matzll  Dołączył: 28 Lis 2014
plwk napisał/a:
matzll napisał/a:
A to różnie. Nie ma to znaczenia.

Chodzi mi o tryb pomiaru, punktowy, centralnie ważony czy matrycowy?

Tak jak napisałem, używam różnych trybów, w zależności od potrzeby i na każdym zauważam ten "priorytet" jasności. Spróbuję jutro wg istrukcji Jaad75 i zobaczymy.
 
Ramadan  Dołączył: 09 Gru 2014
A ja mam pytanko do użytkowników K5 IIs.

Kupiłem K5 IIs do krajobrazów. I śmiga, że hoho :-)

Ale....znajomi poprosili mnie o ofotgrafowanie im ślubu. Robiłem wcześniej kilka ślubów i imprez. Ale to były u mnie czasy Nikona i Canona zanim nie zszedłem na jedynie słuszną drogę fotografii krajobrazowej i Pentaxa :evilsmile:

A teraz pytanie. Czy ktoś cyka zdjęcia ślubne "eską" ?? Obawiam się bardzo bardzo, że na tych głupich garniturach i sukienkach mora się pojawi :-( Nie do tego typu zdjęć kupiłem "eskę". Jakieś wasze doświadczenia w zakresie "eska+śluby" ??
 

matzll  Dołączył: 28 Lis 2014
Ja co prawda nie fotografuję ślubów, ale prowadzę hurtownię tekstyliów, kilka małych sklepów z odzieżą, wszystko w internecie. Codziennie robię po kilkadziesiąt (uśredniając) fotek różnych materiałów i powiem Ci, że o efekt mory naprawdę ciężko. Nigdy nie popsuła mi sesji. Najczęściej pojawia się na materiałach tiulowych i innych siateczkowych. Ale na nich to nawet ludzkie oko zmorę widzi ;-)

Moim zdaniem nie masz się czego obawiać. Mam już na liczniku w swojej S-ce prawie 2 tysiące strzałów, z czego 90% to właśnie tekstylia różne, a zmora na góra kilku. I nie pamiętam żadnego, na którym dyskwalifikowała by ona zdjęcie.

PS. Tylko nie sugeruj się podglądem w puszce! Bo tam na każdym zdjęciu widać morę...
 
Ramadan  Dołączył: 09 Gru 2014
Wow. No to mi trochę ulżyło :-) już się zastanawiałem czy nie wymusić na znajomym użyczenia mi sprzętu Nikona na tą okazję :-) Ale wiadomo, że wolę swoim aparatem tę imprezę zrobić :-) To jeszcze sobie potestuję na jakiś garniturach wcześniej w tym układzie :-) A pytanie jeszcze takie. Zdaje się, że przesłony rzędu 2,8 i szerzej to minimalizują efekt mory i jest ona widoczna raczej w okolicach f 8 i wyżej ?? Tak gdzieś wyczytałem zdaje mi się :-/
 

ZbyszekB  Dołączył: 27 Wrz 2010
Ramadan napisał/a:
Obawiam się bardzo bardzo, że na tych głupich garniturach i sukienkach mora się pojawi :-(
Ale musisz doprecyzować czy obawiasz się mory czy przekłamania kolorów z powodu mory? Jeśli chodzi o samą morę to potrafi się pojawić nawet na zdjęciach zrobionymi aparatami które mają filtr AA, ale nieco rzadziej. Inna sprawa to przekłamania kolorów które są dodatkowym efektem wywołanym przez morę w aparatach bez filtra AA.

Jednak z mojego doświadczenia pierwsze i drugie zjawisko pojawia się sporadycznie i dość łatwo je usunąć w LR a zwłaszcza przebarwienia. Choć muszę zaznaczyć że śluby robię sporadycznie jednak zdarzało mi się fotografować innego rodzaju imprezy.
 
Ramadan  Dołączył: 09 Gru 2014
Okufa. No to mi pojechałeś :-) A jaka jest różnica między samą morą a przekłamaniami kolorów od mory ?? Jakoś nigdy nie rozstrząsałem tej tematyki bo w krajobrazie problem mi nie występował. Hmm. A w LR jest faktycznie taka opcja do redukcji mory ale dotąd nie zdarzyła mi się konieczność jej użycia. No cóż. Całe życie się człowiek uczy fotografii :-)
 

ZbyszekB  Dołączył: 27 Wrz 2010
Ramadan napisał/a:
Zdaje się, że przesłony rzędu 2,8 i szerzej to minimalizują efekt mory i jest ona widoczna raczej w okolicach f 8 i wyżej ?? Tak gdzieś wyczytałem zdaje mi się :-/
Wystąpienie mory i przebarwień będzie mocno zależało od ostrości obiektywu. Na niektórych słabszych obiektywach efekt ten może nigdy nie wystąpić (taki filtr AA wbudowany w obiektyw :evilsmile: ) ale to nie znaczy że takie obiektywy nie nadają się do zdjęć. Nie każdy obiektyw to "żyleta" a zdjęcia z niego wychodzą dobre. Gorzej jest natomiast z tymi bardzo ostrymi obiektywami. Ale tutaj wystąpienie zjawiska jest zależne od użytej przysłony. I zasada jest taka że efekt występuje przy przysłonach zbliżonych do optimum ostrości dla danego obiektywu. Zazwyczaj jest to w okolicach F5,6 - F8 ale tutaj nie ma reguły gdyż to zależy od typu użytego obiektywu. Zdjęcia robione na przysłonach powyżej i poniżej optimum ostrości (np. F2,8 czy F16) nie będą miały efektu mory i przebarwień.

[ Dodano: 2015-03-27, 07:10 ]
Ramadan napisał/a:
Okufa. No to mi pojechałeś :-) A jaka jest różnica między samą morą a przekłamaniami kolorów od mory ?? Jakoś nigdy nie rozstrząsałem tej tematyki bo w krajobrazie problem mi nie występował.
To już temat na później bo wymaga więcej czasu gdyż trzeba by przedstawić kilka obrazków celem łatwiejszego wyjaśnienia. ;-)

 
Ramadan  Dołączył: 09 Gru 2014
A no to całkiem milutko się robi :-) bo i tak miałem zanabyć standardowy lepszy obiektyw czyli w tym wypadku sigmę 17-50 f 2,8. No i mam 50 1,8 tak więc wygląda na to, że w większości wypadków na ślubie i szeroko otwartych obiektywach dam radę uniknąć tej mory :-) Napawacie mnie optymizmem :-) A o kolorach, przebarwieniach i morze to sobie zaraz więcej poczytam :-) Macie u mnie :-B
 

ZbyszekB  Dołączył: 27 Wrz 2010
Zapomniałem dodać że "ostre światło" czyli światło z jednego kierunku dające ostre cienie też zwiększa ryzyko mory. Takie światło można dość łatwo uzyskać błyskając lampą błyskową więc tutaj wskazane są różnego rodzaju rozpraszacze typu stofen, sztuczny sufit lub wręcz światło odbite od naturalnego sufitu (co może być niemożliwe w kościele).
 

jaad75  Dołączył: 07 Paź 2006
ZbyszekB napisał/a:
Zapomniałem dodać że "ostre światło" czyli światło z jednego kierunku dające ostre cienie też zwiększa ryzyko mory.
Że jak? Jesteś w stanie opisać teoretyczny mechanizm zjawiska?
 

ZbyszekB  Dołączył: 27 Wrz 2010
jaad75 napisał/a:
ZbyszekB napisał/a:
Zapomniałem dodać że "ostre światło" czyli światło z jednego kierunku dające ostre cienie też zwiększa ryzyko mory.
Że jak? Jesteś w stanie opisać teoretyczny mechanizm zjawiska?
Oczywiście że jestem w stanie. Podstawą wystąpienia mory i ewentualnych przebarwień jest fotografowanie jakiegoś wzoru - to chyba oczywiste. Nie będę też tłumaczył jaka musi być zależność obrazu tego wzoru do rozdzielczości. Ten wspomniany wzór może być trójwymiarowy tak jak np. tkanina. Tkanina może być wykonana z nitek tego samego koloru więc teoretycznie gdy jest oświetlona idealnie rozproszonym światłem to na zdjęciu powinna "wyjść" dość jednolita powierzchnia w kolorze tkaniny bez wyraźnie widocznych szczegółów. Trójwymiarowość oznacza jednak że pomiędzy poszczególnymi elementami wzoru są wybrzuszenia i zagłębienia. Teraz gdy oświetlimy je ostrym światłem pod odpowiednim kątem to we wgłębieniach pojawi się mocny cień który będzie kontrastował z dobrze oświetlonymi wybrzuszeniami nitek. Tak kontrastowy wzór to świetna sytuacja do powstawania mory i przebarwień.

Teraz dodam że spotkałem się z takimi przypadkami i potrafiłem wywołać kolorowe przebarwienia na fotografowanej tkanie zależnie od oświetlania. Jak nie będziesz mógł się przekonać do mojej teorii to postaram się w niedzielę spreparować jakiś przykład.
 

jaad75  Dołączył: 07 Paź 2006
Trzyma się to faktycznie kupy, przy bocznym oświetleniu twardym światłem, jakoś, nie wiedzieć czemu, miałem przed oczyma wizję lampy na wprost. :-)
 

ZbyszekB  Dołączył: 27 Wrz 2010
A lampa założona na snakach aparatu znajduje się w osi obiektywu? :-> Ostrych cieni na ścianie za fotografowanymi osobami czy przedmiotami nigdy nie widziałeś? :-P Prawdopodobieństwo wystąpienia takiego efektu jest wtedy stosunkowo małe ale przy odpowiednich warunkach ... ;-)
 

jaad75  Dołączył: 07 Paź 2006
ZbyszekB napisał/a:
A lampa założona na snakach aparatu znajduje się w osi obiektywu? :->
Ale tu akurat dużo zależy od odległości - im dalej, tym wysokość lampy bardziej pomijalna.
 

ZbyszekB  Dołączył: 27 Wrz 2010
jaad75 napisał/a:
Ale tu akurat dużo zależy od odległości - im dalej, tym wysokość lampy bardziej pomijalna.
Zgadza się. 8-)
 
mateo#  Dołączył: 10 Lut 2015
matzll, a propos prześwietlania, może masz podkręconą kompensacje ekspozycji?
też miałem podobny problem, ekspozycja na zero, a zdjęcia wychodziły prześwietlone. dopiero teraz doszedłem że niezauważenie przekręciłem sobie korektę ekspozycji na +2ev...
pozdrawiam
 

matzll  Dołączył: 28 Lis 2014
Nie mam :-) Tzn mam, ale świadomie ;-) Zazwyczaj na -2/3ev, wtedy wychodzi mi na 0 z tymi prześwietleniami.
 
radekbugaj  Dołączył: 19 Paź 2009
PYTANIE - gniazdo X-Sync
Mam pytanie - może głupie, ale wolę się upewnić:
Czy gniazdo X-Sync w pentaxie K5 II to standardowe gniazdo PC.
chodzi mi o to, czy jeśli kupią standardowy kabel Pc-Pc w sklepie do wyzwalania np. lampy reporterskiej czy studyjnej to czy będzie pasował.
Pierwsza kwestia to spasowanie wtyczka-gniazdo?
Druga sprawa to kwestia sygnały plus-minus (czy we wszystkich typowych aparatach/lampach to jest tak samo ustawione) - pytanie o tyle uzasadnione, że w instrukcji do w/w pentaxa jest info, że podpięcie lampy o odwrotnej polaryzacji niż ta w Pentaxie może uszkodzić sprzęt?
 

jaad75  Dołączył: 07 Paź 2006
radekbugaj napisał/a:
Czy gniazdo X-Sync w pentaxie K5 II to standardowe gniazdo PC.
chodzi mi o to, czy jeśli kupią standardowy kabel Pc-Pc w sklepie do wyzwalania np. lampy reporterskiej czy studyjnej to czy będzie pasował.
Tak.
radekbugaj napisał/a:
Druga sprawa to kwestia sygnały plus-minus (czy we wszystkich typowych aparatach/lampach to jest tak samo ustawione)
Z tym ponoć różnie bywa, ale ogólnie nie miałem póki co problemów - podpinałem lampy Bowensa, Nikony, Pocket Wizardy i wszystko działało jak powinno.
 
radekbugaj  Dołączył: 19 Paź 2009
Super - dzięki

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach