opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
akagi66 napisał/a:
to to samo co pen-drive ?

nie

pendrive to pamięć typu flash
zewnętrzny dysk USB, to dysk twardy w obudowie podłączony poprzez interfejs usb
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Tak w temacie, wlasnie odzyskuje kumplowi zdjecia z 5 lat, bo mu jakis wirusik pokopal wszystkie partycje... razem z dyskami zewnetrznymi, czyt. backupami...
 

Ekajana  Dołączył: 30 Lis 2006
dzerry napisał/a:
Jak cos ma pieprzenac, to i tak pieprznie.

tak - wczoraj zgubili mi negatyw w fotojokerze :evil:

[ Dodano: 2009-09-10, 10:40 ]
akagi66,
nie - to zwykłe dyski jak w komputerze, jeno w obudowie i podłączane do kompa m.in. za pomocą wtyczki usb. Pendrive jest oparty na pamięci flash. Nie to samo, ale trochę podobnie - małe dyski zewnętrzne (2,5 ") są trochę większe od pendriva ale i potrafią znacznie więcej przenieść. Ich pojemność z kolei skłania niektórych do stosowania ich w celach archiwizacyjnych, do których być może lepiej nadają się większe dyski przenośne (3,5"). Przynajmniej trudniej je zgubić :-D
 
Desmond  Dołączył: 07 Paź 2008
Ekajana, zapomniałeś że teraz na rynku są już dyszczki SSD, które oparte są z grubsza na pamięciach flash właśnie. Tak więc w zasadzie na upartego jak ktoś sobie weźmie taki dysk w obudowę i podłącza przez USB to może na niego mówić pen-drive (chociaż do kształtu pen'a to mu daleko). Tak samo jak ktoś zaiwania z czytnikiem kart SD i na stałe włożoną kartą.
 

Ekajana  Dołączył: 30 Lis 2006
Czy ktoś może się wypowiedzieć, o przypuszczalnej żywotności dysu toschiby i seagate? Czy jest tu wogóle czym się przejmować?
 

andrusz  Dołączył: 28 Lip 2007
Ekajana napisał/a:
I jak się spisuje pro? Taki może zamówiłbym do pracy.

Pro spisuje się bardzo dobrze. Nie jest co prawda malutki (w środku jest dysk 3,5cala), ale jak stoi pionowo, to nie zajmuje dużo miejsca. Jest bardzo cichy i jak dla mnie wystarczająco szybki (używam USB 2.0, ale ma też SATA i firewire). Ja jestem z niego zadowolony.
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
andrusz napisał/a:
w środku jest dysk 3,5cala

A znany Wam jest może problem z odczytem dysku zewnętrznego? Mam obudowę (gdzieś leży w piwnicy) hulała pod Win98, w momencie przejścia na XP d..pa. Nie widzi formatowania, po sformatowaniu i ponownym podłączeniu zaś nie widzi. Szkoda wyrzucić bo ładne pudełko.
 

Ekajana  Dołączył: 30 Lis 2006
Preeagent pro cosik się chyba przestarzały zrobił, bo ciężko go znaleźć w sprzedaży...

[ Dodano: 2009-09-11, 10:12 ]
Free...
 
Desmond  Dołączył: 07 Paź 2008
rychu, a który Service Pack masz? Przy SP3 potrafi się wiele rzeczy chrzanić, wiem że z USB były duże problemy (ale nie pamietam jakie już) i z tego powodu powróciłem do SP2.
andrusz napisał/a:
ale jak stoi pionowo, to nie zajmuje dużo miejsca.
Ale także działa w pozycji pionowej? Bo jak tak, to polecam lekturę tego tematu

Wnioski z lektury nie muszą być pewne, bo tam są głosy za i przeciw (trzymaniu dysków w pozycji innej niż poziomej), ale ... jeżeli od tego miałaby zależeć trwałośc backupów, to raczej bym nie robił akrobacji z dyskiem.
 

radekone  Dołączył: 20 Maj 2009
Archiwizujac takie masakryczne ilosci zdjec za kilka lat nawet nie bedzie sie wam chcialo do nich wracac bo bedzie ich po prostu za duzo :)
 

Ekajana  Dołączył: 30 Lis 2006
radekone, Te masakryczne ilości to czasem nie aż tyle co się wydaje. Rawy + jpg zajmują sporo miejsca. Poza tym ja np. często wracam do starych zdjęć. Już nie mówię o pracy, gdzie im starsze tym więcej warte.
 
Outlander  Dołączył: 31 Lip 2009
Desmond z pozycją dysku to była prawda w dawniejszych czasach. Dzisiejsze dyski są bardziej elastyczne w tym temacie, można ich bezpiecznie używać pod dowolnym pełnym kątem (poziomo, pionowo i "do góry nogami").

Jak już ktoś pisał w informatyce problem backupów nie jest nowy. I właśnie na podstawie tych doświadczeń stwierdziłem że najlepszy (duża pewność za w miarę rozsądne pieniądze) będzie system: kopia nr1 przechowywana na komputerze (łatwy i szybki dostęp) wysyłana co pewny okres np. raz na tydzień na dysk USB lub NAS (lepiej ale i drożej), koniecznie z RAID1 (dwa lub więcej dysków z jednakową zawartością) oraz np raz na miesiąc/pół roku ważniejsze zdjęcia nagrywam na DVD. Ostatnią część można zastąpić np. dyskiem internetowym mieszczącym się na jakiejś solidnej farmie serwerowej (płatnym bo darmowym jakoś nie ufam).
 

andrusz  Dołączył: 28 Lip 2007
Desmond napisał/a:
Wnioski z lektury nie muszą być pewne, bo tam są głosy za i przeciw (trzymaniu dysków w pozycji innej niż poziomej), ale ... jeżeli od tego miałaby zależeć trwałośc backupów, to raczej bym nie robił akrobacji z dyskiem.

Desmond żeby było śmieszniej, to sam producent montuje podstawkę tak, że dysk stoi... nie leży ;-) I tak jak pisze Outlander, to juz nie te czasy, gdzie ważne było położenie dysków (nawet jak się przyjrzysz macierzom dyskowym do serwerów, to znaczna ich część ma szuflady do montowania dysków pionowo).
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
Desmond napisał/a:
a który Service Pack masz?

Tak było przy gołym i SP2, teraz na laptoku mam SP3 ale nie próbowałem. A pytam, bo nie mam na razie alternatywnego zewnętrznego HDD.
 

szczypiorrr  Dołączył: 10 Sie 2007
Wczoraj nabyłem dla firmy LaCie Rugged 320 USB/FW. Po kilku godzinach zabawy trudno powiedzieć zbyt wiele, ale:
NA '+'
- USB/FireWire - wiadomo FW szybsze i na Maczku śmiga aż miło
- dodatkowe zasilanie z USB - czyli 2 kabelek, przez co podobno transfer na USB jest szybszy
- kultura pracy - cichutki jak myszka
- solidna gumowana obudowa - sprawia wrażenie, że wstrząsy nie powinny mu zaszkodzić, choć nie mam zamiaru testować, bardzo stabilnie leży na stole i nie zsunie się potrącony
NA '-'
- formatowanie na Windzie pozwoliło stworzyć tylko (a może aż) 32 GB partycji na wymianę Win/Mac - czyli czytać na Maku można z całego dysku, zapisywać tylko na tej partycji, na Windzie można i tu i tu. Nie wiem, pewnie tak musi być, nie znam się na systemach plików. Nie wiem też jakby było gdybym formatował na Maku. Teraz już za późno.
 

WuWu84  Dołączył: 25 Wrz 2007
szczypiorrr napisał/a:
- formatowanie na Windzie pozwoliło stworzyć tylko (a może aż) 32 GB partycji na wymianę Win/Mac - czyli czytać na Maku można z całego dysku, zapisywać tylko na tej partycji, na Windzie można i tu i tu. Nie wiem, pewnie tak musi być, nie znam się na systemach plików. Nie wiem też jakby było gdybym formatował na Maku. Teraz już za późno.

Domyślam się, że użyłeś systemu plików FAT32. Niestety narzędzie formatowania z windowsa ma ograniczenie 32 GB dla tego systemu. Możesz użyć znanego z uniksów mkdosfs (jest też kompilacja dla windowsa), który nie ma tego ograniczenia. Choć tak swoją drogą polecam jakiś nowocześniejszy system plików np NTFS z uwagi na ograniczenia FATa, jak chociażby wielkość pojedynczego pliku 4 GB. Dla uniksów jest sterownik ntfs-3g i działa bez zarzutu, nie wiem tylko jak wygląda jego użycie pod makiem - ostatni mój miał MacOSa 8, a tam jeszcze nie było uniksa pod maską :oops:

[ Dodano: 2009-09-12, 20:33 ]
Ekajana napisał/a:
poza tym prąd ciągnie przez jendo usb, a dane przez 2. Choć w innym teście napisano, że przez jedno też daje radę ze wszystkim,bez problemu.

Mam jakiś dysk 250 GB toshiby 2,5 cala w obudowie a-data (zdecydowanie niepancernej) i bez zarzutu działa na jednym USB (półmetrowy kabel od telefonu).
 

alekw  Dołączył: 27 Wrz 2007
Kiedys zapisywalem na CD, pozniej na DVD. W tej chwili nie wyobrazam sobie zapisywania danych na DVD, jesli powiedzmy jeden plener to 4GB samych RAW'ow, a gdzie wersje obrobione, wersje do wydruku? Dlatego w tej chwili mam 2 zewnetrzne dyski na USB + dysk w komputerze. Jak bede wymienial sprzet to pomysle o dysku sieciowym z RAID.

A jak padnie dysk to zawsze jest Ontrack, za 4000 zl odzyskaja z HDD wszystko :mrgreen:
 

KoZoL  Dołączył: 07 Sie 2009
alekw napisał/a:

A jak padnie dysk to zawsze jest Ontrack, za 4000 zl odzyskaja z HDD wszystko :mrgreen:

Uff odetchnąłem z ulgą - jedyne 4000zł :)
A tak na poważnie ja archiwizuje na płytach optycznych dobrej jakości i dodatkowo chronię je od warunków zewnętrznych. Specjalna skrzynka na CD/DVD do kupienia za niecałe 100zł [mieści się w niej 600płyt].
Dzięki takiemu zastosowaniu, mam płyty z roku 2002 i spokojnie jeszcze je odczytuje. Jeszcze w tym roku (ewentualnie za rok) ponowie kopie płyt i spokój na kolejne 7-10 lat.
Ważne aby nagrywać płyty z możliwie niską prędkością - te z 2002 wypalałem 2x :D. Teraz 8x-16x to jest niska prędkość dla CD :).
Pozdro
 

wieja  Dołączył: 10 Wrz 2007
FreeAgent jak dla mnie to największa moja porażka - dysk do backup padł po około 3mc - z tego co w necie znalazłem to ten typ tak miewa. Problemy podczas próby odzyskania z niego danych sprawiły że odradzam zamknięte rozwiązania - jeżeli już to obudowa usb + dysk (2,5) - większe prawdopodobieństwo odzysku danych w razie awarii.

Co do archiwizacji, trzeba rozważyć przynajmniej dwa aspekty - awaria nośnika(DVD, HDD, błony, odbitki) zniszczenie nośnika podczas zdarzenia losowego (pożar, zalanie, kradzież, przepięcie, piorun). Jeżeli bierzemy pod uwagę tylko jeden z aspektów np. żywotność płyt DVD kontra odbitka to moim zdaniem trąci obłudą :) tak naprawdę nie zabezpieczamy danych tylko uspokajamy sami siebie. Fakt że padło mi w życiu 3 dyski a wiem o kilkunastu takich przypadkach wśród znajomych, przypadków zalania/powodzi znam kilka, jeden przypadek piorunu dwa przypadki okradnięcia mieszkania - ale to wszystko statystyka która mówi tylko o tym że w ciągu 50 lat uszkodzi się nam 30 dysków, zostaniemy raz okradzeni i dwa razy zalani. Chyba najgorszy z kataklizmów - pożar, jest stosunkowo mało prawdopodobny. Dlatego archiwizacja na macierzy gdzie dane są jednocześnie na 4 dyskach (4 kopie - 0% prawdopodobieństwa że wszystkie 4 dyski ulegną awarii) nie zmniejsza ryzyka związanego z obrobieniem mieszkania. Więc faktyczne zabezpieczenie danych ma sens jeśli druga lub trzecia kopia jest w pracy, u rodziców lub u babci. Pytanie czy takie "wariactwo" ma sens :)
Jeżeli chodzi o archiwizacje danych cyfrowych to najbezpieczniej moim zdaniem jest to wysłać na "zewnętrzny serwer". Czy to firma zajmująca się typowo zdalnym backupem czy zwykły serwer hostingowy (10GB 370zł/rok). Tam jest backup na wypadek awarii nośnika (HDD), zabezpieczenie przeciwpożarowe, niema ryzyka przepięcia, ryzyko fizycznej kradzieży praktycznie 0% - domowymi sposobami tego nie osiągniemy.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
KoZoL napisał/a:
[mieści się w niej 600płyt].

KoZoL napisał/a:
Jeszcze w tym roku (ewentualnie za rok) ponowie kopie płyt


:shock: :shock: :shock:

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach