negatywowym. Niestety, nawet te czasopisma, które przyznawały nam prawa zależne, często przetrzymywały materiał tak długo, że później już nie można było go sprzedać.
Fotograficy pracujący na zlecenie niejednokrotnie musieli pokrywać bezpośrednie koszty obsługi z własnej kieszeni - i oczywiście sami płacili za sprzęt i ubezpieczenie. Gazety codzienne wciąż jeszcze oferowały pięć dolarów lub mniej za jedno zdjęcie, potrzebna była więc jakaś drastyczna zmiana. Wydawało się, że krokiem we właściwym kierunku będzie dystrybucja międzynarodowa, czyli sprzedaż danego fotoreportażu wszystkim zainteresowanym nabywcom.
Moja historia fotografii prasowej/John G. Morris
jorge.martinez napisał/a:Zastanawiam się, czy zmiany w prawie, o których tu piszecie w znaczący sposób zmieniłyby sytuację fotografów prasowych i fotografii prasowej w ogóle. Śmiem wątpić. Ten proces ma korzenie zupełnie gdzie indziej.
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme created by opiszon, powered with Bootstrap and VanillaJS.
Strona używa plików cookie. Jeśli nie zgadzasz się na to, zablokuj możliwość korzystania z cookie w swojej przeglądarce.
my.pentax.org.pl