bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
Drodzy filantropi in spe: bezpośrednie rozdawanie pieniędzy jest demoralizujące i przynosi więcej szkody niż pożytku. Jeśli dawać, to na konkretny cel, a nie konkretnemu człowiekowi. Dokładnie odwrotnie, niż większość tutaj zdaje się sądzić.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Ogólnie znana zasada, że trzeba dać narzędzie a nie wyrób.
 

Makler  Dołączył: 09 Mar 2009
Też tak myślę. Np. uruchomienie własnej działalności i jej rozkręcenie a w efekcie zatrudnienie wielu osób na pewno przyniesie większą korzyść niż rozdawanie pieniędzy.

[ Dodano: 2010-01-24, 17:21 ]
A co do demoralizacji to słyszałem zdanie, które szło jakoś tak:

Wszyscy wiedzą że duże pieniądze demoralizują a zwłaszcza takie na które się nie zapracowało, ale każdy chciałby to sprawdzić na własnej skórze. :-D
 

Marooned  Dołączył: 14 Paź 2006
To tak jak Marilyn Monroe miała rzec: pieniądze szczęścia nie dają.. dopiero zakupy

[edited]
dlaczego nie warto się chwalić pokaźną sumką na koncie - tak akurat pod temat news
 

perl  Dołączył: 24 Wrz 2006
TomaSzSz napisał/a:
perl, kumpla brat kupił za 3 tyś, BMW e36 92 albo 96 rocznik w kolorze czarnym i znośnym stanie :-) .
to chyba benzyniak.... bo diesle, zwlaszcza 325, zaczynają się od ~10 tys....

Auto dużo bardziej kojarzone z dresiarstwem to Opel Manta....

najkrótszy dowcip o Mancie:
Stoi Manta pod uniwersytetem.

stereotyp o BMW w Polsce przy tym to nic...
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
perl napisał/a:
Auto dużo bardziej kojarzone z dresiarstwem to Opel Manta....

a z nowszych to Opel Calibra - Manty już dawno u mnie na wsi nie widziałem

całe dresiarstwo co kiedyś jeździło starymi BMW 3kami przesiadło się na Calibry
 

Wypalacz Rafał  Dołączył: 21 Lut 2009
mygosia napisał/a:
Kupilabym ziemie. Duuuzo ziemi. Gdzies na zadupiu. Wybudowalabym maly drewniany domek posrodku. Kupila duuuuzo owiec wrzosowek i huculow.

Starego uaza, ktorego mozna naprawic mlotkiem. Golfa II "do miasta" i starego MiniMorisa.

Nakupila duuuuzo ksiazek.

A potem bym sobie czytala przy kominku az do smierci.


mygosia, a zdjęć byś nie robiła? :shock:

A jeśli o mnie chodzi, gdybym miał nagle siedem milionów...

Kupiłbym mieszkanie, bez pieców kaflowych tylko z kaloryferami :mrgreen:

Pieniądze rozłożyłbym w kilku(nastu) bankach, żeby w razie upadłości jednego wszystkie pieniądze nie przepadły...

A za odsetki...
Pojechałbym do Szwajcarii - Glacier Express, Bernina pass, BLS, Gothardbahn, tramwaje w Bazylei, Bernie, Genewie, Zurychu...
Trolejbusy w Lozannie, Lucernie (z przyczepami :!: ) i wielu innych miastach
No i reszta widoków...

Ech, marzenia...
Bo też i szkoda marnować pieniędzy na kupon...
 

Robert K.  Dołączył: 24 Lip 2008
Wypalacz Rafał napisał/a:
Pojechałbym do Szwajcarii

Ja jestem pewien, że nie poprzestałbym na Szwajcarii :-)
Bez względu na to, co zrobiłbym z pieniędzmi (przypuszczam, że fifty-fifty jakieś bezpieczne lokaty i mniej bezpieczne inwestowanie) na pewno dużo bym jeździł/zwiedzał.
Marzy mi się Wschód - bliższy i dalszy: Moskwa, Chiny, Japonia; na pewno opstrykałbym z każdej możliwej strony jakieś Machu Picchu, Wielki Kanion, Red Rock... - ech... dobrze tak sobie czasem pomarzyć :-)
 

webjay  Dołączył: 31 Mar 2007
czy mi sie wydaje, czy sie rozmarzylismy wszyscy zbytnio? ;)
 

perl  Dołączył: 24 Wrz 2006
opiszon napisał/a:
Manty już dawno u mnie na wsi nie widziałem
bo to bardziej w Niemczech.

http://www.motofakty.pl/a...opla_manta.html

Cytat
Jaka jest największa część Manty? – Biust pasażerki. A jaka najmniejsza? - Mózg kierowcy. Dla Niemców posiadacz Manty jest tak barwną postacią, jak dla nas blondynka czy policjant. Nic dziwnego, że Opel wprowadzając Calibrę głosił wszem i wobec: to NIE jest następca Manty!
Cytat
Wypielęgnowana fryzura i opalony łokieć (co kierowca Manty robi w aucie tylko raz? – Opuszcza okno...) stały się w wyobraźni Niemców charakterystycznymi cechami „manciarza”.
:mrgreen:
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
perl napisał/a:
bo to bardziej w Niemczech.

wiem, wiem :-)

widziałeś może
Manta Manta :?:
http://www.imdb.com/title/tt0102397/

ja jakieś 6 lat temu
po Niemiecku :-P
 

perl  Dołączył: 24 Wrz 2006
nie nie ;-) nie oglądałem.
Raczej mnie to nie interesuje. Znajomy mi powiedział o tym, że to tego typu właśnie auto było kiedyś... i dużo dowcipów o nim powstało. Podobnych jak w Polsce o blondynkach.
I na tym się moja wiedza na temat tego auta kończy ;-)
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
perl napisał/a:
I na tym się moja wiedza na temat tego auta kończy ;-)

dobra, to jeszcze skrinszot żeby już wyczerpać temat

 

TomaSzSz  Dołączył: 04 Lip 2007
To prawda te kalibry wyglądają jak by miały się rozpaść. Widzę, że w całej polsce taka sama moda, ostatnio na światłach 2 czerwone kalibry wyły silnikami, ale to ani mocy ruszyć ani nic. śmiech :lol: .
 

perl  Dołączył: 24 Wrz 2006
opiszon napisał/a:
skrinszot
:shock: :-D
rotfl.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Cytat
:shock: :-D
rotfl.

masz na myśli panią w luziowym :?: ;-)
 

thrackan  Dołączył: 08 Lut 2007
opiszon napisał/a:
masz na myśli panią w luziowym :?: ;-)

Nawet jest tapeta na jej pulpicie :evilsmile:
 

wuzet  Dołączył: 12 Sie 2009
opiszon napisał/a:

masz na myśli panią w luziowym :?: ;-)


Doda musiała jak nic w dzieciństwie oglądać ten film i takie piętno w niej to odcisnęło :evilsmile:
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
A propos opli, to Niemcy mają takie powiedzonko:

Jeder Popel fährt ein Opel.

Ale to Niemcy. Ja tam osobiście nie mam nic do opli.
 

wuzet  Dołączył: 12 Sie 2009
PiotrR napisał/a:
A propos opli,


Kiedyś słyszałem opinie na temat Opli ... że już na zdjęciach w katalogach rdzewieją :roll: swoją drogą jeśli nawet tak by było , to jakim aparatem (systemem) te zdjecia były robione :?: :evilsmile:

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach