Udało się wreszcie uzyskać adapter do Topcorów UV ostrzący na nieskończoność:



inne ujęcie:




Oraz na aparacie:



Obiektyw ten pochodzi z Topcor Unirex i chyba to jedna z najładniejszych pięćdziesiątek, przynajmniej z wyglądu.
No i to chyba byłoby na tyle...

a_czacha, z wierzchu piękny. A jak rysuje ?
Co to za szereg przysłon na adapterze- czyżby w tym mocowaniu przysłonę ustawiało się z aparatu ?

"Przychodzi baba do pasmanterii..."
Awatar przedstawia buraka pastewnego.

Zdjęcia powrzucam. Za krótko mam adapter, żeby przygotować coś starannie, jedynie jeden wypad na rekonstrukcję historyczną w zeszły łykend z wszystkimi Topcorami dał okazję do sprawdzenia, czy dobrze działa moja przejściówka. Jest z nią taki problem, że firma Topcon w swojej serii UV produkowała obiektywy mające wewnątrz przesłonę, ale nie posiadające pierścienia jej regulacji, znajdował się on w aparacie. Pozwoliło to na uproszczenie konstrukcji obiektywu i na automatykę przesłony (obecną w każdym korpusie od pierwszej połowy lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku). Pociąga to za sobą konieczność montowania w adapterze regulatora przesłon, czyli wymontowania go z korpusu aparatu (w moim przypadku nie ucierpiał żaden sprawny aparat ). Jest to jedna z wielu przeszkód technicznych, ten rodzaj przejściówki nie jest produkowany, trzeba samemu kombinować, a w sieci znalazłem chyba tylko trzy czy cztery takie przypadki, nie każdy w dodatku z "nieskończonością". Trzeba kombinować, liczyć i eksperymentować samemu. Zastosowałem trochę nietypowe rozwiązanie, bo bagnet K (z obiektywu Zenitar) i element mocujący Topcon są połączone tym złotym pierścieniem, co daje możliwość regulacji i dobrego spasowania. Przejściówka M42 jest prawie ukończona, tam trzeba było nieco więcej pokombinować, bo średnica otworów w obu systemach jest prawie równa, nie ma gdzie wkręcać śrub mocujących. Dodam tylko, że firma ta produkowała dwa równoległe systemy: w/w UV oraz D (bagnet Exakta). Drugi był bardzo profesjonalną linią, m.in. wygrał z Nikonem współzawodnictwo o aparat dla armii USA. Kiedyś to była potęga w świecie fotografii, dziś prawie nikt nie wie, że takie coś istniało, firma istnieje, ale zajmuje się sprzętem optycznym, pomiarowym, niwelatorami... Pierwsze próby zaś z adapterem świadczą o bardzo dobrej jakości obiektywów pod względem optyki. Opłacał się trud godzin spędzonych przy tokarce