No cóż. U mnie wcześniej był kot, a psa nie kupowaliśmy tylko dostaliśmy. To mam nadzieję, że Ciebie nie wnerwi?Blesso napisał/a:Na "nerw" mi dzialaja ludzie ktorzy zaczynaja malzenstwo od ..kupna psa.
Wydaje mi się, że to lepiej gdy jednak pies nie poczuwa się do bycia "osobnikiem alfa" i hersztem stada? Mój pies był na najniższym szczeblu domowej hierarchii (no, prawdę mówiąc nie wiem do końca jak tam sobie sprawy z kotem ułożyli) i bardzo mi to odpowiadało. Jakoś jednak wolałem, żeby nie stał ani nade mną, ani nawet nad dziećmiBlesso napisał/a:Potem pies zejdze na najnizszy szczebel w domowej hierarchii
Chyba, że będąc na emeryturze ma zamiar korzystać z uroków życia i spędzać całe miesiące na Bermudach lub choćby i na Balearach. Z psem?Blesso napisał/a:Co ma emeryt i rencista w porownaiu z architektem ? Ma 10h wiecej czasu w ciagu dnia.
A niby dlaczego? Przecież to raczej szansa, że ktoś będzie z psem częściej wychodził. Albo że rodzina opiekując się dziećmi nie zostawi też psa samego.Blesso napisał/a:Jesli pojawia sie dzieci - dla czworonoga miejaca moze zabraknac
To swoje doświadczenia opisujesz? Bo w mojej rodzinie ("pracującej") pies był po prostu psem.Blesso napisał/a:Pies w "pracujacej " rodzinie jest nic nie znaczacym dodatkiem.
Hmmm... Ja tam pamiętam, że wracałem do domu z dużym niepokojem, czy to cholerne bydle znowu nie zeżarło lodówkisunny napisał/a:jeśli z uśmiechem na ustach będą szybciej wracać do domu, żeby zobaczyć merdający ogon?
6x7 z kominkiem, pryzmatem oraz drewnianą rączką
____________________
www.answer13.digart.pl
Taaa.... dysplazję stawu biodrowego też? Albo ropomacicze? A co ze skrętem żołądka? Kurcze, ja to widać byłem nieodpowiedzialnym kompletnie właścicielem psa, bo mój nawet przecięcia ścięgna w łapie ani krwiaków na obu uszach nie uniknąłsunny napisał/a:demolkę w mieszkaniu da się ominąć, serio serio
6x7 z kominkiem, pryzmatem oraz drewnianą rączką
i dzieciaki fajnie się wychowują razem z psemmatb napisał/a:Blesso napisał/a:
Jesli pojawia sie dzieci - dla czworonoga miejaca moze zabraknac
A niby dlaczego? Przecież to raczej szansa, że ktoś będzie z psem częściej wychodził. Albo że rodzina opiekując się dziećmi nie zostawi też psa samego.
a ja o kolejne zdarte płaty tapety z przedpokoju, które potem musiałam doklejać...CytatJa tam pamiętam, że wracałem do domu z dużym niepokojem, czy to cholerne bydle znowu nie zeżarło lodówki
nie bardzo zrozumiałam... napisałam tylko, że biorąc do mieszkania szczeniaka nie zawsze trzeba być przygotowanym na totalną demolkę w nim. spędzając z młodym dużo czasu, organizując mu jakoś inaczej czas, chroniąc niektóre meble i osłaniając je, dając psu dobre gryzaki, itp, itd naprawdę można tego uniknąć. chorób, o których pisałeś nie da się w żaden sposób ominąć (i nie są one wynikiem bycia nieodpowiedzialnym właścicielem). natomiast demolowanie mieszkania przez młodego psa nie jest niemożliwe do pokonaniaCytatTaaa.... dysplazję stawu biodrowego też? Albo ropomacicze? A co ze skrętem żołądka? Kurcze, ja to widać byłem nieodpowiedzialnym kompletnie właścicielem psa, bo mój nawet przecięcia ścięgna w łapie ani krwiaków na obu uszach nie uniknął
"szczęście wchłaniam z powietrzem, takiego świata ja nie chcę, więc go sobie ulepszę...
6x7 z kominkiem, pryzmatem oraz drewnianą rączką
Moja siostrzenica wychowuje się z dwoma psami (jeden z nich jest nawet formalnie jej psem, jest niewiele młodszy od niej), świnką morską, rybkami i do niedawna również kotem (tylko zaginął w akcji jakiś czas temu) i dla nikogo tam nie brakuje miejsca.Blesso napisał/a:Jesli pojawia sie dzieci - dla czworonoga miejaca moze zabraknac ( patrz schroniska )
A jak się pojawi drugie to co? Pierwsze pójdzie w odstawkę bo cały czas zostanie spożytkowany na to drugie, a pierwsze będzie tylko "chowane w domu"?Blesso napisał/a:Pojawi sie dziecko -wiec CALY czas zostanie spozytkowany na wychowanie brzdaca. A pies bedzie tylko "chowany" w domu.
Przepraszam, to jaką masz właściwą hierarchię w rodzinnym stadle? Pies ma być "ważniejszy" od współmałżonka, czy tylko od dzieci? No niestety - u mnie w domu dzieciom wolno było siadać na kanapie, a psu nie. Dzieci jadły przy stole a pies nie. No i - o zgrozo! - jadły posiłek wcześniej niż pies, bo pis miał swoją porę karmienia! Co gorsza, to dzieci prowadząc psa na spacerze miały decydować kiedy i dokąd idą, a pies nie miał prawa ich ciągnąć na smyczy, ani uciekać im jak się ze smyczy go spuściło. I jeszcze jak się go wołało, to musiał przyjść. U Ciebie to bywa inaczej?Blesso napisał/a:Pies nie moze byc przewodnikiem domowego stada - to naturalne - ale ostatni szczebel w hierarchi maja np psy lancuchowe.
A cóż w tym złego?Blesso napisał/a:Polscy emeryci na Bermudach ?
A czym ma być? Człowiekiem? Małpką? Zabawką? Przytulanką? Maskotką? Obiektem lokowania niespełnionych uczuć? Czy życiowym wrzodem na czterech literach rodziny? Bo nie bardzo rozumiem.Blesso napisał/a:Pies w pracujacej rodzinie jest psem- ale wlasnie niczym innym tylko psem.
6x7 z kominkiem, pryzmatem oraz drewnianą rączką
____________________
www.answer13.digart.pl
Masz psa? I masz dzieci? Bo ja psa miałem, i żonę i dwoje dzieci. I jeszcze jakoś kupę roboty. Więc mogę Ci powiedzieć, że jak się chce, to można to wszystko spokojnie pogodzić. I dzieci wcale nie są aż tak bardzo absorbująceBlesso napisał/a:A jak pojawi sie drugie dziecko - to CALY czas zostanie spozytkowany na dwoje dzieci - proste - prawdaz ?
A wielu mieszkańców dużych miast ma w domu oprócz psa także świnie i kury?Blesso napisał/a:Pies w rodzinie zajmuje niska pozycje ( patrzac ze zwierzecej strony) ale to nie znaczy ze ma miec taka sama jak kura czy swinia ( dac jesc i zapomniec)
6x7 z kominkiem, pryzmatem oraz drewnianą rączką
no to się nie dogadaliśmymatb napisał/a:sunny, ja nie pisałem o demolowaniu mieszkania przez młodego psa, ale przez starego. Bo psu na starość, zwłąszcza sukom po okresie przekiwtania, potrafi "odbić" - podobnie zresztą jak ludziom.
ale z drugiej strony nie można powiedzieć, że pies może być tylko i wyłącznie szczęśliwy wtedy gdy spędza z właścicielem cały dzień, jak się go pieści cały czas, zwraca na niego ciągle uwagę i poświęca kupę czasu jak to robi Twoja babcia... wiadomo, że tak byłoby najfajniej, ale ja widzę po swoim psie, że 'docenia' w jakiś sposób każdą chwilę spędzoną ze mną, a takich chwil w ciągu dnia jest niestety niewiele... pies szczęśliwy to taki, który ma szczęśliwych, zadowolonych właścicieli, którzy potrafią okazać mu tyle czułości i uwagi ile potrzebuje, potrafią go nakarmić i wyjść z nim na spacer, dać zabawki, a także poświęcić trochę swojego czasu na zabawę/ćwiczenia z nim... co więcej potrzeba psu do szczęścia?Blesso napisał/a:Pies to dla wielu to zwierze domowe- ale nie mozna zapominac ze nie jest to pluszowy mis ktorego mozna odstawic na polke gdy sie znudzi, ani nie jest to lekarz skolatanych sumien facetow ktorym nie chce sie ruszyc pupy sprzed komputera.
"szczęście wchłaniam z powietrzem, takiego świata ja nie chcę, więc go sobie ulepszę...
moja suka też była po sterylizacjisunny napisał/a:może przez to, że nie ma czegoś takiego jak okres przekwitania, jest po sterylizacji
biorąc pod uwagę, że był zdechł w lutym, to raczej nie warto.sunny napisał/a:w przypadku Twojego psa było leczenie- to może warto je kontynuować?
6x7 z kominkiem, pryzmatem oraz drewnianą rączką
sunny napisał/a:ale jak to płacić? od kiedy za wzięcie psa ze schroniska płaci się więcej niż symboliczną złotówkę?![]()
Cytatbiorąc takiego psiaka do siebie i leczenie go na własną rękę często jest jedyną szansą na to żeby przeżył. nie rozumiem czemu taki stan psa oznacza od razu, że jest 'zdyskwalifikowany'...
Mam wrażenie, że już dawno zdrowo obraziłes Answera, i dziwie się, że ten jeszcze nie zażądał dla ciebie czerwonej wstążeczki.Blesso napisał/a:Answer_ jesli mlodziez mysli tak jak Ty - to faktycznie ..... trzeba bylo zostac w pseudosocjalizmie. Mialbys dzisiaj swietna posadke w panstwowej firmie a organizacja partyjana czuwala by nad tym by wszyscy mieli wszystko "wedlug potrzeb".
Wiec jesli masz klopoty ze zrozumieniem co to jest demokracja oraz kapitalizm - przykro mi. Przykro mi jako Polakowi.
Blesso, pies MA być na dole w hierarchii. I nawet w "stadzie" twojej babci jest na dole. Na samym dole. To źle? Pewnie że wymaga minimum opieki, ale to nie przeczy w byciu na końcu.Blesso napisał/a:Matb- pfff " pytasz czy mieszkancy miast maja kury lub swinie " -ale przeciez niektorzy mieszkancy miast traktuja psy wlasnie tak jakby to byly kury czy swinie(dac jesc i zapomniec) . To przeciez przyklad na zwierzeca hierarchie. "Folwark Zwierzecy"-Orwella - czyz nie jest to tam wszystko opisane?
ZX-7, K-5, Kadyszka i jeden limited
bix napisał/a:djack, shap,
answer13 napisał/a:Nie potrzebuje psa z rodowodem.
Bahama Nikuń
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Theme created by opiszon, powered with Bootstrap and VanillaJS.
Strona używa plików cookie. Jeśli nie zgadzasz się na to, zablokuj możliwość korzystania z cookie w swojej przeglądarce.
my.pentax.org.pl