Miałem okazję bawić się tym aparatem przez kilka godzin. Wrażenia niebywale pozytywne - rewelacyjne uzupełnienie lustrzanki. Jest to naprawdę maleństwo. Z naleśnikiem niewiele większy od kompaktów typu panasonic TZ 5, canon G10 itp. Świetnie wykonany, Z naprawdę dobrym wyświetlaczem, przejrzystym menu, chociaż są w nim "kwiatki", których bez instrukcji nie rozgryziesz. wizjerek do pankejka jest bardzo fajny, ale brak przycisku do bezpośredniego wyłączenia wyświetlacza skutecznie psuje zabawę z tym urządzeniem (może powinienem była zajrzeć do instrukcji, ale nie miałem jej pod ręką
). dedykowana lampa błyskowa ma bardzo ograniczoną funkcjonalność - LP 14 i błyska tylko na wprost, nie działa bezprzewodowo - prościutka taka.
Jedynym istotnym zarzutem wobec tego aparatu jaki mogę znaleźć to AF, w trybie CAF i automatycznym wyborze pola aparat wariuje - usiłuje ustawić ostrość na wszystko na raz, co na początku jest nawet zabawne, gorzej jak się chce zrobić zdjęcie. W SAF i zdefiniowanym polu AF jest przewidywalny i zachowuje się normalnie, ale powoli; mam wrażenie, że niektóre kompakty działają zdecydowanie szybciej.
Aparat z naleśnikiem ma kosztować jakieś 3500, z podstawowym zumikiem 3300, w zestawie z oboma obiektywami 4300 (zestawy z naleśnikiem mają również wizjerek). Dużo. Ale jest naprawdę wyjątkowy. I mimo kiepskiego AFu fotografowanie nim jest przyjemne.
Jeżeli chodzi o jakość zdjęć trudno mi się o niej wypowiadać, ponieważ efekty zabawy widziałem tylko na rzutniku. Nie sądzę, by odbiegała jakoś od tego co oferują lustrzanki olympusa.
I jeszcze jedno, być może najistotniejsze. On jest INNY niż atrapy lustrzanek typu panasonic G1 i pokazany właśnie samsung. Tamto jest ślepą drogą typu fotografii APS bo udaje lustrzankę. PEN nie udaje lustrzanki i to jest jego największy atut.
Dołączył: 24 Paź 2007
