Który lepszy?
Gerlach
54% Complete
13 (54%)
GLOCK
45% Complete
11 (45%)
 
pawel1967 Dołączył: 03 Maj 2006
Opinel to piekny nóż . Stal przednia dla zacnych i mądrych ludzi . Kiedyś założyłem się z producentem noży . Kowalem zresztą , cuda robił . Jeśli ten noż nie stępi się po solidnym walnieciu ostrzem w imadło to go od ciebie kupię za cenę jaką podałeś wcześniej . Kowal zaśmiał się i walnął z podniesionej ręki bardzo mocno . Na krawędzi tnącej nie było śladu . Kupiłem ten niewielki nożyk i mam go do dziś . Co można zrobić ze zwyklą stala węglową . W Łańcucie mieszka i tworzy najlepszy w Polsce płatnerz i producent noży damasceńskich , szabli itp . Ceny jednak są bardzo wysokie . Co miesiac w Rzeszowie sa targi staroci . Pojawia się tam Pan od którego nabyć można robione noże . Gośc zna sie na rzeczy . Za 150 można już coś dobrego nabyć . Targ odbywa się w drugą niedzielę miesiąca w liceum i przyległych terenach koło szpitala . Co ciekawe Ukraińcy ktorzy mają niedaleko ostatnio wykupuja stare zegarki rosyjskie i radzieckie . Ceny w Polsce są koszmarnie niskie . Byle tylko chodziły . Ostatnio Ukraincy czyścili magazyny wyprzedawali Poljoty , Wostoki komandiry za 500-550 hrywien , Poljoty w ładniejszych kopertach za 150hrywien . Teraz po wyczerpaniu zapasów przenieśli sie na nasze bazary . Wkrótce odkryja że można przewoźiń na ukrainę noże i wtedy ceny podskoczą . Lepiej kupić cos teraz bo będą droższe w przeciągu kilku miesiecy , popyt - podaż . Ceny na Ukrainie są wysokie na byla badziew , a dobre produkty kupią bo mają kasę . Cena Wostoka komadndira 2416b w Rosji to na nasze 800 - 1500zł . Dlatego polecam Rzeszów ale teraz . druga niedziela miesiąca

[ Dodano: 2012-06-19, 14:49 ]
Poljoty w ładniejszych kopertach za 1500hrywien . Za 1000 to widzialem w ładnym stanie poljoty pośrednie z roku 1970 około na bazarku
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Nazwany napisał/a:
Czy ktoś z szanownych kolegów ma w swojej kolekcji kozik.


Jak kozik, to moze taki?



[ Dodano: 2012-06-19, 14:04 ]
A apropos ostrzenia, jak sprawdza sie takie urzadzonko? Ma oddzielnie powierzchnie ostrzaca (weglikowa) i "gladzaca" (ceramika) pod katem 20stopni.

http://www.ebay.co.uk/itm...=item4162a17f3a

 

Nazwany  Dołączył: 31 Lip 2008
alkos to jest kozik "sierpak", nóż ogrodniczy.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Tak mi sie wlasnie zawsze slowo "kozik" kojarzylo. Jesli nie sierpak, to zwykly prosty opinelek bedzie idealny.
 
pawel1967 Dołączył: 03 Maj 2006
Ta ostrzałka to jest typowa ostrzałka do takiego sobie naostrzenia noży kuchennych . Firma zacna firmowana nazwiskiem polskiego żyda który zrobił karierę mafijną miedzy innymi . Aby dobrze ciął musi idealnie zachować krawędź tnącą . A podobnie jak w tych prętach z diamentowym pyłem idealne zachowanie kata jest trudne , bo reka czasem zejdzie . Za te kasę lepiej kupić prowadnice i jakąś osełke diamentową . Choćby dwie za 21zł jest taka opcja . Będzie o niebo lepiej naostrzony niz paskami ceramicznymi dociskanymi sprężynkami

[ Dodano: 2012-06-19, 15:40 ]
Na giełdzie pojawil się nożyk ze stali damasceńskiej . Ten tnie bardzo ładnie . Jest mały ,można go szybko wyostrzyć . Mam taki , kiedys kupiłem i okazał się lepszy od innych damastów . I utnie gałąź i chleb . Na swoje rozmiary jest cięzki ma 250gram . Jest kup teraz za 150zł z pokrowcem i pudełkiem nr aukcji 2428513757
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
pawel1967 napisał/a:
A podobnie jak w tych prętach z diamentowym pyłem idealne zachowanie kata jest trudne , bo reka czasem zejdzie .


Jak zejdzie jak tam sa dwa ostrza "na twardo" pod katem 40 stopni? (20+20)?
 
pawel1967 Dołączył: 03 Maj 2006
Ano nigdy nie udało mi się wyostrzyć tak dobrze jak na Lanskym z przykręcanymi do noża blaszkami (uchwytem ) . Po prostu ciał słabiej . A sporo prob przeprowadziłem . Po prostu o niebo lepsze efekty dawał zestaw patentu Lanskyego . Ciekawe jest że mozna go sobie zrobić dokładając czy płacąc tylko 30zł plus przesyłka . Sprawdziłem to . zastąpiłem orginalne kamienie diamentowymi osełkami za małą kasę . Do pręta gumką recepturką . I kąt trzyma jak ta lala . Mam orginalny zestaw i ten nr aukcji 2401333242 (kupiłem go dla kumpla) i to są naklepiej wydane pieniądze na ostrzałkę
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Rozumiem, praktyka to praktyka.

Wyglada na to, ze "pseudo-lansky" jest dosyc latwy do zrobienia. Tylko nie mam zielonego pojecia jak tego wlasciwie sie uzywa w sensie mechaniki - poogladam sobie jakies youtuby i zobacze co i jak.

Z drugiej strony 10 jurkow na kieszonkowe narzedzie do ostrzenia (i bardzo wygodne w uzyciu) to tez nieduzo. Kupie i zobacze czy daje rade.
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Na stronie Lansky'ego masz film instruktażowy.
 
pawel1967 Dołączył: 03 Maj 2006
Jest super . Ja użyłem jednego kamienia tego ciemniejszego na orginalnym stelażu Lanskyego . Efekt był świetny . Nawet dwóch osełek nie trzeba kupować . Wystarczy ta jedna ciemniejsza i nieźle naostrzy . Pręt wsuwa się w jędną z dziurek odpowiadającą kątowi krawędzi tnącej tak na oko aby nie przerabiać a ostrzyć krawędź tnacą . Naprawdę kilkanaście ruchów i naostrzone podstawowe ostrze . Mając dostep do warsztatu jakaś blaszka trojka może 2,5mm podgiąć wywiercić otwory i jazda . Dwa wkręty jeden z motylkiem przegwintować pod nie i to wszystko . Należy tak ustawiać noże aby były chwycone w połowie wtedy ostrzenie daje powtarzalny efekt . Ustawiam na otwór odpowiadajacy krawedzi tnącej i jazda . Trzeba jednak uprzedzić domowników bo rany po zacięciu tak naostrzonym nozem sa głębokie i bardzo krwawią . Nabiera się respektu . Noże są ostrzejsze od tych wychodzących z fabryki
 

nemo  Dołączył: 21 Wrz 2007
Laikiem jestem :-P damast rdzewieje?
 

Jimmy  Dołączył: 27 Lis 2007
Jak kuty ze stali węglowych to tak.
 

nemo  Dołączył: 21 Wrz 2007
Jimmy napisał/a:
Jak kuty ze stali węglowych to tak.
http://allegro.pl/noz-ze-stali-damascenskiej-damast-stal-damascenska-i2428513757.html no ten przez Pawła polecany
 
pawel1967 Dołączył: 03 Maj 2006
On też pokrywa się nalotem . Tak samo albo i szybciej niż stal szybkotnąca . Nie ma tak naprawdę stali idealnej . Stale nierdzewne z użyciem azotu za grube pieniądze rdzewiały kruszyły się itd . Są najbardziej optymalne wyjścia . Ja znalazłem swoja SW18 mnie nie kosztujetaki nóż więcej niż 150zł . Końcowe ostrzenie wykonuję jednak sam na Lanskim . Formuje ostatecznie krawędź tnącą . Jednak wielokrotnie widziałem i damast hiszpański i angielski i indyjski rdzeiwiejace w oczach . co to za radośc gdy muszę na ostrze lać olej aby zostala go warstewka bo utworzy się nalot a następnie szybko zardzewieje . Ten damast jest stosunkowo najbardziej skuteczny . Łatwo się ostrzy , ostrość trzyma jakiś czas , i jest najmniej rdzewny z damastów ale nie nierdzewny i daleko mu do tanich stali nierdzewnych takich jak 420,440 i pochodne jak i do stali martenzytycznych 4H13 jak i nowocześniejszych stosowanych w nożach powyżej 70 - 100zł . Najtańsza stal martenzytyczna kuchenna nowej generacji jest produkowana i sprzedawana jako Berghoff (noż o tej nazwie X50crMov15) w cenie 70zł za sztukę . Ostrzę co dwa tygodnie Lanskim . Można tez wynalazkiem Lanskopodobnym o którym pisalem . Problem noży kuchennych się definitywnie kończy . Po pierwszym formowaniu ostrza , dalsze ostrzenia to kwestia minuty . Ale reasumując ten damast podany wyzej polecam mimo że nóż jest mały i cieżki . w połączeniu z ostrzałką duet bardzo fajny i nie drenujacy kieszeni
 

nemo  Dołączył: 21 Wrz 2007
A w jaki sposób taki rdzawy nalot się potem usuwa by nie zniszczyć powierzchni?

[ Dodano: 2012-06-20, 10:15 ]
PS
Kupiłem tego Opinela 8, fajny jest, ostry jak cholera i akurat do kieszeni.
 

Jimmy  Dołączył: 27 Lis 2007
Przede wszystkim nie dopuścić do jego powstania. Jak jest cienki to możesz spróbować jakimś kuchennym specyfikiem (Cif czy jakoś tam - ja zawsze biorę taki na którym jest napisane, że do rdzy). Jak jest źle to możesz delikatnie przeszlifować, albo potraktować odrdzewiaczem - w przypadku damastu dodatkowo trochę wydobędzie wzór.
 

nemo  Dołączył: 21 Wrz 2007
No dobrze, jak w takim razie skutecznie zabezpieczyć nóż przed rdzewieniem. Jakieś oleje? Spożywcze?
 
pawel1967 Dołączył: 03 Maj 2006
Bron panie Boże oleje spożywcze . Do tej pory mam koszmary związane z olejem jadalnym w czopach zegarów wiszących . Kostniało to i nijaki nie można było sie tego pozbyć . W zegarmistrzostwie gotuje się taki rozkręcony werk w elmie - smród amoniaku że w masce gazowej to robiłem . Olej maszynowy na chusteczkę i lekko natrzeć tak jak karabin . Podobna konserwacja stali . Przed użyciem trzeba go oczywiście wytrzeć . Są oleje specjalistyczne do mieczy ale to drogi szpas . Wystarczy tani maszynowy np do maszyn do szycia czy kołowrotków - śladowe ilości . Nalot usuwam przy pomocy pasty polerskiej ałmaznej produkcji ukraińskiej . Specyfiki z kuchni odtłuszczą i nie usuną problemu . Widziałem na allegro pastę taką(to nie ta zielona twarda) . Jak znajdę na allegro to podam nr aukcji . W kilka sekund po naniesieniu warstewki na końcu nożyka , po roztarciu nalot znika . Jeśli natomiast są ślady korozji trzeba trochę potrzeć
 

nemo  Dołączył: 21 Wrz 2007
No dobra, wkręciliście mnie tak, że kupiłem tego kozika z damastu :-P
 

Jimmy  Dołączył: 27 Lis 2007
No to pogratulować :-B

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach