Po pierwsze - i na aukcji to wyraźnie piszą - ta nasadka nie daje obrazu jak rybie oko (tzn. 180 stopni po przekątnej) tylko daje
efekt rybie go oka. To znaczy zagina czasoprzestrzeń
przed obiektywem i czyni to byle jak.
Widziałem to (nie wiem, czy ten konkretny model) u kumpla na plenerku i działa to podobnie jak licho wykonany tzw. judasz, taki wizjer, ktory montuje się w drzwiach, żebyś widział, kto stoi i puka. I taka nasadka oferuje mniej więcej podobną jakość i finezję obrazka. Straszliwe zniekształcenia chromatyczne (krawędzie są widoczne jakby były fioletowymi neonami), ostrość tylko gdzieś w centrum, a i to nie zawsze, plus do tego głupiejący autofokus.
Obrazek nawet się nie zbliża do 180 stopni - choć coś tam szerzej robi, nie przeczę. Po prostu zagina linie, w dodatku robiąc to jakoś krzywo - inaczej tu, inaczej tam...
Nie polecam, chyba, że masz silne parcie na jakiś artyzm, z dziedziny - że tak powiem - wybitnie eksperymentalnej.