Parę moich, uwag:
- długość "cypelka" dobrałem metodą "na oko". To było tak z ok. 0,5mm poniżej mocowania bagnetu (w pełni już złożonego)
- Po nałożeniu kleju wsuwamy pod pierścień cienką karteczkę. Aparat układamy w takiej pozycji, żeby nadmiar kleju spływał w kierunku centrum bagnetu (czyli na krótszym boku, gripem do dołu). Do momentu stężenia kleju (u mnie to było ok. godziny) kręcimy raz na jakiś czas (15 - 20 min) pierścieniem symulatora. Wszystko to po to, żeby pierścień symulatora nie zespolił się trwale z resztą aparatu, bo wtedy to już w ogóle kicha.