Crudo  Dołączyła: 08 Kwi 2007
..."Noblesse oblige"... :evilsmile:

Crudo
 

dtox  Dołączył: 20 Maj 2007
Dada napisał/a:
Zielonki to kawal drogi i korki nieprzejezdne od świtu do wieczora


przeciez tramwaj tam nie dojezdza... to skad takie informacje?
codziennie rano tamtedy jezdze i nigdy nie ma korkow...
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Kocham remont na Mogilskim. Dlaczego? Bo teraz nikt tamtędy nie jeździ, drogi dojazdowe puste, a kierunki, które mnie interesują, są przejezdne. I trasę, na którą przed remontem potrzebowałem ponad pół godziny, teraz robię w kwadrans, albo mniej.

Cytat
Jak idzie o miejsce noclegowe to najlepiej będzie w akademikach na Miasteczku studenckim AGH , na ul. Budryka , tutaj masz cennik
http://www.taniehostele.p...=pl&menu=cennik


To ja z kolei polecę akademik Żaczek na rogu Oleandry i 3-go Maja. Nie wiem, jak z cenami, ale z Żaczka jest bliżej do Rynku niż z miasteczka studenckiego AGH (poniżej 10 min piechotką). Jest wśród adresów na tej stronie:
http://www.noclegipolska....urystyka15.html
 

daniels  Dołączył: 02 Cze 2007
matb napisał/a:
W Krakowie spędzam co roku kilka dni, więc powiem, że oprócz Smoka, Wawela, gołębi w Rynku (co już je przepłoszyli wreszcie) i takich tam atrakcji jak Kazimierz, to proponowałbym wypad do Nowej Huty , piękny wiev na hutę z Tatrami w tle ale też Ojcowski Park Narodowy.


Jeśli będziesz na Nowej Hucie to polecam też zobaczyć Kopiec Wandy i Forty , natomiast dla lubiacych dużo chodzić pod górkę - Kopiec Kościuszki , najlepsze dojście od strony Błoni ;-)
 

emigrant  Dołączył: 20 Wrz 2006
Dada, Czy pamiętasz knajpę przy hotelu "Pod złotą kotwicą"? Mniej więcej naprzeciwko Teatru Słowackiego. Jako studenci czasem jadaliśmy tam obiady, a była to staromodna knajpa z potężną salą i ogromnym kryształowym lustrem na ścianie. Ach to były czasy, że studenta było na to stać...
Co tam teraz jest?
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
emigrant napisał/a:
Czy pamiętasz knajpę przy hotelu "Pod złotą kotwicą"?
Jest nadal, tylko knajpa i hotel wróciły do przedwojennej i krótko powojennej nazwy, czyli " U Pollera " Ceny raczej nie na studencką kieszeń. Większości knajp w Krakowie nie ma w tych miejscach, co były przed 20-30 laty, są inne i w innych miejscach. Mój dziadek przez 48 lat pracowal w krakowskich knajpach jako kelner. Jako małoletni pętak (kilkuletni ) często go odwiedzałem w pracy :-D Dziś nie istnieje ŻADEN z tych lokali.
dtox napisał/a:
codziennie rano tamtedy jezdze i nigdy nie ma korkow
A która to godzina u Ciebie jest rano ? Ja czasami tamtędy dojeżdżam na autostradę i niestety mam zupełnie inne odczucia. Ponadto jadąc z tamtej strony do Krakowa problemy się zaczynają od IKEI. Faktem jest , że od kilku dni trochę ruch zmalał, ale to normalne w czasie wakacji.
 
marucha  Dołączył: 22 Kwi 2006
Tomecki - a może spalimy Nikona? :mrgreen: No dobra, żartowałem...
Do wypowiedzi poprzedników dodam, że w pierwszy weekend sierpnia w zamku w Ogrodzieńcu (niedaleko od Krakowa) jest Turniej Rycerski, poza tym sam zamek też jest ciekawy.
Możesz również odwiedzić Wieliczkę. Ciekawa może też być wycieczka statkiem do Tyńca, o ile coś takiego w ogóle będzie, bo w poprzednim roku jakoś nie mogła dojść to do skutku (statki odpływają sprzed Wawelu).

Pozdrówka
Marucha
 

dtox  Dołączył: 20 Maj 2007
Dada napisał/a:
dtox napisał/a:
codziennie rano tamtedy jezdze i nigdy nie ma korkow
A która to godzina u Ciebie jest rano ? Ja czasami tamtędy dojeżdżam na autostradę i niestety mam zupełnie inne odczucia. Ponadto jadąc z tamtej strony do Krakowa problemy się zaczynają od IKEI. Faktem jest , że od kilku dni trochę ruch zmalał, ale to normalne w czasie wakacji.


od zielonek w kierunku krakowa jade miedzy 7-9 roznie bywa...ale codziennie...
co do dojazdu na a4 to nic dziwnego...od Ikei zawsze jest korek odkad jest remont na obwodnicy...
tylko co to ma do dojazdu do centrum? ;-) centrum w druga strone ;-)
 

tomecki  Dołączył: 22 Kwi 2006
P.S. Statek to żadna dla mnie atrakcja, ale Wieliczka to i owszem czekam na dalsze typy ;-)
marucha napisał/a:
Tomecki - a może spalimy Nikona?

O tak tak :-B :-B :-B a stos zbudujemy z plastikowych korpusów Pentaxa :-P
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
marucha napisał/a:
Możesz również odwiedzić Wieliczkę.

Serdecznie nie polecam. Byłem w zeszłym roku i stwierdzam, że stanowczo przereklamowana atrakcja. Jest kupa innych kopalni, gdzie za wstęp nie płaci się jak za zboże w skupie interwencyjnym, a które są przynajmniej równie interesujące, a przynajmniej nie ma tłoku i korków :-P
 

Gwiazdor  Dołączył: 05 Mar 2007
Mi tam się w Wieliczce podobało, chociaż ceny biletów lekko wyśrubowane. Dobrze, że chociaż "pozwolenie na fotografowanie" jest tanie. ;-)
 

diplodok  Dołączył: 13 Cze 2006
oprocz kanonu turysty polecam zwiedzenie fortow krakowskich
http://www.twierdza.art.pl/forty.htm
szczegolnie fort 44 Tonie i fort 52 Skotniki z pieknymi wiezami pancernymi
zamiast wieliczki to pojedz troszke dalej do Niepolomic = ladny zameczek i wspaniala puszcza niepolomicka
nowa huta - tez ciekawa
http://www.nh.pl/architektura.htm
zwroc uwage na dostosowanie arhitektury do potrze wojennych -ozdobne murki na dachach domow mialy sluzyc jako oslone dla strzecow a przestronne "bramu" w budynkach mialy umozliwic swobodne manewrowanie czolgow...
polecaqm tez cenrum sztuki i kultury japonskiej - zaraz przy wawelu po drugiej stronie wisly
http://www.manggha.krakow.pl/

tak mi sie nasunelo na szybko
co do posilkow to polecan w okolicach rynku bar mleczny na grockiej - smacznie tanio i duzo
dobre meksykanskie jest na poselskiej (od rynku grocka i w lewo)
pizza jest dobra na mikolajsiej przy malym rynku
co do knajp to jet tego tyle ze az strach
mysle ze na pewno ckbrowar na rogu karmelickiej i podwala z wlasnym piwem wazonym na miejscu a tak to n akazdej uliczce znajdziesz po kilkanascie knajpek
no i milego zwiedzania
 

Tehon  Dołączył: 08 Cze 2007
Muzeum Lotnictwa - koniecznie.

http://www.muzeumlotnictwa.pl/

Jak chcecie coś niedrogo zjeść to w bezpośrednim sąsiedztwie Rynku (ul. Św. Tomasza, od Placu Szczepańskiego) jest lokal z domowymi obiadami - przyzwoicie i niedrogo - nazwy niestety nie pomnę. Z kuchni meksykańskiej polecam Taco przy ul. Poselskiej. Ale jak rzekł diplodok restauracji jest sporo i na pewno coś znajdziecie.
 

jaad75  Dołączył: 07 Paź 2006
Ja bym proponował odwiedzić zalany kamieniołom na Zakrzówku, Las Wolski i rezerwat Panieńskie Skały - dość rzadko tego typu miejsca można znaleźć tak blisko centrum dużego miasta, albo wybrać się w jurajskie dolinki pod Krakowem... Podgórze i okolice kopca Kraka oraz byłego obozu koncentracyjnego w Płaszowie też są interesujące.
Jako, że jestem z Salwatora, to gorąco polecam szlak od pętli tramwajowej (4 przystanki tramwajowe od rynku) i klasztoru Norbertanek (+dwa okoliczne zabytkowe kościoły) poprzez Kopiec Kościuszki (forty), Las Wolski (ewentualnie ZOO), do Kopca Piłsudskiego i zejście leśną doliną do rezerwatu Panieńskie Skały, a potem powrót autobusem z Woli Justowskiej do centrum - chociaż obawiam się, że jeżeli zamierzasz spędzić w Krakowie tylko trzy dni, to może nie starczyć Ci czasu na taką wycieczkę...
 

Crudo  Dołączyła: 08 Kwi 2007
...obawiam się,że skończy się standardem Rynek, Sukiennice,Kazimierz...itede.itepe.

p.s
Ja będe w Kraku od 25 lipca do konca ;) niestety słuzbowo:( ale Taco mam zamiar tradycyjnie zaliczyć :-D oraz chinskie jedzonko za Mostem Dębnickim dojazd od Sandomierskiej,mniam i niedrogo ;-)
 

Kytutr  Dołączył: 20 Lut 2007
Ja polecam zdecydowanie, jako krakowską atrakcję, lody na Starowiślnej:



Lokalizacja: ul. Starowiślna, pomiędzy ulicą Dajwór a św. Wawrzyńca.
 

daniels  Dołączył: 02 Cze 2007
Kytutr napisał/a:
Ja polecam zdecydowanie, jako krakowską atrakcję, lody na Starowiślnej:


Bardzo dobre , ale trzeba uzbroić sie w cierpliwość czekając czasem po 2-3 godziny - oczywiście to w weekendy - wtedy najlepiej być tam przed południem .
 

Kytutr  Dołączył: 20 Lut 2007
daniel1981 napisał/a:
Bardzo dobre , ale trzeba uzbroić sie w cierpliwość czekając czasem po 2-3 godziny - oczywiście to w weekendy - wtedy najlepiej być tam przed południem .


Potwierdzam. W ostatnią sobotę kupowałem lody około godziny 11 i cała kolejka zmieściła się w środku. Nadmienię tylko, że lodów tej klasy nie spotkałem nigdzie, czego swoją drogą żałuję mieszkając we Wrocławiu.
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
Kytutr, no popatrz. To znaczy lepsiejsze, niż te co drzewiej na Komandorskiej serwowali? Niestety, takich sorbetów jak tam były to już się nie uświadczy raczej :-/
 

Kytutr  Dołączył: 20 Lut 2007
matb napisał/a:
Kytutr, no popatrz. To znaczy lepsiejsze, niż te co drzewiej na Komandorskiej serwowali? Niestety, takich sorbetów jak tam były to już się nie uświadczy raczej


Na Komandorską, po lody, nigdy nie zawitałem, zwłaszcza, że czytałem na pl.regionalne.wroclaw, że tamtejsze wyroby nie są już tak dobre. W każdym bądź razie wrocławski Barton się nie umywa do Starowiślnej.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach