kiwaczek  Dołączył: 25 Kwi 2006
Pytanie o nomenklaturę
Hejka!

Żonka tłumaczy właśnie książkę o fotografii i robię za (niby)eksperta.

Niby wiem, że książka pisana przez zadeklarowanego N....arza, ale moje pytanie nie o system ino o dodatki. ;)

Otóż często w tekście pojawiają się filtry z angielskiego nazywane żelami (gel) - nazywają tak między innymi CTO - color temperature orange. Używane głównie do ocieplania błysku. No i co chwila gel, gel, gelled itp.

Na forum nikoniarskim (oby im serwery padły!) też używają spolszczenia żel. No i tu dopada mnie dyskomfort poznawczy. Czy można to tak spolszczyć, czy to są po prostu po naszemu zwykłe filtry. Pomóżcie - bo ja już głupieję...

kiw
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
A to nie jest taka, hm, folia kolorowa, co to sobie można przyciąć do wymaganego rozmiaru i kształtu? I naprzykład w co poniektórych obiektywach wsunąć potem w stosowną szczelinę w dupce obiektywu?

 

kiwaczek  Dołączył: 25 Kwi 2006
Dokładnie taka folia. No i jak to cholerstwo się prawidłowo po naszemu będzie nazywać.

Bo do tej pory nie spotkałem się, stąd mój opór, z nazwą "żel" - na określenie tego ustrojstwa.
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Ja bym dał "filtry foliowe".

edit: Zresztą, jak się w googla "filtry foliowe" wpisze, to się okazuje, że jakiś oryginalny nie jestem. Widzę, że w użyciu jest też "filtry żelatynowe", ale moim zdaniem "foliowe" lepiej oddaje charakter materii, dla kogoś, kto nie wie, o co chodzi.

 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
Powszechnie sie kalkuje i mowi filtry żelowe. Ewentulanie, przy pierwszym wystąpieniu można napisać: "wykonane na bazie folii poliestrowej, tzw. filtry żelowe"
 

kiwaczek  Dołączył: 25 Kwi 2006
Czyli to moje braki w edukacji wyszły jednak :D

Dzięki - tak właśnie zrobimy :D

A jak by coś się jeszcze pojawiło, to pozwolę sobie zapytać na forum :D
 

Fafniak  Dołączył: 19 Kwi 2006
kiwaczek, nie wiem dlaczego zelowe
sa to poprostu folie korekcyjne
jest tego na rynku dosc duzo - sa natomiast 2 typy:
1 - do lamp nazwijmy to "zminych" ktore nie osiagaja zbyt wysokich temperatur pracy
2 - folie ktore wytrzymuja znaczne temperatury pracy - sa zwykle duuuzo trwalsze i grubsze

[ Dodano: 2008-08-23, 15:49 ]
aha - nie tylko korekcyjne - efektowe takze
 

kiwaczek  Dołączył: 25 Kwi 2006
Nie znaju ja!!

Autor się upiera i wszędzie nazywa to żelem. Gel, gel, gel i jeszcze raz gel. Książka jest pełna określeń slangowych i pisana językiem "zawodowców-niconowców".

Z kontekstu i zdjęć wynika na 100% że chodzi właśnie o te filtry - folie korekcyjne czy jak je zwać. I na stronach producentów tego typu spraw w USA - to też jest nazywane żelami. Możliwe, że samo słowo gel ma inny zakres znaczeniowy niż polski żel.

A na marginesie ksiunżka jest całkiem fajna ;)

Dodane: A istnieje coś takiego jak film chromowy (tak jak istnieje wolframowy)? Czy tez jest to po prostu zwykły film kolorowy?
"a baunch off 100-speed 35 chrome"
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
kiwaczek napisał/a:
a baunch off 100-speed 35 chrome
na pewno "baunch off" a nie "bunch of"? Mi to wyglada na "kupe rolek malobrazkowego slajdu o czulosci 100 ASA"

[ Dodano: 2008-08-23, 16:37 ]
chrome to jest potocznie okreslenie slajdu.

[ Dodano: 2008-08-23, 16:37 ]
A speed to jest czulosc. Dlatego film 800 ASA jest "fast" podobnie jak szklo "50/1.4" tez jest fast.
 

kiwaczek  Dołączył: 25 Kwi 2006
Wybacz mój angielski :D

A to takie buty... Co to speed i insze rzeczy to wiedziałem - ino to chrome mnie zastanawiało. Dzięki!

Dodane: A wszystko przez to, że to książka dla bardzo nikonowców i dla bardzo profi. A profi używają jedynie Kodaka. A ja, amator, myślałem, że synonimami słowa slajd są: velvia i provia :D
 

Fafniak  Dołączył: 19 Kwi 2006
bylo kiedys cos pieknego nazywalo sie kodachrome 8-)
 

kiwaczek  Dołączył: 25 Kwi 2006
A dziś już tego nie produkują?

A lecąc dalej - "Gdy robiłem zdjęcie, zastosowałem sprawdzoną i działającą metodę filmową pełnej konwersji zielonej na lampie z 30 punktami purpury na obiektywie. " - wiecie może o co chodzi? Ma to jakiś fotograficzny sens?
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
kiwaczek napisał/a:
Autor się upiera i wszędzie nazywa to żelem.

Bo tak się mówi po angielsku. Weź sobie dowolny słownik angielsko-angielski online i prawdopodobnie jedną z definicji słowa "gel" będzie filtr na światło.

Służę przykładami:
http://www.wordsmyth.net/...matchtype=exact
(znaczenie 2)

http://www.bartleby.com/61/16/G0071600.html
(znaczenie 3 - see gelatin sense 3 :mrgreen: )

 

Fafniak  Dołączył: 19 Kwi 2006
kiwaczek napisał/a:
Gdy robiłem zdjęcie, zastosowałem sprawdzoną i działającą metodę filmową pełnej konwersji zielonej na lampie z 30 punktami purpury na obiektywie. " - wiecie może o co chodzi? Ma to jakiś fotograficzny sens?
- prawdopodbnie chodzi o korekcje siwatla jarzeniowego ktore mozemy starac sie skorygowac zielona folia korekcyjna....
swoaj droga daje ona bardzo ladny efekt na skorze w swietle dziennym

[ Dodano: 2008-08-23, 18:16 ]
kiwaczek napisał/a:
30 punktami purpury na obiektywie
ale to jaka bzdura chyba :roll:
 

kiwaczek  Dołączył: 25 Kwi 2006
I w jednym i w drugim przypadku jest o tym, że zrobione z, lub zawierające żelatynę. I to mnie dręczy ;)

A z tego co wiem, to te współczesne z żelatyną mają niewiele wspólnego.

Do Fafniaka: "I went with the tried and true film solution of a full green conversionon the strobe, and 30 points of magenta on the lens."
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
No to masz bez wzmianki o żelatynie:
http://encarta.msn.com/en...efid=1861674736
(punkt 3)

http://www.wordreference.com/definition/gel
(wręcz na pierwszym miejscu)
 

kiwaczek  Dołączył: 25 Kwi 2006
O! I teraz moja chemiczna dusza jest spokojniejsza :D

Swoją drogą mogliby już zrezygnować z tych cali, mil i nazywania plastiku żelem :D

Dodane: Do Fafniaka: "I went with the tried and true film solution of a full green conversionon the strobe, and 30 points of magenta on the lens." - no dobra - te 30 punktów magenty to po prostu filtr na obiektywie typu CC30M - nie wiecie jak taki filtr będzie po naszemu? Słowniki nie są zgodne co do znaczenia słowa magenta - podają od purpury po róż.
 

tomecki  Dołączył: 22 Kwi 2006
kiwaczek, Nie chce mi się teraz lecieć i szukać instrukcji od lampy, ale chyba napewno producent nazywa to "filtr żelowy".
 
a.d.a.m  Dołączył: 15 Sty 2007
Kiwaczek mam taką sugestię. Jeśli już Twoja żona na siłę musi przetłumaczyć wszystkie pojęcia to niech przynajmniej zrobi słowniczek lub w nawiasie zostawia nazwę angielską. Tłumaczenie wszystkich pojęć fachowych na język polski to zmora. Przykładowo w informatyce duża część literatury polskojęzycznej nadaje się do śmieci bo na siłę przetłumaczono powszechnie używane pojęcia angielskojęzyczne. Używane nawet przez informatyków nie znających angielskiego. Ostatnio musieliśmy w firmie taką sytuację, że do polskiego wydania znanej książki o jednym z języków programowania musieliśmy dokupić jej wydanie angielskojęzyczne bo po prostu nie dało się z polskim tekstem pracować. Wracając na nasze podwórko, czy ktoś na tym forum używa innego pojęcia niż back focus? Nawet jeśli nie zna angielskiego to wie o co chodzi. Ja nawet nie wiem czy i jaki jest odpowiednik BF w języku polskim.
 

Eldred  Dołączył: 16 Paź 2007
a.d.a.m napisał/a:
Ja nawet nie wiem czy i jaki jest odpowiednik BF w języku polskim.
"Zaplecna ostrość" :->

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach